Odchodzę. Nie wracam.
Do ludzi, co depczą mi po włosach
Osądzają i gwałcą
Okładają po głowie mądrościami
Radami rany drążą
Pytań nie chcą słuchać
Ust nie mogą zamknąć
Plują na mnie z góry, idioci
Na buty mi plują
Polerują
"Związać, zadusić, zawrócić, skopać raz jeszcze, zapętlić reakcję,
Związać, zadusić, zawrócić…zapętlić reakcję… związać, rozwiązać, zakopać…"
Żal piachem zasypać, kwiaty ułożyć, liście zostawić, ave Maria.
Pohoron


-
- Bombardier
- Posty: 627
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
- Lokalizacja: ze wszond
- Kontakt:
Re: Pohoron
Hmmm...
1. Pytań nie chcą słuchać \ Ust nie mogą zamknąć - dlaczego tutaj jest szyk przestawny?
2. Utwór zaczynał się tak, że myślałem, iż utrzymany będzie w poetyce typowej dla niektórych poetów współczesnych, jak np. Świetlicki czy Muszyński - pierwsze dwa wersy podobają mi się, są interesujące. Nad resztą pierwszej strofy sugerowałbym solidnie popracować - metaforyka jest zbyt prosta i banalna. I naprawdę darowałbym sobie gwałcenie - ja wiem, że to niby ma działać, hm, szukam odpowiedniego słowa (i pewnie nie znajdę), 'brudząco' na wiersz - ale mnie to na przykład nie rusza. Wątpię, szczerze mówiąc, czy kogokolwiek ruszy - w młodej damskiej poezji często pojawiają się zabiegi z dziwkami, gwałceniem, pieprzeniem, wieczorną masturbacją itp., ale są one zazwyczaj nazbyt sztuczne. I tutaj taki właśnie jest ten gwałt, za cholerę nie widzę związku pomiędzy nim a resztą tekstu. Nie szokuje, nie intryguje, nie zwraca uwagi.
3. Druga strofa - inwektywa "idioci" niepotrzebna, bowiem nie podałaś żadnych przesłanek uprawniających peelkę do takiej właśnie oceny lirycznych 'onych'
4. Końcówka za to jest ciekawa - poza zasypywaniem żalu piachem, kiepski imo zwrot.
5. Ogólnie - 4-. Dobry początek, interesujący koniec, pusty środek.
6. Nie zauważyłem w Polanie robienia mixów z czyichś tekstów - praktyka ta, choć oczywiście nie może być odbierana przez autora zbyt poważnie, ma swój sens. Oczywiste jest, że mój odbiór, moja intepretacja może iść w zupełnie innym kierunku niż Twoja - ale dyskusja nad tekstem zawsze jest wskazana. Mam nadzieję zatem, że nie pogniewasz się, że Ci tu wklepię (na szybko oczywiście) ciekawy w moim rozumieniu kierunek pracy nad tekstem:
Odchodzę. Nie wracam do ludzi, sądzących mnie
bez gwałtu na włosach. Zakrywają rany na głowie -
mądrości mają ostre końcówki, gadają
i są zamknięte. Panowie od mądrości plują
na buty, polerują.
Związać, zadusić, zawrócić, skopać raz jeszcze, zapętlić reakcję.
Raz jeszcze. Zakopać
żal prochem, kwiaty ułożyć, liście zostawić. Ave Maria.
Pozdrawiam. I, jeśli nie lubisz tego typu praktyk, kto wie, czy nie nieudolnych, to przepraszam
1. Pytań nie chcą słuchać \ Ust nie mogą zamknąć - dlaczego tutaj jest szyk przestawny?
2. Utwór zaczynał się tak, że myślałem, iż utrzymany będzie w poetyce typowej dla niektórych poetów współczesnych, jak np. Świetlicki czy Muszyński - pierwsze dwa wersy podobają mi się, są interesujące. Nad resztą pierwszej strofy sugerowałbym solidnie popracować - metaforyka jest zbyt prosta i banalna. I naprawdę darowałbym sobie gwałcenie - ja wiem, że to niby ma działać, hm, szukam odpowiedniego słowa (i pewnie nie znajdę), 'brudząco' na wiersz - ale mnie to na przykład nie rusza. Wątpię, szczerze mówiąc, czy kogokolwiek ruszy - w młodej damskiej poezji często pojawiają się zabiegi z dziwkami, gwałceniem, pieprzeniem, wieczorną masturbacją itp., ale są one zazwyczaj nazbyt sztuczne. I tutaj taki właśnie jest ten gwałt, za cholerę nie widzę związku pomiędzy nim a resztą tekstu. Nie szokuje, nie intryguje, nie zwraca uwagi.
3. Druga strofa - inwektywa "idioci" niepotrzebna, bowiem nie podałaś żadnych przesłanek uprawniających peelkę do takiej właśnie oceny lirycznych 'onych'

4. Końcówka za to jest ciekawa - poza zasypywaniem żalu piachem, kiepski imo zwrot.
5. Ogólnie - 4-. Dobry początek, interesujący koniec, pusty środek.
6. Nie zauważyłem w Polanie robienia mixów z czyichś tekstów - praktyka ta, choć oczywiście nie może być odbierana przez autora zbyt poważnie, ma swój sens. Oczywiste jest, że mój odbiór, moja intepretacja może iść w zupełnie innym kierunku niż Twoja - ale dyskusja nad tekstem zawsze jest wskazana. Mam nadzieję zatem, że nie pogniewasz się, że Ci tu wklepię (na szybko oczywiście) ciekawy w moim rozumieniu kierunek pracy nad tekstem:
Odchodzę. Nie wracam do ludzi, sądzących mnie
bez gwałtu na włosach. Zakrywają rany na głowie -
mądrości mają ostre końcówki, gadają
i są zamknięte. Panowie od mądrości plują
na buty, polerują.
Związać, zadusić, zawrócić, skopać raz jeszcze, zapętlić reakcję.
Raz jeszcze. Zakopać
żal prochem, kwiaty ułożyć, liście zostawić. Ave Maria.
Pozdrawiam. I, jeśli nie lubisz tego typu praktyk, kto wie, czy nie nieudolnych, to przepraszam

leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.

- Katarzyna
- Majtek
- Posty: 109
- Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 19:34
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Pohoron
Myślę, że większość niejasności wyjaśni tytuł... "Pohoron" znaczy "pogrzeb" po ukraińsku.

-
- Bombardier
- Posty: 627
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
- Lokalizacja: ze wszond
- Kontakt:

- Katarzyna
- Majtek
- Posty: 109
- Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 19:34
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Pohoron
hihihihi ^^^^^
no ok, a co do gwałtu, to nie jest syndrom nieszczęśliwej nastolatki ;p
:) dzięki za wyczerpującą opinię ^^
no ok, a co do gwałtu, to nie jest syndrom nieszczęśliwej nastolatki ;p

