To dobrze bo Szatynem nie jestem.666 to nie liczba szatyna
Rozbuduj tą wypowiedź...Azrael666- nie rozumiem Cię
To dobrze bo Szatynem nie jestem.666 to nie liczba szatyna
Rozbuduj tą wypowiedź...Azrael666- nie rozumiem Cię
Pytanie zasadne. Na pewno nie zniknęło przez brak zainteresowania fanów, Top Secret i Secret Service miały tabuny wiernych. Pojęcia nie mam dlaczego to się stało, ale na chybił trafił obwiniałbym przyczyny wewnętrzne - politykę redakcji, niewłaściwe zarządzanie, może jakieś rozłamy. Innej odpowiedzi nie widzę, chyba że intryga żydomasonerii.Azrael666 pisze:(...)a TOP SECRET jest the best...
TO CZEMU JUŻ GO NIE MA???
Tak, ale według mnie jest to spowodowane tylko większym dostępem do internetu graczy.Również wolę starsze hity, kiedyś bowiem to się robiło grydokładnie, nie to co teraz wychodzi jakas gra, a potem koło setki łatek i patchy do niej.
Masz jakieś kompleksy? Ja tam nigdy nie odczuwam czegoś takiego.Może głoszę herezje, ale odnoszę wrażenie, że redakcja na siłę stara się robić z siebie ultra oczytanych, mądrych. IMHO denerwujące.
Zauważcie też, że to świetny sposób na walkę z piractwem. Patch zazwyczaj modyfikuje exeka, a jeśli rzeczony exek jest już scrackowany, patch zwyczajnie nie zadziała. W sumie mi się to podoba.Azrael pisze:Tak, ale według mnie jest to spowodowane tylko większym dostępem do internetu graczy.Również wolę starsze hity, kiedyś bowiem to się robiło grydokładnie, nie to co teraz wychodzi jakas gra, a potem koło setki łatek i patchy do niej.
Przyznam, że są zbyt poważni i sztywni. Wciskają nam jakieś szczegóły o swoim życiu prywatnym itp., ale żeby to działało, trzeba najpierw zainteresować czytelnika swoimi postaciami. Umówmy się: kiedy czytałem Top Secret, przeważnie od pierwszych zdań wiedziałem kto pisze, nie musząc nawet sprawdzać; w CD Action prawie wszyscy piszą podobnie. Nie odróżniam tych osób, są dla mnie w sumie tacy sami. Ci goście robią dobrą robotę, są profesjonalni, ale charyzmy im brakuje (co nie jest oczywiście wadą, nie tego się od recenzenta oczekuje w pierwszej kolejności). Tylko Czarny Iwan wyraźnie się wybija... No dobra Smuggler, Ty też.Azrael pisze:Masz jakieś kompleksy? Ja tam nigdy nie odczuwam czegoś takiego.Może głoszę herezje, ale odnoszę wrażenie, że redakcja na siłę stara się robić z siebie ultra oczytanych, mądrych. IMHO denerwujące.
Stare pryki ; P Na mój gust nie są tryszko troszkę zbyt poważni, ale wciąż są najlepsi na polskim rynku... bezkonkurencji.Przyznam, że są zbyt poważni i sztywni
Próbują, ale im nie za bardzo wychodzi. Zresztą samymi szczegółami o życiu prywatnym też chcą zainteresować.. Wciskają nam jakieś szczegóły o swoim życiu prywatnym itpPrzyznam, że są zbyt poważni i sztywni. Wciskają nam jakieś szczegóły o swoim życiu prywatnym itp
Oj, ironia nie wyszła ;]Adamirowi chyba chodziło o to iż w CDA używa się słów składających się z nawet! czterech czy pięciu sylab.
Moim zdaniem najlepsze nie jest - może i najbardziej profesjonalne, zdecydowanie najlepsze obecnie, ale do niektórych starych wydawnictw im daleko. Może i nostalgia przeze mnie przemawia, ale wydaje mi się, że to jednak nie ta ekipa, nie ten poziom geniuszu.Sir_Ernest_Torrmer pisze:Co się tyczy mnie to wam powiem tak:
CDA to najlepsze pismo o grach jakie czytałem (moja opinia), cena jest przystępna(?) ale czasem kasa musi iść na coś ważniejszego. Myślę, że grono fanów CDA będzie rosnąć (i rośnie) w szybkim tempie.
Mistrz nie pyta, Mistrz narzuca i daje się naśladować.Sir_Ernest_Torrmer pisze:...Czy nie uważacie, że piszę za dużo nawiasów (chyba nie)
Mnie się podoba styl pisania EGMa, a to dlatego, że to moje klimaty Któryś z pozostałych redaktorów (nie pamiętam który, ale jeden z nowych) próbuje ten styl podrabiać, ale zdecydowanie mu nie wychodzi ;pSolarius Scorch pisze: Tylko Czarny Iwan wyraźnie się wybija... No dobra Smuggler, Ty też.
No ba, przecież nie powinni przyznawać się do czytania książek i zdolności pisania/liczenia/etc ;p Przecież wszyscy wiemy że to dresy i technomuły sąMoże głoszę herezje, ale odnoszę wrażenie, że redakcja na siłę stara się robić z siebie ultra oczytanych, mądrych. IMHO denerwujące.