Sesja w free system
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Krasnoludzki kapłan się przez chwilę zastanawia, wymienia spojrzenia z towarzyszami, po czym mówi:
- Quell Tarith jest bratankiem króla Maernu, mówią że król Rebaesh miał dosyc jego dumy i arogancji i wygnał go tu, na północną granicę królestwa, do Runespell, a Tarith wykorzystał swoją umiejętnośc przekonywania i wywalczył wysoką pozycję w mieście, choc teraz jego władza jest najmniej przydatna, ponieważ barbarzyńcy dostali nakaz zabijania wszystkich magów i kapłanów w mieście, na szczęście my
ukryliśmy się tutaj i płacimy barmanowi za informowanie nas gdy najeźdzcy przeszukują gospodę... więcej nie wiemy o tym magu...
- Quell Tarith jest bratankiem króla Maernu, mówią że król Rebaesh miał dosyc jego dumy i arogancji i wygnał go tu, na północną granicę królestwa, do Runespell, a Tarith wykorzystał swoją umiejętnośc przekonywania i wywalczył wysoką pozycję w mieście, choc teraz jego władza jest najmniej przydatna, ponieważ barbarzyńcy dostali nakaz zabijania wszystkich magów i kapłanów w mieście, na szczęście my
ukryliśmy się tutaj i płacimy barmanowi za informowanie nas gdy najeźdzcy przeszukują gospodę... więcej nie wiemy o tym magu...
Seth
Mu!
(ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu!
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 271
- Rejestracja: piątek, 16 września 2005, 21:33
- Lokalizacja: Toruń
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Dajesz barmanowi 7 sztuk złota za wynajęcie pokoju na jeden dzień, ten woła małego kelnera by cię zaprowadził do pokoju, mały goblin potwierdza zduszonym odgłosem, a gdy otwiera usta zauważasz że nie ma języka, chwilę później twój wzrok przykuwa słój z językiem na półce przy barku. Widząc na co się patrzysz, siwy goblin złośliwie się uśmiecha. Mały goblin prowadzi cię na piętro do drzwi na końcu korytarza i podaje klucz, kłania się i odchodzi.
Seth
Mu!
(ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu!
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 271
- Rejestracja: piątek, 16 września 2005, 21:33
- Lokalizacja: Toruń
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Boże! Kto cię tak urządził!? Przecież to najgorsza nora, w tym mieście, już wygodniej byłoby się zatrzymac w stajni... zapach też pewnie byłby lepszy... Aramil mówił żę agresorzy, kimkolwiek by nie byli, cię tu nie znajdą... chyba domyślasz się czemu... Na środku pomieszczenia znajduje się coś co przypomina łóżko... (na dzisiaj to już koniec, jutro lecimy dalej, godzina ta sama, napisz tylko co robisz)
Seth
Mu!
(ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu!
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 271
- Rejestracja: piątek, 16 września 2005, 21:33
- Lokalizacja: Toruń
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Ratalkin - wiewiórka
*Po chwili namysłu uciekam od kompana i udaję się małymi szparkami nazewnątrz* Piiii, pi... *Miałem na myśli i chciałem powiedzieć że nie będę czekał ani chwili dłużej w tej postaci. Próbuję rzucić jakieś zaklęcie, ale po parunastu nieudanych prubach rezygnuję.biegnę w kierunku w którym znajdę jakichkolwiek magów co mogliby mi pomóc*
P.S.
Jeżeli codziennie o 17:30 się widzicie to postaram się być.
*Po chwili namysłu uciekam od kompana i udaję się małymi szparkami nazewnątrz* Piiii, pi... *Miałem na myśli i chciałem powiedzieć że nie będę czekał ani chwili dłużej w tej postaci. Próbuję rzucić jakieś zaklęcie, ale po parunastu nieudanych prubach rezygnuję.biegnę w kierunku w którym znajdę jakichkolwiek magów co mogliby mi pomóc*
P.S.
Jeżeli codziennie o 17:30 się widzicie to postaram się być.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Wiewiórka-Ratalkin wybiega przez szparkę w oknie, udaje ci się przedostac na ulicę i pośpiesznie biegniesz przed siebie kierowany instynktem. Po kilkunastu minutach dostrzegasz idące pośpiesznie postacie wyglądające na magów, i gdy jesteś już blisko nich, z ciemności wychodzi kolejny mag, a dwójka czarodziejów ubranych na zielono staje.
- Chyba nie sądziliście, że wasze przewinienie ujdzie wam na sucho...
