[Kącik Obrazu] Kot i Wieża

[Szelmon]

Zdjecie zrobione w miasteczku klasztornym z VI wieku.
Glendalough, gory Wicklow.
Jakosc zdjecia nie powala, taki a nie inny aparat niestety. Jestem jednak pewien, ze odpowiednia obrobka moze zrobic mu wiele dobrego

[Narmo]

Fotka z wielkim potencjałem. Niestety wykonanie trochę gorsze, choć trudno wymagać cudów od kompaktu. Przeszkadzają aberracje chromatyczne na kamieniach, gdyby się dało ustawić mniejszą przesłonę, można by je zmniejszyć, ale nie wiem, czy jest w tym modelu tryb manualny, więc w kwestii ustawień sprzętu ciężko cokolwiek zarzucać.

Jeśli chodzi o sprawy, w tym wypadku, zależne od Ciebie, to nieco zmieniłbym kadr. Tak żeby wieża była bardzie z lewej w tzw. mocnym punkcie kadru. Ale to już czepialstwo.

Z uwag pozytywnych pozostaje mi pogratulować scenerii - Wielki potencjał sceny. Od razu przychodzi mi na myśl obróbka w mrocznym, gotyckim klimacie, albo ilustracja Behemota z Mistrza i Małgorzaty.

[Brzoza]

Od razu przychodzi mi na myśl obróbka w mrocznym, gotyckim klimacie,

Ja bym powiedział że romańskim.

[Narmo]

Brzoza - powieść gotycka, nie architektura.

[Brzoza]

Niewiem o co Ci chodzi z powieścią, bo nic we wczesniejszym poście o powieści nie ma (nie liczą MiM'a). Sprostowałem tylko że to co jest na zdjęciu nie mogłoby być obrobione tak aby miało "mroczny gotycki klimat' tylko 'mroczny romański klimat', bo z gotykiem prawdopodobnie te mury mają niewiele wspólnego, ba wyglądają nawet na taki okres preromański. Chociaz te krzaczki przy obróbce miałyby taki wertykalny gotycki charakter.

Do Szelmona: Z początku pomyślałem "na chuj te krzaczory" ale w końcu zastanowiłem się i uznałem że zimna zieleń którą obserwujemy na tych krzaczkach pozwala nam dojrzeć ciepło tej zieleni która wyziera z oczu kota. Co nie zmienia faktu że gdybym miał namalowac obraz z tego zdjęcia, obniżyłbym krzaczory. A no i fajne plamy zieleni daje rozproszony mech. A zdjęcie fajne. Nawet pasuje to lekko prześwietlone niebo(choc przy kamieńiach w górnym lewym rogu mamy taki niebieski odcień, won z nim ). gratz.

[Narmo]

Zwrot "gotycki nastrój" funkcjonuje w literaturze - to pewien rodzaj grozy, za to najprawdopodobniej nie ma czegoś takiego jak "romański klimat".
Gotycki nastrój nie odwołuje sie tylko do architektury, ale wywodzi się z tradycji przełomu oświecenia i romantyzmu, kiedy powstały powieści budzące przerażenie. Nastrojem gotyckim nazywa sie też atmosferę panującą w wielu utworach romantycznych: ruiny zamku, noc, księżyc, jęki itp itd.
Jeśli ktoś mówi o klimacie gotyckim to ma na myśli powyższe. Jest to już utarta teoria. Za to mówiąc "romański klimat" używa się tego opisując po prostu architekturę, bo z tego co mi wiadomo nie ma czegoś takiego, jako związku wyrazów, który odwołuje do określonych teorii, czy tradycji. Mówiąc "klimat romański" można mieć na myśli charakterystyczne cechy architektury romańskiej, ale mówiąc "nastrój gotycki", odwołuję się do całej tradycji literackiej, nie tylko architektury gotyku.
Pisząc więc "romański klimat", miałbym zupełnie co innego na myśli.
Zarówno budowla romańska, jaki i barokowa, czy renesansowa ukazana w odpowiednim otoczeniu mogłaby przedstawiać "gotycki nastój" - bo nie tylko o architekturę tu chodzi.

[Neprijatel]

Fajne! Weź, Narmo, tego kota do kącika, co?

[BAZYL]

Pierwsza myśl - "Kot czarnoksiężnika". Klimatyczna fota, ale właśnie nawet ja, totalny amator, widzę na tym zdjęciu rzeczy do których można się przyczepić...

[krucaFuks]

bez przesady, zdjęcie nie jest (nie musi być) takiej złej jakości ^^

kotpopr.jpg

[Szelmon]

Bardzo ladnie kruca Narmo to obrobil nieco inaczej hehe Nawet bardzo "nieco".
Fotograf ze mnie marny, ale widze ze da sie cos z moich shotow wyluskac...

@Brzoza: Mnie tez te krzaczory za duze sie wydawaly, ale pomimo usilnych moich staran, nie chcialy sie nagiac do mojej woli i zapasc do polowy pod ziemie. I tak zeby zlapac i kota i wieze na jednej fotce, musialem niemal wniknac w kamienny murek hehe. Wyginalem sie tam jak zdzira