Mass Effect
-
- Mat
- Posty: 448
- Rejestracja: poniedziałek, 4 lutego 2008, 17:42
- Numer GG: 10328396
Re: Mass Effect
Moim zdaniem Mass Effect ma jeden poważny minus: są trzy,cztery różne lokacje a później wszystkie są takie same. Jeśli byłeś w czterech różnych lokacjach do misji "Niezbadany Świat" to znasz wszystkie miejscówki. To jest największy minus oraz monotonność w misjach "Niezbadany Świat".Idź, znajdź, wyrżnij wszystkich, pozbieraj łupy, koniec. Nuuudddyyyy. Można również ponarzekać że bronie są bardzo do siebie podobne z wyglądu, ludzka twarz wygląda jak po ostre popijawie, czerwone oczy. Biotyka która był porównywana do mocy jedi z KOTORa jest beznadziejna. Jest niesamowicie słaba i mało skuteczna, jedyna porządna umiejętność to "podniesienie". Główny wątek jest strasznie krótki, dwa dni i koniec gry.Mimo tych błędów Mass Effect ma swój urok który powoduje, że strasznie wciąga.
-
- Pomywacz
- Posty: 43
- Rejestracja: piątek, 21 marca 2008, 22:15
- Lokalizacja: Minas Tirith
- Kontakt:
Re: Mass Effect
hehe... Mass Effect To niewiarygodnie rozbudowana gra cRPG nie grałem w nią, ale mam zamiar i to jak najszybciej gra wymiata graficznie no i fabuła spoko
....:::Walka człowieka przeciwko władzy, jest walką pamięci przeciw zapomnieniu:::....
-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Re: Mass Effect
Dioskias pisze:hehe... Mass Effect To niewiarygodnie rozbudowana gra cRPG nie grałem w nią, ale mam zamiar i to jak najszybciej gra wymiata graficznie no i fabuła spoko
To jest ciekawe - nie grałeś w nią, ale wydajesz już dość ostateczne sądy. O ile w wypadku grafiki nie jest to tak wielki problem - wszak są screeny, które dają pewne pojęcie. Jednak ocena fabuły przed ukończeniem gry, według mnie mija się nieco z celem.
Co do wypowiedzi Necrona - fakt, bionika nie ma kopa, znacznie lepiej sprawdzają się umiejętności techniczne, które są z kolei znacznie mniej reklamowane a znacznie bardziej użyteczne.
A co do grafiki to się przyczepię dynamicznych cieni - myślałem, że to tylko u mnie, ale w jednej z recenzji też na ten efekt narzekano - są one ziarniste i momentami na twarzach tworzą wręcz groteskowy efekt. Ja odhaczyłem tę opcję po 5 minutach gry.
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica
Nordycka Zielona Lewica
-
- Mat
- Posty: 448
- Rejestracja: poniedziałek, 4 lutego 2008, 17:42
- Numer GG: 10328396
Re: Mass Effect
@Perzyn
Cienie cóż... wyglądają okropnie strasznie psują rozgrywkę. W windach, miejscach ciemnych to najbardziej widać. Podobają mi się natomiast komentarze z wind podczas jazdy. Mówią o twoich dokonaniach, misjach.Chociaż podróżowanie windą jest strasznie nie wygodne lepiej użyć kolejki w Cytadeli, o wiele szybciej.
Cienie cóż... wyglądają okropnie strasznie psują rozgrywkę. W windach, miejscach ciemnych to najbardziej widać. Podobają mi się natomiast komentarze z wind podczas jazdy. Mówią o twoich dokonaniach, misjach.Chociaż podróżowanie windą jest strasznie nie wygodne lepiej użyć kolejki w Cytadeli, o wiele szybciej.
-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
Re: Mass Effect
Zastanawiam się, czy kupić wersję polską czy angielską... możecie mi coś doradzić? Czy polski dubbing jest znośny?
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Mass Effect
Hmm... Trudne pytanie... Poszukaj w newsach na Tawernie linków do dwóch gameplay-ów (-i?), tam masz przykłady dubbingu postaci męskiej i żeńskiej. O ile facet był przeciętny, o tyle laska mi się spodobała na tyle, że obecnie gram laską.
Większych uwag nie mam, ale czasami nazwisko Shepard jest tak odmieniane, że wydaje się, że lektorzy mówią do faceta... Moim zdaniem nie powinno się go odmieniać, podobnie jak stopnia. Ale generalnie nie jest źle.