Mówi mag ubrany w czerwono-żółto-czarne szaty i noszący podłóżną czarną maskę bez żadnych dziur na oczy, usta czy do oddychania oraz kaptur zarzucony na głowę. Słysząc jego słowa dwaj zieloni magowie zaczynają tkac czary, a tamten bez większego przejęcia wymawia szybko formułkę i obraz całej trójki zamazuje się, tak że widac jedynie niewielkie przebłyski magicznej energii. Nagle zdajesz sobię sprawę że w ogóle nie słyszysz walki. Po paru chwilach pojawiają się ciała magów oraz zamaskowany czarodziej... spogląda na ciebie z zainteresowaniem...
- Hmm, krasnolud? Co jesteś ofiarą jakiegoś maga? Ha! Pozwól że zakończe twoje cierpienia i zwróce ci twój krasnoludzki, co prawda znikomy, ale honor...
Przerażony zaczynasz uciekac z powrotem do ,,Gorącego Kociołka'' słysząc za sobą szyderczy śmiech maga... Docierasz z powrotem do pokoju i chowasz się w płaszczu śpiącego Hektora...
Nastaje ranek, budzi was gwar dochodzący z parteru gospody... Czy chcesz przeczekac bezpiecznie w gospodzie do północy, czy zaryzykowac i wyjśc do miasta? Tak czy siak, nie podejmując na razie żadnej decyzji, schodzisz na dół i wydajesz 2 sztuki złota na śniadanie... Kelner przynosi ci coś co wygląda jak chleb, kawałek kurczaka i zupa, konsumujesz razem z futrzanym towarzyszem. Co teraz?
- Chyba nie sądziliście, że wasze przewinienie ujdzie wam na sucho...
Mówi mag ubrany w czerwono-żółto-czarne szaty i noszący podłóżną czarną maskę bez żadnych dziur na oczy, usta czy do oddychania oraz kaptur zarzucony na głowę. Słysząc jego słowa dwaj zieloni magowie zaczynają tkac czary, a tamten bez większego przejęcia wymawia szybko formułkę i obraz całej trójki zamazuje się, tak że widac jedynie niewielkie przebłyski magicznej energii. Nagle zdajesz sobię sprawę że w ogóle nie słyszysz walki. Po paru chwilach pojawiają się ciała magów oraz zamaskowany czarodziej... spogląda na ciebie z zainteresowaniem...
- Hmm, krasnolud? Co jesteś ofiarą jakiegoś maga? Ha! Pozwól że zakończe twoje cierpienia i zwróce ci twój krasnoludzki, co prawda znikomy, ale honor...
Przerażony zaczynasz uciekac z powrotem do ,,Gorącego Kociołka'' słysząc za sobą szyderczy śmiech maga... Docierasz z powrotem do pokoju i chowasz się w płaszczu śpiącego Hektora...
Nastaje ranek, budzi was gwar dochodzący z parteru gospody... Czy chcesz przeczekac bezpiecznie w gospodzie do północy, czy zaryzykowac i wyjśc do miasta? Tak czy siak, nie podejmując na razie żadnej decyzji, schodzisz na dół i wydajesz 2 sztuki złota na śniadanie... Kelner przynosi ci coś co wygląda jak chleb, kawałek kurczaka i zupa, konsumujesz razem z futrzanym towarzyszem. Co teraz?
Seth
Mu!
(ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu!
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Ratalkin
*Myślę gdyż mówić nie mogę że za moją obrazę odgryzłbym tamtemu magowi jaja gdyby nie ta niebieska powłoka z którą szans nie miałem. Najedzony dwoma łyżkami zupy staram się powiedzieć, w nadzieji że zrozumie, Hektorowi żeby po krótkiej rozgrzewce poszukać maga który by mi pomógł.* Piii, pi, pi...
*Myślę gdyż mówić nie mogę że za moją obrazę odgryzłbym tamtemu magowi jaja gdyby nie ta niebieska powłoka z którą szans nie miałem. Najedzony dwoma łyżkami zupy staram się powiedzieć, w nadzieji że zrozumie, Hektorowi żeby po krótkiej rozgrzewce poszukać maga który by mi pomógł.* Piii, pi, pi...
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Hektor w ogóle nie rozumie o co ci chodzi, za to gniewnym spojrzeniem każe ci się przymknąc i żeby nikt nie zauważył że gada z wiewiórką, bierze cię na ramię i szepcze że przeczekacie w tawernie do północy a następnie pójdziecie się spotkac z tym elfem z ,,Martwego Orka'' przy południowej bramie, a co do przeistoczenia-mówi- to słyszałeś co mówili twoi towarzysze... Może Aramil coś poradzi... Resztę dnia spędzacie obserwując gości karczmy, oraz nasłuchując lokalnych plotek, o tym że król prowadzi negocjacje z Imperatorem Północnych Klanów i o wstrzymanych działań wojskowych na czas negocjacji... Słyszycie też plotki o tym że lord miasta Runespell został wyrzucony ze swojej posiadłości przez wściekły tłum, ale udało mu się uciec... inni mówią o ciałach dwóch magów znalezionych tego ranka, wokół były porozrzucane topory, miecze a także kilka ciał martwych barbarzyńców, widocznie magowie stawiali opór... Dzień mija bardzo powoli, w końcu jednak nastaje noc, a tłum w ,,Gorącym Kociołku'' zaczyna się powiększac... Na ściennym zegarze(zaczarowanym talerzu który pokazuje układ gwiazd) Hektor wyczytuje że zbliża się północ...
