Z tego miejsca chciałbym podziękować premierowi za to że zablokuje strony z teściami pedofilskimi oraz nazistowskimi. Pieprzony cenzor.Phoven pisze:http://podziekujpremierowi.pl/
List dziękczynny dla Ukochanego Przywódcy.
Cenzura w Internecie
-
- Marynarz
- Posty: 284
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 15:33
- Numer GG: 4340922
- Lokalizacja: Big Village
- Kontakt:
Cenzura w Internecie
This is it, here I stand
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
-
- Marynarz
- Posty: 166
- Rejestracja: środa, 21 października 2009, 23:22
- Numer GG: 0
Re: Ciekawe linki
Nie zablokuje, bo takie strony mają serwery w jakiś azerbejdżanach,, gdzie leją na to wszystko...
Orcs, orcs, orcs, orcs...
-
- Bosman
- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39
Re: Ciekawe linki
W ChRL cenzura zmaga się oficjalnie głównie z pornografią w internecie.jokemaster pisze:Z tego miejsca chciałbym podziękować premierowi za to że zablokuje strony z teściami pedofilskimi oraz nazistowskimi. Pieprzony cenzor.Phoven pisze:http://podziekujpremierowi.pl/
List dziękczynny dla Ukochanego Przywódcy.
A jak ty koniecznie musisz mieć nad sobą kogoś z rządu do sprawdzania czy nie jesteś pedofilem to zamontuj sobie kamerkę w piwnicy.
EDIT: Jebut:
http://www.youtube.com/watch?v=dbYWEiRd5aI
-
- Marynarz
- Posty: 284
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 15:33
- Numer GG: 4340922
- Lokalizacja: Big Village
- Kontakt:
Re: Ciekawe linki
W Wielkiej Brytanii Francji czy Holandii też. O w dupę dzięki miszczu że otworzyłeś mi oczy na świat.Phoven pisze:W ChRL cenzura zmaga się oficjalnie głównie z pornografią w internecie.
A jak ty koniecznie musisz mieć nad sobą kogoś z rządu do sprawdzania czy nie jesteś pedofilem to zamontuj sobie kamerkę w piwnicy.
Do usług - dop. Phoven
Nie trzeba odrazu wybuchać serwera. Można po prostu zablokować stronę.Marz pisze:Nie zablokuje, bo takie strony mają serwery w jakiś azerbejdżanach,, gdzie leją na to wszystko...
This is it, here I stand
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
-
- Bombardier
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
- Numer GG: 4464308
- Lokalizacja: Free City Vratislavia
- Kontakt:
Re: Ciekawe linki
Obecnie nie da rady zdalnie(przynajmniej w granicach prawa), potrzeba współpracy ze strony dostawcy przestrzeni sieciowej, co nie jest zbyt trudne w większości świata, gdzie wystarczy nakaz sądowy, ale w takim Azerbejdżanie czy innej Kenii sprawa zaczyna się naprawdę komplikować.jokemaster pisze: Nie trzeba odrazu wybuchać serwera. Można po prostu zablokować stronę.
Nowe prawo, wprowadzone pod pozorem walki z internetowym hazardem, pozwala blokować strony na poziomie (w uproszczeniu): User -> ISP -> [Blokada] -> Strona,
przy czym samej strony nie zdejmuje.
Według mnie to absurd, bo nie tylko śmierdzi totalitaryzmem, ale i nakłada dodatkowe koszta na dostawców internetu, co na pewno nie wpłynie korzystnie na rozwój rynku teleinformatycznego w Polsce. Wiem, że to nic nowego, że w stanach mają patriot act i aneksy do niego, umożliwiające jeszcze głębszy wpływ na tą sprawę, a do tego uprawomocniające inwigilację, ale nie podoba mi się, że mój kraj dąży w tym kierunku. \
EDIT: Warto w tym miejscu dodać, że rozbieżności w treści sieci w różnych krajach(np. w Chinach wrzucenie 'tiananmen' w google da diametralnie inny efekt niż gdziekolwiek indziej) nie prowadzi do niczego dobrego i kłóci się z ideą world wide web...
