Lektury szkolne
-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Re: Najlepsza Lektura Szkolna
A ja ponownie polecam (patrz watek Książki które polecam) opowiadania Tadeusza Borowskiego. Mocna rzecz. Bardzo mi sie podoba jego styl pisania, taki bez emocji, strasznie obiektywny. pozwala z trochę innej perspektywy spojrzeć na życie w obozach koncentracyjnych.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
Re: Najlepsza Lektura Szkolna
Borowski Masakruje. Oczywiście opowiadania obozowe, bo jego liryki i peany na cześc komunizmu sa dla mnie żenujące.
Ale cyniczny styl opowiadań sprawił, że czytalem je nie raz, nie dwa, nie trzy...
Ale cyniczny styl opowiadań sprawił, że czytalem je nie raz, nie dwa, nie trzy...
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Czerwona Orientalna Prawica
-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18
Re: Najlepsza Lektura Szkolna
Bardzo lubiłem "Zemstę", całkiem niezły był też "Robinson Kruzoe".
Z kolei nienawidziłem "W Pustyni i w Puszczy". Arghr..
Z kolei nienawidziłem "W Pustyni i w Puszczy". Arghr..
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg][/url]
-
- Marynarz
- Posty: 288
- Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 18:31
- Numer GG: 8533882
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Najlepsza Lektura Szkolna
W "pustyni i w puszczy" roksilo razem z "dzieci z bulerbyn" i "akademia pana kleksa". Pozniej do gustu przypadli mi chyba tylko "krzyzacy". Ogolnie nie lubilem czytac lektur. Pewnie dlatego ze zmuszano nas do czytania. Ciekawe ile dobrych ksiazek przez takie cos znienawidzilem?
dópa
-
- Tawerniak
- Posty: 248
- Rejestracja: poniedziałek, 9 lipca 2007, 09:25
- Numer GG: 9986661
- Lokalizacja: Puszcza
Re: Najlepsza Lektura Szkolna
Dżuma chyba... nie dość, że konkretna ksiażka to jeszcze kontra na chrześcijaństwo
Zbrodnia i Kara, Buszujący w Zbożu... po czasie (czyt. po szkole) to i Szekspira polubiłem.
Zbrodnia i Kara, Buszujący w Zbożu... po czasie (czyt. po szkole) to i Szekspira polubiłem.
-
- Pomywacz
- Posty: 34
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 12:09
- Numer GG: 0
Re: Najlepsza Lektura Szkolna
Ja lubię hobbita i kamienie na szaniec... Hehehe, moja ulubiona lektura, dzięki temu zaliczyłam sławne zadanie numer ileś... Oprócz tego mam niebywały sentyment do lektur klas młodszych. Wiem, że to głupie, ale Filonek rządzi .
Jeżeli w puszczy padnie chociaż jedno drzewo, zabiję łajdaka, który to sprawi.
-
- Marynarz
- Posty: 208
- Rejestracja: wtorek, 9 grudnia 2008, 20:24
- Lokalizacja: Lidköping
Lektury szkolne
Szkoda, że w szkołach nie ma takiego dobrego, wartosciowego fantasy jako lektury...
Ostatnie fantasy u mnie w szkole to... Hobbit w szóstej klasie...
No z pewnoscią wolałbym czytać Pratchetta niż Latarnika... Tam przynajmniej cos się dzieje.
No a jesli nie fantasy (bo jednak nie każdemu przypada do gustu), to cos na czasie chociaż.
Ostatnie fantasy u mnie w szkole to... Hobbit w szóstej klasie...
No z pewnoscią wolałbym czytać Pratchetta niż Latarnika... Tam przynajmniej cos się dzieje.
No a jesli nie fantasy (bo jednak nie każdemu przypada do gustu), to cos na czasie chociaż.
Ostatnio zmieniony środa, 28 stycznia 2009, 14:03 przez Nhunter, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Co obecnie czytacie?
Tylko że w lekturach z reguły nie chodzi o to żeby je się fajnie czytało tylko zeby cos ze sobą niosły
.
