Zabili mi żółwia
oksymoronw pogo
wogole widze ze te igry to niezly crap.
Zabili mi żółwia
oksymoronw pogo
Tu cię zaskocze- NIE nie jestem. To że nie byłem na żadnym PORZĄDNYM koncercie mnie chyba nie wyklucza no nie?? A na RB to akurat kupmel zaciągnął, ale lubie punk (chociaż RB to pop-punk i słabi są) Tak w ogóle to każdego tak atakujesz?? Nie wypowiadaj się o czymś, lub o kimś ,o czym nie masz zielonego pojęcia .Brzoza pisze: czyli jesteś kinderem
1) Tak, każdego atakujeZielony_14 pisze:Tu cię zaskocze- NIE nie jestem. To że nie byłem na żadnym PORZĄDNYM koncercie mnie chyba nie wyklucza no nie?? A na RB to akurat kupmel zaciągnął, ale lubie punk (chociaż RB to pop-punk i słabi są) Tak w ogóle to każdego tak atakujesz?? Nie wypowiadaj się o czymś, lub o kimś ,o czym nie masz zielonego pojęcia .Brzoza pisze: czyli jesteś kinderem
W tym roku był niezmierny. Jedyny porządny zespół jaki miał grać to Acid Drinkers. Ale też na ich miejscu bym nie zagrał. Wcisnęli ich pomiędzy Tede i Happysad.Brzoza pisze:Zabili mi żółwiaoksymoronw pogo
wogole widze ze te igry to niezly crap.
aha, ok, czyli jesteś.Zielony_14 pisze:Tu cię zaskocze- NIE nie jestem. To że nie byłem na żadnym PORZĄDNYM koncercie mnie chyba nie wyklucza no nie?? A na RB to akurat kupmel zaciągnął, ale lubie punk (chociaż RB to pop-punk i słabi są) Tak w ogóle to każdego tak atakujesz?? Nie wypowiadaj się o czymś, lub o kimś ,o czym nie masz zielonego pojęcia .Brzoza pisze: czyli jesteś kinderem
Póki co pasujesz idealnie w schematBrzoza napisał(a):
czyli jesteś kinderem
Tu cię zaskocze- NIE nie jestem.
<FACEKICK>Wmawianie innym że jest się kinderpunkiem też jest kinderpunkowe
No to może ja coś napiszę. Jeśli chodzi o Huntera - także nie znałem. I w sumie to dobrze. Zespół kapelusznika raczej mnie rozbawił niż nadał jakieś uczucia muzyczne.Tevery Best pisze:nikt nie napisał o Płock Cover Festival
Tevery Best pisze:W sumie aż zaskoczony jestem, że dotąd nikt nie napisał o Płock Cover Festival, zwłaszcza, że na liście dyskusyjnej TRPG aż zawrzało, jak się ludzie zaczęli spraszać. Ale nic straconego. Moje skrócone wrażenia z koncertu:
Hunter - fajnie chłopaki pograli. W sumie pierwszy raz słyszałem, więc nie bardzo wiedziałem, czego się spodziewać, ale byłem przyjemnie zaskoczony. Nie jest to może najlepszy zespół na świecie, ale dobrze zamłócili. Chociaż z drugiej strony niektóre tytuły piosenek mają kijowe, za to same utwory spoko.
A mi się hunter podobał. Może dlatego że już 2 razy na nich byłem.Ardel pisze: No to może ja coś napiszę. Jeśli chodzi o Huntera - także nie znałem. I w sumie to dobrze. Zespół kapelusznika raczej mnie rozbawił niż nadał jakieś uczucia muzyczne.
Podpisuje się oboma rękoma. W niedziele miałem tak zryte gardło że nie mogłem mówić. A i jeszcze jedno - czy oprócz mnie ktoś widział kolesia który w samych spodenkach wlazł na rusztowanie nad sceną i palił sobie fajki ?Tevery Best pisze:Blind Guardian - no, pierwszy koncert w Polsce, ergo publika dopisała. Zupełnie im nie wyszło, jak udawali, że chcą zejść ze sceny bez "Bard's Song". Genialnie, super uczucie, jak cały naród pod sceną i na błoniach śpiewał. Wprawdzie niektórzy nie znali tekstu, ale śpiewali i tak. Wielki plus.