[Matrix] Requiescat In Pace

-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: [Matrix] - Szósty
Trial
Psiakrew! Agent agentem, Orion i Kloner dadzą sobie radę, ale gdzie Fireball? W którą stronę teraz? Gdzie mógł uciec ten szpieg?
- Khaine! Gonimy szpiega Merowinga, to nowy program, może mieć nietypowe odczyty. Widzisz go? Musimy go wytropić!
Jeżeli operator nie wie, gdzie jest ten drań... To mamy ostro przerąbane. Pozostaje tylko jechać do punktu ewakuacji i modlić się, żebyśmy byli szybsi i odnaleźli Wybrańca przed nim. Oby jednak do tego nie doszło, bo to może oznaczać klęskę w całej wojnie...
Psiakrew! Agent agentem, Orion i Kloner dadzą sobie radę, ale gdzie Fireball? W którą stronę teraz? Gdzie mógł uciec ten szpieg?
- Khaine! Gonimy szpiega Merowinga, to nowy program, może mieć nietypowe odczyty. Widzisz go? Musimy go wytropić!
Jeżeli operator nie wie, gdzie jest ten drań... To mamy ostro przerąbane. Pozostaje tylko jechać do punktu ewakuacji i modlić się, żebyśmy byli szybsi i odnaleźli Wybrańca przed nim. Oby jednak do tego nie doszło, bo to może oznaczać klęskę w całej wojnie...

-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Rankor, Buek
Serafin nie zdąrzył zadać ciosu. Agent po przeanalizowaniu sytuacji skoczył i po chwili znalazł się przy Rankorze. Papa powiedział przed wymierzeniem ciosu w brzuch. Poleciałeś na płot, połamałeś go i znalazłeś się w ogródku. Leżysz, odczuwasz ból pleców i burzcha.
Agent poprawił okulary, obrócił się i zobaczył Serafina i Bueka omijających samochód i biegnących w jego stronę
Poradzę sobie rzekł spokojnie Serafin Gońcie szpiega
Trial
Dojechaliście do lasu, najwyraźniej tego w którym macie chate. Saba zatrzymała się czekając na info od Khaina.
Kloner
Wstałeś, Orion zrobił sprężynkę, ale agent był szybszy i już celował w was ze swojego pistoletu.
Serafin nie zdąrzył zadać ciosu. Agent po przeanalizowaniu sytuacji skoczył i po chwili znalazł się przy Rankorze. Papa powiedział przed wymierzeniem ciosu w brzuch. Poleciałeś na płot, połamałeś go i znalazłeś się w ogródku. Leżysz, odczuwasz ból pleców i burzcha.
Agent poprawił okulary, obrócił się i zobaczył Serafina i Bueka omijających samochód i biegnących w jego stronę
Poradzę sobie rzekł spokojnie Serafin Gońcie szpiega
Trial
Dojechaliście do lasu, najwyraźniej tego w którym macie chate. Saba zatrzymała się czekając na info od Khaina.
Kloner
Wstałeś, Orion zrobił sprężynkę, ale agent był szybszy i już celował w was ze swojego pistoletu.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...

-
- Kok
- Posty: 1228
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
- Numer GG: 8228852
- Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Khaine
Znaki migotały coraz szybciej. Operator starał się wyłapać jak najwięcej przekazywanych informacji. Nagle ciało Rankora na fotelu zadrżało.
- Wytrzymaj... - wyszeptał.
Patrząc na znaki zauważył to samo co w domu Wyroczni.
- Trial, Saba! Na północny wschód od was, w lesie. Jest źródło zakłóceń. Tam jest pewnie szpieg Merowinga. - odezwał się głos w słuchawkach Triala i Saby.
- Kloner i Orion zaczynają mieć poważne problemy z agentem. - przekazał wszystkim po tymi w chacie.
Znaki migotały coraz szybciej. Operator starał się wyłapać jak najwięcej przekazywanych informacji. Nagle ciało Rankora na fotelu zadrżało.
- Wytrzymaj... - wyszeptał.
Patrząc na znaki zauważył to samo co w domu Wyroczni.
- Trial, Saba! Na północny wschód od was, w lesie. Jest źródło zakłóceń. Tam jest pewnie szpieg Merowinga. - odezwał się głos w słuchawkach Triala i Saby.
- Kloner i Orion zaczynają mieć poważne problemy z agentem. - przekazał wszystkim po tymi w chacie.