Większych uwag nie mam, ale czasami nazwisko Shepard jest tak odmieniane, że wydaje się, że lektorzy mówią do faceta... Moim zdaniem nie powinno się go odmieniać, podobnie jak stopnia. Ale generalnie nie jest źle.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Re: Mass Effect
Azrael - co do zakupu to pytanie nie ma głębszego sensu bo wersja PL przy instalacji pozwala wybrać full PL, full ENG lub kinową PL. A co do polskiego dubbingu - nie grałem z angielskim, ale stwierdzam, że polski jest całkiem znośny. W każdym razie na tyle, że nie przewijałem wypowiedzi, o ile nie słyszałem ich już wcześniej. Choć zgadzam się z tym, że Shepard w wersji męskiej jest jakiś taki średni. W sensie dubbingu rzecz jasna.Azrael pisze:Zastanawiam się, czy kupić wersję polską czy angielską... możecie mi coś doradzić? Czy polski dubbing jest znośny?
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica
Nordycka Zielona Lewica
-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
Re: Mass Effect
Też grałem z polskim, ale męski Shepard possysał. Mówił już nie jak żołnierz, a jak robot. Natomiast nierozumiem całej nagonki (przynajmniej w CDA) na przekleństwa Wrex'a - po pierwsze - sorry, to gra dla dorosłych, a chyba nikogo nie razi "kurwa" takim głosem, - po drugie - to, że w wersji amerykańskiej było łagodniej nie znaczy, że tak planowali twórcy. Wiedźmin dla amerykańców też został złagodniony - w końcu FoxNews nie śpi.A co do polskiego dubbingu - nie grałem z angielskim, ale stwierdzam, że polski jest całkiem znośny.
A weług mnie największym minusem Mass Effect, poza zjechanymi misjami pobocznymi, oraz tylko 20 godzinami świetnej gry jest... poziom trudności.
Grając na najwyższym (możliwym za pierwszym razem) zginąłem raptem kilka razy i to za każdym razem z powodu głupiego błędu/ niedopatrzenia. Za pierwszym razem po prostu grałem jedną ręką, za drugim niedoceniłem sond - nie wiedziałem, że strzelają rakietami - a za trzecim po prostu stwierdziłem "łe tam, matka Benezja i kilku komandosów". Nie koniecznie w tej kolejności.
A, no i przyda się nadmienić iż dopiero po przejściu gry dowiedziałem się, że można naprawiać pojazd Mako. (no i nie nabijałem exp na misjach pobocznych)
Grę przeszedłem praktycznie w 21 godzin. (czy 22, a cały problem polega na tym iż wyświetliło mi 23.38, ale zdarzało mi się zostawić grę, bez zapałzowania)
P.S Zjechano sprawę z grawitacją - skoro nie ma grawitacji, dla czego pojazd Mako wzlatuje na tą samą wysokość? Tylko końcówka trzymała pod tym względem jakiś poziom - zadowalający zresztą - ale wciąż nie idealny.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 27 listopada 2005, 20:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Bydgoszcz(HQ)/Gdańsk(studia)
- Kontakt:
Re: Mass Effect
Czas odkopać stary temat bo Mass Effect 2 się zbliża, a ja postanowiłem zapoznać się z częścią pierwszą i w związku z tym strzelę do Was paroma pytaniami.
W poprzednich postach mówicie, że gra jest zbyt łatwa do przejścia? Czy tak samo jak podstawka Neverwinter Nights, gdzie najtrudniejszy poziom dodawał jedynie to, że czasy obszarowe raniły także sojuszników? Bo miewam wrażenie, że od czasu NWN Bioware zaczyna robić gry, w których absolutnie nie trzeba myśleć...
Co do tworzenia postaci, co polecacie najbardziej?
No i słyszałem o jakimś darmowym dodatku. Godny uwagi waszym zdaniem?
W poprzednich postach mówicie, że gra jest zbyt łatwa do przejścia? Czy tak samo jak podstawka Neverwinter Nights, gdzie najtrudniejszy poziom dodawał jedynie to, że czasy obszarowe raniły także sojuszników? Bo miewam wrażenie, że od czasu NWN Bioware zaczyna robić gry, w których absolutnie nie trzeba myśleć...
Co do tworzenia postaci, co polecacie najbardziej?
No i słyszałem o jakimś darmowym dodatku. Godny uwagi waszym zdaniem?
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Mass Effect
Odpowiem tylko na pytanie 2 i 3.
Jeśli tworzysz postać, zrób kobietę. Różczka biję na głowę Dorocińskiego.
A dodatek jest darmowy - pobierz sobie, to nie boli. Choć sam w sobie jest ubogi - ot dostajesz nową misję, która sprowadza się do samej walki.
Jeśli tworzysz postać, zrób kobietę. Różczka biję na głowę Dorocińskiego.
A dodatek jest darmowy - pobierz sobie, to nie boli. Choć sam w sobie jest ubogi - ot dostajesz nową misję, która sprowadza się do samej walki.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: Mass Effect
Mam lepszą propozycję. Jeśli instalujesz grę, wybierz wersję z napisami. Bije na głowę dubbing.BAZYL pisze:Jeśli tworzysz postać, zrób kobietę. Różczka biję na głowę Dorocińskiego.
-
- Mat
- Posty: 453
- Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
- Numer GG: 0
Re: Mass Effect
dobry dubbing. Ale i tak bije.Bije na głowę dubbing.
Monotonnie, mało zróżnicowanie pod względem wyposażenia i zadań, ale zajebiście filmowo, dopracowanie. ME to po prostu dzieło sztuki, podczas gry naprawdę zależało mi na niektórych bohaterach i autentycznie się o nich bałem. Kiedy skończyłem byłem wniebowzięty. Ale teraz uważam że gra miała olbrzymi potencjał, ale czy go wykorzystano - hm, w połowie. Mogli bardziej się postarać o ciekawsze misje poboczne, jakieś miejsca szczególne, większą swobodę. W osobistym rankingu do 10, daje jej 7.
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie
-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 27 listopada 2005, 20:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Bydgoszcz(HQ)/Gdańsk(studia)
- Kontakt:
Re: Mass Effect
Mam dostęp wyłącznie do wersji angielskiej, no i przy okazji język obcy trzeba szlifować! xDTevery Best pisze:Mam lepszą propozycję. Jeśli instalujesz grę, wybierz wersję z napisami. Bije na głowę dubbing.BAZYL pisze:Jeśli tworzysz postać, zrób kobietę. Różczka biję na głowę Dorocińskiego.
////////////EDYCJA\\\\\\\\\\\\
No i po grze... Przeszedłem produkcję w wersji angielskiej i jestem naprawdę zadowolony. Pokrótce więc coś napiszę.
Gameplay:
Przyznam szczerze, że na początku mnie trochę zdziwko brało bo oto gra RPG została zrobiona na silniku jednej z bardziej popularnych strzelanin, czyli Unreala. Połączenie wyszło jednak, moim zdaniem, świetnie. Gra nabiera przez to większego dynamizmu oraz i dostarcza trochę więcej adrenaliny. Tego w grach RPG jeszcze chyba nigdy nie było. Nawet KOTOR był typową turówką udającą rozgrywkę w czasie rzeczywistym a tu proszę... ukrywanie się za przeszkodami, zdejmowanie przeciwników różnym rodzajem uzbrojenia, wykorzystywanie zdolności specjalnych... po prostu miodnie. Takiej zabawy nawet w Dark Messiashu nie miałem. Latania Normandią mi tylko jeszcze zabrakło ale nie można mieć wszystkiego xD.
Bardzo fajnie rozwiązano dialogi. Faktycznie, można poprowadzić je w różny sposób - zależny od naszego charakteru i tego co chcemy osiągnąć. Przez to czasem walki można uniknąć, czasem ją nieopatrznie spowodować chamskimi odzywkami, albo wręcz spowodować by Saren popełnił samobójstwo...
Trochę żałuję, że twórcy nie pozwalają grać na najtrudniejszym poziomie na starcie. Faktycznie (jak już wcześniej wspominaliście) gra zbyt wiele nie wymaga. Wystarczy sobie kupić lepszą zbroję i broń typu 'Spectre Master Gear' i można niszczyć wszystko w biegu... nawet Krogan.
Kolejna sprawa to rzecz, której chyba nigdy nie zrozumiem - achievments. Po co to komu? Dlaczego nie można mieć od razu wszystkiego? Dlaczego muszę przejść 3x tą samą grę, żeby sobie pograć na większym poziomie trudności? W tej sytuacji żałuję, że nie mam rodzeństwa, które przechodząc grę po kolei wszystko by mi odblokowało...
