Hm. Wczoraj napisałem dość długi komentarz, ale - jak widać coś poszło nie tak
Tym razem streszczę. Chciałeś, Carch, żebym Cię krytykował - ok, będę się czepiał
Pierwsza sprawa to metafory dopełniaczowe. Kości męki, kości planety, zimna męka ostrza itp. Ogólnie rzecz biorąc, kłopot z metaforami dopełniaczowymi polega na tym, że połączyć można ze sobą wszystkie rzeczowniki - i zawsze coś wyjdzie. Powyższe są natomiast - moim zdaniem oczywiście - trochę banalne i jednostajne; łącząc je - wychodzą kości zimnej męki ostrza i planety

Nie neguję bynajmniej sensu używania metafor dopełniaczowych - ale musi to być użycie rzadkie i nietuzinkowe. Tutaj jest ich jednak zbyt dużo i są zbyt trywialne ;p
Druga sprawa, to zbędne słowa. Pisaliśmy o tym, ze wymogi rymu czy rytmu mogą ograniczać, narzucać - i tak się dzieje. Np. "Drżenia mych palców od marzenia" - przecież to oczywiste, że Twych, nie trzeba o tym pisać. Ale potrzebna Ci była sylaba :> Albo "Które łańcuchem pęta ręce" - informacja, że pęta je właśnie łańcuchem, jest zbyteczna.
Trzecia sprawa, to to, że wiersz nie dotyka konkretów. Krąży gdzieś wysoko, rozważa nad czymś, nad wszystkim i nad niczym w zasadzie. Obracasz się w sferze abstrakcyjnych pojęć, jakoś mnie to nie rusza. Jest tutaj w cholerę pustej przestrzeni, którą należałoby wypełnić słowami.
Czwarta sprawa. Operujesz słowami "wszystko", "nic" - poezja powinna na swój sposób definiować. Ty, zamiast to czynić, pozostawiasz wiele niedefiniowalnym, ba, tworzysz więcej pustych przestrzeni bez znaczeń. Generalnie - brak treści. Pustosłowie.
Piata sprawa to "prostracja" ;p W ogóle mi ona tam nie pasuje

Poza tym wszystkim, drażni mnie szyk przestawny w zdaniu. I tutaj znowu kłania się naginanie myśli do formy.
Nie zgodzę się też z Alucardem co do budowania obrazów. Tutaj, moim zdaniem, żadnego konkretnego nie ma - raczej wiele przewijających się obrazków, zależnych od wyobraźni czytelnika, a nie od zamysłu twórcy.
Nu, czepianie zakończyłem. Ogólnie - wiersz mi się podoba, bo Twoja poezja ma tę właściwość, że świetnie się ją czyta. Jednak temu wierszowi daleko do Twoich najlepszych, jak choćby "Meus" - który to utwór do teraz gdzieś mi kołacze w mózgoczaszce

Ocena? 4. Z minusem ;>