Pokemon [Cień Szansy]

[Perzyn]

Karta Postaci:

Imię i Nazwisko: Joachim Brennen

Wiek: 17

Płeć: Męska

Wygląd: Wysoki, dobrze zbudowany chłopak. Długie czarne włosy ma rozpuszczone, opadają mu swobodnie mniej więcej do końca karku. Nosi okulary o barwionych na czerwono szkłach, które wraz z uśmiechem maniaka nadają jego twarzy niepokojący wyraz. Najczęściej nosi luźne czarne spodnie z mnóstwem kieszeni, w których trzyma sporo śmiecia i nieco łatwopalnych przedmiotów. Do tego ma czarną koszulę z płomiennym wzorem. Gdy jest zimno ubiera długi, krwiście czerwony płaszcz i takiż sam kapelusz z szerokim rondem.

Ekwipunek: Ubrania (jak w wyglądzie, załóżmy, że ze 3 zmiany i kilka jakiś innych poza tymi). Zapalniczka benzynowa Zippo, z którą robi sztuczki, i która służy mu do zaspokajania swych piromańskich pasji. Flaszki z benzyną, alkoholami, olejami i innym palnym gównem w liczbie około 5 (to się zmienia). Około siedmiu domowej roboty rac w różnych kolorach. Pokedex.

Ulubiony typ Pokemona + uzasadnienie: Ognisty. Joahim od dziecka miał pociąg do ognia, niektórzy sądzą, że to na skutek pożaru, z którego wyszedł niezadrapany. Prawdą jest, że od tego czasu zupełnie stracił lęk przed tym żywiołem. Do tego należy dodać jego niezwykłe szczęście do płomieni, które objawia się tym, że pomimo licznych "piromańskich" eksperymentów ani razu się nie poparzył. [opcjonalne]Dlatego też jako pokemona bez wachania wybrał Cyndaquila, którego na ogół nosi owiniętego wokół szyi niczym kołnierz. Jest też chyba jedyną osobą, która potrafi go pogłaskać i nie przypalić przy tym dłoni.[/opcjonalne]

Historia: Nie jest specjalnie długa. Jego rodzice zginęli w wpyadku jak był bardzo młody, z braku innych krewnych zamieszkał w sierocińcu. Pewnego dnia wybuchł tam pożar, co prawda prawie wszystkich wyewakuowano, ale akurat Joachim był jedyną osobą, która została w środku. Nie wiadomo jakim cudem przeżył niemal nie ruszony, ale od tego czasu nabrał dziwnej, nieco chorobliwej fascynacji ogniem, która się z czasem pogłębiała. Na szczęście dla otoczenia już od dziecka odznaczał się rozsądkiem i swoim upodobaniom daje upust w sposób mniej efektowny niż pożary, raczej spycha go w stronę pirotechniki. W ramach prac społecznych pomagał w pobliskim centrum, gdzie wykazał się dobrą ręką do pokemonów, zwłaszcza ognistych. Właśnie dlatego Oak go wypatrzył jako jednego z kandydatów.

Zachowanie i charakter: Joachum jest piromanem. Jest też zbyt rozsądny by bezmyślnie siać pożogę. Być może jakby mu coś z tego przyszło to rozpaliłby pożar, ale na ogół zadowala się zabawami z zapalniczką czy też w połykacza ognia. Nie był zbyt lubiany w sierocińcu dlatego na ogół trzymał się na uboczu i może wydawać się niesympatyczny ale jeśli ktoś go zaakceptuje to przekona się, że chłopak jest całkiem dobrym kompanem. Jest inteligenty i sarkastyczny co tworzy zaiste wybuchową mieszankę gdy weźmie się pod uwagę, że wymienianie złośliwości traktuje jak całkiem niezłą rozrywkę rzadko wkładając w to prawdziwie złe intencje. Życie w bidulu sprawiło, że jest dosyć cyniczny jak na swój wiek, choć nie za bardzo, tylko odrobina zdrowego dystansu do świata podsypana szyczptą egoizmu.

Startowy Pokemon:Najlepiej jakiś ognisty (Daj mi Cyndaquila imieniem Blaze!), jak nie to święta liczba Tzeencha - 9


Jeśli zechce ci się szukać sesji prowadzonej onegdaj przez Epyona to masz tam próbkę Joachima. Aha, nie jest piromanem w stopniu takim jak Veikko, jest normalniejszy. Ale dajcie mu tylko ognistego pokemona do ręki......

[Ouzaru]

Nas z Othe proszę liczyć bardziej jako jednego gracza, bo zapewne posty będziemy wspólnie pisać
I nie, nie rób tego! Nie dawaj Perzynowi zapałek do zabawy O_O Ja się go boję

[Perzyn]

Nas z Othe proszę liczyć bardziej jako jednego gracza, bo zapewne posty będziemy wspólnie pisać
I nie, nie rób tego! Nie dawaj Perzynowi zapałek do zabawy O_O Ja się go boję

Już mam zapalniczkę <evil>. Ale nie martw się, Joachim naprawdę nie jest aż takim świrem jak Veikko.

[Keyhell]

Heh. Kolejna sesja na której mi zależy i znowu się zebrała cała tawerniana śmietanka, która się wepchnie przed biednym Keyhellem. No cóż. Kartę napiszę jutro. Postaram się o arcydzieło, chociaż marne me szanse. Praktycznie nie jest to nawet cień szansy.

[Ouzaru]

Już mam zapalniczkę <evil>. Ale nie martw się, Joachim naprawdę nie jest aż takim świrem jak Veikko.

Nie jest? <patrzy się ufnie i z nadzieją w oczkach> No jak nie jest, to dobrze... Może jednak zagram... Oby Othe wylosował wodnego pokećpaka
Acha, jak żaden z tych, co wymieniłam nie będzie dostępny, to się zapłaczę i wezmę poka nr 1.

[Perzyn]

Cóż, Kot i ja obaj wybraliśmy 9. Ja jej nie zmienię bo to kwestia wiary, więc cóż Kocie jeśli nie chcesz stanąć do walki, w której "There can be only one" to zmień numer.

[BlindKitty]

Ty Ouzie zaczekaj co się będzie działo, jak się okaże, co Vero nosi w tych kolorowych fiolkach za otokiem kapelusza... Wreszcie będę miał okazję odgrywać szaloną chemiczkę, mam nadzieję

[Nekonushi]

Cóż, Kot i ja obaj wybraliśmy 9. Ja jej nie zmienię bo to kwestia wiary, więc cóż Kocie jeśli nie chcesz stanąć do walki, w której "There can be only one" to zmień numer.

... chyba jak chcę stanąć do walki, to powinienem NIE zmieniać. A co do kwestii zmiany... pominę to i zmieniam na 3. Jak to też jest zajęte, to 8 (wybieram pół losowo, pół metodą, ale raczej kwestia fanatyzmu niż wiary )

@edit: A jak widzę chemików, piromanów i innych dziwaków, to stopniowo zmniejszają się moje szanse Może pora pomyśleć nad inną kartą...

[BlindKitty]

Czepiasz się szczegółów Vero ma 3, jakby co. To nie kwestia wiary, ani przekonań, ani metody. Po prostu i tak mam zamiar go zmienić XD I bycie chemiczką nie jest jej zasadniczą cechą. Jej zasadniczą cechą jest miłość. Do koni Ale poza tym... A zresztą, jak kogoś to interesuje, to też grała w tej samej sesji Epyona co Joahim Brennen W każdym razie, na pewno nie jest normalna. Ale kto z Pokemon Trainerów jest? XD

[Perzyn]

http://www.tawerna.rpg.pl/forum/viewtop ... =15&t=3067 To jest właśnie wzmiankowana sesja. Od tamtego czasu Joachim się nieco zmienił, ale uzasadnienie wciąż jest aktualne. Jak MG chce mogę odtworzyć jego historię bo wciąż ją pamiętam.

[Nekonushi]

Ooo pamiętam nawet, że do tamtej sesji też się próbowałem zapisać

[Keyhell]

Imię i Nazwisko: Mike Raynor
Wiek: 14
Płeć: Męska
Zainteresowania: Pirotechnika, Pokemony, technologia, RPG.
Wygląd:
Ekwipunek: Torba ze środkami do pirotechniki, pokedex, mp3 z słuchawkami, komórka, książka o pirotechnice, spodnie z setkami kieszeni. Każdy element jego ekwipunku służy do czegoś. Każda kieszeń, linka i łańcuszek. Wszystko ma swoje znaczenie. Nie ma w tym rzeczy bezużytecznych, albo służących zbędnej dekoracji. Ma też wielką meczetę schowaną na udzie pod spodniami
Startowy Pokemon: numerek 7 poproszę. Jakbym mógł coś troszkę poprosić… Chciałbym Voltorba, albo innego elektrycznego lub takiego bojowego. Jakiś pokemonowy odpowiednik krasnoluda. Ewentualnie coś jak Beldum, Teddiursa, Raikou albo bardzo fajny - Aron. A precz mi z pikachu.

[Errer_Avares]

O ale jazda... Sesja Pokemon! Naprawdę wielka uciecha jak dla mnie Gratuluje dobrego pomysłu. Radość radością, a tu trzeba się jeszcze załapać... No to nie pozostaje mi nic innego jak zabrać się za kartę:

Karta Postaci:
Imię i Nazwisko: Errer Avares
Wiek:18 lat
Płeć:Mężczyzna
Wygląd:Średniego wzrostu chłopak z dobrze zbudowanym ciałem, którego wygląd zawdzięcza godziną treningów. Errer jest absolutnym fascynatem sztuk walki, sam trenuje Brazylijskie Jiu Jitsu oraz boks. Poza tym, że uwielbia rywalizacje na ringu, lubi także jakąkolwiek inną formę współzawodnictwa (między innymi dlatego chce zostać trenerem Pokemonów. Ten osiemnastoletni chłopak posiada ciemną karnacje skóry, ma krótko obcięte, ciemne włosy i niespokojny błysk w zielonych oczach (bójcie sie dziewczyny! ). Ma na sobie czarny, obcisły t-shirt z czerwonym logiem, dobrze dopasowane do ciała jeansy oraz czarne adidasy. Z jego wizerunku bije niesamowita ambicja i chęć dążenia do celu za wszelką cenę... Errer bardzo źle przyjmuje porażki.
Ekwipunek: Ubranie (patrz wygląd), jeansowa kurtka (na gorszą pogodę), plecak, rękawice bokserskie, kimono do Brazylijskiego Jiu Jitsu, ochronna szczęka, słoik z odżywkami, trochę jedzenia, trochę grosza (tyle żeby starczyło na jedzenie przez trzy dni, pięć Pokeballi, jeden Great Ball, mp3 ze słuchawkami, elektryczna maszynka do golenia.
Startowy Pokemon: O ile to możliwe to chciałbym jednego z tych pokemonów- Hitmonchan, Hitmonlee, Machop, Mankey. Podałem je w takiej kolejności w jakiej zależy mi na dostaniu konkretnego pokemona (rozpoczynając od Hitmonchana ). Jednak jeżeli dostanie jednego z tych pokemonów jest niemożliwe to poproszę o numer dwa.

Pozdrawiam i mam wielką nadzieję, że uda mi się dostać do tej sesji, ponieważ zapowiada się naprawdę cudnie!

[Ouzaru]

Imiona: Othe i Ouzi
Wiek: 16 - on, 15 - ona
Historia:
Tworzą rodzinę, ale nie są prawdziwym rodzeństwem. Kilka lat temu nawet się nie znali. To los połączył ich ścieżki, a teraz wystawia dzieciaki na próbę. Oto ich smutna historia:
Przed półtora rokiem ojciec Ouzi opuścił ją i jej matkę dla pielęgniarki z okolicznej Pokekliniki. Miesiąc wcześniej matka Othe umarła w wypadku samochodowym. Przypadek chciał, że osamotnieni rodzice dzielili jeden przedział w pociągu do Kanto. Droga była długa, a oni rozmawiali bez tajemnic, otwierając się przed sobą jakby byli dobrymi przyjaciółmi. Nie minął rok jak się pobrali. Ich dzieci (Ouzi i Othe), wciąż pamiętające swoich prawdziwych rodziców razem, nie potrafiły się z tym pogodzić. Wciąż ze sobą rywalizowały na każdym możliwym polu. Z uwagi na profesje ich rodziców, bo oboje zajmowali się pracą z Pokemonami, nie trzeba było czekać długo, aż ich konflikt wkroczył i na ten teren.
Co ciekawe, Ouzi na początku nienawidziła swego 'brata' z całego serca, uważała, że przez niego jej ojciec już nigdy nie wróci. On nawet lubił dziewczynę, choć nie okazywał tego. Czasem tylko jak się nie patrzyła, to przyglądał się jej długim nogom i wzdychał cicho. Ouzi w końcu też zaczęła się inaczej przyglądać bratu, ale oficjalnie się nie lubią, choć oboje są już w takim wieku, kiedy to zmienia się nagle zdanie na temat płci przeciwnej.
Ich zainteresowania są podobne: Pokemony. Mają na temat stworków ogromną wiedzę i ciągle się w tym prześcigają i przekrzykują, nie potrzebują nawet Pokedexa. Czasami dochodzi między nimi do bójek, ale silniejszy Othe zawsze wygrywa.
Wygląd:
Othe nosi wytarte dżinsy, lekko zniszczone adidasy i koszulki ligi pokemonów, co je dostał od taty. Jego twarz zdobią krótkie, rozczochrane włosy, radosne oczy i szeroki uśmiech - jednym słowem jest to ładny chłopak.
Ouzi uważa się za młodą seks bombę. Nosi się w mini, kusej bluzeczce, sporo czasu spędza na opalaniu się i nosi rozpuszczone włosy, które sięgają jej do pasa.
Ekwipunek:
Jakiś notatnik, plecak, ubranie na zmianę... Dziewczyna oczywiście targa ze sobą kosmetyki i oboje mają sporo 'kulek' do łapania stworków. Do tego pokedexy i telefony komórkowe.