-
- Marynarz
- Posty: 208
- Rejestracja: wtorek, 9 grudnia 2008, 20:24
- Lokalizacja: Lidköping
Re: Co obecnie czytacie?
A czy fajne lektury nie mogą czegos ze sobą niesc?
Około pół roku temu koleżanka miała Ostatnie Życzenie Sapkowskiego i poprosiła mi o pomoc. To jakby się zastanowić przez moment to i tam można znaleźć jakies głębsze przesłania. Wszystko zależy od punktu patrzenia.
Około pół roku temu koleżanka miała Ostatnie Życzenie Sapkowskiego i poprosiła mi o pomoc. To jakby się zastanowić przez moment to i tam można znaleźć jakies głębsze przesłania. Wszystko zależy od punktu patrzenia.
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Co obecnie czytacie?
Można znaleźć, zgadzam się. Ale czy na przykład znajdziesz książkę fantasy, którą się dobrze czyta skomponowaną tak jak Ferdydurkę? Znajdziesz gdzieś w literaturze s-f eposy? (I od razu żeby nie było - nie chcę wchodzić na nieprzyjazny ton, uznaj to za zwykłą dyskusję, ja też nie lubię czytać lektur ze względu na to ze w większości są nudne tylko chciałem przytoczyć parę racji, które sam sobie niedawno uświadomiłem zaznaczam to na wszelki wypadek, żeby potem niepotrzebnego flejmu nie było)
W sumie jak już dyskutujemy to może jakiś miły moderator wydzieliłby osobny wątek na lektury?
W sumie jak już dyskutujemy to może jakiś miły moderator wydzieliłby osobny wątek na lektury?
.
-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18
Re: Co obecnie czytacie?
Radość czytania jest odwrotnie proporcjonalna do intelektualnej wartości książki (poza nielicznymi wyjątkami) - Prawo AdamiraA czy fajne lektury nie mogą czegos ze sobą niesc?
Teraz czytam Lśnienie Stephena Kinga, potem wezmę się za Czarnego Anioła Grahama Mastertona. Ostatnio gustuję w horrorach.
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg][/url]
-
- Tawerniany Księgarz
- Posty: 269
- Rejestracja: niedziela, 5 listopada 2006, 22:16
- Numer GG: 9053067
- Lokalizacja: głównie Warszawa
Re: Lektury szkolne
Tak sobie czytam, i śmiać mi się chce. Ja lektury wspominam bardzo miło, choć ostatnio były ponoć jakieś zmiany, a ja jednak wiekowy jestem. Gdyby nie lekcje języka polskiego nie poznałbym genialnego Bułhakowa z jego Mistrzem i Małgorzatą, Dostojewskiego ze Zbrodnią i karą, czy Prusa i jego Lalki. Nie twierdzę, że wszystkie lektury są świetne, ale spora ich część jest przynajmniej dobra.
Dla mnie to nie ich czytanie było katorgą, a udowadnianie, że Mickiewicz wielkim poetą był i basta. Na samą myśl o rozbiorze wiersza robiło mi się słabo, a domyślanie się, co chciał powiedzieć poeta (kiedy z tekstu jasno wynikało, że był naćpany) przypominało zabijanie wieloryba szpilką.
Dla mnie to nie ich czytanie było katorgą, a udowadnianie, że Mickiewicz wielkim poetą był i basta. Na samą myśl o rozbiorze wiersza robiło mi się słabo, a domyślanie się, co chciał powiedzieć poeta (kiedy z tekstu jasno wynikało, że był naćpany) przypominało zabijanie wieloryba szpilką.
"Bądź ponad to, spraw by się przestał liczyć, to sobie wreszcie pójdzie. Bo jeśli się przejmiesz tym, co on wygaduje, i skupisz całą uwagę na walce z nim, to tym samym uznasz, że może mieć rację i wtedy będzie po tobie."
-
- Marynarz
- Posty: 208
- Rejestracja: wtorek, 9 grudnia 2008, 20:24
- Lokalizacja: Lidköping
Re: Lektury szkolne
W sumie to trochę racji w tym jest.