Nie chciałbym, by pod pozorem walki z pornografią, pedofilią, grzybicą, czy czymkolwiek innym, dochodziło do naruszenia wolności słowa i prawa do reprezentacji politycznej - bo i tego ta sprawa może dotknąć - śpieszę podać przykład:jokemaster pisze: W Wielkiej Brytanii Francji czy Holandii też. O w d*pę dzięki miszczu że otworzyłeś mi oczy na świat.
W Australii utworzono czarną listę stron internetowych, które blokuje tam każdy ISP, na której między stronami z dziecięcą pornografią znalazły się również blogi i portale prowadzone przez opozycjonistów i organizacje pozarządowe. (nie chce mi się szukać źródła, jeśli ktoś nie wierzy, to mogę się wysilić później ;p)
Tego chcesz?
EDIT: Jak znajdzie się ktoś, kto chce porozmawiać na ten temat, to proponuję wydzielić wątek, bo nie ma co tu offtopować, a ja nie obraziłbym się na taką dyskusję, a nie chcę się produkować bez nadziei na odzew
Ostatnio zmieniony wtorek, 26 stycznia 2010, 20:17 przez Zaknafein, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Marynarz
- Posty: 284
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 15:33
- Numer GG: 4340922
- Lokalizacja: Big Village
- Kontakt:
Re: Ciekawe linki
Wiedziałem o tym ( a właściwie o blokowaniu wiki w Australii ). Jednak informacja ta błyskawicznie wyszła na jaw i obecnie wszystko jest git. Czy myślisz że w Polsce nikt by tego nie zauważył. A co do blokowania opozycji. Znasz choć jedną stronę wartka blokowania przy zmieniającej się co 2 lata sytuacji politycznej ?Zaknafein pisze:Nie chciałbym, by pod pozorem walki z pornografią, pedofilią, grzybicą, czy czymkolwiek innym, dochodziło do naruszenia wolności słowa i prawa do reprezentacji politycznej - bo i tego ta sprawa może dotknąć - śpieszę podać przykład:
W Australii utworzono czarną listę stron internetowych, które blokuje tam każdy ISP, na której między stronami z dziecięcą pornografią znalazły się również blogi i portale prowadzone przez opozycjonistów i organizacje pozarządowe. (nie chce mi się szukać źródła, jeśli ktoś nie wierzy, to mogę się wysilić później ;p)
Tego chcesz?
Wydzielone posty do nowego tematu - by dyskusja mogła się rozwinąć bez oskarżenia o OT. - dop. Phoven
This is it, here I stand
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
-
- Bombardier
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
- Numer GG: 4464308
- Lokalizacja: Free City Vratislavia
- Kontakt:
Re: Ciekawe linki
Sprawa wyszła na jaw dzięki wikileaks, ale nie wszystko jest "git". Wprawdzie australijska blacklista została wycofana, ale wikileaks na tym ucierpiało - opublikowali całą czarną listę, na której obok adresów opozycyjnych treści znajdowały się również adresy stron z CP - efektem była interwencja oddziału antyterrorystycznego w ich niemieckiej serwerowni. Oskarżono ich o... (uwaga!)
rozpowszechnianie materiałów pedofilskich, co w Niemczech jest BARDZO poważnym przestępstwem.
Wyobraź sobie hipotetyczny scenariusz, w którym na naszym podwórku dzieje się to samo, ale wikileaks lub jego odpowiednik zostałby zablokowany zanim przeciek osiągnąłby szeroką skalę.
Warto wspomnieć, że rozszerzenie polskiej blacklisty nie wymaga przejścia przez cały proces ustawodawczy/nowelizujący - za jej rozszerzanie odpowiada AFAIR Sąd Najwyższy w Warszawie, bez jakiejkolwiek instytucji, która mogłaby stanowić przeciwwagę dla tej decyzji.
