[alternatywa] Kraina 7
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 64
- Rejestracja: sobota, 1 stycznia 2005, 22:24
Natalie
Gdzie jest ta dziewczynka, co tu była. Była tu, nie ma jej. Potrzebna jest... Słowa z jakiegoś filmu, reminescencja przemieszana z teraźniejszością... . kiedy nadarzy sieokazja, żeby wszystko przemyslec?! teraz zaczęła sięrozglądać, Wchodzenie do budynku nie wydawało się w tej chwili celowe... .
Gdzie jest ta dziewczynka, co tu była. Była tu, nie ma jej. Potrzebna jest... Słowa z jakiegoś filmu, reminescencja przemieszana z teraźniejszością... . kiedy nadarzy sieokazja, żeby wszystko przemyslec?! teraz zaczęła sięrozglądać, Wchodzenie do budynku nie wydawało się w tej chwili celowe... .
She can kill with a smile
She can wound with her eyes
She can wound with her eyes
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 70
- Rejestracja: wtorek, 1 lutego 2005, 22:16
- Lokalizacja: Bydgoszcz
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
Pafnucy złapał podany przez Krzyśka noktowizor, gdy powietrze stało się gęstę od pyłu. Pafnucy zakaszlał i założył urządzenie. Świat rozbłysnął na zielono. Przez chmury pyłu meżczyzna ujrzał że pierwszy budynek jest w połowie zburzony - stąd kłęby pyłu. Na ocalałej części dachu zauważył jaśniejszy kształt przypominający człowieka z bronią, a za budynkiem przesunęło się w stronę rozbitego helikoptera coś dużego, lekko ciemniejszy odcień zieleni od otoczenia.
Władek był w drodze do pierwszego budynku, kiedy zgasło światło, chwilę później otoczyły go kłęby pyłu.
Natalie zaczęła się rozglądać, ale wokół było ciemno, pył przesłonił widok nawet w bladym świetle padającym z drugiego budynku. Nagle światło w drugim budynku także zgasło. Adam właśnie wrócił się po latarki i nagle otoczyły go w holu ciemności. Ucichło ciche skwierczenie jarzeniówek i tylko zacinający o dach deszcz zakłócał ciszę.
Ferdynand z m4 czuł się nie swojo, nie mogąc przeniknąć ciemności wzrokiem. Zakaszlał od pyłu. Coś świsnęło i błysnęło o błotnik samochodu - to mógł być strzał, gdzieś z okolic pierwszego budynku.
Władek był w drodze do pierwszego budynku, kiedy zgasło światło, chwilę później otoczyły go kłęby pyłu.
Natalie zaczęła się rozglądać, ale wokół było ciemno, pył przesłonił widok nawet w bladym świetle padającym z drugiego budynku. Nagle światło w drugim budynku także zgasło. Adam właśnie wrócił się po latarki i nagle otoczyły go w holu ciemności. Ucichło ciche skwierczenie jarzeniówek i tylko zacinający o dach deszcz zakłócał ciszę.
Ferdynand z m4 czuł się nie swojo, nie mogąc przeniknąć ciemności wzrokiem. Zakaszlał od pyłu. Coś świsnęło i błysnęło o błotnik samochodu - to mógł być strzał, gdzieś z okolic pierwszego budynku.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 70
- Rejestracja: wtorek, 1 lutego 2005, 22:16
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Władek
Władek szedł do pierwszego budynku, gdy otoczyły go kłęby pyłu. Momentalnie stracił widoczność, co się przed nim dzieje. Pył zatykał też usta i przedzierał się do płuc utrudniając oddychanie. Władek czym prędzej wycofał się i pobiegł, początkowo na ślepo, w stronę drugiego budynku. Jeżeli spotkał kogoś na swojej drodze to pyta co się stało i kto pozostał w pierwszym budynku.
