Filmy

[Max Smirnov]

@Up - nie skomentuję :/

http://www.gram.pl/news_6gfiJ,5_Bollowi ... u_GTA.html - link mówi sam za siebie, bójcie się ludzie.
Dziwię się, że ktokolwiek sprzedaje mu jeszcze prawa do kręcenia tego szajsu... no, może jakieś gry z kaszanki, ale np. BloodRaine!?

Jeśli ten news też był już w TRPG, to dam sobie spokój z jakimikolwiek linkami, przynajmniej do wakacji (i tak chyba to zrobię )
Był. Więc trzymam za słowo. A jak chcesz pomóc, to dodawaj takie newsy na stronę główną. Wystarczy wypełnić krótki formularzyk.

EDIT: Polecam przeczytać wypowiedzi Uwe'a bo gościu naprawdę myśli, że jest dobry w tym co robi

Postanowiłem się poświęcić i poznać twórczość powszechnie znienawidzonego Uwe Bolla. Jak na razie widziałem dwa filmy - Bloodrayne i Alone in the Dark. Arcydzieła to nie są, ale... to niezłe kino. Przewidywalne może, ale mocne. Scenariusze są logiczne. Mało Deus Exa. Szacunek do widza - jest. Moim zdaniem Bloodrayne, mimo że jest to film klasy B, bije wszystkie filmy o superheroinach na głowę (takie jak Catwoman, Tomb Raider, Electra), poza Aeon Flux i Barbarellą. Jako film fantasy Bloodrayne też jest niezła, lepsza od takiego Kulla czy Władcy Zwierząt, choć oczywiście gorsza od czołówki gatunku. Alone in the Dark z kolei mocno kojarzy mi się z Aliens. Jest oczywiście gorszy, ale zdecydowanie nie jest denny. Dużo ciekawszy choćby od Alien vs Predator.
Moim zdaniem ta cała nagonka na Uwe Bolla to miraż. Dużo prędzej podpisałbym się pod petycją przeciw Emerichowi, od którego filmów zęby mnie bolą. Albo Andersonowi, który popełnił AvP.
Dziś oglądam Bloodrayne 2, a wkrótce resztę filmów Bolla. Sprawa zostanie zbadana dogłębnie

[Aras]

Kino to nie tylko wielkie seanse ale i sztuka kręcenia krótkometrażowych obrazów... Salad Fingers to 8 odcinkowy mini-serialik we flashu o wielkiej mocy. Znacie może? jak nie to KLIK


rewelacyjna seria, pokazująca całkowicie nowy wymiar schizy. Trip w okienku, trippp...

[Solarius Scorch]

Człowieniu, Salad Fingers to faktycznie legenda... Legenda, która przeszkodzi Ci spać. Mwahahhahah!

Ja ostatnio obejrzałem Evil Aliens, brytyjski horror o kosmitach z Emily Booth w głównej roli. Film jest po prostu... superfajny! Nie przepadam za gore, ale ten film był tak błyskotliwy i zabawny, że powalił mnie na kolana.

[Aras]

Przy saladzie najmocniejsze głowy wysiadają, a jednak 4rty raz go ostatnio obejrzałem w całości, jest w nim jakiś hipnotyzm...

[Nivellen]

Ostatnio przeglądałem internet w poszukiwaniu opinii na temat filmu "Conan Niszczyciel". Dla mnie jest to kultowa produkcja. Jest to pierwszy film fantasy jaki w życiu oglądałem. Ciekawe postacie i fabuła, zabawne teksty i sytuacje oraz muzyka to jak dla mnie największe atuty tego filmu. Ponieważ miałem ten film na kasecie, jako mały szkrab oglądałem Conana obowiązkowo przynajmniej raz w miesiącu! Jako dziecko po prostu ubóstwiałem ten film Nawet teraz mimo, że od tego pierwszego zachłyśnięcia się Conanem minęło już sporo czasu, nadal czuję do tego filmu sporą sympatię
No więc, podczas tego buszowania po necie, przeczytałem wiele opinii mówiących, że ten film jest po prostu słaby Wiem doskonale, że ten film nie ma żadnych szans w starciu z Władcą Pierścieni, ale w mojej osobistej skali ocen, która przyznaję, że jest "troszeczkę" stronnicza dałbym "Niszczycielowi" te 8+/10 (10/10 ma WP).
A co wy myślicie o Conanie?

[Sihamaah]

Faktycznie, Conan to pierwsze fantasy jakie widziałem Bardzo wciągnęło małego sześciolatka Ogólnie film nie jest takim dnem, miły relaksator, mocno odmóżdża. Poza tym przez to w zasadzie zacząłem czytać ksiązki ^^ Tak, zaczęło się od Conana. Widać takie filmy niekoniecznie mają zły wpływ na dzieci.

[Kruk]

Ja polecam dylogię, na którą składają się 'Wściekłe Pięści Węża' i 'Sarnie Żniwo, czyli pokusa Statuetkowego Szlaku'. Z.F. Skurcz-i wszystko jasne

[mone0]

@ Nivellen

"Conan Niszczyciel" i "Conan Barbarzyńca" to były moje pierwsze filmy fantasy. Jak na filmy z lat osiemdziesiątych to prezentowały się całkiem nieźle. Przedstawiony w nich Conan był nieco poniżej przeciętnej progu IQ, po prostu siekał tych, którzy mu podpadli. Aktorzy typowi dla produkcji filmów "klasy b". Początkujący aktor Arnold Schwarzenegger, najlepszy kulturysta wszech czasów przyciągnął widzów do kin. Kostiumy znakomite [te skóry zwierząt szczególnie ładnie wyglądały na tej wyroczni o ile dobrze pamiętam, szaty królowej], ale fabuła filmu naprawdę żenująca, gdyby nie sam Arnold, pewnie nie obejrzałbym tego filmu.

Reasumując filmy z Conanem wypadły w moim przekonaniu przeciętne, bez polotu, miejscami zabawne, acz miejscami nie klejące się [bez urozmaiceń, liniowa fabuła, bez ciekawych zwrotów akcji]. Jednym z jasnych punktów Arni, drugim zaś kostiumy. Dla fana fantasy obowiązkowy do obejrzenia, a może nawet do zarchiwizowania.

[Fremen]

Hym, pomyślmy. Po raz kolejny wróciłem ostatnio do:
*"Zapachu kobiety", "Bezsenności", "Ojca chrzestnego". Powód? Pacino, Pacino, Pacino. Mógłbym go oglądać nawet jedzącego jogurt.
*"Pulp fiction" - Tarantino można lubić, można i go nie lubić, ale niesamowitego stylu się mu nie odmówi

no i parę innych, średnio zobowiązujących produkcji...

[gaudat]

Też niedawno wróciłem do Pulp Fiction. Genialny film. Poza tym ostatnio widziałem Hancocka. Sam początek to film którego się spodziewałem, komediowy film akcji, potem zirytowały mnie próby banalnych przemyśleń, a na końcu łupanka. To chyba jedyny film z W. Smithem który naprawdę mi się nie podobał.

[Aras]

Dziś o 21.55 na tvp1 będzie można zobaczyć "Amerykańską Rapsodię" film bardzo ciekawy, dobry i dosć trudno dostępny zarówno w sklepach, na aukcjach jak i wypożyczalniach. Przedstawia historię inteligenckiej węgierskiej rodziny uciekającej przed władzami komunistycznymi do stanów zjednoczonych. Niestety udaje im się przemycić tylko jedną ze swych córek, młodsza niejako 'zmuszona' jest spędzić połowę dzieciństwa w rodzimym kraju. I tu niespodzianka, bo owa dziewczynka to... Scarlett Johansson której nastoletnie życie, oraz przestawianie się na amerykańkość (nie do końca udane, przeplatane z tęsknotą za Węgrami) pokazuje film.

Dobre kino, warte polecenia, oryginalne... warto poznać.

[Kruk]

Wybrałem się do kina na nowego Batmana. Jestem raczej uprzedzony do amerykańskich adaptacji komiksów o super herosach, bo do tej pory chyba nie spotkałem się z naprawdę przyzwoitym filmem z tego gatunku.
Wydawało mi się, że globalne zachwalanie Batmana to tylko jakiś trend, obejrzałem i muszę przyznać, że podpisuję się pod wszystkimi pozytywnymi recenzjami. Może nie jest to 'najlepszy film w historii kina', jak krzyczą już niektórzy, ale kawał dobrego kina z gęstym, aż ciężkim klimatem. I, największy plus wg mnie-obeszło się bez bzdurnych supermocy

[Azrael]

NIestety Batmana jeszcze nie widziałem ( niedługo chyba wybiorę się do kina), ale wielkim plusem jest dla mnie sam wygląd Jokera... wygląda realistycznie, rzeczywiście jak wariat.
Minusem jest natomiast kostium Batmana, który zbytnio przypominał zbroję - właśnie tyle mogę powiedzieć ze screenów ; P.

Natomiast "Anibatrix" przedstawia się wyjątkowo źle. W większości "części" Batman posiada jakieś super technologie, które najwyraźniej zgapił od IronMana, albo szpanuje czymś na wzór super mocy, których przecież nigdy nie posiadał.
Najlepsza "część" to chyba ta, gdy uczył się opanowywać ból u "fakirki"... jeszcze któraś część mi się podobała, ale nie mogę sobie przypomnieć, która.

[Pita]

Nowy Batman mnie zmiażdżył... Zacząłem spisywac tutaj moje wrazenia, po czym wykasowalem je... po prostu - wyszedlem z kina ochryply

[mone0]

Ostatnio oglądałem dwa nowe filmy Hellboy i złota armia oraz Król skorpion 2. Sądziłem, że będzie to coś ciekawego jednak przeliczyłem się i to bardzo. Pierwsze części obydwu filmów były lepsze, przynajmniej fabularnie. Reżyserzy już zupełnie nie mają pomysłów na dobry film [chociaż Dark knight udał się i to bardzo]. Nie będę opowiadał filmów, bo to mija się z celem. Moim zdaniem nie warto oglądać tychże pozycji.

[gaudat]

A ja ostatnio obejrzałem "Prestiż" na DVD. Film sprzed bodaj 2 lat.
Opowiada o historii 2 iluzjonistów w XIX wieku, którzy za pomocą intryg starają się pogrążyć rywala. Bardzo dobry film, jeden z lepszych jakie kiedykolwiek widziałem. Bardzo pomysłowy scenariusz, wysoki poziom aktorski w wykonaniu Christiana Bale, Hugh Jackmana i Scarlett Johanson.
Polecam
Poza tym czekam do 5 września by w okolicznym kinie wreszcie pojawił się Batman ...

[komiks]

mone0: Hellboy był rewelacyjny, może nie miał jakiejś miażdżącej fabuły ( która w sumie nie była taka zła) ale za to warstwa estetyczna jak najbardziej mi przypadła do gustu