Wprawdzie masz trochę racji, mówiąc, że nie będzie czego blokować, ale mimo wszystko chciałbym zaznaczyć, że to, co może nie być jeszcze szkodliwym/niebezpiecznym może prowadzić do sytuacji naprawdę nieprzyjemnych - nikt nie da nam pewności, że te przepisy nie zmienią się na gorsze.
Ponadto fakt, że do zmian w prawie doszło pod zupełnie absurdalnym pretekstem(walka z internetowym hazardem jako następstwo ustawy hazardowej), prowadzi mnie do podejrzeń, czy czasem rząd nie próbuje krok po kroku wprowadzić w życie "opakietowania" internetu, co już raz próbował zrobić parlament europejski, jednak bezskutecznie - a na to nie jestem w stanie się zgodzić pod żadnym warunkiem, żadnym pozorem, w żadnej sytuacji.
Jeszcze tylko brakuje, by zdelegalizowali TOR-a, na co się na szczęście nie zanosi...
EDIT: Damn, nie zdążyłem skończyć posta, a już wydzieliłeś wątek - Phoven, plz, przeżuć też ten post
rozpowszechnianie materiałów pedofilskich, co w Niemczech jest BARDZO poważnym przestępstwem.
Wyobraź sobie hipotetyczny scenariusz, w którym na naszym podwórku dzieje się to samo, ale wikileaks lub jego odpowiednik zostałby zablokowany zanim przeciek osiągnąłby szeroką skalę.
Warto wspomnieć, że rozszerzenie polskiej blacklisty nie wymaga przejścia przez cały proces ustawodawczy/nowelizujący - za jej rozszerzanie odpowiada AFAIR Sąd Najwyższy w Warszawie, bez jakiejkolwiek instytucji, która mogłaby stanowić przeciwwagę dla tej decyzji.
Wprawdzie masz trochę racji, mówiąc, że nie będzie czego blokować, ale mimo wszystko chciałbym zaznaczyć, że to, co może nie być jeszcze szkodliwym/niebezpiecznym może prowadzić do sytuacji naprawdę nieprzyjemnych - nikt nie da nam pewności, że te przepisy nie zmienią się na gorsze.
Ponadto fakt, że do zmian w prawie doszło pod zupełnie absurdalnym pretekstem(walka z internetowym hazardem jako następstwo ustawy hazardowej), prowadzi mnie do podejrzeń, czy czasem rząd nie próbuje krok po kroku wprowadzić w życie "opakietowania" internetu, co już raz próbował zrobić parlament europejski, jednak bezskutecznie - a na to nie jestem w stanie się zgodzić pod żadnym warunkiem, żadnym pozorem, w żadnej sytuacji.
Jeszcze tylko brakuje, by zdelegalizowali TOR-a, na co się na szczęście nie zanosi...
EDIT: Damn, nie zdążyłem skończyć posta, a już wydzieliłeś wątek - Phoven, plz, przeżuć też ten post
-
- Marynarz
- Posty: 290
- Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 13:44
- Numer GG: 2609448
- Lokalizacja: Ostrowiec
- Kontakt:
Re: Ciekawe linki
Tak samo jak kiedyś stronę Krew i Honor?jokemaster pisze:Nie trzeba odrazu wybuchać serwera. Można po prostu zablokować stronę.
W Chinach były różne przypadki blokowania różnych stron. Idąc za Wikipedią(ale nie tylko na niej można znaleźć takie informacje coby nie było):
Rząd Chin blokuje głównie treści polityczne. Najczęściej blokowane są:
Strony nielegalnych organizacji, np. Falun Gong
Strony informacyjne, które poruszają tematykę brutalności policji, wolności słowa, protestów na placu Tian'anmen w 1989 roku, demokracji czy filozofii marksistowskiej. Przykładowe strony to Voice of America, BBC czy Yahoo! Hong Kong.
