Wy tu gadu, gadu o poważnych sprawach i ambitnych planach lub też założeniach, a ja... Wyjadę z tandetą. Mam apel do wszystkich osób chcących troszkę pomistrzować: Załóżcie konkurencyjną sesje w Pokemon do "Cienia szansy". Niestety nie udało mi się tam dostać, a jestem głodny tych pokeballi, czapeczki przekręconej do tyłu i jakiegoś swojego małego stworka. Dodatkowo moglibyśmy sprawdzić, czy tawerniana śmietanka jest taka świetna... To jak podjąłby się ktoś?
Jestem niemalże pewny, że zainteresowanie w sesje "Pokemon" byłoby znowu duże. Tylko trzeba znaleźć kogoś, kto by się podjął i poprowadził sesje... A jak widać chętnych brak. Wielka szkoda, ale co zrobić? Będę zmuszony dalej polować na jakąś fajną sesje, która mnie zainteresuje z tych zakładanych.
Co do ilości stworków to kompletnie się z tobą zgadzam. Jestem old-schoolowcem jeżeli chodzi o przygody Aha i reszty. Znam tylko poki z pierwszej serii, ale myślę że to wystarczy.
Co byście powiedzieli na sesję, która odbywała by się w kosmosie??? A mianowicie, obecne realia, czyli rok 2008.Bylibyście astronautami o różnych rangach (mechanik....itp.) i pewnego dnia wylatujecie w przygotowywany już od roku lot na np. księżyc w celu zbadania go. Jednak lot nie dociera do celu, gdyż bo drodze spotyka go coś bardzo nieoczekiwanego i przerażającego??? Co wy na to???
Ja tak tylko na uboczu zamieszcze dwie informacje
-Sesja Claymore... gleba i głupio mi... mam zawirowania z netem i nie dość, że o oglądaniu czegokolwiek mowy nie ma, to jeszcze wejście na tawerne niekiedy równa się z cudem.
W związku z tym czuje sie po prostu (jak większosc zauważyła ) niekompetentny.Jeżeli ktos ma siły (Tu oczko do Kav, która coś o survivalu mówiła...) to przejmować pałeczkę.
Szczególne przeprosiny- Perzyn. To co napisałes było świetne. Tym barziej mi głupio... chyba, że chcecie sesje za ponad miesiąc... :/
Secundo- Szykuję cos ciekawego...
Plan dojrzewał 2 miesiące, aktualnie mam koło 10 stron A4 samego wstępu.
Nastawiłem ie na szerokie spektrum psychologiczne...
Ale to za tydzień, za dwa...
Jeżeli zechcecie. Jak się odrobię z uczelnią i dopiszęz 5 kolejnych stron .
Jeszcze raz sorry za Claymore- tym razem naprawde siła wyższa..........
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów Czerwona Orientalna Prawica
Kawairashii pisze:Dość temu upustowi krwi, dość śmietnikowego języka. High Fantasy w wydaniu Hayao Miyazaki, czyli od „Nausicaä z Doliny Wiatru” do „Ruchomy zamek Hauru” razem ze dwadzieścia lat twórczości Miyazakiego. Ktoś chętny na sesje w klimatach High Fantasy by Hayao Miyazaki?
Khm, pragnę jedynie zauważyć, że Ruchomy Zamek Hauru powstał na podstawie książki jednej z moich ulubionych autorek Fantasy ^^ (Diana Wynne Jones). W dodatku miał książkowy sequel, który był wspaniały (Sophie zaklinająca wiatr: "Zbierz się wokoło i daj nam oddychać!" i KOOOOTYYYYY! ^^" Oraz bojowe księżniczki :D) Jestem gotów zgłosić się do takiej sesji... mam nawet pomysł na postać... oczywiście to zależy jak by to wszystko zostało ułożone...
kIEpski musi odejść!
"...and those who are prideful and refuse to bow down shall be laid low and made unto dust." - Book of Origin
"You know, you blow up one sun and suddenly everyone expects you to walk on water."
@Zorin - ciekawy pomysł, zobaczymy jakie wykonanie.