- Czas już na nas... Wychodzicie z gospody i idziecie w kierunku południowej bramy...
Gdy docieracie na miejsce, nie ma śladu po elfie. Gdy Hektor tak stoi, słyszy szelest a chwilę późńiej ból w głowie, lecz potem świadomośc odpływa...
Gdy się budzisz niewyraźnie widzisz trzy sylwetki, pierwszą z nich rozpoznajesz jako Aramila Liadona...
- Czas już na nas... Wychodzicie z gospody i idziecie w kierunku południowej bramy...
Gdy docieracie na miejsce, nie ma śladu po elfie. Gdy Hektor tak stoi, słyszy szelest a chwilę późńiej ból w głowie, lecz potem świadomośc odpływa...
Gdy się budzisz niewyraźnie widzisz trzy sylwetki, pierwszą z nich rozpoznajesz jako Aramila Liadona...
Seth
Mu!
(ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu!
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Znajdujesz ledwo przytomnego Hektora, wraz z trzema postaciami stojącymi niedaleko łowcy, jesteście w jakiejś ślepej uliczce. Pierwszą postac to elf o blond włosach, ten który pomógł wam w walce z sobowtórniakiem i jego kompanem- Aramil Liadon, druga postac jest zakapturzona i ma zakryte usta, ale dostrzegasz jego czerwone oczy i szarą skórę, jest to mroczny elf-drow, trzecia sylwetka jest bardzo intrygująca, gdy patrzysz na tego mężczyznę zaczynasz miec dziwne uczucie iż ów wie o twojej obecności, jego włosy są krótkie a on sam jest wysoki i szczupły. Na szyjach całej trójki zauważasz te same amulety- srebrny półksiężyc i strzałę połyskujące w nocy. Gdy tak się im przyglądasz, Aramil bez patrzenia w twoją stronę mówi:
- Wyjdź z ukrycia krasnoludzie i dołącz do swojego przyjaciela, musimy obgadac interesy...
- Wyjdź z ukrycia krasnoludzie i dołącz do swojego przyjaciela, musimy obgadac interesy...
Seth
Mu!
(ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu!
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
Kadir van Montano:
niemamy zadnych zlych zamiarow, po prostu zaufaj nam i wyjdz. pozwol, ze nas przedstawie, ten blondyn to Aramil Liadon, ten czerwonooki to Schezar Velinos, a ja jestem Kadir van Montano, do uslug.
rozkladam rece pokazujac, ze niemam zamiaru wyciagac broni i nic niechowam w dloniach.
niemamy zadnych zlych zamiarow, po prostu zaufaj nam i wyjdz. pozwol, ze nas przedstawie, ten blondyn to Aramil Liadon, ten czerwonooki to Schezar Velinos, a ja jestem Kadir van Montano, do uslug.
rozkladam rece pokazujac, ze niemam zamiaru wyciagac broni i nic niechowam w dloniach.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Aramil przemawia do was:
- Tak jak powiedział Kadir, nie mamy wrogich zamiarów, po prostu doszliśmy do wnoisku że skoro chcemy przetrwac w tym mieście, potrzebujemy silnych sprzymierzeńców... Przejrzeliśmy twoje dokumenty z kwater karawan, propo, nie radzę tam iśc, porozrywane ciała i cała komnata w krwi to nieprzyjemny widok... Chcieliśmy was prosic o przysługę, w zamian Schezar znajdzie maga który ci to zrobił- wskazuje na Ratalkina- więcej nie powiem, opłaciłem wasz pobyt w ,,Gorącym Kociołku'' na jeszcze dwa dni, teraz przeniesiemy was z powrotem, a rankiem dostaniecie list z zadaniem, gdy je wykonacie mag odczaruje krasnoludzkiego kapłana, już my o to zadbamy...
Drow spogląda na towarzysza i możesz przysiąc że się uśmiecha...
