[Sesja]Tajemnice Nuln

[marqus]

"a to,bo widzisz wlasnie dostalem swieza dostawe prosto z Arabi,ponoc z tego mozna zrobic wspaniala miksture lecznicza.Kiedy bralem sie do badania to nagle ozylo a reszte juz znasz.Co sie zas tyczy tej mikstury nasennej to mam cos idealnego dla ciebie".Podchodzi do jednej z polki i grzebie w niej bardzo intensywnie,po chwili przynosi ci mala zielona butelke."prosze,zuc tym w jakis twardy cel zeby wybuchlo,3 sekundy i wszyscy spia przez 10 minut"

[Hagen]

Ile sobie liczysz za tę miksturke ? A propo tych zywiatek masz moze jeszcze jakieś, z chęcia dowiedziałbym się cos o nił a nawte odkupił.

[marqus]

"to jest prezent za urotowanie mi zycia.Jesli interesuja cie jakies egzotyczne stworzenia musisz odnalesc elfa Mizuriego w dokach.Powiedz ze ja cie przyslalem,on ma kontakty z przemytnikami z Arabi.Napewno znajdziesz cos dla siebie,ale uprzedzam bez worka pieniedzy nawet sie tam nie pokazuj"

[Hagen]

Wielkie CI dzięki , ale nie moge przyjąć prezentu , jeśli będe potrzebowałc zegoś więcej od CIebie wteyd podniesiesz mi cene o tą fiolkę , dziekuję za informację i uważaj na siebie Gnomie.Miłej pracy i żegnaj.

Sma potrzebować będe teraz stosownego spaceru do świątyni bogini sprawiedliwości aby donieść o procederze w jednym z domów , o gangu i rozbojach kapłani mi pomogą w imię swojego bóstwa , a w ludziahc nie ma nic zacniejszego od właśnych zasad i honoru oraz poświęcenia w imie słuzbyu niechaj więc me kroki skierują się kuświątyni Vereny

[marqus]

Niewielka swiatynia umieszcona w zachodniej czesci miasta.Budynek mimo wielu lat dobrze sie trzyma.Przy drzwiach stoi dwoch straznikow,ktorzy spogladaja na ciebie krzywo.W srodku jest kilku kaplanow przechodzacych przez glowna sale z pomieszczenia do pomiesczenia.Na srodku sali stoi wielki pomnik przedstawiajacy Verene.

[Kloner]

Randal

Rozglądam się do okoła.
Poza sesją: co się zemna działo?

[Hagen]

Kapłanie racz ugościć mnie chwilą i poświęcić krople swojego czasu. moje uszy doszły wieści iż w dzielnicy przy południowym murze w jednym z budynków którego położenioe poznac mi sie udeło swoją siedzibe ma Derek Strant ze swoją watacha zwącą się długimi nożami , jesli okarzesz swą mądrość i szacunek dla prawa i pomorzesz mi , samotnemu podróżnikowi w dopełnieniu mej misji i zaprowadzenia pokoju w tym budynku będe niezmiernie szczęśliwy ,c zy jesteś panie w stanie wystawić jaikis walecznych akolitów bądź też wojowników którzy w imię vereny będą wstanie zaprowadzić porządek ?

[marqus]

Randal:obrabowales tego pijanego kupca na ulicy,udalo ci sie przy nim znalesc jakas dziwna branzoletke i 10 zlotych koron.Wieczorem udales sie na spotkanie u lorda z innymi(patrz pare postow wczesniej).Rozstales sie z innymi graczami przed domem lorda.Jest pozny wieczor.

Hagen:"witaj podrozniku,prosze pojdz za mna nie bedziemy tu rozmawiac".Prowadzi cie do malego gabinetu na uboczu i zamyka drzwi za soba."nazywam sie Cyrion,jestem zastepca arcyklapnki Ariundeli.Od dawna mamy problemy z banda Dereka ale nigdy nie udalo nam sie ich dorwac.Jakie masz dowody na to co mowisz?

[Kloner]

Randal

Ide do gildi złodzieji dowiedzieć się czegoś więcej o tej branzolecie.

