zaciąganie się powietrzem
kiedy miasto jeszcze nie wstało
a ptaki nie mogą już spać
i dla tych co wolą cierpki
smak dymu w klubach
wypełnionych po zmierzchu
po brzegi ludźmi i rozmową
jest miejsce
tu
powinno być miejsce
dla zgrabnej ironii
która pokaże jak
jesteśmy śmieszni
ale nie będzie
nawet w wierszu nie można
wszystkiego pogodzić
