Eksperymenty z grą

[Rachet]

Rachet - A nie lepiej po prostu sobie zagrać w jakiś system fantasy zamiast odwalać taką lipę ? Jedyne sprawne połączenie sf z fantasy które znam to "Pan Lodowego Ogrodu" Grzędowicza. Z reguły takie kombinacje wychodzą tragicznie.

Lepiej, nie lepiej, właśnie takie podejście mnie zawsze irytowało. Tak sobie wymyśliłem, można by spróbować, a czy wyjdzie? Zależy głównie od tego, czy się gracze wczują, reszta zawsze leci z górki.

Chodzi mi głównie o to, że w "jakimś systemie fantasy" nie masz grupki gości przyzwyczajonych do kałacha, pickupa i anarchii szeroko rozumianej, w dodatku za cholerę nie wiedzących co się właściwie dzieje. W większości "jakichś systemów fantasy" nie odrywa się komuś głowy tylko dlatego, że ma długie uszy i w większości jest jednak jakiś system prawny, mniej lub bardziej sprawny aparat bezpieczeństwa inne szeroko rozumiane struktury państwowe, o które w wielu częściach ZSA trudno.
Grrr...!

[TomEdo]

Znów mnie napadło na eksperymenty. Mianowicie:

Ostatnio zacząłem wprowadzać na początku i na końcu sesji po jednej scenie ukazującej co się aktualnie dzieje z przeciwnikami/sojusznikami bohaterów graczy. Scena nigdy nie tłumaczy za wiele, za to w głowach graczy rodzą się pytania a i sesja przestaje być jedynie dziennikiem podróży BNów zyskując cechy książki/serialu. Sprawdza się to znakomicie i jest zapowiedzią czego gracze mogą się spodziewać w następnym odcinku. Nie polecam przy graczach którzy nie potrafią/nie chcą rozgraniczyć swojej własnej wiedzy od wiedzy postaci.

Co do odcinków... pewnie nie jest to nowy pomysł ale po każdym skończonym epizodzie kampanii nadajemy mu tytuł i numer, niby taka drobna rzecz ale cieszy.

[WinterWolf]

Hmm... Mnie pomysł się podoba, ale chyba długo jeszcze nie będę mogła go wykorzystać. Niestety jak sam zauważyłeś trzeba do tego graczy, którzy umieją odróżnić swoją wiedzę od wiedzy postaci. Ubolewam nad tym bardzo, ale takich graczy znam tylko kilku i niestety studiują (brak czasu na granie ).

Co do nadawania sesjom tytułów i numerów: czy prowadzicie jakieś zapiski z sesji? Czy też pozostaje wam tylko zatytułowany i ponumerowany scenariusz? Bo z doświadczenia wiem, że scenariusz często nie pokrywa się z samą sesją, a nie każdy jest na tyle uparty by nagrywać sesję na dyktafon, a potem spisywać to.

[Solarius Scorch]

Co do nadawania sesjom tytułów i numerów: czy prowadzicie jakieś zapiski z sesji? Czy też pozostaje wam tylko zatytułowany i ponumerowany scenariusz? Bo z doświadczenia wiem, że scenariusz często nie pokrywa się z samą sesją, a nie każdy jest na tyle uparty by nagrywać sesję na dyktafon, a potem spisywać to.

W skrócie: nie. Trzeba naprawdę dużo czasu, żeby zapomnieć co na sesji poszło niezgodnie z notatkami (o ile jakieś były), a zresztą w razie potrzeby po prostu pytam Gracza; jeśli on też nie pamięta, to nie jest ważne co się dokładnie działo.