[Matrix] Requiescat In Pace
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: piątek, 16 listopada 2007, 17:34
- Numer GG: 4102046
- Lokalizacja: Kanoha
Re: [Matrix] Requiescat In Pace
bu3k
Coś czułem że kogoś brakuje... Kolejny trup?
Co robimy? - zwraca się do grupy.
Coś czułem że kogoś brakuje... Kolejny trup?
Co robimy? - zwraca się do grupy.
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: [Matrix] Requiescat In Pace
Trial
- Cóż. Usiądź na krześle, Triangle, a my skonfigurujemy aparaturę. To potrwa moment - powiedział do rekruta, jednocześnie odsłaniając lustro. Wydawał się być niezbyt przejęty meldunkiem Rankora. Ale to były, jak zwykle zresztą, tylko pozory. Całe jego życie było grą pozorów. I, szczerze mówiąc, nawet go to bawiło. Oczywiście ci, którzy go znali, potrafili przez to przejrzeć. Kiedy tylko usadził młodzieńca na miejscu, zwrócił się do reszty:
- Nie ma powodu do paniki. Bądźmy spokojni. Załatwimy to tak: ja i Rankor zajmiemy się konfiguracją aparatury, buek i Kloner znajdą Oriona. Zapytajcie Khaine'a o namiary. Jasne? To ruszać się.
Podszedł do komputera i wpisał kilka komend. - Rozłóż się wygodnie i staraj nie ruszać za bardzo tułowiem i głową. Ręce masz wolne, tak w razie czego. Za chwilę możesz poczuć się... nieco dziwnie. Ale to konieczne.
- Cóż. Usiądź na krześle, Triangle, a my skonfigurujemy aparaturę. To potrwa moment - powiedział do rekruta, jednocześnie odsłaniając lustro. Wydawał się być niezbyt przejęty meldunkiem Rankora. Ale to były, jak zwykle zresztą, tylko pozory. Całe jego życie było grą pozorów. I, szczerze mówiąc, nawet go to bawiło. Oczywiście ci, którzy go znali, potrafili przez to przejrzeć. Kiedy tylko usadził młodzieńca na miejscu, zwrócił się do reszty:
- Nie ma powodu do paniki. Bądźmy spokojni. Załatwimy to tak: ja i Rankor zajmiemy się konfiguracją aparatury, buek i Kloner znajdą Oriona. Zapytajcie Khaine'a o namiary. Jasne? To ruszać się.
Podszedł do komputera i wpisał kilka komend. - Rozłóż się wygodnie i staraj nie ruszać za bardzo tułowiem i głową. Ręce masz wolne, tak w razie czego. Za chwilę możesz poczuć się... nieco dziwnie. Ale to konieczne.
-
- Mat
- Posty: 468
- Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
- Numer GG: 11764336
- Lokalizacja: Leszno
Re: [Matrix] Requiescat In Pace
Triangel
Bez żadnej zmiany na twarzy, która wyrażała czystą determinacje Norbert usiadł na fotelu. Zdawał się być strasznie spięty...
Bez żadnej zmiany na twarzy, która wyrażała czystą determinacje Norbert usiadł na fotelu. Zdawał się być strasznie spięty...
Mój miecz to moja siła
-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Re: [Matrix] Requiescat In Pace
Dobra, ja już jestem gotowy, doleciałem nad pola uprawne. Jest sygnał od Oriona... jest w budynku, w bloku, 2 przecznice na wschód i... chyba ucieka. powiedział Khaine
Triangel
Zadziwiony całą sytuacją nagle spojrzałeś lustro stojące obok ciebie. Lustro było wielkie i obejmowało całą twoją postać a po jego przekątnej przechodziła wielka rysa. A ta rysa... nagle się załagodziła i znikła.
Triangel
Zadziwiony całą sytuacją nagle spojrzałeś lustro stojące obok ciebie. Lustro było wielkie i obejmowało całą twoją postać a po jego przekątnej przechodziła wielka rysa. A ta rysa... nagle się załagodziła i znikła.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
-
- Mat
- Posty: 468
- Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
- Numer GG: 11764336
- Lokalizacja: Leszno
Re: [Matrix] Requiescat In Pace
Triangel
"Co do jasnej cholery?!"- zaklął w duchu mężczyzna spostrzegłszy znikającą rysę. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stracił resztki pewności siebie i całą determinacje, które trzymał się jak jedynej deski ratunku...