- Kadir dołączy do was w tawernie rankiem, będzie dbał o wasze bezpieczeństwo, nie wie na czym polega to zadanie, więc nie spodziewajcie się wskazówek taktycznych... Gdy Aramil wypowiada ostatnie słowo, Mroczny Elf podchodzi do Hektora i nakłada mu worek na głowę...(ja lecę, jutro o 19,ok? skontaktujemy się jakby co)
- Tak jak powiedział Kadir, nie mamy wrogich zamiarów, po prostu doszliśmy do wnoisku że skoro chcemy przetrwac w tym mieście, potrzebujemy silnych sprzymierzeńców... Przejrzeliśmy twoje dokumenty z kwater karawan, propo, nie radzę tam iśc, porozrywane ciała i cała komnata w krwi to nieprzyjemny widok... Chcieliśmy was prosic o przysługę, w zamian Schezar znajdzie maga który ci to zrobił- wskazuje na Ratalkina- więcej nie powiem, opłaciłem wasz pobyt w ,,Gorącym Kociołku'' na jeszcze dwa dni, teraz przeniesiemy was z powrotem, a rankiem dostaniecie list z zadaniem, gdy je wykonacie mag odczaruje krasnoludzkiego kapłana, już my o to zadbamy...
Drow spogląda na towarzysza i możesz przysiąc że się uśmiecha...
- Kadir dołączy do was w tawernie rankiem, będzie dbał o wasze bezpieczeństwo, nie wie na czym polega to zadanie, więc nie spodziewajcie się wskazówek taktycznych... Gdy Aramil wypowiada ostatnie słowo, Mroczny Elf podchodzi do Hektora i nakłada mu worek na głowę...(ja lecę, jutro o 19,ok? skontaktujemy się jakby co)
Seth
Mu!
(ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu!
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Ratalkin
*Zgadzam się na wszystko bo nie zniosę dłużej by honorowy krasnolud, który by za przekleństwo na niego jakiekolwiek rozbiłby czaszkę w złości, chodził jako mała bezradna wiewióra, która nie może się absolutnie z nikim porozumieć. Jednak na widok drowa wyciągam pazury lecz w złość staram się opanować w myślach wołając imię Toldruma.*
*Zgadzam się na wszystko bo nie zniosę dłużej by honorowy krasnolud, który by za przekleństwo na niego jakiekolwiek rozbiłby czaszkę w złości, chodził jako mała bezradna wiewióra, która nie może się absolutnie z nikim porozumieć. Jednak na widok drowa wyciągam pazury lecz w złość staram się opanować w myślach wołając imię Toldruma.*
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Tawerniak
- Posty: 1448
- Rejestracja: poniedziałek, 5 września 2005, 18:42
- Lokalizacja: dolina muminków
Budzisz się w tym samym obskurnym pokoiku w tawernie zarządzanej przez siwego goblina... wśród twoich ubrań buszuje Ratalkin, wygląda na to że instynkty wiewiórki na niego powoli przechodzą. Wstajesz, ubierasz się i na stoliku nieopodal dostrzegasz kopertę... nadzieje na to że zdarzenia ostatniej nocy były tylko snem zostały rozwiane... Ratalkin także dopiero zauważył kopertę, jakby miała się ujawnic dopiero po przebudzeniu waszej dwójki... Hektor podchodzi do koperty i ją otwiera... wyjmuję kartkę i czyta na głos Ratalkinowi:
,, Cieszę się że zdecydowałeś się współpracowac, uwierz mi, to pomoże twojemu futrzanemu przyjacielowi. Twoje zadanie będzie polegac na usunięciu lorda miasta, w taki sposób by wyglądało to na wypadek, jeśli uważasz że to nieludzkie to pomyśl o tym że oddał miasto bez stawiania oporu najeźdcom, wykorzystaj fakt że ludzie chcą go zabic. Ostatnio widziano go przed północną bramą, przebranego w łachmany''. Cisszę przerywa pukanie do drzwi, Hektor je otwiera, a za nimi stoi wysoki mężczyzna którego poznał tej nocy... Kadir van Montano...
,, Cieszę się że zdecydowałeś się współpracowac, uwierz mi, to pomoże twojemu futrzanemu przyjacielowi. Twoje zadanie będzie polegac na usunięciu lorda miasta, w taki sposób by wyglądało to na wypadek, jeśli uważasz że to nieludzkie to pomyśl o tym że oddał miasto bez stawiania oporu najeźdcom, wykorzystaj fakt że ludzie chcą go zabic. Ostatnio widziano go przed północną bramą, przebranego w łachmany''. Cisszę przerywa pukanie do drzwi, Hektor je otwiera, a za nimi stoi wysoki mężczyzna którego poznał tej nocy... Kadir van Montano...
Seth
Mu!
(ja przynajmniej działam pod przykrywką)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
Mu!
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
http://www.pajacyk.pl/- wstawic do zakładek i klikać raz dziennie! NATYCHMIAST!
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)