Fioletowy Front Wyzwolenia Mrówek
Klub Przyjaciół Kawy

-
- Mat
- Posty: 560
- Rejestracja: piątek, 30 listopada 2007, 21:19
- Numer GG: 9916608
- Lokalizacja: Karczma "Miś Kudłacz"
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Rankor
Mike patrzył w pustkę nie mogąc się ruszyć przez ból pleców. Już się nie uśmiechał.
Cholera... Dlaczego to mi, nigdy nic nie wychodzi. Dlaczego to ja zawsze musze spowalniać resztę. Widocznie do niczego się nie nadaję.
Wykrzywił się. To był jeden z nielicznych momentów kiedy było mu naprawdę smutno.
Do niczego się nie przydaję.... Po co ja tu siędze w tym gównie...
Wymacał ręką po ziemi dwa uziki. Przetarł je z ziemi i schował. Wyjął swoje ukochane armaty i głaskał je przez chwilę krzywiąc się przez te cholerne plecy.
-Przynajmniej wy mnie doceniacie.
Skrzywił się.
Gadam do broni.... Czyżbym wariował?
Spróbował wstać. Nie uśmiechał się. Nie teraz.
- Jeszcze.... Nie... umarłem....
Mike patrzył w pustkę nie mogąc się ruszyć przez ból pleców. Już się nie uśmiechał.
Cholera... Dlaczego to mi, nigdy nic nie wychodzi. Dlaczego to ja zawsze musze spowalniać resztę. Widocznie do niczego się nie nadaję.
Wykrzywił się. To był jeden z nielicznych momentów kiedy było mu naprawdę smutno.
Do niczego się nie przydaję.... Po co ja tu siędze w tym gównie...
Wymacał ręką po ziemi dwa uziki. Przetarł je z ziemi i schował. Wyjął swoje ukochane armaty i głaskał je przez chwilę krzywiąc się przez te cholerne plecy.
-Przynajmniej wy mnie doceniacie.
Skrzywił się.
Gadam do broni.... Czyżbym wariował?
Spróbował wstać. Nie uśmiechał się. Nie teraz.
- Jeszcze.... Nie... umarłem....

-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: piątek, 16 listopada 2007, 17:34
- Numer GG: 4102046
- Lokalizacja: Kanoha
Re: [Matrix] Requestat In Pace
bu3k
Skinął głową w kierunku Serafina. Trzymaj się - powiedział do Serafina i ruszył w stronę w którą poleciał Mike.
Zobaczył Rankora prubującego wstać. Czekaj pomoge ci.
Khaine jak wygląda sytuacja? Gdzie jest Trial? Mamy jechać do punktu zbiórki?
Chodź Mike, Serafin powiedział że sobie poradzi i Ja mu wierze.
Przytrzymując Rankora idzie w strone drogi. Obchodzi Serafina walczącego z agentem, podnosi motor i mówi do Rankora:
Wskakuj, Ja prowadze. Zaraz Khaine powie nam gdzie mamy jechać, a narazie oddalmy się trochę od tego miejsca.
Skinął głową w kierunku Serafina. Trzymaj się - powiedział do Serafina i ruszył w stronę w którą poleciał Mike.
Zobaczył Rankora prubującego wstać. Czekaj pomoge ci.
Khaine jak wygląda sytuacja? Gdzie jest Trial? Mamy jechać do punktu zbiórki?
Chodź Mike, Serafin powiedział że sobie poradzi i Ja mu wierze.
Przytrzymując Rankora idzie w strone drogi. Obchodzi Serafina walczącego z agentem, podnosi motor i mówi do Rankora:
Wskakuj, Ja prowadze. Zaraz Khaine powie nam gdzie mamy jechać, a narazie oddalmy się trochę od tego miejsca.

