



Dobrze rozumiesz. Nie przepadam za czytaniem. Wymaga to też dużej ilości czasu, którego nie mam.Phoven pisze:Chyba coś źle zrozumiałem, przeczytałaś 9 książek w życiu ^_-"? Czy to po prostu niedopowiedzenie?Mekow pisze:Obecnie czytam 7 część Harrego - "Harry Potter i insygnia śmierci".
Ciężko jest mi się od niego oderwać (gdyby nie to, że dziele się książką z kimś, to nie było by tego posta).
Jak skończe, to cała seria Harrego stanowić będzie ponad 70% przeczytanych przezemnie książek (razem będzie ich już 9).
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest nie to, że przeczytałeś tylko 9 książek w życiu, ale to, iż bardzo prawdopodobne, że 7 z tych 9 to seria Harry Potter...Mekow pisze:Jak skończe, to cała seria Harrego stanowić będzie ponad 70% przeczytanych przeze mnie książek (razem będzie ich już 9).
I tak myślę, że przeczytam całą trylogię, bo nie lubię nie dokańczać rzeczy. Chyba, że naprawdę beznadziejne lektury szkolne, to te w ogóle nie zaczynam czytać, dopóki nie stwierdzę, że jest dobra, bo niestety z lekturami tak jest, że są w większości beznadziejne. Kiedyś w podstawówce zacząłem czytać "Robinsona Cruzoe"... Ale ścierwo... Tak samo się też nie polubiłem z "Dziećmi z Bulerbyn". To są chyba jedyne lektury, które zacząłem i nie dokończyłem czytać.Perzyn pisze:LOD - nie zaczynaj trylogii Pilipiuka od końca, przeczytaj najpier Kuzynki potem Księżniczkę a Dziedziczki możesz nawet odpuścić, bo są najsłabsze.
W tym momencie mało nie zaplułem monitora. A jak chcesz to stwierdzić nie czytając? Co innego dowiedzieć się czy jest dobra (sugerując się zdaniem innych), a co innego stwierdzić (to już jest kwestia osobista). Wiem, czepiam sięLOD pisze:Chyba że naprawdę beznadziejne lektury szkolne, to te w ogóle nie zaczynam czytać, dopóki nie stwierdzę, że jest dobra (...)
Na logikę - lektury szkolne się przerabia na lekcji, więc się dowiaduje o czym jest, trzeba opracowywać fragmenty, motywy itd.Oso pisze:W tym momencie mało nie zaplułem monitora. A jak chcesz to stwierdzić nie czytając? Co innego dowiedzieć się czy jest dobra (sugerując się zdaniem innych), a co innego stwierdzić (to już jest kwestia osobista). Wiem, czepiam sięLOD pisze:Chyba że naprawdę beznadziejne lektury szkolne, to te w ogóle nie zaczynam czytać, dopóki nie stwierdzę, że jest dobra (...)
Brawo, wiesz co dobre. :] Polecam Ci Zdrowe Zwłoki z tej właśnie serii.Eriol Velcrow pisze:A ja aktualnie odkrywam wspaniale Opowieści z Malazańskiej Księgi Poległych Stevena Eriksona