Pewnie dlatego wampiry nazywały ich "lykanami"To "coś" równie dobrze mogło by być szczuro, albo kotołakiem! Zwiodłem się. podobał mi się pomysł z pochodzeniem wampirów i wilkołaków, ale ta "krzyżówka" wyglądała gorzej niż sami przedstawiciele wilczej rasy.
Ja bym się tak nie czepiał, w końcu to komedia była... A i chyba nawet pojawił się serial animowany, ale to były takie czasy, że się filmy adaptowało (tak samo z "Man In Black" albo "Jumanji"). Jakby dobrze poszukać, to wśród głupawych komedii/horrorów znalazłoby sie jeszcze sporo tytułów z debilnie zrobionymi wilkołakami. Co wcale nie usprawiedliwia tych bardziej poważnych produkcjiAzrael666 pisze: Marudzicie, na wilkołaki w "UnderWorld".... widzieliście może "Wilczek"?
)
Nie potrafie czytać."Udeża", "dużo morze", "niewidzę" - Egl, ty w ogóle czytałeś coś kiedykolwiek?
Film niepowinien być kopią ksiażki ani niczego innego powinno byc w tym nieco orgynalności i inwencji rezysera. Na opinie nie powinno miec wplywu to czy sie czytało ksiażkę czy nie.To że książki nie czytałeś to widać, tego że była wydana przed Harrym też jak widać nie wiesz...
LyraEglarest pisze: Z zcego wyszla Laira.
To nie jest magia równoległego świata. Pył tworzy wszystkie światy. A Lyra nie jest sierotą. Ona tylko myśli, że takową jest, bo tak jej powiedziano.Eglarest pisze: Uderza duze podobienstwo do istniejacych już produkcji i ksiażek. Z Harrego Pottera mamy dziecko sierote wychowywane w jakiejs uczelni otoczone przyjaciolmi i wrogami i w_ogole jakas dziwną magie rownoleglego swiata.
Nie przypominam sobie kompasu we Władcy. Inna sprawa, że tego kompasu chce tak właściwie tylko jedna osoba. Reszta się nim nie interesuje, bo i tak nikt oprócz Lyry nie umie odczytywać jego wskazówek.Eglarest pisze: Z władcy pierścieni to oczywiscie sam motyw kompasu ktory kazdy chce miec i ktory duzo może.
Gdzie tu konieczność? Lyra wyrusza nie dlatego, że musi, tylko dlatego, że chce. Niewinną też bym jej nie nazwał.Eglarest pisze: no i ten motyw wędrowki koniecznosci wybrania sie slabej niewinnej istoty w daleką podroz tkz film drogi.
Nie wiem, czy balon (z koszykiem pod spodem) można nazywać okrętem.Eglarest pisze:"Gwiezdny pył" uderza motywami cyganow, latajacych okretow i innych tam takich zapozyczen.
Masz rację, wydaje Ci się. Przecież w żadnym filmie nie porywano dzieci.Eglarest pisze:Nie_wspomne juz do ogranego motywu porywania dzieci, a nawet Daimonow. wydaje mis ie ze to taki zlepek roznych dziel.
A dokładniej w jednej trzeciej, bo jest oparty na pierwszym tomie trylogii. Czy powstanie kontynuacja, to sprawa otwarta. W filmie utopiono sporo kasy, a zarobił bardzo niewiele.Eglarest pisze:Ogolnie Film mozna zobaczyc ale mozna tez go nie oglądac. Chyba ze ktos zamierza isc na druga czesc, ktora zapewne sie ukaze gdyz film urwano co_najmniej w Polowie.
Takie uwagi sam wsadz sobie w buty. Film niepowinien wymagac od widza przeczytania książki w przeciwnym wypadku jest poprostu gniotem.Eglarest - to co napisałeś to jeden wielki bełkot i głupota. Te swoje zapożyczenia do miliona innych filmów to wsadź sobie w buty, jak film oparty na książce może się wzorować na innych filmach?. Radzę Ci przeczytać książkę, a nie szpanować infantylnością.
kompas jest jak pierscien ktorego tak naprawde tez chce tylko jedna osobaNie przypominam sobie kompasu we Władcy. Inna sprawa, że tego kompasu chce tak właściwie tylko jedna osoba. Reszta się nim nie interesuje, bo i tak nikt oprócz Lyry nie umie odczytywać jego wskazówek.
cos odwrotnego do Wałęsy? hmm być moze ale odnioslem wrazenie że pozniej to już ona musi.Gdzie tu konieczność? Lyra wyrusza nie dlatego, że musi, tylko dlatego, że chce. Niewinną też bym jej nie nazwał.
Pinokio?Masz rację, wydaje Ci się. Przecież w żadnym filmie nie porywano dzieci.
to mam nadzieje ze polączona trylogia da dosc przyzwoita całośc.A dokładniej w jednej trzeciej, bo jest oparty na pierwszym tomie trylogii. Czy powstanie kontynuacja, to sprawa otwarta. W filmie utopiono sporo kasy, a zarobił bardzo niewiele.
Nie wymaga. Poprostu, aby móc go krytykowac wypadało by co nieco wiedziec na jego temat.Takie uwagi sam wsadz sobie w buty. Film niepowinien wymagac od widza przeczytania książki w przeciwnym wypadku jest poprostu gniotem.
Khem. Ja powiem tak: jakoś nie bardzo wierzę w Twoją dorosłość patrząc na tę notkę (bo recenzją tego nie nazwę), więc nie mam najmniejszych podstaw, żeby jej ufać. To raz. Dwa, szukasz dorosłości w filmie, który od samego początku przeznaczony był dla dzieci. Przecież główną bohaterką jest tu dwunastoletnia dziewczynka. Sądzisz, że którykolwiek dorosły będzie się z nią utożsamiał? Dla dojrzałości książki duże znaczenie ma religia, której w filmie nie zobaczysz, bo inaczej źle by go oceniono (a Watykan i tak grzmi). W pierwszym tomie innych rzeczy (filozofii czy metafizyki) za wiele nie było, choć podobno cała seria jest nimi przesycona.Eglarest pisze:Ogolnie to chyba film dla dzieci nie_widze tu wątkow ktore mogłyby trafiac do doroslych.
Mnie tam się Wilczek bardzo podobałAzrael666 pisze:Marudzicie, na wilkołaki w "UnderWorld".... widzieliście może "Wilczek"?
Generalnie całkiem ciekawy film 