-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Trial
Szybciej... Szybciej... Szybciej... Co robi ten Khaine? Ale wreszcie się odzywa, zbawczy głos w słuchawce nakierowuje kapitana na cel. Byleby się tylko nie spóźnili... Gość nie może zbiec pod żadnym pozorem. - Słyszałaś go, Saba. Jedź - powiedział do kobiety. Jednak nawet względnie znana lokalizacja szpiega nie pozwalała kapitanowi się uspokoić. Fireballa trzeba dopaść. - Khaine! - powiedział Trial do słuchawki. - W którym kierunku jedzie anomalia? Czy są jakieś skróty, które mogą nas tam doprowadzić?
Szpieg Francuza był w tym momencie celem, jedynym istotnym celem. I właśnie się wymykał. Oby tylko nie miał więcej łatwopalnych materiałów...
Szybciej... Szybciej... Szybciej... Co robi ten Khaine? Ale wreszcie się odzywa, zbawczy głos w słuchawce nakierowuje kapitana na cel. Byleby się tylko nie spóźnili... Gość nie może zbiec pod żadnym pozorem. - Słyszałaś go, Saba. Jedź - powiedział do kobiety. Jednak nawet względnie znana lokalizacja szpiega nie pozwalała kapitanowi się uspokoić. Fireballa trzeba dopaść. - Khaine! - powiedział Trial do słuchawki. - W którym kierunku jedzie anomalia? Czy są jakieś skróty, które mogą nas tam doprowadzić?
Szpieg Francuza był w tym momencie celem, jedynym istotnym celem. I właśnie się wymykał. Oby tylko nie miał więcej łatwopalnych materiałów...

-
- Mat
- Posty: 560
- Rejestracja: piątek, 30 listopada 2007, 21:19
- Numer GG: 9916608
- Lokalizacja: Karczma "Miś Kudłacz"
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Odtrząsnął rękę Buek'a mówiąć:
- Dzięki, ale sam sobie poradzę.
Spróbował wstać i z trudem - co starał sie ukryć - ruszył.
Zachowam przynajmniej resztki tej choletnej dumy i tego cholernego honoru. Za żadne skarby nikt nie będzie mnie nieść. Nigdy.
- Dzięki, ale sam sobie poradzę.
Spróbował wstać i z trudem - co starał sie ukryć - ruszył.
Zachowam przynajmniej resztki tej choletnej dumy i tego cholernego honoru. Za żadne skarby nikt nie będzie mnie nieść. Nigdy.

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Kloner
Mężczyzna zaczął wycofywać się przodem do agenta w kierunku swojej broni, a jak tylko agent zaczął strzelać Kloner zręcznie omijał jego pociski, a gdy tylko udało mu się podnieść swoją broń znów rozpoczął ostrzał w stronę przeciwnika.
Mężczyzna zaczął wycofywać się przodem do agenta w kierunku swojej broni, a jak tylko agent zaczął strzelać Kloner zręcznie omijał jego pociski, a gdy tylko udało mu się podnieść swoją broń znów rozpoczął ostrzał w stronę przeciwnika.
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów

-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Rankor, Buek
Wskoczyliście na motor. A raczej buek wskoczył, Rankor trochę niezgrabnie nie niego wsiadł. Jedziecie powoli czekając na informacje od Khaine'a.
Trial
Wjechaliście w las. Saba trochę zwolniła, nie łatwo jest jechać ścigaczem po lesie.
Kloner
Oddaliłeś się od agenta, strzelił, udało ci się dostatecznie wychylić. Pocisk przeleciał obok. Wtedy Orion chwycił za fotel stojący obok i rzucił nim w agenta. Agentem zachwiało, Orion chwycił jakieś krzesło podbiegł i rozbił je na głowie agenta. Odnalazłeś broń.
Wskoczyliście na motor. A raczej buek wskoczył, Rankor trochę niezgrabnie nie niego wsiadł. Jedziecie powoli czekając na informacje od Khaine'a.
Trial
Wjechaliście w las. Saba trochę zwolniła, nie łatwo jest jechać ścigaczem po lesie.
Kloner
Oddaliłeś się od agenta, strzelił, udało ci się dostatecznie wychylić. Pocisk przeleciał obok. Wtedy Orion chwycił za fotel stojący obok i rzucił nim w agenta. Agentem zachwiało, Orion chwycił jakieś krzesło podbiegł i rozbił je na głowie agenta. Odnalazłeś broń.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Kloner
Gdy tylko mężczyzna będzie miał wolne pole do strzału, oddaje serie w agenta, tak by nie trafić swojego towarzysza.
Gdy tylko mężczyzna będzie miał wolne pole do strzału, oddaje serie w agenta, tak by nie trafić swojego towarzysza.
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów

-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Rankor, Buek
Jechaliście trochę czasu zgodnie ze wskazówkami Khaine'a. Dojechaliście do lasu Nasłuchujcie odgłosów silników, zanurzcie się w las i powodzenia usłyszeliście w słuchawkach.
Trial
Trochę to trwało jak tak jechaliście przez las. W końcu, gdzieś pomiędzy drzewami zobaczyłeś go, Fireballa. Zacięcie kopie w kopniaka, próbując odpalić crossa. Najwidoczniej mu zgasł. Co za przychylność losu...
Kloner
Zanim zdąrzyłeś się przymierzyć do strzału w Twoją stronę poleciał stolik rzucony przez agenta. Orion wziął komodę i roztrzaskał ją całą na przeciwniku, agent upadł, posypała się broń z komody, a Twój sojusznik chwycił za młot leżący kredensie obok. Wielki młot.
Jechaliście trochę czasu zgodnie ze wskazówkami Khaine'a. Dojechaliście do lasu Nasłuchujcie odgłosów silników, zanurzcie się w las i powodzenia usłyszeliście w słuchawkach.
Trial
Trochę to trwało jak tak jechaliście przez las. W końcu, gdzieś pomiędzy drzewami zobaczyłeś go, Fireballa. Zacięcie kopie w kopniaka, próbując odpalić crossa. Najwidoczniej mu zgasł. Co za przychylność losu...
Kloner
Zanim zdąrzyłeś się przymierzyć do strzału w Twoją stronę poleciał stolik rzucony przez agenta. Orion wziął komodę i roztrzaskał ją całą na przeciwniku, agent upadł, posypała się broń z komody, a Twój sojusznik chwycił za młot leżący kredensie obok. Wielki młot.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...

-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: piątek, 16 listopada 2007, 17:34
- Numer GG: 4102046
- Lokalizacja: Kanoha
Re: [Matrix] Requestat In Pace
A co dokładnie mamy zrobić Khaine? Bawić się w Rambo, szukać czegoś czy zrobić zasadzke?

-
- Mat
- Posty: 560
- Rejestracja: piątek, 30 listopada 2007, 21:19
- Numer GG: 9916608
- Lokalizacja: Karczma "Miś Kudłacz"
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Rankor siedział dalej na motorze z Desert Eagle w pogotowiu, czekając na dokładne rozkazy.

