Przemieszczanie się
-
- Majtek
- Posty: 94
- Rejestracja: poniedziałek, 30 lipca 2007, 12:03
- Numer GG: 7388503
- Lokalizacja: Kraków\Mników
- Kontakt:
Przemieszczanie się
Witam. Mam problem z określeniem jak długo postacie będą przechodzić dany obszar. Jedną niefortunną przygodą było to że gracze przeszli obszar wielkości polski w tydzień i dopiero po sesji skapnąłem się jaki błąd popełniłem. Po prostu jak patrzę na mapę to nie ma tam nawet skali określonej więc nie wiem jak wyznaczyć i obliczyć tą trasę. Po prostu masakra.
Jak u was rozwiązuje się ten problem?
Jak u was rozwiązuje się ten problem?
Wyobraźnia to najpotężniejsza broń we wszechświecie. Jeśli panujesz nad bronią przeciwnika, to panujesz nad jego wszechświatem.
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Re: Przemieszczanie się
Ja określałem zawsze albo "na oko", albo nie mówiłem ile dokładnie szli "Po wielodniowej podróży", albo "Wreszcie doszliście" Zawsze można zręcznie to ominąć, a długość podróży nie ma raczej znaczenia jeśli chodzi o fabułę...
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
-
- Bombardier
- Posty: 676
- Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)
Re: Przemieszczanie się
Tak pi razy drzwi wyznaczam na oko. Zwykle około jeden centymetr to dzień pieszej podróży, a konno jest z dwa razy szybciej, lub nawet cztery razy jeśli się śpieszą. To fantastyka, więc możesz sobie wstawić skalę jaka ci się tylko podoba.
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"
May the Phone be with you!
May the Phone be with you!
-
- Pomywacz
- Posty: 49
- Rejestracja: piątek, 27 listopada 2009, 13:49
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Przemieszczanie się
W Dziedzictwie Sigmara jest mapa Imperium, na której znajduje się skala w kilometrach. I tak na przykład z Altdorfu do Nuln jest około 170 km. Poza tym w księdze głównej jest tabelka, przedstawiająca, ile porusza się postać zależnie od cechy Szybkość. I tak krasnal (z trójką): 2,5 km na godzinę, człowiek (z czwórką): 3,5, a elf (z piątką): 4,5 km/h. To są wartości dla swobodnej podróży, dla utrudnionej musisz podzielić wartość na 2. Choć jeśli masz księgę, to możesz sobie popatrzeć dla wartości od 1 do 10, a także ruch w metrach na minutę (ale to już łatwo sobie przeliczyć).
I jeszcze jedno. Normalnie ludzie podróżują 8 godzin dziennie. Wszystko to jednak to tylko ścisłe zasady prosto z księgi. Wiadomo, że można czasem naginać reguły i stosować je według własnego widzimisię, jeśli stanowi to ułatwienie (a zazwyczaj stanowi).
I jeszcze jedno. Normalnie ludzie podróżują 8 godzin dziennie. Wszystko to jednak to tylko ścisłe zasady prosto z księgi. Wiadomo, że można czasem naginać reguły i stosować je według własnego widzimisię, jeśli stanowi to ułatwienie (a zazwyczaj stanowi).
-
- Pomywacz
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek, 29 czerwca 2006, 21:25
- Lokalizacja: z Diamentowej Hali
Re: Przemieszczanie się
Ja załatwiłem to dawno temu w Bardzo Prosty sposób - kupiliśmy z kumplami urządzenie zwane krokomierzem - po założeniu na noge w pewną ładną sobote łaziliśmy przez godzine po lesie, potem przez łąki i nieużytki, a na koniec pojechaliśmy w Karkonosze aby połazić po górach. na podstawie tego zrobiliśmy tabele - a teraz to co najlepsze --- I TAK SIĘ DO NIEJ NIE STOSUJEMY - odległość określam mniej więcej - bo to ja prowadze gre i dopasowuje to do moich potrzeb, choć tabela służy mi jako tzw. orientacja.
Krasnoludy ponad wszystko!
-
- Bombardier
- Posty: 676
- Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)
Re: Przemieszczanie się
Nieźle
Mógłbyś opublikować tu tą tabelę?
Mógłbyś opublikować tu tą tabelę?
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"
May the Phone be with you!
May the Phone be with you!
-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Przemieszczanie się
Jeśli przyjąć, że średnia prędkość człowieka wynosi 5km/1h, a długość Polski (północ-południe) ok. 650km, to łatwo obliczyć, ile zajmie przejście tej długości - 130h, co daje 5,4 doby. Zakładając, że bohaterowie podróżują tylko w dzień (12 godzin) - wtedy powinni być u celu po około 11 dniach.
