Nie zawsze Puszczanie muzyki z komóry, wracając wstawionym nocą kilometrami przez ciemnie, nieoświetlone ulice i robienie do tej muzy pogo w cztery osoby - to jest po prostu świetnegaudat pisze:w ogóle puszczanie muzy z komórki ( bo z postu wynika że to ona była źródłem "muzyki") ssie.
W sumie sam sporo metalu słucham (skrzywienie przez obecne towarzystwo?), i jedyne co mnie w nim denerwuje to ten pedalski* nu metal typu Disturbed czy (tfu!) Linkin Park oraz uważanie się przez kindermetali za nadludzi (ale to głównie występuje w necie, w rzeczywistości może się boją, że dostaną od normalnych z glana ). A tak w ogóle, nie sądzicie, że to głupie odcinać się od jakiegoś typu muzyki, bo nie jest wykonywany na gitarach? Albo, bo tworząc muzykę w sposób elektroniczny nie daje się jej ducha czy coś takiego (? ).
Jesteś zawsze miło widziany :*Ravandil pisze:PS. Dawno mnie nie było