Hmmm
W ramach akcji "szerzmy RPG", większość drużyny to początkujący.
Jakiś czas temu miałem podobne chęci. Prowadziłem chyba 2 ekipom zupełnych noobów i całkiem zabawnie było, choć jedna ekipa była noobami starszymi, zaczynającymi zabawę z RPG już w dojrzałym wieku (pamiętam jak uczyliśmy grać dziewczynę 27 letnią

choć to wyjątek) zaś druga ekipa była noobami w wieku jakoś tak 15 lat i z tymi młodymi niestety nie wyrobiłem. Jednak wiek dojrzewania ma swoje prawa których nie potrafię przegryźć

Ale z tą starszą fajnie się grało kilka sesji.
I powtarzam, na razie kończę ją składać
Jakby ktoś wypadł z teamu, zawsze chętnie zapełnię lukę. Lubie poznawać nowych graczy i nowe spojrzenia na grę. Choć osobiście grywam tylko w Młotka i Neuro więc jakby co wiesz gdzie mnie szukać :]
PS: Z dobrego źródła mam info, że nawet dobrze prowadzisz

Co może być prawdą, biorąc pod uwagę gwałtowną ewolucję Twoich poglądów względem mistrzowania, w ciągu ostatnich 3 miesięcy.
Ano staram się i wydaje mi się że mi wychodzi bo od dawna nie przypominam sobie sesji po której gracze by jakoś marudzili. A czy przez ostatnie 3 miechy tak bardzo zmieniło się moje mistrzowanie? Na pewno nie. Zmieniło mi się trochę podejście. Czy na lepsze? Być może, choć stare schematy ciągle lubię wprowadzać i nie uważam by były złe - po prostu inne.
Btw. Jeśli tym źródłem jest BAZYL z Polconu to akurat na tamtej sesji prowadziłem przygodę przed 2 lat w stylu sprzed 2 lat, więc widać mimo tego nie jest taki zły
PPS: BAZYLa znam na żywo a i tak mu dogryzam
A to to już inna para kaloszy :]