Jeśli postaci graczy to zaprawieni piechurzy, ich prędkość średnia może wynosić nawet 7km/1h. Swoją drogą - przejście długości między skrajnymi punktami Polski mogłoby zająć im właśnie tydzień, więc nie popełniłeś błędu.
Tylko po co rozdrabniać się na takie szczegóły... Zgadzam się z LODem, lepiej przedstawiać to opisowo niż matematycznie.
Jeśli postaci graczy to zaprawieni piechurzy, ich prędkość średnia może wynosić nawet 7km/1h. Swoją drogą - przejście długości między skrajnymi punktami Polski mogłoby zająć im właśnie tydzień, więc nie popełniłeś błędu.
Tylko po co rozdrabniać się na takie szczegóły... Zgadzam się z LODem, lepiej przedstawiać to opisowo niż matematycznie.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
-
- Pomywacz
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek, 29 czerwca 2006, 21:25
- Lokalizacja: z Diamentowej Hali
Re: Przemieszczanie się
Postaram się ją wkleić, ale musze najpierw walnąć ją na kompa .No Name pisze:Nieźle
Mógłbyś opublikować tu tą tabelę?
Ale teraz napisze dlaczego z niej rzadko korzystam. Jak napisałem chodziliśmy w każdym terenie TYLKO przez godzinę i to z plecakiem w którym była butelka napoju i jakieś ciastka, więc nie jest to zbyt miarodajne. Każdy z was podaje za różnymi tabelkami z różnych systemów że taka to rasa w ciągu godziny lezie tyle a tyle kilosów, a to błąd.
Sam jestem tzw. łazikiem nasz kraj poza Bieszczadami poznałem na pieszo w miare dobrze - opisze wiec sytuacje z własnej wyprawy w góry Stołowe i Sowie. Cały sprzęt tak jak nasi Bohaterowie z gier mieliśmy upakowany w plecakach .
Pierwszego dnia mieliśmy wyjść (było nas 4 - dodatkowo sami RPG- owi tak około 7.00 na szlak - nierealne wyszliśmy po 9 - przyczyna śniadanie, mycie się, pakowanie dobytku (skałdanie namiotu zajęło prawie 30 min., gotowanie wody na herbate nad ogniskiem prawie 30 min.). no więc leziemy, oglądamy po drodze co się da - przerw na: krzaki (jak mus to mus łyk z manierki (pogaduchy), zmiane skarpet u kumpla bo mu nogi obcierały (ja chodze w góry w onucach, ale nie każdy jest tak mądry , obiad (rozpalenie ogniska i podgrzanie jakiegoś świństwa ze słoika (chyba to były pulpety) umycie "zastawy stołowej" po obiadku prawie 2 godziny) potem znowu marsz z coraz cięższym plecakiem, około 19 zaczęły się poszukiwania miejsca na nocleg, gromadzenie opału, kolacja, mycie w lodowatym strumieniu, śpiewy przed snem --- W SUMIE W TYM DNIU PRZESZLIŚMY "SKROMNE" około 11 kilometrów -- według tych waszych tabel powinno to być około 5 razy więcej - jak napisał CoB średnia prędkość powinna wynosić 5km/h - NIEREALNE --- Drugiego dnia było podobnie, z tym że przeszliśmy raptem 7-8 km, za to poznaliśmy fajnych ludzi - i podobnie było przez kolejne 5 dni - do marszu wkrada się zmęczenie, znużenie i NUUUDA - wyobraźcie sobie że mielibyście przez 7 dni śmigać po lesie tak jak to robią często wasi bohaterowie w Grze - musicie uważać na potwory, gobasy, orki, cały czas nerwy napięte jak postronki, cisza, zero rozmów no bo usłyszą was te Potwory, orki, gobasy etc. etc., powiem krótko - jeśli wsi bohaterowie nie sfiksowali to cud
Krasnoludy ponad wszystko!