[Hose15]

O Jezu! Ale odzew! Nie wiedziałem, że będzie aż tylu chętnych do tej sesji. Cieszy mnie to A i mam prośbę. Nie wolno wybierać przez dwóch graczy, tego samego numerka. A i Ci co chcą żeby im wybrać - muszę Was zmartwić. Wybierzcie jakiś numer. To było przegłosowane na początku sesji. Ze względu na ilość chętnych zwiększam numerki do liczby 20.

[Nekonushi]

Mnie się przyda więcej numerków Ale trochę irytujące jest dla mnie to, że dodajecie ludzie jakieś zainteresowania, historie - też bym chciał coś takiego napisać, ale się wstrzymuje Można coś takiego dodać, Hose?

[Keyhell]

Oto poprawiona wersja mojej karty. Możliwe, że wprowadze jeszcze małe poprawki.

Imię i Nazwisko: Mike Raynor

Wiek: 14

Płeć: Męska

Zainteresowania: Pirotechnika, Pokemony, technologia, RPG.

Historia: Mike wychowywał się w małym miasteczku zwanym Ureth. Kiedyś obejrzał jakiś stary film na płytce DVD zagrzebanej w piwnicy. Był to film sensacyjny. Spodobały mu się bardzo wybuchy i eksplozje. Zaczął kombinować. Kupił sobie dużą książkę o pirotechnice. Kiedy w wypadku samochodowym zginęli mu rodzice uciekł do miasta, gdzie zajmował się w teatrze podróżnym efektami wybuchów. Kiedy modne stały się pokemony, zaczął się nimi interesować. Podobało mu się to. Zapragnął zdobyć swojego pierwszego. Ruszył przed siebie na poszukiwania. Wybrał się do ligi Kanto bo dowiedział się, że można tam zdobyć pokemona.
Mike uwielbia pirotechnikę i pokemony. Lubi walkę i rywalizację. Jeśli trzeba sam wspomoże w walce swojego pupila. Nienawidzi natomiast kłamstwa i tchórzy. Nie nosi wielkich torb z „niezbędnymi” rzeczami. Ma setki kieszeni, łańcuszków i pasków, a żaden z elementów jego ubioru nie jest zbędny.

Wygląd:

Ekwipunek: Torba ze środkami do pirotechniki, pokedex, mp3 z słuchawkami, komórka, książka o pirotechnice, spodnie z setkami kieszeni. Każdy element jego ekwipunku służy do czegoś. Każda kieszeń, linka i łańcuszek. Wszystko ma swoje znaczenie. Nie ma w tym rzeczy bezużytecznych, albo służących zbędnej dekoracji. Ma też wielką meczetę schowaną na udzie pod spodniami

Startowy Pokemon: numerek 7 poproszę. Jakbym mógł coś troszkę poprosić… Chciałbym Voltorba, albo innego elektrycznego lub takiego bojowego. Jakiś pokemonowy odpowiednik krasnoluda. Ewentualnie coś jak Beldum, Teddiursa, Raikou albo bardzo fajny - Aron. A precz mi z pikachu