@Al - Dzięki, ale pomysł dojrzewa, jak na razie nie ośmielę się pisnąć, ani słówka. Nie przejmuj się Claymore'm, dobry gracz/MG zawsze znajdzie poparcie :3 Ciekawi mnie twój projekt, wpuść no trochę blasku spod tej kurtyny.
@Epero - Akurat ta pisarka nie jest mi tak bliska jak Hayao Miyazaki i jego filmy.
Wpadłem na dość dziwny pomysł na poprowadzenie sesji, dlatego zanim zrobię rekrutacje wolałbym zapytać was co o tym sądzicie. Otóż tak: Zapewne każdy z nas zna historię hobitta Froda oraz pierścienia władzy. Mowa oczywiście o jakże popularnym dziele J.R.R Tolkiena "Władca pierścieni". Jestem absolutnym fanem pióra Tolkiena i właśnie piszę pracę maturalną na temat jego twórczości. I tak poprzez godziny spędzone przy pracy, zadałem sobie pytanie, które zwykłem zadawać sobie już wcześniej: Jak wyglądałaby ta historia, gdyby Frodo za namowami Boromira ruszył z pierścieniem do Minas Tirith, by za jego pomocą walczyć z mrocznymi siłami Saurona? No i tu wpadłem na to, że to RPG może dać mi odpowiedź! Jak już się każdy zapewne domyślił, chciałbym otworzyć sesje od tegoż właśnie hipotecznego założenia i stworzyć zakończenie historii alternatywne do tego, które wybrał sam Tolkien. Gracze mieliby wcielić się w postacie każdego z członków "drużyny pierścienia". Ja podjąłbym się mistrzowania. Co wy na to? Jacyś wstępni chętni?
No oczywiście moglibyście dodać coś od siebie do postaci, ale bez przesady bym poprosił. A skoro już tak bardzo nie lubisz grać "gotowcami", to mógłbyś odegrać Gandalfa, który przebudzi się w grze jako Gandalf Biały co w tym momencie opowieści pozostaje totalnym freestylem, ponieważ można przyjąć, że Gandalf wracając do życia staje się zupełnie innym osobnikiem.
Z jednej strony można by założyć taki wariant, jednak sama drużyna liczy sobie dziewięciu graczy, a priorytetem jest dla mnie "drużyna pierścienia"... Co do Twojej sesji to na pewno spróbuje się dostać (jestem złakniony gry!). Pozdrawiam
Zagrałbym sobie w typowy storytelling w typowym świecie fantasy... mimo wszystko dość rzadko zdarzają się takie sesje, gdyż przeważnie ludzie chcą być oryginalni, a jeśli tworzą taką sesje to opierają sie one głównie na walce... chlip.
Naprawdę proszę o sesje w czymś pomiędzy Wiedźminem, a Tolkienem już nawet mam napisaną kartę...
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Zaprosiłeś mnie, lecz to nie o to mi chodziło... wole sesje której cele nie są po prostu zabij dużego złego, choć i na tą bym się zapisał, gdyby nie moja postać. Ona po prostu jest z tych, co się w walce nie przydają.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Ale kalisz, człowieku...
Mój bard szczególnie przydaje się w walce, he... Ktos kiedyś zrobił nakiete, i tylko kilka procent stwierdziło, że gra w RPG żeby wygrać. To po prostu zabawa. Ja nie będe miał nic przeciwko śmierci mojej postaci w czasie ucieczki
A co do sesji, to marzy mi się CALL OF CTHULHU... oj, jak mi się marzy... ;]
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów Czerwona Orientalna Prawica
Ostatnio chodzi mi po głowie Staregiczno - rpegowa sesja w "uniwersum " X-com ( UFO Enemy unknow itd ) .
Sesja polegała by na wspolnym zarzadzaniu bazą ( negocjowaniu dotacji od poszczegolnych panstw oraz walce powietrznej ze statami UFO ) , szeroko rozumianym public relation oraz udziale w misjach( choc to nie jest konieczne )
Oczywiście Gracze uczestniczyli by w tych najtrodniejszych a do pomocy mieli by określona grupę pomagierów/najemników/żołnierzy / itd .
Chciałbym sie zorientowac czy byli by chetni w udziale w takim projecie zanim zaczne robic "silnik " sesji .