-
- Pomywacz
- Posty: 49
- Rejestracja: piątek, 27 listopada 2009, 13:49
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Przemieszczanie się
Przedstawiłeś, Girmi, ciekawy punkt widzenia. Zgodzę się, że bohaterowie mieliby prawo zwariować. Gdyby wprowadzić większy realizm do sesji, należałoby uwzględnić, że ciągle byliby oni zmęczeni, a co za tymi idzie szliby wolniej, rozmawiali ze sobą (no bo jak tu nie rozmawiać z osobami, które się zna i lubi). Swoją drogą niewiele osób dałoby radę tak iść, i iść, i iść w ciągłym napięciu i niepewności. Przy monotonnym marszu zmysły zasypiają. Jest to nawet dobry pomysł na sesję. Zorganizować bohaterom kilkudniową podróż (najlepiej przez góry). Podczas takiej wyprawy wystawić na próbę ich wytrwałość (bohaterów, nie graczy, a więc należałoby odpowiednio opisywać). Po dwóch dniach bohaterowie coraz mniej by zauważali, wpadliby w jakąś zasadzkę, wycieńczeni (w efekcie mieliby obniżone statystyki, chyba, że byłaby to gra storytellingowa) próbowaliby uciec z jaskini olbrzymów, o! Sam się zastanawiam, czy by czegoś takiego na sesję nie wklepać. Akurat gram z trzema kolegami, którzy są w trakcie podróży do pewnego miasta.
EDIT:
Ta, trzeba przyznać, że RPG posuwa czasem do różnych rzeczy. Ja na przykład zawsze gdy mój bohater podróżował lasem, czułem coś, czego nie jestem w stanie do końca opisać, ale było to coś jakby swojskiego. Czułem, że taki zwykły marsz albo rozpalanie ogniska daje frajdę. Dlatego... zapisałem się do szkoły przetrwania. Jest to dwuletni kurs. Co miesiąc jest trzydniowa wyprawa (piątek wieczór - niedziela wieczór), na której uczymy się technik survivalu. Zacząłem w te wakacje i w zasadzie z survivalu leśnego wiem już wszystko. Na przykład na ferie wyjechałem w Góry Stołowe i przez cały tydzień chodziłem po górach. Uczyłem się budować jamy śnieżne, w których niestety nie spaliśmy, bo zawaliły się Temperatura była w ten dzień dodatnia.
Hmm, warto by było założyć nowy temat, bo to już trochę odbiega od obecnego.
EDIT:
Ta, trzeba przyznać, że RPG posuwa czasem do różnych rzeczy. Ja na przykład zawsze gdy mój bohater podróżował lasem, czułem coś, czego nie jestem w stanie do końca opisać, ale było to coś jakby swojskiego. Czułem, że taki zwykły marsz albo rozpalanie ogniska daje frajdę. Dlatego... zapisałem się do szkoły przetrwania. Jest to dwuletni kurs. Co miesiąc jest trzydniowa wyprawa (piątek wieczór - niedziela wieczór), na której uczymy się technik survivalu. Zacząłem w te wakacje i w zasadzie z survivalu leśnego wiem już wszystko. Na przykład na ferie wyjechałem w Góry Stołowe i przez cały tydzień chodziłem po górach. Uczyłem się budować jamy śnieżne, w których niestety nie spaliśmy, bo zawaliły się Temperatura była w ten dzień dodatnia.
Hmm, warto by było założyć nowy temat, bo to już trochę odbiega od obecnego.
-
- Pomywacz
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek, 29 czerwca 2006, 21:25
- Lokalizacja: z Diamentowej Hali
Re: Przemieszczanie się
EDIT:
Ta, trzeba przyznać, że RPG posuwa czasem do różnych rzeczy. Ja na przykład zawsze gdy mój bohater podróżował lasem, czułem coś, czego nie jestem w stanie do końca opisać, ale było to coś jakby swojskiego. Czułem, że taki zwykły marsz albo rozpalanie ogniska daje frajdę. Dlatego... zapisałem się do szkoły przetrwania. Jest to dwuletni kurs. Co miesiąc jest trzydniowa wyprawa (piątek wieczór - niedziela wieczór), na której uczymy się technik survivalu. Zacząłem w te wakacje i w zasadzie z survivalu leśnego wiem już wszystko. Na przykład na ferie wyjechałem w Góry Stołowe i przez cały tydzień chodziłem po górach. Uczyłem się budować jamy śnieżne, w których niestety nie spaliśmy, bo zawaliły się Temperatura była w ten dzień dodatnia.
Hmm, warto by było założyć nowy temat, bo to już trochę odbiega od obecnego.[/quote]
Nowy temat jak najbardziej. "Wpływ RPG na nasze normalne życie "
Bo moje od 19 już lat normalne nie jest.
