Kościół, Religia, Wiara...

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
ODPOWIEDZ
Cyprian
Pomywacz
Posty: 59
Rejestracja: środa, 6 maja 2009, 20:32
Numer GG: 0

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: Cyprian »

Ateista - osoba nie wierząca w istnienie Boga (taka prościutka definicja na chłopski rozum)

Nhunter - jesteś niżej postawiony intelektualnie niż przysłowiowy chłop? Gdyby ktoś dostał niezbity dowód na istnienie Boga, to jakby mógł w niego nie wierzyć? On by nawet wiedział! o jego istnieniu.

Co nie zmienia faktu, że raczej tak się nie stanie.
Stale i uporczywie powtarzam, że świadoma refleksja na temat wiary jest udziałem mniejszości. Zarówno w społeczności katolickiej, ateistycznej jak i każdej innej.
Czyli jednak miałem rację, że wiele katolików jest katolikami tylko dlatego, że urodzili się w katolickiej rodzinie? Oczywiście, że tak. Tylko po kiego huga, żeś próbował to zdementować? A przynajmniej użyć tego jako dowodu mojego niezrozumienia "wiary".
Ostatnio zmieniony sobota, 16 maja 2009, 12:22 przez Cyprian, łącznie zmieniany 1 raz.
Sir_Ernest_Torrmer
Marynarz
Marynarz
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 13:11
Numer GG: 8009826
Lokalizacja: A wedle tych trzech buczków

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: Sir_Ernest_Torrmer »

Wiem że to po raz kolejny ale znów się przyczepię bo całkiem ciekawie piszecie. :P
Dlaczego do wierzących w Boga ograniczacie tylko katolików? Mówcie chrześcijan.
Opowiadania, wiersze itp. krótko mówiąc biblioteka zapraszamy - http://www.alibrary.webd.pl/index.php?id=glowna

http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink

Obrazek
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: Thurs »

Gdyby ktoś dostał niezbity dowód na istnienie Boga, to jakby mógł w niego nie wierzyć? On by nawet wiedział! o jego istnieniu
Taaak. Wiara jest wyjaśnianiem świata przez tęsknoty do jasności poznania, tęsknoty które wynikają z tego w jaki sposób zbudowany jest ludzki umysł. Można niestety na tych tęsknotach żerować samemu też będąc ich "wyznawcą". :P

Ja już odpadam, bo zaczynam mylić znaczenie z określeniem. :P
Ostatnio zmieniony sobota, 16 maja 2009, 12:42 przez Thurs, łącznie zmieniany 1 raz.
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: Phoven »

@SET: raczej teistów. :P Wierzący w jakiegokolwiek Boga nie są tylko chrzescijanie.

@Cyprian:
ty pisze:To nie jest świadomy wybór, nawet ktoś pokroju Einstein'a, gdy mu 10 razy dziennie kazać mówić paciorek, wpieprzać te wszystkie bzdury, a na każde zadane pytanie odpowiadać "Nie jesteśmy wstanie pojąć wyroków Boga" zostałby księdzem.
O ile mi sie wydawało mówiłem od początku o świadomym wyznaniu (nie)wiary. Zaś ty stwierdziłeś, że nawet osoby wybitne wierzyły tylko ze względu na "pranie mózgu". To, że ty przeskakujesz z tematu na temat jak tracisz grunt pod nogami to już nie moje zmartwienie.
Zaknafein
Bombardier
Bombardier
Posty: 729
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
Numer GG: 4464308
Lokalizacja: Free City Vratislavia
Kontakt:

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: Zaknafein »

Cyprian pisze:Nhunter - jesteś niżej postawiony intelektualnie niż przysłowiowy chłop?
Cyprian - musisz rzucać obelgami, by kompensować sobie porażkę w dyskusji?
Cyprian pisze:Gdyby ktoś dostał niezbity dowód na istnienie Boga, to jakby mógł w niego nie wierzyć? On by nawet wiedział! o jego istnieniu.
Przeczysz sam sobie, świadomość istnienia wykluczałaby pierwiastek wiary. Teiści przez całe życie wierzą w coś, nie mając żadnych dowodów na tego istnienie, by istota którą wyznają nagrodziła ich za trwanie w wierze. Bo w religiach teistycznych chodzi o wiarę, nie wiedzę.
Phoven pisze: O ile mi sie wydawało mówiłem od początku o świadomym wyznaniu (nie)wiary. Zaś ty stwierdziłeś, że nawet osoby wybitne wierzyły tylko ze względu na "pranie mózgu". To, że ty przeskakujesz z tematu na temat jak tracisz grunt pod nogami to już nie moje zmartwienie.
Ubiegłeś mnie, szybki Phovenie ;)
Cyprian
Pomywacz
Posty: 59
Rejestracja: środa, 6 maja 2009, 20:32
Numer GG: 0

