0-3 - rzadnych obowiązków nic, zabawa.
4-6 - dziecko zaczyna mieć jakieś proste zadania, np. codziennie zobaczyć czy "kotki" mają picie
7-12 - nauka, nauka, nauka i wyrzuacnie śmieci
13-16 - jak chcesz coś większego np. PC pracujesz u nas w sklepie (ogulnie wychodziło tak, że więcej zjadałem, niż zarobiłem, więc tak źle nie było

17-18 - nauka, więcej darmowej forsy, jak chcesz to pracuj
Potem kończy się dzieciństwo i choć rodzice w razie problemów płacą za mieszkanie, wysyłają trochę pieniędzy i jeśli się do nich przyjedzie na weekend to zawsze wróci się z torbami jedzenia(taki szantaż, kiedyś przez zajęty weekend głodowałem

Oczywiście praca w trakcie studiów może być trudna, mało czasu itp. ale w np. takim McDonaldzie można nawet sobie godziny pracy niemal dowolnie ustawić, a i biorą wszystkich. Praca lekka i przyjemna.
Czasami np. w trakcie sesji mogą z tym być jeszcze większe problemy, ale od czego są wakacje? Aha... żeby wypocząć?
Super, ciekawe jak dużo wypoczywają twoi rodzice i czy im nie należy się to bardziej.
Fajnie jest mówić, że "studia to najlepszy okres w życiu, trzeba się wyszaleć", ale jak ktoś może tak mówić jeśli w 100% pracują na to jego rodzice?