-Tam... Tam...- wyraźnie zaczął się jąkać- Na lustrze była pieprzona rysa! Co to wszystko ma znaczyć i kim jesteście?!
"Co do jasnej cholery?!"- zaklął w duchu mężczyzna spostrzegłszy znikającą rysę. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stracił resztki pewności siebie i całą determinacje, które trzymał się jak jedynej deski ratunku...
-Tam... Tam...- wyraźnie zaczął się jąkać- Na lustrze była pieprzona rysa! Co to wszystko ma znaczyć i kim jesteście?!
Mój miecz to moja siła
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: [Matrix] Requiescat In Pace
Trial
- Była, powiadasz? - powiedział ze stoickim spokojem. - A może to tylko światło tak padało? Może to tobie się wydawało? A może i ty, i ja, i to wszystko jest jak ta rysa: najpierw jest, a potem przysiągłbyś, że nigdy nie było? Jest tylko jeden sposób, żeby to sprawdzić. Wyciągnij rękę. Dotknij. Poczuj. A wtedy zobaczysz prawdę. Odbije się w lustrze, niczym twoja twarz w oczach szulera... Dawaj, nie wahaj się. Fizyk nazwałby to przeznaczeniem.
Spojrzał na Triangle'a, potem na komputer. Poprawił coś, wpisał jakieś komendy. Lustro pozostawało spokojne, ale wydawało się, że zaraz coś znowu się na nim zmieni. Ale nic takiego się nie działo, co podsycało tylko niepewność.
- Była, powiadasz? - powiedział ze stoickim spokojem. - A może to tylko światło tak padało? Może to tobie się wydawało? A może i ty, i ja, i to wszystko jest jak ta rysa: najpierw jest, a potem przysiągłbyś, że nigdy nie było? Jest tylko jeden sposób, żeby to sprawdzić. Wyciągnij rękę. Dotknij. Poczuj. A wtedy zobaczysz prawdę. Odbije się w lustrze, niczym twoja twarz w oczach szulera... Dawaj, nie wahaj się. Fizyk nazwałby to przeznaczeniem.
Spojrzał na Triangle'a, potem na komputer. Poprawił coś, wpisał jakieś komendy. Lustro pozostawało spokojne, ale wydawało się, że zaraz coś znowu się na nim zmieni. Ale nic takiego się nie działo, co podsycało tylko niepewność.
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: piątek, 16 listopada 2007, 17:34
- Numer GG: 4102046
- Lokalizacja: Kanoha
Re: [Matrix] Requiescat In Pace
bu3k
- Dobra Kloner chodź. Trzeba znaleźć Oriona.
- Dobra Kloner chodź. Trzeba znaleźć Oriona.
-
- Mat
- Posty: 468
- Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
- Numer GG: 11764336
- Lokalizacja: Leszno
Re: [Matrix] Requiescat In Pace
Triangel
Za namową dobrze dobranych słów gościa, którego nazywali Kloner, Norbert wstał i ruszył w stronę lustra, Wpatrywał sie w nie i szukał czegoś dziwnego... Metafizycznego. Wystawił przed siebie drżącą dłoń jednak po chwili ją cofnął. Pot pojawił się na czole młodego człowieka. Gwałtownym ruchem dotknął lustrzanej powierzchni.
Za namową dobrze dobranych słów gościa, którego nazywali Kloner, Norbert wstał i ruszył w stronę lustra, Wpatrywał sie w nie i szukał czegoś dziwnego... Metafizycznego. Wystawił przed siebie drżącą dłoń jednak po chwili ją cofnął. Pot pojawił się na czole młodego człowieka. Gwałtownym ruchem dotknął lustrzanej powierzchni.
Mój miecz to moja siła
-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Re: [Matrix] Requiescat In Pace
A palec wsiąkł w lustro... a raczej lustrzaną ciecz... zdziwienie, zakłopotanie i strach zwładnęły jednocześnie młodym chłopcem. Pociągnął dłoń do siebie, i nawet przez chwilę poczuł ulgę, ciecz puściła. Ale to była tylko chwila bo po chwili spostrzegł, że maź pozostała na palacach. Gdy tak się w nią wpatrywał, Rankor z Trialem usadzili Norberta na krzesło i w pośpiechu podłączyli mu wszystkie kable. A ciecz zaczęła się przesuwać, nim doszła do barku, w słuchawce kapitana odezwał się Khaine "Okey, już go mam. Brawo, możecie wyjść z matrixa", telefon zadzwonił, a Triangel stracił przytomność.
Spowijany snami, czy może rzeczywistością Norbert nagle się przebudził... I spanikował. Pływał w jakimś jajo, w dziwnej, czerwonej cieczy, a od jego części ciała odchodziły różnorodne kable. Jajo na w pół się otworzyło a ku Triangelowi zaczęła zmierzać maszyna.
Spowijany snami, czy może rzeczywistością Norbert nagle się przebudził... I spanikował. Pływał w jakimś jajo, w dziwnej, czerwonej cieczy, a od jego części ciała odchodziły różnorodne kable. Jajo na w pół się otworzyło a ku Triangelowi zaczęła zmierzać maszyna.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: [Matrix] Requiescat In Pace
Trial
- Przyjąłem. Ruszamy z Rankorem do wyjścia. Nadawaj namiar. Zabezpieczymy i czekamy na resztę - powiedział kapitan do słuchawki. Wyciągnął płachtę i ponownie nakrył lustro. Poprawił kabury na broń i wyszedł z wagonika, machając ręką w kierunku towarzysza. - Buek, Kloner, na co wy jeszcze czekacie? - zirytował się, kiedy zobaczył, że nadal nie ruszyli się z miejsc. - On może być w niebezpieczeństwie, psiakrew! Ruszać wory do niego! Będziemy na was czekać przy wyjściu.
- Przyjąłem. Ruszamy z Rankorem do wyjścia. Nadawaj namiar. Zabezpieczymy i czekamy na resztę - powiedział kapitan do słuchawki. Wyciągnął płachtę i ponownie nakrył lustro. Poprawił kabury na broń i wyszedł z wagonika, machając ręką w kierunku towarzysza. - Buek, Kloner, na co wy jeszcze czekacie? - zirytował się, kiedy zobaczył, że nadal nie ruszyli się z miejsc. - On może być w niebezpieczeństwie, psiakrew! Ruszać wory do niego! Będziemy na was czekać przy wyjściu.
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: piątek, 16 listopada 2007, 17:34
- Numer GG: 4102046
- Lokalizacja: Kanoha
Re: [Matrix] Requiescat In Pace
bu3k
Dobra, dobra. Chodź kloner trzeba zabawić się w kawalerie.
Dobra, dobra. Chodź kloner trzeba zabawić się w kawalerie.
-
- Mat
- Posty: 468
- Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
- Numer GG: 11764336
- Lokalizacja: Leszno
Re: [Matrix] Requiescat In Pace
Triangel
Norbert tuż po przebudzeniu nie myślał ani o lustrze, ani o agentach, ani też o pigułkach w różnych kolorach... Panicznie zastanawiał się czemu z jego ciała wystaje przerażająca ilość kabli i gdzie właściwie jest. Instynktownie zerwał wszystkie kable, a kiedy jajo się otworzyło i ujrzał pędzącą ku niemu maszynę spanikował. Stanął w bezruchu i wpatrywał się w nią martwo z przerażeniem i bezradnością w oczach.
Norbert tuż po przebudzeniu nie myślał ani o lustrze, ani o agentach, ani też o pigułkach w różnych kolorach... Panicznie zastanawiał się czemu z jego ciała wystaje przerażająca ilość kabli i gdzie właściwie jest. Instynktownie zerwał wszystkie kable, a kiedy jajo się otworzyło i ujrzał pędzącą ku niemu maszynę spanikował. Stanął w bezruchu i wpatrywał się w nią martwo z przerażeniem i bezradnością w oczach.
Mój miecz to moja siła