Ja na przykład uwielbiam Zemstę poznaną w szkole.
I Świteź.
Reszty nie pamiętam. Ale myslę, że cos by się ciekawego jeszcze znalazło.
Ale dajmy na to Quo Vadis albo Krzyżacy.
Może nie doceniam klasyki polskiej literatury, ale nie przebrnąłem przez to mimo wielu usilnych prób.
Ja na przykład uwielbiam Zemstę poznaną w szkole.
I Świteź.
Reszty nie pamiętam. Ale myslę, że cos by się ciekawego jeszcze znalazło.
Ale dajmy na to Quo Vadis albo Krzyżacy.
Może nie doceniam klasyki polskiej literatury, ale nie przebrnąłem przez to mimo wielu usilnych prób.
-
- Mat
- Posty: 473
- Rejestracja: wtorek, 10 czerwca 2008, 14:05
- Numer GG: 12563782
Re: Lektury szkolne
Co do tego to się zgadzam. W ostatniej klasie LO mieliśmy jeszcze trochę czasu do końca roku, lektury zostały przerobione, więc nauczycielka zaproponowała żebyśmy coś przeczytali. Zaproponowałem "Władcę pierścieni". Profesor była zachwycona, ale ktoś niedorozwinięty literacko zapytał się ile to ma stron - sami wiecie, że trylogia ma ponad 1500 stron, mój pomysł został jednogłośnie odrzucony przez klasę.Nhunter pisze:Szkoda, że w szkołach nie ma takiego dobrego, wartosciowego fantasy jako lektury...
"drobnostki tworzą doskonałość, a doskonałość nie jest drobnostką" Michał Anioł
-
- Pomywacz
- Posty: 61
- Rejestracja: niedziela, 15 czerwca 2008, 15:46
- Numer GG: 6401347
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Lektury szkolne
No nie każdy może lubić fantasy, ale odrzucanie książki, bo jest za długa... pięć metrów mułu i bąbelki, tyle powiem .mone0 pisze:(...) ktoś niedorozwinięty literacko zapytał się ile to ma stron - sami wiecie, że trylogia ma ponad 1500 stron, mój pomysł został jednogłośnie odrzucony przez klasę.
Problem w tym, że fantasy to jednak głównie literatura współczesna, a ideą lektur szkolnych jest przybliżenie uczniom głównych nurtów literackich w poszczególnych epokach. Bez lektur byłoby to niemożliwe - wyglądałoby to niemal jak mówienie o funkcjach Worda bez wglądu w tenże program.
Z drugiej strony zmuszanie uczniów by w czasie prac klasowych i na maturze zgłębiali się w to, co poeta miał na myśli pisząc wiersz jest, moim zdaniem, lekkim przeciągnięciem. Generalnie to nikogo nie obchodzi co autor miał na myśli poza samym zainteresowanym ... Jednak fenomenem dla mnie jest to, że ludzie wtedy (myślę o tych współczesnych autorowi) naprawdę rozumieli te wiersze. Dla nas brzmią jak bełkot, ale wtedy się nimi zachwycano.
Z drugiej jednak strony oddałabym teraz wszystko by przeczytać np. Ludzi bezdomnych tylko po to, bym nie musiała czytać o rozwoju teorii tekstu i aktów komunikacji w XX w. Śmiem twierdzić, że lektury docenia się dopiero na studiach kiedy ma się inne książki do przeczytania, a są sto razy gorsze od najgorszej lektury szkolnej
Sama ogólnie nie mam nic do lektur szkolnych, których miałam trochę więcej, gdyż moja profesor od historii kazała nam raz do roku wybrać sobie jakąś książkę, ze spisu podanego przez nią, i przeczytać ją, a do tego jeszcze napisać później sprawdzian. No, ale dzięki temu zapałałam gorącą miłością do literatury rosyjskiej:). Podobnie jak Oso bardzo mile wspominam zarówno lekcje języka polskiego, jak i same lektury (no może za wyjątkiem Sienkiewicza).
