Mam pytanie. Czy tą grę pokazujesz nam bo:
a)Masz z nią problemy, których sam nie potrafisz rozwiązać
b)Chcesz się nią podzielić z innymi.
Ogólnie, co zauważyłem.
Zastosowałeś zasadę weto, ale widzę w niej buga. Otóż, nie ma tam dokładnie instrukcji, jak przydzielać stopnie trudności.
Dam sytuację:
Gracz: Rzucam w niego kulą ognia (do magi powrócę jeszcze za chwilę).
Mg: Nie udaje Ci się to, nie trafiasz, pada, narobiłeś w gacie, Twoja mama Cię nie lubi
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Gracz:Weto!
MG: To rzucaj, trudność 10.
Zastanów się, po co Ci jest potrzebny w tym momencie rzut. Gracz chce coś zrobić, ale MG mu na to nie pozwala. Potem może ustalić wysoką trudność, bo nie chce aby gracz wykonał daną rzecz (bo to ważny npc był).
Może zamiast rzutów, wprowadź negocjacje.
Przykład:
Jeżeli ktoś zablokuje czyjąś akcję (Postać gracza zablokuje akcję NPC'a, lub MG NPCem zablokuje postać gracza), musi powiedzieć jak ją blokuje.
Przykład (banalny):
Mg:Uderza mieczem Twoją postać.
Gracz: Blokuje!
Po zablokowaniu, strona atakująca musi dać propozycję. Jeżeli jej nie da, akcja zostaje zablokowana.
Przykład:
Mg: Słuchaj, to może on przebije się przez Twoją obronę ale (stanie się to ale również/w zamian stanie się to) po krótkim pojedynku uzna, że Cię nie pokona?
Gracz: (Może się zgodzić, ale dajmy na to, że odrzuca propozycję) Nie zgadzam się na to.
Jeżeli Gracz zablokował propozycję, musi teraz dać własną propozycję (musi uwzględnić pierwotną akcję, swój blok, propozycję mg oraz fakt swojej odmowy)
Gracz: Ok, Przebije się przez obronę, padniemy na ziemię, ale Wbiję mu nóż w żebra.
Jeżeli teraz MG (albo Gracz, pamiętaj że atakującym mógł być gracz, wtedy procedura była by odwrotna) nie zgodzi się na propozycję gracza, sytuacja zostaje rozwiązana na korzyść broniącego się, tj. pierwszej deklaracji bloku.
Daje nam to układ:
Atakujący jest lekko na przegranej pozycji. Jeżeli zaatakuje, warto by miał w zanadrzu pomysł na propozycję ciekawą fabularnie. Musi ją ostrożnie ważyć, ponieważ broniący się może ją swobodnie odrzucić. Potem broniący otrzymuje możliwość podsunięcia czegoś, co on uważa za interesujące. Jeżeli przesadzi, atakujący zwyczajnie nie przyjmie oferty, bo sytuacja wróci do pierwszego kroku.
Pojedyncza deklaracja musi być stosunkowo prosta. Nie można wkładać do niej następstw fabularnych, jedynie akcje postaci.
Zatruwam mu posiłek, nasyłam na niego zbirów, próbuje go przekonać by nam zaufał, zabijam go, podrywam tą kobietę, wkradam się do zamku itp.
W propozycjach można zawrzeć pewne następstwa fabularne
np.
Atakujący: Przekonuję tego człowieka, żeby nam zaufał
Blokujący: Niestety, jest to człowiek starej daty, który nie ufa byle komu
Atakujący, dający propozycję: Ok, ale kiedy będzie w karczmie uratuje go z ostrej pijatyki
Blokujący: Spoko, łykam to.
Jak widać, dodano tutaj fakt, nie należący w mocy postaci, tj. wprowadzono tutaj:
-Staruszek idzie do karczmy, zapewne wieczorem
-Będzie tam też "Atakujący"
-Będzie burda, a staruszek znajdzie się w niebezpieczeństwie
-Atakujący go uratuje, a staruszek może być mu wdzięczny za to. (wdzięczność nie została ujęta w propozycji, więc nie musi zaistnieć).
Co do magii.
Jeśli gracz nie przyłoży się dostatecznie do rzucenia czaru MG może uznać że z
góry poniósł klęskę.
W takim razie, warto rozpisać, co powinien zawierać opis czaru. Tak masz widzimisie MG w tym momencie (czytanie w umyśle MG co mu się dzisiaj akurat spodoba).
Albo dać propozycję, parę list, jak takie wymagania mogą zostać ułożone (krzyczenie na głos technik? Machanie rękami? Wielodniowe rytuały w pentagramie z użyciem krwi kóz).
Mam nadzieję, że Jakoś Ci to pomoże.