Manga i Anime

[Horo]

Możliwości innych postaci serialu do jej poziomu ma się nijak, co sprawia, że oglądanie jej wyczynów jest zwyczajnie nudne - po prostu zabija wszystkich jak niemowlęta.

Widać że zaczynasz oglądać to anime. Później, choć anime się stacza (mi nie przypadło do gustu 4-/6) Revy przegrywa walkę/dwie i spotyka kilku równych sobie, albo prawie równych przeciwników/przyjaciół.

[Vistim]

Well... w sumie Revy nie przegrywa żadnej walki tak naprawdę, jedynie pod koniec drugiego sezonu ma problemy. Mi się tam BL podobało, z czystym sumieniem wystawiam 8-/10.

[Horo]

Spoiler: Zaznacz cały

Revy przegrywa walkę z tą irytującą nianią... jakby nie patrzeć niania została przytomna.

[Vistim]

Racja, zapomniałem ^^ To w sumie dwie walki tak naprawdę... Widziałem już bardziej epickie anime

[Solarius Scorch]

Ale to anime nie jest epickie. Właśnie o to mi chodzi: Revy jest z innej bajki, nie z lekkiego serialu akcji ale z Dragon Balla.

Zresztą irytują mnie też inne elementy które wykraczają poza wszelkie prawdopodobieństwo, nawet jak na serial akcji:

Spoiler: Zaznacz cały

Choćby wspomniana Niania - w pewnym momencie po prostu wiesz, że nie da się jej zabić i ch*j. Po prostu się nie da, choćby zrzucić na nią atomówkę i całą komisję śledczą. To robi się po prostu absurdalne, gdyż widz nie potrafi już podążać za fabułą - nie rozumie zasad rządzących fizyką świata. W takim [i]Dragon Ballu[/i] postacie były niesamowicie potężne, ale też wiadomo było z grubsza jakie mają ograniczenia; tu ograniczeń po prostu nie ma. To nie jest dobre.

[Sihamaah]

A mi się to podoba

Spoiler: Zaznacz cały

Bo mamy doczynienia nie ze zwykłym kinem akcji, a z zaskakującym kinem akcji i absurdu :D Mi się to w każdym razie podoba. Na pewno jest to także świadomy zabieg twóców - świadczy o tym choćby porównanie tej Nianki do Terminatora.

EDIT: OMF_, ta emotka w środku okna ze spoilerem mnie rozwaliła xD

[Solarius Scorch]

W sumie masz rację... Cholera, chyba mnie też się to podoba, skoro oglądam! Jednak wolałbym obejrzeć serial bardziej w stylu Grom w raju - o ile nie oglądam takowych seriali aktorskich, anime byłoby syte.

[Horo]

Mnie również troszkę drażniła kuloodporność niektórych bohaterów, ale da się to znieść... no i poza nianią, oraz Revy nie ma innych takich bohaterów. Jest jeszcze samuraj przecinający kule, co również jest absurdem, ale już z innej "beczki".

[Perzyn]

Akurat Black Lagoon to dla mnie anime z tej samej półki co Hellsing. Znaczy posługując się cytatem z podręcznika do Cyberpunk2020 "style over matter"*. Ma być szybko, głośno i efekciarsko. A to, że pewne postaci są przesadnie silne? Taka konwencja. Zresztą właśnie to jest siłą Hellsinga, który na poziomie historii pozostawia wiele do życzenia, za to wygrywa postacią Alucarda, który jest arogancki, pewny siebie i przegięty.

Z aktualności - trafiłem na niszową seryjkę Telepathy Shoujo Ran. Takie to, to dziwaczne połączenie kryminału z wątkami paranormalnymi i szkolnym życiem. Obiektywnie to całość, jest najwyżej średnia i można by łatwo wymienić poważne wady, jak np. niespójne zachowanie postaci. Ale ma jakiś taki staro-szkolny i nostalgiczny klimat, który mnie urzekł. Nawet jeśli całość nie jest oryginalna (wątek oklepany), ani zaskakująca (zwroty akcji są co najmniej dwie ligi za czołówką i trzy za Code Geass) to jednak się wciągnąłem. Ot, jakiś dziwny jestem.



*Styl ponad treścią.

[Brzoza]

Takie to, to dziwaczne połączenie kryminału z wątkami paranormalnymi.

fixed. Po co w_ogóle dodawać 'szkolnym życiem' - ponad połowa anime o tym traktuje geeeez.

[Perzyn]

A ponad połowa opowieści w mniejszym lub większym stopniu traktuje o miłości. Czy to oznacza, że należy przestać wyróżniać romanse jako osobny gatunek? Akurat w wypadku serii na pograniczu supernatural/mystery [przepraszam, że korzystam z angielskich oznaczeń podgatunkowych, ale takie są najczęściej stosowane w opisach z jakich korzystam i takie są dla mnie najwygodniejsze] wątek school life jest dość częsty ale jest też sporo serii pozbawionych go. Nie można tak generalizować.

[Brzoza]

Jestem po pierwszej serii Code Geass. W gruncie rzeczy anime jest konkretne, bo wciska w ziemię ciezkimi rozwiązaniami. Widz nie wie tak naprawdę kogo ma lubić, a kogo nie, przez co cały czas jest zdezorientowany i stara sobie wszystko w głowie poukładać, a kiedy już poukłada, wszystko się sypie zaskakujacym rozwiązaniem fabularnym. Oczywiscie przyczepię się do kilku rzeczy - angielscy żołnierze odpowiadają na wszystko 'yes my lord', pierwsze odcinki leciały imho za szybko, o tyle za szybko że momentami ciezko było nadążyć, ale domyslam się że to celowe - chyba żaden z tych całych 'brytyjczyków' nie ma brytyjskiego nazwiska. To ze znów pojawia sie motyw 'czesc jesteśmy grupką przyjaciół ze szkoły' to o tym nie muszę chyba wspominać?
Po obejrzeniu tej pierwszej serii i dwóch odcinków spokojnie mogę dać 8/10

Dobrujunocz

[Adamir]

Klimat Hellsinga mnie zauroczył. Coś wspaniałego.

[Brzoza]

Ja ostatnio obejrzałem Paradise Kiss. jedno z najlepszych anime bo:
-mało gadania duzo gestu
-postacie są urealnione, nawet w stosunku do mangi.
-dobra sciezka dźwiekowa
-nie kończy się sztampowo, ale wciąż spoko.
EDIT - zapomniałbym: damskie postacie nie są supercnotkami jak we wszystkich anime że biją/krzyczą na kolesia który się na nie przewróci/zbliży czy cokolwiek.

A tak w ogóle porwałem sie teraz na Inuyashe i Ranme1/2. hyhy

[Craw]

Czytalem tylko mange, kiedys Waneko ja wydawalo. Duzo mrugniec okiem do czytelnika, burzenia czwartej sciany itp. Poza tym przedni humor. Bardzo mila lektura, tym bardziej, ze jedynie 5-tomowa.

[Brzoza]

burzenia czwartej sciany

?
Ogółem niby to takie straszne dla bab o miłości, ale ja w tym widze historię o przejści z dziecka w dorososłego i utrate swojego mlodzieńczego świata, o ile manga rózni się od anime.

[Perzyn]

Burzenie 4 ściany oznacza, takie wykreowanie sytuacji/postaci/fabuły, że bohaterowie mają świadomość, że są postaciami fikcyjnymi. Częste w amerykańskich kreskówkach gdy bohaterowie rzucają teksty na temat scenariusza albo zwracają się bezpośrednio do widzów - najbardziej klasyczne przykłady.