-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Trial
Udało się, teraz ten sukinsyn nie miał już prawa uciec. Saba nadal zbliżała się do niego, zaś Trial już celował z MP5. Wdusił spust do oporu i wypluł resztę magazynka w szpiega Merowinga. To powinno załatwić sprawę. - Trzeba było sobie wziąć porządny motor, frajerze! - krzyknął kapitan, waląc ołowianymi kolesiami do rudzielca. Kiedy magazynek wydał ostatnie tchnienie, jednym ruchem go odczepił, po czym sięgnął do szelek po następny.
Udało się, teraz ten sukinsyn nie miał już prawa uciec. Saba nadal zbliżała się do niego, zaś Trial już celował z MP5. Wdusił spust do oporu i wypluł resztę magazynka w szpiega Merowinga. To powinno załatwić sprawę. - Trzeba było sobie wziąć porządny motor, frajerze! - krzyknął kapitan, waląc ołowianymi kolesiami do rudzielca. Kiedy magazynek wydał ostatnie tchnienie, jednym ruchem go odczepił, po czym sięgnął do szelek po następny.

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Kloner
Kiedy mężczyzna w końcu pochwycił broń, podbiegł do swojego towarzysza i zaczął go ubezpieczać, gdy ten masakrował młotem Agenta
Kiedy mężczyzna w końcu pochwycił broń, podbiegł do swojego towarzysza i zaczął go ubezpieczać, gdy ten masakrował młotem Agenta
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów

-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Ant Ant Ant...
Buek, Rankor
Jedziecie powoli przez las, w słuchawce nikt się nie odzywa. Nagle usłyszeliści strzały, cały ciąg strzelania, CAŁY wystrzelony magazynek.
Trial
Po co właściwie go gonicie? usłyszałeś w słuchawce od Khaine'a. Gdy Fireball was zobaczył odskoczył i schował się za drzewem. Wystrzeliłeś cały magazynek bez skutku. Gdy zacząłeś przeładowywać, szpieg wyskoczył z czerwoną kuszą w rękach i wystrzelił. To stało się szybko, strasznie wami zakołysało, zatrzęsło i po chwili leżałeś na ziemi.
___
Kloner
Agent zaczął wstawać ale zaraz został wgnieciony w ziemię. Podbiegłeś i wpakowałeś w niego kilka kul. Po chwili na podłodze leżał czarnowłosy chłopak. Miał taką niewyraźną, martwą twarz... Orion dysząc ciężko ze wściekłą wciąż miną wyrzucił młot i usiadł na fotelu. Nagle usłyszeliście odgłosy strzałów gdzieś niedaleko.

Buek, Rankor
Jedziecie powoli przez las, w słuchawce nikt się nie odzywa. Nagle usłyszeliści strzały, cały ciąg strzelania, CAŁY wystrzelony magazynek.
Trial
Po co właściwie go gonicie? usłyszałeś w słuchawce od Khaine'a. Gdy Fireball was zobaczył odskoczył i schował się za drzewem. Wystrzeliłeś cały magazynek bez skutku. Gdy zacząłeś przeładowywać, szpieg wyskoczył z czerwoną kuszą w rękach i wystrzelił. To stało się szybko, strasznie wami zakołysało, zatrzęsło i po chwili leżałeś na ziemi.
___
Kloner
Agent zaczął wstawać ale zaraz został wgnieciony w ziemię. Podbiegłeś i wpakowałeś w niego kilka kul. Po chwili na podłodze leżał czarnowłosy chłopak. Miał taką niewyraźną, martwą twarz... Orion dysząc ciężko ze wściekłą wciąż miną wyrzucił młot i usiadł na fotelu. Nagle usłyszeliście odgłosy strzałów gdzieś niedaleko.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...

-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Kloner
Mężczyzna odetchnął z ulgą, gdy agent padł martwy.
-Załatwiliśmy ich-powiedział przez mikrofon, po czym zwrócił się do pilota-Kogo znowu tutaj niesie?-a następnie przeładował pistolety, schował pod płaszcz, po czym zrobił to samo z dwoma MP5
Mężczyzna odetchnął z ulgą, gdy agent padł martwy.
-Załatwiliśmy ich-powiedział przez mikrofon, po czym zwrócił się do pilota-Kogo znowu tutaj niesie?-a następnie przeładował pistolety, schował pod płaszcz, po czym zrobił to samo z dwoma MP5
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów
