z bardzo oczywistego powodu bo jedna z osób która teraz gra grała już w niego nie wie że tak się nazywał ale by się zorientowała i zabawa straciła by sens
grają cztery osoby
2 wojowników, złodziej i zaklinacz
mam nadzieje że nikt nie zginie
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
podstawowa zasada w lewym górnym rogu piszcie kto teraz robi akcje
pisząc kto piszcie nazwe imienia waszej postaci
normalnie piszcie co robicie
a kursywą piszcie co mówicie
ewentualnie w " "
Nasza historia zaczyna się na ziemiach sąsiadujących z ziemiami drapieżnych i krwiożerczych orków, czasem można tutaj spotkać plugawe istoty z podmroku kiedyś na tych ziemiach znajdował się krasnoludzki kompleks kopalń. Krasnoludy dokopały się do jakiegoś potężnego artefaktu, który ponoć je splugawił, ponoć od tamtego czasu panuje mrok. Kraina kiedyś była władana przez mrocznego Nekromante którego imienia nikt nie śmie wymawiać. Kraina coraz bardziej zalewana przez mrok, podczas rządów nekromanty stawała się kolebką zła. Nekromanty dawno nikt nie widział, jedyne co wiadomo to że zniknął na przełomie czasu a nieliczne wioski które jeszcze nie wymarły, nie zostały napadnięte i rozgrabione lub ludzie je zamieszkujący uciekli, walczą o przetrwanie. Każdy z was został zatrudniony do ochrony jednej z położonych najbardziej w centrum kraju wioski.
Przez kraj przemieszczaliście się osobno, ponieważ ogłoszenie o potrzebnej pomocy zostało wysłane do wszystkich okolicznych ziem. Niestety panoszące się zło zgroza przerażenie i opowieści tych którym udało się uciec spowodowały, że mało kto podjął się wyzwania i postanowił pomóc. Przedzierając się przez dzikie ostępy, zdradliwe pustkowia i niebezpieczne bagna, widzieliście jak niegdyś wspaniałe mocarstwo stoczyło się na dno i popadło w ruine. Widzieliście jak wszystko gnije i umiera, lasy wyglądają jak czarne kikuty wystające z ziemi lub jakby coś je zjadało od środka, pola są nieurodzajne, nic nie wzrasta. jedyna roślinność jaką byliście w stanie dojrzeć była splugawiona a jeżeli coś wydało owoc wyglądał tak że sam widok przyprawiał o zawroty. Strach wami powodował jak coraz bardziej posówaliście się w głąb, myśląc że nie dziwne że wszyscy stąd uciekają i nikt nawet nie myśli o inwazji na kraj w którym nie ma chyba żadnego już żołnierza.
Drzedzierając się przez dzikie odtępy krzaków które mogły dotkliwie zranić kolcami, gdzie było by trudno przewidzieć objawy rośliny której chyba żaden botanik nie widział. Powoli zbliżacie się do miejsca docelowego, gdzie powinna znajdować się wioska. Nasuwa się wam na myśl stwierdzenie że już wiesz czemu tak wysoka nagroda była za to przewidziana, ale mimo to... chyba te pieniądze nie są tego warte.
"Niech to szlak!!!"
"CO JA TUTAJ ROBIĘ!!! wykrzykujesz głośno.
"Co mnie pokusiło...." kończysz ucichającym głosem.
Wzdychasz głośno i odrzucając gałąź zaóważasz wioskę....
Albo raczej to co z niej zostało wszędzie zgliszcza.
Jak się dokładnie rozejrzeć widzisz pare ciał na ulicy tu i tam widzisz bielutkie kości wieśniaków. Ze zgrozą patrzysz na to wszystko i zdajesz sobie sprawe że to jakaś masakra. Z zimnym potem na czole wyskakujesz i biegniesz do wioski tam zauważasz jakieś 3 osoby które rozglądają się po wiosce, i wyglądają podobnie zdziwieni tym obrazkiem.
Zblirzacie się do siebie patrzycie po twarzy pozostałych osób w milczeniu. Nagle ze zgliszczy słyszycie straszliwy jęk jakoby kogoś na pal nabijali. Wszyscy rzucacie się biegiem, w jego kierunku. Wpadacie w ruiny przepalonej konstrukcji która się zawaliła, a po niej nie zostało już prawie nic oprócz paru gróbych bardzo popalonych drewnianych wsporników kilku osmalonych cegieł i całej masy pomiołu po którym się poruszacie. Na chwile staneliście żeby usłyszeć skąd dochodzi głos.....
STĄD - ktoś krzyknął
Dwóch wojowników rzuciło się do gorączkowego odsówania jednego ze wsporników. Po lekkim jego odsunięciu, zauważacie twarz postaci, która jęczy w agoni. Wojownicy dalej gorączkowo próbują podnieść wspornik. Podczas gdy mężczyzna próbuje coś powiedzieć.
On.....Ży............je.....................
Kto? Kto Żyje? - zapytał ktoś drżącym głosem.
...........Ne..........................k...........................
w tym momęcie umarł
Zostawcie tę rąbaną belkę !
Co teraz robimy???
PS:
Mam nadzieję, że troche nie przesadziłem z opisem
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
Scenariusz wymyśliłem na poczekaniu bo tamten odpada z ze względów napisanych na samym początku
A teraz licze że będziecie się pojawiać, grać i że będziecie bardzo twórczy
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)