W sobotę znajomy puścił mi Jelonka. Polecam, bardzo, bardzo. Bardzo. I jeszcze bardziej ;)
Połączenie skrzypiec i ostrego brzmienia. Coś jak Apocaliptica, ale w wykonaniu jednego gościa.
Falka pisze:W sobotę znajomy puścił mi Jelonka. Polecam, bardzo, bardzo. Bardzo. I jeszcze bardziej
Połączenie skrzypiec i ostrego brzmienia. Coś jak Apocaliptica, ale w wykonaniu jednego gościa.
No niekoniecznie jednego goscia, bo on gra tylko na skrzypcach, a tam sa jeszcze gitary, perkusja itd, ktore nagrywali jego znajomi.
Taka muza co to mozna posluchac, ale w sumie nic ciekawego. Ostatnio bylem na koncercie i sie mocno na nim zawiodlem - strasznie monotonne, choc z tego co sie orientuje, to malo bylo glosow krytycznych na temat tego wystepu.
Ja słucham głownie Break Beat'ów, Black Rapu i troche polskiego HH. Czasem soul i rock (ostatnio miałem manie na Ire). Dawno temu bardzo podobała mi sie muzyka liryczna (z resztą nadal mi się podoba), uwielbiałem słuchać Grzegorza Turnaua i Ś.P Marka Grechuty [*] ...jak teraz o tym piszę to znów mnie wzięła ochota na ich piosenki...
Z muzyką to jest różnie, w zależności na co przyjdzie mi ochota tego słucham. Nie wszyscy moi znajomi to pochwalają, ale ja lubię eksperymentować z muzyką. Z tego co mi sie nie znudzi jest na pewno pogodny house z dobrym wokalem, trochę trance'u Nie lubię monotonii, więc często zmieniam muzykę na winampie. Rap nie jest mi obcy, to samo dotyczy mroczniejszych brzmień.
Nawiasem mówiąc jelonek nie jest taki zły, jakoś się jeszcze nie odezwał gra dość przyjemnie.
"drobnostki tworzą doskonałość, a doskonałość nie jest drobnostką" Michał Anioł
Jeśli mowa o Jelonku, to dodam od siebie, że w mojej opinii jest to jedna z ciekawszych polskich płyt ostatniego czasu. Podchodzi mi znacznie bardziej niż Apocaliptica. A jeśli komuś spodobała się jelonkowa muzyka, to proponuję zapoznać się z twórczością Huntera, gdzie także udziela się na płytach, ostatnio coraz więcej i wyraźniej
Ja mimo wszystko wolę Apocalyptice Z wyjątkiem pierwszej płyty opartej na coverach Metallici.
A ostatnio mam fazę na Slayera i Dark Tranquillity klasyka w najlepszym wydaniu. Seasons in the abyss to genialna płyta.
"Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór."
- Lady Jessika Atryda, "Diuna" Herbert
Ja bardziej od Dark Tranquillity wolę In Flames a przynajmniej ich starsze płytki (najbardziej whoracle i colony). Do ich ostatnich dwóch albumów mam stosunek umiarkowanie sceptyczny.
Ja ostatnio ciagle slucham Pantery, Disturbed i Rage Against the Machine.
Nic nie dziala na sasiadow lepiej niz "Cowboys From Hell" puszczone o 3 nad ranem na pelny regulator...
Szczegolnie ze sasiedzi sa Hindusami i jedyne czego sluchaja to tych swoich niezrozumialych jekow
Ja ostatnio wracam do korzeni hehe. Coraz czesciej wykopuje stare albumy ktorych nie sluchalem od lat. Napalm Death, Extreme Noise Terror, Hiatus, Doom, Disrupt i tak dalej, sam syf Grind, crust, noise core. Kurde moze przez ta muze bylem kiedys taki agresywny xD
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
ulger - też czasem lubię posłuchać In Flames.
Ogólnie lista zespołów które słucham jest długa i szeroka gatunkowo od G'n'S (co prawda głównie dla Slasha ), przez Slipknot, czy DragonForce po Amon Amarth albo starych płyt CoFa. Death metal czy Black odpychają mnie tematyką. Teksty o budowie cepa ( Goood iz Deeeef ! Deeeeff iz Gooood ! - WTF ? ). Oczywiście nie mam nic do fanów tej muzyki Nie traktujcie tego jako napinki.
"Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór."
- Lady Jessika Atryda, "Diuna" Herbert
gaudat, black/death nie sprowadza się do usmiercania Boga i wysmiewania religii z tego co wiem Death na przykład nie ma nic wspólnego z antyreligijnymi tresciami
Poza tym chciałbym zwrócić uwagę, że ponoć black metalowy Samael wcale treści satanistycznych ostatnio nie ma OK, bo to już nie jest black. Ale jednak.
Mów mi Sih
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://irc.npircs.pl/tawerna-rpg]KLIK![/url] Link nie działa? Używaj Opery lub zainstaluj Chatzillę, jeśli używasz Firefoxa. PS.[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]STARY KANAŁ TUTAJ[/url]
gaudat pisze:Death metal czy Black odpychają mnie tematyką. Teksty o budowie cepa ( Goood iz Deeeef ! Deeeeff iz Gooood ! - WTF ? ).
Prawdę mówiąc w metalu przede wszystkim interesuje mnie melodia a nie to co i jak koleś śpiewa (zresztą w przypadku większości zespołów na ogół i tak ciężko jest zrozumieć delikwenta czego owocem są wszelkiej maści klipy z rodzaju misheard lyrics).
gaudat pisze:Death metal czy Black odpychają mnie tematyką. Teksty o budowie cepa ( Goood iz Deeeef ! Deeeeff iz Gooood ! - WTF ? ).
Prawdę mówiąc w metalu przede wszystkim interesuje mnie melodia a nie to co i jak koleś śpiewa (zresztą w przypadku większości zespołów na ogół i tak ciężko jest zrozumieć delikwenta czego owocem są wszelkiej maści klipy z rodzaju misheard lyrics).
Prawdę mówiąc to z tą melodią często jest tak samo jak z tekstem Kolega kiedyś mi puścił parę kawałków, to za cholerę nie potrafiłem ich od siebie odróżnić. Dlatego nie lubię metalu - bo nawet zanucić się tego nie da Za to ostatnio często męczę Radiohead - muzyka raczej do posłuchania, niż do nucenia, ale parę naprawdę dobrych piosenek mają. A tak poza tym to, co zawsze - Pink Floyd, Gorillaz... Chociaż staram się urozmaicać "dietę", czasem nawet coś polskiego się wkręci