Sir_herrbatka pisze:Dokładnie. Trzeba wiedzieć czego się oczekuje; jeśli chcesz najlepszą siepankę to bierzesz diablo 2, jeśli chcesz grę przy której możesz zejść na zawał to bierzesz diablo 1 (ciemno, strasznie, muzyka, otwierasz drzwi i nagle jesteś trupem bo dostałeś 20 razy lightingiem). Diablo 1 miało klimat, diablo 2 ma genialną grywalność bez klimatu a diablo 3 zapowiada się jak diablo II^2.
Fakt, choć młodzież należy doinformować, że
Diablo I nie było jakąś orką na ugorze - opisane sytuacje się zdarzały, ale rzadko. Klimat niepokoju i zepsucia budowany był przede wszystkim poprzez muzykę, grę cieni, kolorystykę. Przy tym była to w sumie całkiem zwyczajna, porządna naparzanka - nie było to jakieś obłędne wędrowanie po strasznych korytarzach bez żywej duszy, wrogów było sporo i dużo się działo.
Sir_herrbatka pisze:Gadanie o tym że są jakieś ułatwienia celem przyciągnięcia "każuali" jest w sumie śmieszne bo lwią część graczy w diablo stanowią pro maniacy i nie sądzę by to się zmieniło w diablo 3
A za czasów
Diablo I maniaków właściwie nie było, bo HnS raczkowało, nie było czasu na ich wykształcenie - w tę grę grali zwyczajni ludzie... Za czasów
Diablo II gatunek był już nieźle wykształcony i słowa "maniak" można użyć znacznie bardziej swobodnie.
Poza tym jeszcze raz powiem, że potwory i postacie (w tym zbroje) w jedynce były dziełkami sztuki; w dwójce w porównaniu to były jakieś kolorowe plamy.