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: Cyprian »

Zaś ty stwierdziłeś, że nawet osoby wybitne wierzyły tylko ze względu na "pranie mózgu".
No to super, że wiesz co ja twierdzę. Tylko weź wskaż mi, gdzie ja tak twierdziłem. :roll:
To nie jest świadomy wybór, nawet ktoś pokroju Einstein'a, gdy mu 10 razy dziennie kazać mówić paciorek, wpieprzać te wszystkie bzdury, a na każde zadane pytanie odpowiadać "Nie jesteśmy wstanie pojąć wyroków Boga" zostałby księdzem.
To zdanie nie oznacza "Einstein wierzył bo to i tamto", a "nawet ktoś jak Einstein może ulec praniu mózgu". To jest niejasne dla wszystkich, czy tylko wy macie problemy z czytaniem?
To, że ty przeskakujesz z tematu na temat
Przeskakuję z tematu na temat? A myślałem, że odpowiadam po prostu na posty różnych osób.
Ty mi lepiej odpowiedz na pytanie zadane już dawno... zawsze omijasz, te które ci nie odpowiadają, czy tylko gdy "tracisz grunt"?
Oczywiście jak przestaniesz ukrywać brak argumentów bajkami o Einsteinie, różańcu i księżach to mogę i z Tobą podyskutowac.
Jaki brak argumentów? Brak argumentów do czego? No bo jeśli chodzi, o to że "Nawet najtęższy umysł ulegnie praniu mózgu od małego" to chyba nie trzeba argumentów? A... no i jakimi bajkami o Einsteinie? Różańcu? Księżach? Opanuj swoją wyobraźnie.
jak tracisz grunt pod nogami to już nie moje zmartwienie.
Wk***wia mnie twoje pieprzenie. Skąd ci się wzięło, że tracę cokolwiek? O czym ty w ogóle pieprzysz?

To że tracisz cnotę to już twoje zmartwienie. To że twój rower ma trzy koła to zmartwienie twojej siostry. To że nie masz owej siostry to też twój problem.
Przeczysz sam sobie, świadomość istnienia wykluczałaby pierwiastek wiary. Teiści przez całe życie wierzą w coś, nie mając żadnych dowodów na tego istnienie, by istota którą wyznają nagrodziła ich za trwanie w wierze. Bo w religiach teistycznych chodzi o wiarę, nie wiedzę.
Dlatego inteligencie podkreśliłem słowo "wiedział". Poza tym wielu księży oznajmi, że wiedzą iż Bóg istnieje nie tylko w to "wierzą". I co teraz? Tak nie może być? Ekskomunika?
Cyprian - musisz rzucać obelgami, by kompensować sobie porażkę w dyskusji?
W zacytowanym przez ciebie fragmencie nie rzuciłem żadną obelgą... i nie wiem o jaką porażkę ci chodzi.
No i jeśli nie potrafisz odróżnić pytania, od obelgi to zatuszuję na tobie moją porażkę (przynależenia do twojej rasy) i "obelżę" cię na ostro.
Gupi jesteś!

Hm... zaraz, zaraz... czy to była obelga, czy stwierdzenie faktu?
Ostatnio zmieniony sobota, 16 maja 2009, 13:12 przez Cyprian, łącznie zmieniany 3 razy.
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: Brzoza »

Ty to jednak Brzoza masz talent - potrafisz w bardzo dosadnych słowach umieścić taką masę głupot bez jakiegokolwiek poparcia argumentami, że nawet Nesquel wymięka.
Mam dla ciebie sposób na męczącą cię frustracje - mówiąc twoim językiem - " wy***dalaj" z tego tematu.
ale ja nic nikomu takiego czegoś nigdy nie pisalem. bezpośrednie wypierdalaj jest strasznie niemiłe. I prosze Cię wypunktuj idiotyzmy to porozmawiamy bo nawet nie wiem co jest nie tak.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
husar
Szczur Lądowy
Posty: 5
Rejestracja: czwartek, 7 sierpnia 2008, 21:48
Numer GG: 0

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: husar »

Ateista odrzuca istnienie boga/-ów w danej chwili ponieważ, nie ma dowodów na jego istnienie, gdyby dowody się pojawił i zostały potwierdzone, to myślę, że w większości ateiści przyjmowali by to do wiadomości. Nie ma co mieszać do tej dyskusji filozoficznych dywagacji na temat sensu, czy bezsensu słowa "bóg". W tym konkretnym przypadku rozumiemy przez nie byt transcendentny i narazie nie ma co wybiegać poza te ramy.
gaudat
Marynarz
Marynarz
Posty: 361
Rejestracja: poniedziałek, 21 lipca 2008, 21:44
Numer GG: 12362182

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: gaudat »

yprian napisał(a):
Gdyby ktoś dostał niezbity dowód na istnienie Boga, to jakby mógł w niego nie wierzyć? On by nawet wiedział! o jego istnieniu.

Przeczysz sam sobie, świadomość istnienia wykluczałaby pierwiastek wiary. Teiści przez całe życie wierzą w coś, nie mając żadnych dowodów na tego istnienie, by istota którą wyznają nagrodziła ich za trwanie w wierze. Bo w religiach teistycznych chodzi o wiarę, nie wiedzę.
+1 dokładnie to samo chciałem napisać. Ty Cyprian tymczasem pokazałeś że wcale nie stoisz intelektualnie wyżej niż Nhunter ...
Wk***wia mnie twoje pieprzenie. Skąd ci się wzięło, że tracę cokolwiek? O czym ty w ogóle pieprzysz?

To że tracisz cnotę to już twoje zmartwienie.
A tutaj nastąpiło totalne pogrążenie. Wyluzuj koleś.
ale ja nic nikomu takiego czegoś nigdy nie pisalem. bezpośrednie wypierdalaj jest strasznie niemiłe. I prosze Cię wypunktuj idiotyzmy to porozmawiamy bo nawet nie wiem co jest nie tak.
Chodziło mi o mowę podwórkową z której tak chętnie korzystasz.
wszyscy superekstra postepowi ateiści muszą być tacy super zajebiści i pokazywac jacy to oni nie sa mądrzy i ile oni mają dowodów na niestnienie Boga, że w biblii są same sprzeczności że chrzescijaństwo jest w ogóle złe bo ojciec rydzyk, radio maryja i mohery, że kasa na tacę, że watykan bogaty, że licheń budują... I tego do ch*ja pana nie rozumiem - panowie ateiści i panie ateistki, skoro Wy nie wierzycie w nic, to dajcie ludziom w coś wierzyć, bo nawracając chrzescijan szydząc z nich i ich wiary robicie z siebie wielkich wierzących wojujących o swój ateizm i wiarę w wielkie jebane nic.
Wszyscy ateiści których znam osobiście unikają raczej dyskusji o wiarę w real lifie, ponieważ nie każdy lubi rozmawiać na te tematy. Tutaj akurat sobie nawzajem docinamy, bo jak już parę razy napisałem, to jest temat do rozmowy o kościele, i każdy wchodząc na niego akceptuje krytykę i zarazem ma do niej prawo. Jeśli to ci się nie podoba po prostu się nie wypowiadaj
Bo srają na prawo i lewo o tych GŁUPICH BEZNADZIEJNYCH NIETOLERANYCJNYCH NIELOGICZNYCH RELIGIACH LUDZIE JAK MOZNA W COS WIERZYĆ ROZUMIECIE TO?! PRZECIEZ JEST XXI WIEK LUDZIE! PRZECIEZ NIE MUSIMY BYC DEBILAMI I TŁUMACZYĆ SOBIE ŚWIATA JAKIMIKOLWIEK BÓSTWAMI! TOŻ TO ŚREDNIOWIECZE JAKIEŚ! PATRZMY W PRZYSZŁOŚĆ,
zacytuj mi jakąkolwiek wypowiedź o tej treści skądkolwiek.
kiedy tak naprawdę sami są strasznymi często nietoleranycjnymi ignorantami
Ludzie są nietolerancyjnymi ignorantami niezależnie od wyznania. Takie mamy społeczeństwo.
Bo ateizm jednoznacznie kojarzy mi się z lewackim antyklerykalnym nastawieniem,
Myślenie poza stereotypami boli ?
"Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór."
- Lady Jessika Atryda, "Diuna" Herbert
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: Thurs »

husar pisze:Ateista odrzuca istnienie boga/-ów w danej chwili ponieważ, nie ma dowodów na jego istnienie, gdyby dowody się pojawił i zostały potwierdzone, to myślę, że w większości ateiści przyjmowali by to do wiadomości. Nie ma co mieszać do tej dyskusji filozoficznych dywagacji na temat sensu, czy bezsensu słowa "bóg". W tym konkretnym przypadku rozumiemy przez nie byt transcendentny i narazie nie ma co wybiegać poza te ramy.
Byt transcendentny? A cóż to za dziw? Coś co istnieje a jednocześnie nie istnieje? Czyli zwykłe określenie bez znaczenia?

Jeśli jest bytem to musi istnieć REALNIE. Jeśli okreslimy go jako transcendentny to wykluczamy jego istnienie TU i przekraczamy granicę ŚWIATA, odwołując się do WYOBRAŹNI i DOZNAŃ UMYSŁU, tzw majaków.
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: Phoven »

@Cyprian - to, że nie umiesz dyskutować moge zrozumieć, ale to, że nawet porządnie bluzgać nie potrafisz jest już zabawne. :P Na które dokładnie mam ci odpowiedzieć pytanie? Bo odnosiłem się do wszystkich choć trochę sensownych. Albo przynajmniej próbujących sprawiać takie wrażenie.
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: Brzoza »

Ej naprawdę spotkałem się głównie z ateistami posiadającymi takie poglądy. Co do tekstu napisanego wersalikami, możesz się z tym spotkać naprawdę często. Chcoiażby w gazecie o której wspomniałem, ja jeszcze się spotkałem czesto w komentarzach w internecie i w przeróżnych artykułach róznych autorow w gazetach pokroju wprost, przekrój, polityka etc. Z tego co pamiętam w telewizji senyszynowa kiedyś tak pierdolneła, a dla lewactwa to ona jest takim kimś jak dla prawicy JKM.
Myślenie poza stereotypami boli ?
Jakbys nie zauważyl, sam jestem ateistą I nie pochwalam takich postaw. Mówię z czym mi sie kojarzy i na jakie postawy ateistów natrafialem, kaman. Skoro jestem taki sobie ja który raczej ma gdzieś co robi kościół i sami ateiści, to proszę Cię bardzo, musi byc jeszcze ktos prezentujacy taka postawe jak ja. nie mówię że wszyscy ( to jest stereotyp) mówię że wielu, bo z wieloma takimi nastawieniami ateistów sie spotkałem.
i każdy wchodząc na niego akceptuje krytykę i zarazem ma do niej prawo. Jeśli to ci się nie podoba po prostu się nie wypowiadaj
Pojawia się pytanie czy krytyka jest obiektywną krytyką(albo jej próbą) czy zwykłym atakiem na wiarę.
Ludzie są nietolerancyjnymi ignorantami niezależnie od wyznania. Takie mamy społeczeństwo.
Wiesz, chodzi mi raczej o to że katolicy raczej siedzą cicho w kąciku i nie mają nic do tego że ktoś jest niewierzący(no, odważniejszy zaproponuje ateiscie pójście do kościoła), kiedy ateiści zazwyczaj otwarcie wyśmiewają osobe wierzącą.
Cyprian - to, że nie umiesz dyskutować moge zrozumieć, ale to, że nawet porządnie bluzgać nie potrafisz jest już zabawne.
Kto jest fajny, kto jest fajny, no kto?
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Cyprian
Pomywacz
Posty: 59
Rejestracja: środa, 6 maja 2009, 20:32
Numer GG: 0

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: Cyprian »

Oczywiście jak przestaniesz ukrywać brak argumentów bajkami o Einsteinie, różańcu i księżach to mogę i z Tobą podyskutowac.
Jaki brak argumentów? Brak argumentów do czego? No bo jeśli chodzi, o to że "Nawet najtęższy umysł ulegnie praniu mózgu od małego" to chyba nie trzeba argumentów? A... no i jakimi bajkami o Einsteinie? Różańcu? Księżach? Opanuj swoją wyobraźnie.



Wcześniej się śpieszyłem....
@Cyprian - to, że nie umiesz dyskutować moge zrozumieć, ale to, że nawet porządnie bluzgać nie potrafisz jest już zabawne.

Aha, albo nie tyle nie umiem bluzgać, co starałem się ograniczać, albo nadać bluzgom zabawny oddźwięk. Chociaż, nie masz racje. Nie umiem bluzgać i dyskutować. Na szczęście ty potrafisz.
które dokładnie mam ci odpowiedzieć pytanie? Bo odnosiłem się do wszystkich choć trochę sensownych.

Patrz a ja trzy razy ponawiałem prośbę, abyś ustosunkował się do pieprzenia jakim nas obdarzyłeś. Żebyś nie miał więcej wątpliwości, zaznaczę ci to pytania kolorem czerwonym*. Są one proste, no ale cóż może dzięki temu wreszcie dowiem się co żeś sobie w tej główce wymyślił.

* Czerwony - gdybyś mimo wszystko miał problemy z odróżnieniem czerwień to taki kolorek, który większości ludzi kojarzy z ciepłem.
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: Phoven »

Alez bardzo proszę, Cyprysiu.

Kiedy stwierdziłem, że wybór wiary jest sprawą w pełni świadomą u osób wybitnych odparowałeś:
Świadomego wyboru? To wytłumacz mi dlaczego 95% osób wychowanych w rodzinach katolickich wybiera katolicyzm lub ateizm? Rzadko kiedy przechodzą na Islam/Shintoizm itd.. To nie jest świadomy wybór, nawet ktoś pokroju Einstein'a, gdy mu 10 razy dziennie kazać mówić paciorek, wpieprzać te wszystkie bzdury, a na każde zadane pytanie odpowiadać "Nie jesteśmy wstanie pojąć wyroków Boga" zostałby księdzem.
Raz - wybór wiary u osób wybitnych (powtarzam się ale to najlepsze określenie na rodzaj osób pokroju Newtona czy Woltera) a wybór 95 (notabene dane wyciągnięte z przysłowiowej dupy) procent wychowanków katolickich rodzin to dwie niezwiązane z sobą kwestie. Skoro rozmawiamy właśnie o nich - to było uchylenia się od udzielenia odpowiedzi.
Dwa - jako odpowiedź na postawioną przezemnie teze piszesz o kimś pokroju Einsteina odmawiającym paciorek. To, wyobraź sobie - też nie jest argument. To jest nawet zbyt żałosne na dygresje.
I na koniec - za argumentem, Cyprysiu stoją konkretne dowody związane z dyskutowaną sprawą. Ty czegoś takiegoś nie przedstawiłeś - wiec wypadasz. :P

Ps.
Aha, albo nie tyle nie umiem bluzgać, co starałem się ograniczać, albo nadać bluzgom zabawny oddźwięk.
Nie wyszło ci to, słonko. Rżysz jak przypałowe dziecko, a nie "nadajesz bluzgom zabawny oddźwięk".
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: Brzoza »

Ale Einstein był zydem.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Danai
Tawerniana Smoczyca
Tawerniana Smoczyca
Posty: 318
Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 23:00
Kontakt:

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: Danai »

I co z tego że był Zydem?

IMO - każda zinstytucjonalizowana religia to scam, oszustwo i sposób wyciągania kasy z kieszeni.

Jeżeli ta dyskusja nie wróci do jakiego-takiego poziomu, to poleca CL...
I'm not a bitch. I just have low bullshit tollerance.
''Μῆνιν ἄειδε, θεά...''
www.smoczej.blogspot.com
gaudat
Marynarz
Marynarz
Posty: 361
Rejestracja: poniedziałek, 21 lipca 2008, 21:44
Numer GG: 12362182

Re: Kościół, Religia, Wiara...

Post autor: gaudat »

Cytuj:
i każdy wchodząc na niego akceptuje krytykę i zarazem ma do niej prawo. Jeśli to ci się nie podoba po prostu się nie wypowiadaj
Pojawia się pytanie czy krytyka jest obiektywną krytyką(albo jej próbą) czy zwykłym atakiem na wiarę.

Cytuj:
Ludzie są nietolerancyjnymi ignorantami niezależnie od wyznania. Takie mamy społeczeństwo.
Wiesz, chodzi mi raczej o to że katolicy raczej siedzą cicho w kąciku i nie mają nic do tego że ktoś jest niewierzący(no, odważniejszy zaproponuje ateiscie pójście do kościoła), kiedy ateiści zazwyczaj otwarcie wyśmiewają osobe wierzącą.
Może i się mylę, ale krytyka = atak ? Nie wiem Brzoza, może miałeś pecha, bo ja z wyśmiewaniem wierzących raczej się nie spotykam. Czasem tylko słyszę, że ktoś nabija się z fanatycznej katechetki. Uważam że trochę przesadzasz, choć nie twierdzę że wśród ateistów nie trafiają się idioci.
"Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór."
- Lady Jessika Atryda, "Diuna" Herbert
ODPOWIEDZ