Mimo iż bandy te są niebezpieczne, jednak nie są tak groźne jak słudzy Chaosu, którzy czcząc swych bogów ukrywają się w miastach, gdzie planują upadek Imperium. Tych bowiem nie można odróżnić od zwykłych obywateli - kontrolują całe miasta i gildie handlowe, mają wpływy nawet na Cesarskim Dworze. Wielu kultystów, omamionych obietnicami bogactwa i władzy, pada ofiara własnej głupoty. Ci czciciele w działalności kultu widzą jedynie osobisty zysk i spełnienie zdeprawowanych pragnień cielesnych. Zaślepieni własnymi żądzami nie dostrzegają prawdziwej natury kultów, bezwolnie poddając się manipulacji. Inni nie są tak naiwni, znają cel istnienia swych organizacji, i robią co mogą, by zwiększyć ich władzę. Chaos niesie za sobą moc, a ci, którzy nią władają mogą rozbić Imperium i skąpać się w chwale mrocznych bogów.
Zwyciężyliby już dawno, gdyby nie to, że Chaos nie jest jednolitą siłą, gdyby nie czas tracony w bratobójczych walkach, które bezustannie wybuchają pomiędzy wyznawcami różnych bogów. Wyznawcy Tzeentcha niestrudzenie tropią i niszczą czcicieli Nurgla, gdyż uważają, że ci zbyt afiszują się ze swą działalnością i nie określają celów dla rozsiewanych przez siebie odrażających chorób. Kultyści Slaanesha pogrążają się w narkotycznych orgiach, za nic mając konsekwencje i żyją wyłącznie dla przyjemności.
Konflikt nie rozgrywa się jedynie pomiędzy wyznawcami różnych bogów. Gwałtowne walki toczą się między wieloma kultami czczącymi tego samego boga. Mimo to, bogowie Chaosu są zadowoleni z działań swych wyznawców. Jakby nie dość tego wszystkiego, na Imperium pada jeszcze cień straszliwego Rogatego Szczura i jego skavenów; makabrycznych szczuroludzi, którzy podgryzają korzenie państwa i rozsiewają zarazy...
*********
Witam serdecznie i zapraszam do uczestnictwa w sesji osadzonej w Starym Świecie na zasadach drugiej edycji Warhammera. Wewnętrzny Wróg to oryginalna, wyśmienita kampania, którą chciałabym z Wami rozegrać i mam nadzieję, że znajdą się chętni do gry

Od postaci oczekuję, by były ciekawe i były czymś więcej niż idealnym zabójcą. Nie mam żadnych uprzedzeń względem elfów, magów, zabójców gigantów. Chciałabym jednak aby drużyna nie była szablonem złożonym z pięciu wojowników, czy pięciu magów – ma być zróżnicowanie, ale to już od Was zależy kim zagracie. Dodam jedynie że postaci źle odgrywane znajdą swoje miejsce w piachu, rzece czy innym mało przyjemnym miejscu

KARTA POSTACI:
Imię:
Rasa:
Profesja:
Poprzednia profesja:
Wiek:
Wzrost :
Waga:
Wygląd:
Zachowanie:
Znak gwiezdny:
Bóstwo:
Cechy główne:
WW
US
K
Odp
Zr
Int
SW
Ogd
Cechy drugorzędne:
A
Żyw
S
Wyt
Sz
Mag
Po
PP
Umiejętności:
Zdolności:
Wyposażenie:
Broń:
Zbroja:
Punkty zbroi:
Historia:
Poniżej kilka uwag co do samego grania:
Primo.
Piszemy w 3 osobie czasu przeszłego. Dialogi kursywą i od myślnika, przed postem pogrubione imię postaci.Jeśli nie macie akurat czasu żeby pisać długiego posta to lepiej napisać krótko i zwięźle niż nic. Ważne żeby było widać że wasza postać żyje i uczestniczy w rozgrywce. Każdy jest w stanie w parę minut przeczytać posty innych i wypocić z siebie te 2-3 zdania. Na przykład:
- Eee tam pierdzielicie – powiedział Kilik.– ja tam lubię kobitki z odrobiną ciała co się zowie, lubię znaczy, żeby miała czym oddychać.
To oczywiście dość głupi przykład ale chyba wiadomo o co mi chodzi. W czasie rozmowy lub szybkiej akcji nawet preferuję takie rozwiązania, co nie znaczy że nie docenię długich literackich opisów.
Secundo.
Nie mam nic przeciwko jeśli gracze współtworzą świat gry, ingerują w niego jednocześnie nie naruszając głównej linii fabularnej przygody. O co mi chodzi? Tworzycie postacie na progu drugiej profesji, każda z nich już niejedno w Starym Świecie przeżyła. Każda z nich na pewno ma wiele do opowiedzenia. Co robią ludzie którzy dopiero co się poznali? Starają się poznać współtowarzyszy i opowiadają coś o sobie. Możecie sięgnąć chociażby do przygód z dawnych sesji. Każdy człowiek ma swój charakter, nawyki i poglądy… na temat płci przeciwnej, walki (ew. seksu i przemocy), polityki, kościoła, innych ras, ulubionego jadła, napoju i tytoniu. Takie szczegóły sprawiają, że postacie żyją.
Tertio.
Traktujcie NPC-ów jak żywe postacie, dyskusje, przyjaźnie, miłości i konflikty z nimi są jak najbardziej wskazane i dozwolone. Zwłaszcza że przeróżni Bni będą wam towarzyszyć praktycznie cały czas.
Jeszcze jedno – nie zawaham się zabić nawet dobrze postującej postaci. Jeśli wdacie się we frontalną walkę z równym lub silniejszym przeciwnikiem – możecie przegrać. Jednak w większości sytuacji jakie napotkacie będzie można uniknąć walki albo rozegrać ją na własnych warunkach. Jeśli nie będziecie ruszać głową, zginiecie.
Jako że Święta za pasem, na napisanie karty daję Wam czas do poniedziałku, 31 grudnia 2007 więc nie musicie się z tym zbytnio spieszyć. Na koniec dodam, że do kilku dobrych graczy wysłałam zaproszenie i jeśli wszyscy zgłoszą chęć gry, rekrutację zamknę. Zresztą, sesje młotkowe nie cieszą się zbyt wielką popularnością na forum więc liczę na nich właśnie (choć powitam też i nowych graczy). Karty przysyłajcie na PW, ewentualne pytania w temacie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w płodzeniu nowych bohaterów Starego Świata

Meg