Po krótkim zastanowieniu: Jeśli spojrzymy na lektury szkolne pod kątem rozwoju literackiego dzieci to powinno się je uczyć do sięgania po książki. Nie tylko po lektury, ale także inne gatunki - po to by rozwijały w sobie chęć czytania i odkryły ile frajdy sprawia zaszycie się we własnym pokoju i odkrywanie coraz to nowych światów.
Dlatego jeśli chodzi o fantasy w szkołach podstawowych to jestem zdecydowanie za. Gimnazjum i liceum to jednak trochę za późno.
Róża pustyni
Której cień nosi ze sobą tajemną obietnicę
Ten pustynny kwiat
Żaden słodki perfum nie torturuje mnie bardziej niż ten
Śnię o deszczu
Podnoszę swój wzrok ku pustym przestworzom
Zamykam oczy
Ten rzadki perfum jest słodkim upojeniem miłości
Której cień nosi ze sobą tajemną obietnicę
Ten pustynny kwiat
Żaden słodki perfum nie torturuje mnie bardziej niż ten
Śnię o deszczu
Podnoszę swój wzrok ku pustym przestworzom
Zamykam oczy
Ten rzadki perfum jest słodkim upojeniem miłości
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Lektury szkolne
Ja pomimo nieczytania w liceum lektur, zauważyłem że te które czytałem, są naprawdę fajne. (Mechaniczna pomarańcza, Nowy wspaniały świat, Mistrz i Małgorzata, Imię róży, Nie-boska komedia, Dziady (kaliber 44) , Boska komedia, Pan Tadeusz, Przedwiośnie (do czasu), Trylogia, Krzyżacy, Pieśń o Rolandzie, Sonety Akermańskie, Pani Twardowska, Kordian, Reduta Ordona, Kamizelka, Quo Vadis, Ferdydurke, Transatlantyk, Latarnika (wyżej wymienionego to przeleciałem po kilka razy pod rząd, taki fajoski jest) Fraszki i Treny Kochanowskiego, Weiser Dawidek, Na zachodzie bez zmian). Ogółem to zazwyczaj nie było takiej lektury która by mnie naprawdę bardzo odepchnęła (pozytywistyczna propaganda jedynie). Literatury po wojnie pisanej i podczas raczej nie czytałem, juz były przygotowania do matury i miałem to gdzieś.
Chodzi poprostu o to że w kazdej lekturze da się znaleźć coś fajnego, pewne postawy znane nam, albo identyczne do naszych. Lektury szkolne zdaje się mają nauczyć nas pewnych wiadomości o kulturze oraz pewnej empatii której uczy sama literatura, jeżeli ktoś tego nie rozumie to niech trzepie dalej streszczenia.
Chodzi poprostu o to że w kazdej lekturze da się znaleźć coś fajnego, pewne postawy znane nam, albo identyczne do naszych. Lektury szkolne zdaje się mają nauczyć nas pewnych wiadomości o kulturze oraz pewnej empatii której uczy sama literatura, jeżeli ktoś tego nie rozumie to niech trzepie dalej streszczenia.
-
- Marynarz
- Posty: 361
- Rejestracja: poniedziałek, 21 lipca 2008, 21:44
- Numer GG: 12362182
Re: Lektury szkolne
W wypisie który ty serwujesz, jest parę ciekawych książek. Jednak w gimnazjum ( obecnie 3 klasa ) Dostaje ciągle patriotyczną papkę ("Kamienie na szaniec" gdzie bohaterowie są mocniejsi niż Chuck, albo "Syzyfowe prace" gdzie gł. bohater zmienia częściej poglądy niż przeciętny Polak skarpetki) i wciskanie na siłę że Mickiewicz był wielkim poetą itp Jedyną niezła lekturą, którą czytałem była Zemsta. No i może Krzyżacy, ale to dlatego że lubię takie klimaty
"Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór."
- Lady Jessika Atryda, "Diuna" Herbert
- Lady Jessika Atryda, "Diuna" Herbert