Ta, trzeba przyznać, że RPG posuwa czasem do różnych rzeczy. Ja na przykład zawsze gdy mój bohater podróżował lasem, czułem coś, czego nie jestem w stanie do końca opisać, ale było to coś jakby swojskiego. Czułem, że taki zwykły marsz albo rozpalanie ogniska daje frajdę. Dlatego... zapisałem się do szkoły przetrwania. Jest to dwuletni kurs. Co miesiąc jest trzydniowa wyprawa (piątek wieczór - niedziela wieczór), na której uczymy się technik survivalu. Zacząłem w te wakacje i w zasadzie z survivalu leśnego wiem już wszystko. Na przykład na ferie wyjechałem w Góry Stołowe i przez cały tydzień chodziłem po górach. Uczyłem się budować jamy śnieżne, w których niestety nie spaliśmy, bo zawaliły się Temperatura była w ten dzień dodatnia.
Hmm, warto by było założyć nowy temat, bo to już trochę odbiega od obecnego.[/quote]
Nowy temat jak najbardziej. "Wpływ RPG na nasze normalne życie "
Bo moje od 19 już lat normalne nie jest.
Krasnoludy ponad wszystko!
-
- Majtek
- Posty: 94
- Rejestracja: poniedziałek, 30 lipca 2007, 12:03
- Numer GG: 7388503
- Lokalizacja: Kraków\Mników
- Kontakt:
Re: Przemieszczanie się
No cóż. Zaprawdę powiadam że to wszystko co tu głosicie bardzo mi się przyda Ale mam też inne pytanie. Jakie skutki morderczo długiej podróży występują (występowały) u was w scenariuszach czy też kampaniach? Nie wiem jakieś dziwne zachowania, obniżone współczynniki i takie tam.
Wyobraźnia to najpotężniejsza broń we wszechświecie. Jeśli panujesz nad bronią przeciwnika, to panujesz nad jego wszechświatem.
-
- Pomywacz
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek, 29 czerwca 2006, 21:25
- Lokalizacja: z Diamentowej Hali
Re: Przemieszczanie się
To zależy od tego jak podróżujesz. Moi gracze kiedyś szli pieszką 6 dni non stop nawet nocą- z małymi przerwami na krótki sen i posiłki (dwa na dzień). Niestety zapomnij wtedy o ostrożności. Wybrali najkrótszą drogę w linii prostej między miejscem pobytu oraz docelowym i wyruszyli. A taka droga to raj dla nas MG- parowy, jary, lasy (a w nich zwalone pnie, wredne zwierzaki, przepływające rzeki, rzeczki i potoki) no i z dnia na dzień sił coraz mniej. A tu jakiś patrol (wpisz co chcesz, ale przy rzekach, bagnach i mokradłach Skaweni to pewniak, a i Gobas się może trafić) więc o walkę łatwo , ale jak tu walczyć gdy po 3-4 dniach takiej mordęgi miecz tak jakoś przyciężki się robi i refleks nie ten. A z rozharataną noga potem ciężko iść. Ot taka normalka. A po dotarciu na miejsce okazuje się że niestety ale Spóźnili się ( wiem jestem wredny ) raptem o kilka chwil i trzeba podjąć nadludzki ((nadkrasnoludzki, nadelfi, nadgnomi etc.etc.) wysiłek i stoczyć epicką walkę o której Bardowie (pewnie nawet nie wspomną ).
Krasnoludy ponad wszystko!
-
- Pomywacz
- Posty: 61
- Rejestracja: czwartek, 29 czerwca 2006, 21:25
- Lokalizacja: z Diamentowej Hali
Re: Przemieszczanie się
A jak Ty się czujesz gdy musisz kilka dni z rzędu przez cały dzień drałować z buta z przyciężkim plecakiem na grzbiecie.Ragnar999 pisze:No cóż. Zaprawdę powiadam że to wszystko co tu głosicie bardzo mi się przyda Ale mam też inne pytanie. Jakie skutki morderczo długiej podróży występują (występowały) u was w scenariuszach czy też kampaniach? Nie wiem jakieś dziwne zachowania, obniżone współczynniki i takie tam.
Jeśli tego jeszcze nie przeżyłeś to proponuje abyś w tym roku wziął 2-3 fajnych kumpli i wybierz się w Karkonosze, albo w Bieszczady i pochodźcie tak z 5-6 dni. Gwarantuje że w trzeci dzień będziesz chciał pospać dłużej, zaczniesz szukać knajpy/karczmy gdzie będziesz mógł zjeść ciepły posiłek, a na widok suchego prowiantu będziesz klął jak prawdziwy Krasnolud. Wiem co mówię- przeżywam to co roku od kilku lat ale jaka to frajda.
Krasnoludy ponad wszystko!