Strony powiązane z rządem Tajwanu, mediami, organizacjami i buddyzmem.
Treści obsceniczne i pornograficzne oraz strony łamiące prawo.
Strony związane z Dalajlamą i ruchami dążącymi do uzyskania niepodległości Tybetu.
Polakom się jakoś szczególnie lizanie tylka Ameryce podoba, to i przy okazji biorą z niej przykład... Szkoda tylko, że w tych najgłupszych kwestiach.Według mnie to absurd, bo nie tylko śmierdzi totalitaryzmem, ale i nakłada dodatkowe koszta na dostawców internetu, co na pewno nie wpłynie korzystnie na rozwój rynku teleinformatycznego w Polsce. Wiem, że to nic nowego, że w stanach mają patriot act i aneksy do niego, umożliwiające jeszcze głębszy wpływ na tą sprawę, a do tego uprawomocniające inwigilację, ale nie podoba mi się, że mój kraj dąży w tym kierunku.
Chociaż prawda - na pewno łatwiej jest kontrolować naród, który ma ograniczony dostęp do pewnych rzeczh. Zabraniają książek, filmów, teraz stron internetowych... Tylko po co to? Jak chcą się pornografią zająć to niech to robią w inny sposób, chyba, że mają zamiar blokować strony np. antyrządowe, bo jakoś wątpię, żeby jak już zaczną ograniczyli się tylko do tych hazardowych...
W sumie nieważne co by blokowali, to, jak dla mnie, trochę walka z wiatrakami, bo jeśli strona jest na zagranicznych serwerach to raczej wiele z nią nie zrobią (przykład "zablokowanej" niegdyś strony Krew i Honor która ma się teraz bardzo dobrze).
-
- Bombardier
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
- Numer GG: 4464308
- Lokalizacja: Free City Vratislavia
- Kontakt:
Re: Cenzura w internecie
Corvus, właśnie w tym rzecz, że nie mając jurysdykcji poza krajem i ewentualnie Europą/Ameryką Północną nie mogą zamknąć danej strony - tak jak było z Krwią i Honorem, Redwatchem i paroma innymi, również nie związanymi z tymi treściami - bo nie o treść chodzi, a o zasadę. Z braku możliwości zamknięcia tych stron, znaleźli inne rozwiązanie - blokowanie stron po stronie użytkowników przez ISP, czyli najzwyklejszą cenzurę - bo przecież to, że ktoś zasłoni nam oczy wcale nie sprawi, że to czego nie widzimy zniknie.
Jak już wcześniej pisałem, zawsze mamy TOR'a, ale sytuacja, w której musiałbym się z czymś kryć we własnym kraju, nie robiąc przy tym nic niemoralnego, brzmi absurdalnie.
Btw, Donald chyba wziął sobie do serca tony spamu na facebookowej skrzynce jego kancelarii i to chyba dobrze, bo boję się nawet podejrzewać, jaki mógłby być następny krok sfrustrowanych internautów...
Jak już wcześniej pisałem, zawsze mamy TOR'a, ale sytuacja, w której musiałbym się z czymś kryć we własnym kraju, nie robiąc przy tym nic niemoralnego, brzmi absurdalnie.
Btw, Donald chyba wziął sobie do serca tony spamu na facebookowej skrzynce jego kancelarii i to chyba dobrze, bo boję się nawet podejrzewać, jaki mógłby być następny krok sfrustrowanych internautów...
-
- Majtek
- Posty: 78
- Rejestracja: sobota, 13 grudnia 2008, 13:45
- Numer GG: 0
Re: Ciekawe linki
masz na myśli ten NIEZAWISŁY sąd najwyższy? W takim razie nie bardzo wiem o co ten cały cyrk, jakoś sobie nie wyobrażam żeby jakimś cudem rząd kontrolował wymiar sprawiedliwości (pewnie jeszcze w porozumieniu z kosmitami) żeby blokować strony opozycji...Zaknafein pisze: Warto wspomnieć, że rozszerzenie polskiej blacklisty nie wymaga przejścia przez cały proces ustawodawczy/nowelizujący - za jej rozszerzanie odpowiada AFAIR Sąd Najwyższy w Warszawie, bez jakiejkolwiek instytucji, która mogłaby stanowić przeciwwagę dla tej decyzji.