Grafika:
Postacie to po prostu kawał dobrej roboty. Z terenem jest różnie. Te lokacje, które oglądamy bardzo często, czyli nasz statek bądź Cytadela zostały wykonane szczegółowo. Tam gdzie trzeba grafika zapiera dech w piersiach (nieźle się biega po Cytadeli w trakcie inwazji). Jednak wystarczy się wybrać na planety wykonując jakieś zadania poboczne. Tam już widać, że wyraźnie się autorom nie chciało. Parę skał, jakieś proste tekstury, budynki na zasadzie kopiuj-wklej. Ogólnie na odwal.
Scenki filmowe bardzo dobrze się wplatają w akcje gry, mogłyby być tylko renderowane w wyższej rozdzielczości - współczesne maszynki nie mają problemu z ładowaniem filmów HD.
Fabuła:
... została w grze rozwiązana iście filmowo. Powoli dowiadujemy się o co w tym całym bałaganie chodzi. Co tak naprawdę knuje nasz 'dawny kolega po fachu'. Później gdy poznajemy prawdę to nie da się odejść od kompa dopóki nie dojdziesz do samego końca. Takie coś miałem tylko i wyłącznie przy naprawdę świetnych książkach.
Zadania poboczne zrobione w stylu Neverwinter Nights - parę(naście?) tych samych lokacji i podobne rzeczy do zrobienia. Niestety po którymś razie desant w Mako i eksterminacja małej grupki Gethów na zewnątrz i większej wewnątrz budynku (który najczęściej wygląda tak samo) naprawdę potrafi zanudzić. Ciekawe zadania zlecają tylko i wyłącznie na terenie Cytadeli, resztę można sobie darować.
Uniwersum:
Jest bogato ale twórcy niestety nie ustrzegli się przed stereotypowym tworzeniem planet w SF. Wszystkie planety, nieważne czy zamieszkałe, czy nie posiadają jeden i tylko jeden ekosystem. Czyli kiedy planeta jest pustynna, to jest pustynna w całości. Gdy ma roślinki, to na całej planecie rosną tak samo... ale to szczegóły.
Świetna robota jeżeli chodzi o opisy poszczególnych ras, struktury politycznej galaktyki, czy obecnie używanej technologii. Wszystko zostało spójnie stworzone oraz dobrze opisane w kodeksie, nic tylko zacząć robić sesję RPG xD.
Udźwiękowienie:
Nic nie mogę w tej sprawie zarzucić. Co prawda jak na BioWare przystało muzyka podczas gry była stworzona tak, że jej prawie całkowicie nie pamiętam to pasowała do klimatu gry. W każdym bądź razie nie przeszkadzała... xD.
Aktorzy spisali się bardzo dobrze. Przyjemnie mi się słuchało wszystkich dialogów w grze, łącznie z kwestiami Johna Shepharda. W wersji angielskiej gada bardzo dobrze.
Obejrzałem polskie dialogi na YT i stwierdzam, że opłaca się uczyć angielskiego. Polska wersja moim zdaniem mimo wszelkich starań jest kiepska. Garrus i Wrex mają w niej takie dziwne głosy, że się ich słuchać nie da.
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: Mass Effect
mass effect'a ukończyłem jeszcze w wakację i grę wspominam jako bardzo dobrego rpg'a... tyle że nie mam siły do niej wracać.. tzn. raz na dwa miesiące próbuję - tworzę postać i przechodzę do cytadeli .. ale już nie mam siły dalej grać... mieliście coś podobnego?
bardzo denerwujące są tekstury zbroi i broni- miałem wrażenia jakbym przez całą grę miał 3 rodzaje zbroi różniące się tylko kolorem ( zresztą broń ma tą samą chorobę) okropne..
@ bOdziO Wolf- John'a? mało orginalnie ja grałem Alexem Shepardem- latynos z maszynówką..
bardzo denerwujące są tekstury zbroi i broni- miałem wrażenia jakbym przez całą grę miał 3 rodzaje zbroi różniące się tylko kolorem ( zresztą broń ma tą samą chorobę) okropne..
@ bOdziO Wolf- John'a? mało orginalnie ja grałem Alexem Shepardem- latynos z maszynówką..
