Nie, Serge nie ma. No, wiesz to by było za proste

. Moja postać nie znała nikogo w Starym Świecie oprócz drużyny. Oczywiście, zrobiłam tak specjalnie, żeby nie było. Z koncepcji to miała być elfka, która nigdy wcześniej nie widziała Imperium. Nawet do pewnego momentu, nie bardzo wiedziała jak wyglądają zwykli, normalni ludzie (oczywiście, gdy się pominie niewolników Druchii).
A Ouz nie powinna się obrażać o ten róż

... To przecież atrybut każdego zdrowego bobasa

... i jeszcze te różowe ubranka, hehehe, różowe zabawki, kocyki....
Jam jest Łaskawą Boginią, która daje Dar Radości sercom ludzkim; na Ziemi daję Wiedzę Wiecznego Ducha, a po śmierci daję pokój i wolność . Ani nie żądam ofiary, gdyż oto ja jestem Matką Życia, i Moja Miłość spływa na Ziemię.