-
- Bombardier
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
- Numer GG: 4464308
- Lokalizacja: Free City Vratislavia
- Kontakt:
Re: Cenzura w internecie
Evilmg, w każdym innym przypadku bym się z Tobą zgodził, ale nie zapominajmy, że świadomość technologiczna urzędników nie jest na najwyższym poziomie. Nie chciałbym, żeby w przyszłości mogło dojść do sytuacji, w której przy minimalnym poziomie manipulacji danymi(albo nawet, o zgrozo, bez manipulacji) mogliby dodać do indeksu cokolwiek, nawet stronę Szkoły Podstawowej Nr. 1 we Włoszczowej pod zarzutem konspiracji terrorystycznej/rozpowszechniania dziecięcej pornografii/ogólnej degrengolady moralnej/czegokolwiek.
To może brzmieć paranoicznie, ale nie chciałbym zastanawiać się nad tym, gdy już będzie za późno...
To może brzmieć paranoicznie, ale nie chciałbym zastanawiać się nad tym, gdy już będzie za późno...
-
- Majtek
- Posty: 78
- Rejestracja: sobota, 13 grudnia 2008, 13:45
- Numer GG: 0
Re: Cenzura w internecie
To żeby mogli dodać cokolwiek do tej listy wymagałoby z tego co pamiętam nowelizacji tej ustawy - i wtedy można protestować - ale w takim ujęciu to jest zwyczajna paranoja i odcinam się od tego zupełnie... bo jak zwykle najgłośniej drą się niezadowoleni i niezbyt rozgarnięci - wystarczy poczytać komentarze... gdziekolwiek...
-
- Bosman
- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39
Re: Cenzura w internecie
Tak właściwie to zastanawia mnie taka kwestia która pomija nawet to, że nie ma możliwości odwołania się od decyzji Sądu, że nie wymagane jest uzasadnienie blokady danego serwisu, że decyzje podejmuje pryncypialnie grupa urzędasów. Pomijam potencjalne zagrożenia, doświadczenia z innych demokratycznych krajów w których cenzura prewencyjna była nadużywana etc. etc. Zadam proste pytanie:
Dlaczego niby blokować strony nie odpowiadające rządowi danego państwa? Dla pilnowania moralności czy uchronienia obywateli przed myślozbrodnią? Założenie nowej strony na serwerach w jakimś Hondurasie czy innej Nikaragui to komicznie proste zadanie - zniknie maledzieci.com to dzień później pojawią się pedokoledzy.tk - rozbicie siatek pedofilskich jest możliwe i tak tylko poprzez wyłapywanie samych pedofilów. Fizycznie.
Dlaczego niby blokować strony nie odpowiadające rządowi danego państwa? Dla pilnowania moralności czy uchronienia obywateli przed myślozbrodnią? Założenie nowej strony na serwerach w jakimś Hondurasie czy innej Nikaragui to komicznie proste zadanie - zniknie maledzieci.com to dzień później pojawią się pedokoledzy.tk - rozbicie siatek pedofilskich jest możliwe i tak tylko poprzez wyłapywanie samych pedofilów. Fizycznie.
Albo stawiają mnóstwo wielokropków, masz całkowitą racje.bo jak zwykle najgłośniej drą się niezadowoleni i niezbyt rozgarnięci
-
- Bombardier
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
- Numer GG: 4464308
- Lokalizacja: Free City Vratislavia
- Kontakt:
Re: Cenzura w internecie
Na wstępie chciałbym poprawić swój wcześniejszy błąd - nie Sąd Najwyższy, a Sąd Okręgowy w Warszawie ma być za to odpowiedzialny.
Evilmg, właśnie w tym rzecz, że zgodnie z założeniami ustawy rozszerzenie czarnej listy nie będzie wymagać nowelizacji ustawy, czyli nie przechodzi przez sejm+senat+prezydenta, a ma zależeć wyłącznie od decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie - pisałem o tym wcześniej, jest to jeden z aspektów zmiany prawa, który martwi mnie najbardziej.
Phoven, nie sposób nie zgodzić się z Twoim tokiem, zapędy wielkobratyczne wolałbym widzieć w podręczniku od historii jako niechlubne, ale konieczne do zapamiętania - jako nauka na przyszłość - relikty przeszłości.
Evilmg, właśnie w tym rzecz, że zgodnie z założeniami ustawy rozszerzenie czarnej listy nie będzie wymagać nowelizacji ustawy, czyli nie przechodzi przez sejm+senat+prezydenta, a ma zależeć wyłącznie od decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie - pisałem o tym wcześniej, jest to jeden z aspektów zmiany prawa, który martwi mnie najbardziej.
Phoven, nie sposób nie zgodzić się z Twoim tokiem, zapędy wielkobratyczne wolałbym widzieć w podręczniku od historii jako niechlubne, ale konieczne do zapamiętania - jako nauka na przyszłość - relikty przeszłości.
-
- Majtek
- Posty: 78
- Rejestracja: sobota, 13 grudnia 2008, 13:45
- Numer GG: 0
Re: Cenzura w internecie
Jakoś koślawo to ująłem - miałem na myśli dodawanie "czegokolwiek" bo jeśli dobrze zrozumiałem założenie ustawy blokowane miałyby być stronki zawierające treści nielegalne czyli właśnie pedofilia, ekstremalne odmiany nacjonalizmu itp.Zaknafein pisze: Evilmg, właśnie w tym rzecz, że zgodnie z założeniami ustawy rozszerzenie czarnej listy nie będzie wymagać nowelizacji ustawy, czyli nie przechodzi przez sejm+senat+prezydenta, a ma zależeć wyłącznie od decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie - pisałem o tym wcześniej, jest to jeden z aspektów zmiany prawa, który martwi mnie najbardziej.
Phoven, może i tak, ale ja należę do ludzi niezadowolonych z wszystkiego a najbardziej z ludzkiego niezadowolenia i paranoi na punkcie wolności - jak ktoś chce być całkowicie wolny to niech zaczeka... nie wiem na co - po śmierci też będziemy ograniczeni, jeśli ktoś wierzy w życie pozagrobowe.
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Re: Cenzura w internecie
Gdzieś ktoś pisał, nawet chyba na tym forum, że jacyś najeźdźcy jako karę knuli podatek od ziemi... Nie wiem jak dla Ciebie, ale jak dla mnie poczucie wolności (które i tak jest nie w pełni spełnione) jest bardzo ważne. Jak można żyć pod cudze dyktando, tylko dlatego bo ktoś tak chce. Ja chcę żyć jak ja chcę, a nie "mogę robić co chcę, ale nie wolno mi (i tu szereg rzeczy, które przeszkadzają tylko tym, którzy mają na to wpływ)", a zarządzanie mediami, zwłaszcza w dzisiejszych czasach internetem jest niesamowitym naruszeniem szeroko pojętej wolności. Zwłaszcza, że powierzchownie pozytywny zapisek, który ma nas chronić, może zostać wykorzystany do kontroli innych.evilmg pisze:Phoven, może i tak, ale ja należę do ludzi niezadowolonych z wszystkiego a najbardziej z ludzkiego niezadowolenia i paranoi na punkcie wolności - jak ktoś chce być całkowicie wolny to niech zaczeka... nie wiem na co
A to Ciekawe, ponieważ nie wiem w jaki sposób mamy być ograniczeni, zwłaszcza, że wiara określa indywidualne wizje życia pozagrobowego indywidualnych osób, czyli, że każdy dostaje to w co wierzy. A jak nie, to rozwiń, ponieważ nie rozumiem w jaki konkretnie sposób życie pozagrobowe może ograniczać, zwłaszcza jeśli tyczy się to wiary, czyli czegoś z założenia nie pewnego.evilmg pisze:po śmierci też będziemy ograniczeni, jeśli ktoś wierzy w życie pozagrobowe.
Ostatnio zmieniony środa, 27 stycznia 2010, 11:13 przez LOD, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
-
- Bombardier
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
- Numer GG: 4464308
- Lokalizacja: Free City Vratislavia
- Kontakt:
Re: Cenzura w internecie
Może jestem paranoikiem, ale zdecydowanie umiarkowanym
Nie chwycę za siekierę i nie pójdę na sejm, nie będę też mobilizował botnetów do zmasowanego ddosowego ataku na państwowe serwery, ale c'mon, tak długo jak nie krzywdzę nikogo to chyba mogę korzystać ze swojej wolności i bronić jej w miarę swoich możliwości?
Niepokoi mnie sam fakt, że internet może się różnić w różnych miejscach na świecie - jest już sieciowa cenzura w ChRL, częściowa w USA, UK, Francji i kilku innych krajach świata, ale ten trend nie powinien być wystarczającym powodem, by rozszerzać cenzurę również na obszar Polski, czy jakiegokolwiek innego kraju.
Dopuszczam do wiadomości, że sieć jest monitorowana przez różne służby, o różnym zakresie możliwości interwencji, ale wprowadzanie czarnej listy to przesada. Może wprowadzimy też indeks książek, których uczciwi obywatele "dla własnego bezpieczeństwa" nie mogą czytać? W stanach po wprowadzeniu patriot act wielu publicystów zastanawiało się, czy oddanie części wolności, czy też prywatności(które uważam za nierozdzielne) za bezpieczeństwo(lub też jego iluzję) jest właściwym wyborem.
Pisałem wcześniej że na penalizację TORa się nie zanosi, brałem pod uwagę to, że stosuje go między innymi policja, wojsko(nie wiem czy polskie siły też, na pewno amerykańskie), czy służby dyplomatyczne.
Niestety, myliłem się: http://www.krzysztofbrejza.pl/?id=209
Nie chwycę za siekierę i nie pójdę na sejm, nie będę też mobilizował botnetów do zmasowanego ddosowego ataku na państwowe serwery, ale c'mon, tak długo jak nie krzywdzę nikogo to chyba mogę korzystać ze swojej wolności i bronić jej w miarę swoich możliwości?
Niepokoi mnie sam fakt, że internet może się różnić w różnych miejscach na świecie - jest już sieciowa cenzura w ChRL, częściowa w USA, UK, Francji i kilku innych krajach świata, ale ten trend nie powinien być wystarczającym powodem, by rozszerzać cenzurę również na obszar Polski, czy jakiegokolwiek innego kraju.
Dopuszczam do wiadomości, że sieć jest monitorowana przez różne służby, o różnym zakresie możliwości interwencji, ale wprowadzanie czarnej listy to przesada. Może wprowadzimy też indeks książek, których uczciwi obywatele "dla własnego bezpieczeństwa" nie mogą czytać? W stanach po wprowadzeniu patriot act wielu publicystów zastanawiało się, czy oddanie części wolności, czy też prywatności(które uważam za nierozdzielne) za bezpieczeństwo(lub też jego iluzję) jest właściwym wyborem.
Pisałem wcześniej że na penalizację TORa się nie zanosi, brałem pod uwagę to, że stosuje go między innymi policja, wojsko(nie wiem czy polskie siły też, na pewno amerykańskie), czy służby dyplomatyczne.
Niestety, myliłem się: http://www.krzysztofbrejza.pl/?id=209