00088888000
-
- Marynarz
- Posty: 207
- Rejestracja: niedziela, 27 listopada 2005, 20:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Bydgoszcz(HQ)/Gdańsk(studia)
- Kontakt:
Re: Mass Effect
Jak tak szybko zaczynasz grę jeszcze raz to ja się nie dziwię. Zacznij po paru latach albo pograj w część 2, bo tak to nawet Baldur wyda Ci się nudny.
Są chyba tylko 2 albo 3 modele do każdego typu broni. Niektóre modele faktycznie różnią się tylko kolorem ale jakoś nie powodowało to u mnie żadnych negatywnych emocji xD.
Imienia nie chciało mi się zmieniać - zostawiłem głównego bohatera takim jakim był i całkiem mi się spodobał. Stwierdziłem, że po prostu nie było sensu nic zmieniać bo na trailerach wyglądał spoko.
Po sesji muszę sobie demko części II sprawdzić, żeby zobaczyć czy moja maszynka sobie z tą grą poradzi. Co prawda jedynka działała mi jak żyleta ale następce trochę ulepszono graficznie oraz dodano nowe efekty jak np. odlatujące członki... najwyżej się anty-aliasingu pozbędzie.
Są chyba tylko 2 albo 3 modele do każdego typu broni. Niektóre modele faktycznie różnią się tylko kolorem ale jakoś nie powodowało to u mnie żadnych negatywnych emocji xD.
Imienia nie chciało mi się zmieniać - zostawiłem głównego bohatera takim jakim był i całkiem mi się spodobał. Stwierdziłem, że po prostu nie było sensu nic zmieniać bo na trailerach wyglądał spoko.
Po sesji muszę sobie demko części II sprawdzić, żeby zobaczyć czy moja maszynka sobie z tą grą poradzi. Co prawda jedynka działała mi jak żyleta ale następce trochę ulepszono graficznie oraz dodano nowe efekty jak np. odlatujące członki... najwyżej się anty-aliasingu pozbędzie.
-
- Tawerniak
- Posty: 248
- Rejestracja: poniedziałek, 9 lipca 2007, 09:25
- Numer GG: 9986661
- Lokalizacja: Puszcza
Re: Mass Effect
Informacja która rozgrzeje męskie serca:
Wielkim, pozytywnym zaskoczeniem okazała się dla mnie wiadomość, że Yvonne Strahovski podkładająca głos pod Mirandę w oryginalnej wersji Mass Effect 2 ma nie tylko polskie korzenie, ale i całkiem sprawnie posługuje się naszym językiem. Sprawdźcie sami:
LINK
Wielkim, pozytywnym zaskoczeniem okazała się dla mnie wiadomość, że Yvonne Strahovski podkładająca głos pod Mirandę w oryginalnej wersji Mass Effect 2 ma nie tylko polskie korzenie, ale i całkiem sprawnie posługuje się naszym językiem. Sprawdźcie sami:
LINK
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: Mass Effect
hej ludzie !!!
wyszedł już ME2 i nic się nie dzieje!? Czy może po prostu gracie i nie macie czasu pisać co ?
wg na prawdę niezła jest ta kontynuacja. Ciekawy wątek fabularny ( i małe części które kształtuje sposób w jaki przeszliśmy jedynkę) , możliwość przeniesienia "sejwa" z jedynki...
a do minusów zaliczam zmniejszoną ilość statsów, i wg mnie sposób oznaczenia życia Sheparda.. dobre to dla fps rodem z CoD a nie ME .. pewnie macie inne odczucie ale mnie to wkur..za. przez dwa dni grania ani razu nie użyłem "apteczki" bo po cholerę?
wyszedł już ME2 i nic się nie dzieje!? Czy może po prostu gracie i nie macie czasu pisać co ?
wg na prawdę niezła jest ta kontynuacja. Ciekawy wątek fabularny ( i małe części które kształtuje sposób w jaki przeszliśmy jedynkę) , możliwość przeniesienia "sejwa" z jedynki...
a do minusów zaliczam zmniejszoną ilość statsów, i wg mnie sposób oznaczenia życia Sheparda.. dobre to dla fps rodem z CoD a nie ME .. pewnie macie inne odczucie ale mnie to wkur..za. przez dwa dni grania ani razu nie użyłem "apteczki" bo po cholerę?
00088888000