W razie, gdyby ktoś zauważył, że to nie do końca mój styl, zaznaczam, że tekst jest stary, a znalazłam go przy świątecznych porządkach. Spodobał mi się, może też go polubicie.
------------------------
Goście wieczorni
Nie, no, wejdźcie,
skoro już jesteście,
jak starzy znajomi,
wy czarne myśli moje,
ale rozgośćcie się same,
bo ja już nie mogę
i wszystkim mówię:
Dobranoc.
A, co tam.
Nie mówię.
Śpię.
edit:
Ostatnio zmieniony piątek, 26 grudnia 2008, 18:30 przez AsiaWZieleni, łącznie zmieniany 2 razy.
Podoba mi się ta ironia pierwszych 5 wersów.
A potem przegadane i ciężko dojść do końca.
Jestem na nie.
Buahahaha jak Wojewódzki w 'mam talent' xD
Mój świecie rozpal duszę moją, aż do końca! Mój świecie zamień duszę w cząsteczkę słońca! Niech świeci w mroku, niech rozjaśnia dni parszywe! Chcę mięc gorączkę! (...) Ogrzej mnie, miłości, której nie znam jeszcze(...)ogrzej mnie!
Faktycznie wydaje się przegadane ale w mojej ocenie jest tak tylko dlatego ze sam pisałem bardzo podobny tekst lecz to niepowinno być wyznacznikiem oceny. Najważniejsze jest to ze autorka chciałaoczymś napisać i coś przekazać brakuje mi bardziej wyraźnej puenty i jakiejś harmonii porządku ale to akurat może być atut
Zgadzam się z przedmówcami. Autorka wiersz przegadała i powinna go pociąć, ale ja w przeciwieństwie do Aurorki lubię końcówkę. Uważam, że ostatnie trzy wersy powinny zostać.