[Hagen]

Me dowody Panie przyszły z tego co me uszy pozwoliły mi zebrać w karczmach , to prawda ludzie nie ufaja mi zbytnio ale nie wachają tez się rpzy mnei rozmawiać swobodnie , gdyz myślą że nie rozumiem niektórych dialektów , będąc tu i tam zasłyszałęm pare rzeczy a reszte wiadomości podał mi pewien człowiek którego opłaciłem gdyż dowiedziałem się że ten zbir na niego poluje , niestety nie widziałem go od tej pory może on go już dorwal .... wszakze potrzeba mi panie ludzi ...

[marqus]

Randal:W gildii znajomy mag odkryl wlasciowosci branzoletki za skromne 15 koron.Branzoletka ma na sobie wyryte napisy w jezyku ktorego nieznasz.Jest wykonana ze stopu srebra i miedzi.Ponoc kiedy wsunie sie ja na reke daje niewidzialnosc na 3 minuty,wszelkie akcje oprocz ruchu rozpraszaja niewidzialnosc.Mozna jej uzywac raz dziennie.

Hagen:"hmm a jaki jest w tym twoj interes?Czemu chcesz sie pozbyc Dereka?Czyzby chodzilo ci o pierscien?A moze chcesz wciagnac w pulapke moich ludzi zeby ich zrabowac co?".Patrzy na ciebie srogo.

[Hagen]

prędzej zależaloby mina pierścieniu , Twoich lduzi zostawiłbymw s pokoju chyab że któryś z nich by mnie obraził wcześniej ,a le narazie zostańmy przy peirścieniu ,a d la was mam możliwość likwidacji bandy , co w y na to ?>

[marqus]

"a wiec dobrze,niech tak bedzie.Dwoch moich rycerzy zakonnych pojdzie z toba.Sir Valinor i Sir Khaleb,mozesz ich znalesc w kwaterach,to jest ten budynek obok swiatyni.Tu masz moje pismo z pieczecia,ktore powoluje ich do sluzby.Maja wlasne rozkazy wiec nie proboj sie bawic w przywodce.Jesli uda ci sie pozbyc bandy zostaniesz wynagrodzony a teraz odejdz

[Kloner]

Randal

Dziękuje magowi za pomoc. Poczym rozpytuje znajomych z gildi czy niewiedzą czegoś o tych morderstwach.

[Hagen]

< do kwater po wsparcie , jak on smial ? ja mialbym ich ogluszyc ? ja mialbym ich orbabowac ? a pozniej napewno zadac im rany ich wlasnymi broniami tak jakby walczyli ze soba , zabrac wszystko sprzedac i powrocic umazany krwia jako jedyny ocalaly ? ja mialby tak zrobi ??? > { w oczach Hagena pojawil sie blysk } < nie skrzadze >

[marqus]

Randal:jeden z twoich kumpli po fachu czlowiek Ernest cos tam slyszal"no my tu wiesz mieli interesa a tu nagle ni z dupy ni z pietruchu wpada Derek ze swoimi nozami i mi tu normalnie sieke robi.To ja hehehe duzo niemyslac chyc za beczke i se czekam normalnie hehhehe.No oni ubili wszystkich jak swinie,zabrali wszystko i se polazli.No to ja chyc za nimi i ich sledze.Dochodze do poludniwego muru a oni mi do starego magazynu znikaja heheh cziasz znikaja heheh.No to ja wracam do gildii i zwoluje wlasnie ekipke co ty na to Randal bierzesz sie z nami?"

Hagen:kwatery to nic innego jak stare dobre baraki,w pokoju wspolnym jest paru rycerzy,giermow i pazi.Na scianach powieszone sa liczne bronie a po katach stoja stojaki na zbroje plytowe.Podchodzi do ciebie bardzo ladna kobieta w zbroji plytowej od stop do ust.Jej dlugie zlote wlosy wspaniale zlewaja sie na pancerza a niebieskie oczy plana zimnym ogniem ahhhh.Patrzy na ciebie z wyraznym zainteresowaniem"czego tu szukasz panie?"

[Kloner]

Randal

-Głupie pytanie, Jasne że tak