Władek szedł do pierwszego budynku, gdy otoczyły go kłęby pyłu. Momentalnie stracił widoczność, co się przed nim dzieje. Pył zatykał też usta i przedzierał się do płuc utrudniając oddychanie. Władek czym prędzej wycofał się i pobiegł, początkowo na ślepo, w stronę drugiego budynku. Jeżeli spotkał kogoś na swojej drodze to pyta co się stało i kto pozostał w pierwszym budynku.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Majtek
- Posty: 101
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 10:48
- Lokalizacja: Wiocha na północ od Basty
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
Pafnucy patrzył przez noktowizor. Sylwetka strzelca na dachu poruszyła się. Pafnucy krzyknął. Jego głos wydał się przyduszony wszechobecnym pyłem. Sylwetka strzelca to niewyraźna jaśniejsza plama na ciemnozielonym tle lasu. Poruszyła się ponownie.
Władek rzucił się przez kłęby dymu w stronę drugiego budynku. W nagłej ciszy zaległej po huku burzącego się budynku stopy chlupotały w kałużach na placu. Krzyk Pafnucego z noktowizorem na oczach rozległ się z tyłu. Omal nie zderzył się z Adamem, który właśnie zgasił latarkę i na powrót stanął w drzwiach.
Natalie z karabinem w pogotowiu wytężyła słuch. Pył opadał, ale w miejscu pierwszego budynku znajdowała się tylko plama ciemności - zgasły wszystkie światła. Na tle jaśniejszego nieba widać było tylko drzewa i coś co przesunęło się w prawo. Z prawej strony - od miejsca, gdzie leżał motor i rozbity helikopter dobiegł nagle łomot i zgrzyt.
Deszcz ponownie zamieniał rozmiękły plac w bagnisko.
Ferdynand krzyknął i rozejrzał się po okolicy. Pył powoli opadał, a wraz z nim zrobiło się ciemniej. Rzucił się do biegu i nagle usłyszał kilka szybkich świstów, całe cialo eksplodowało bólem, zdziwiony zwalił się na ziemię u stóp Pafnucego. Mężczyzna z noktowizorem poczuł jak coś spada na jego stopy.
Kolejna seria świstów. Szyba obok Natalie poszła w drobny mak, kobieta poczuła szarpnięcie i nagle, nie wiedziała skąd, znalazła się na błotnistej ziemi.
Władek rzucił się przez kłęby dymu w stronę drugiego budynku. W nagłej ciszy zaległej po huku burzącego się budynku stopy chlupotały w kałużach na placu. Krzyk Pafnucego z noktowizorem na oczach rozległ się z tyłu. Omal nie zderzył się z Adamem, który właśnie zgasił latarkę i na powrót stanął w drzwiach.
Natalie z karabinem w pogotowiu wytężyła słuch. Pył opadał, ale w miejscu pierwszego budynku znajdowała się tylko plama ciemności - zgasły wszystkie światła. Na tle jaśniejszego nieba widać było tylko drzewa i coś co przesunęło się w prawo. Z prawej strony - od miejsca, gdzie leżał motor i rozbity helikopter dobiegł nagle łomot i zgrzyt.
Deszcz ponownie zamieniał rozmiękły plac w bagnisko.
Ferdynand krzyknął i rozejrzał się po okolicy. Pył powoli opadał, a wraz z nim zrobiło się ciemniej. Rzucił się do biegu i nagle usłyszał kilka szybkich świstów, całe cialo eksplodowało bólem, zdziwiony zwalił się na ziemię u stóp Pafnucego. Mężczyzna z noktowizorem poczuł jak coś spada na jego stopy.
Kolejna seria świstów. Szyba obok Natalie poszła w drobny mak, kobieta poczuła szarpnięcie i nagle, nie wiedziała skąd, znalazła się na błotnistej ziemi.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Majtek
- Posty: 101
- Rejestracja: niedziela, 19 grudnia 2004, 10:48
- Lokalizacja: Wiocha na północ od Basty
To dran, to dran - Adam marudził pod nosem.
Szybko się rozejrzał za czym możnaby się schować przed pociskami. Biegnąc lekko pochylony dostał się do bezpiecznego miejsca i starał się wypatrzyć strzelca.
Jeżeli go zobaczy, spróbuje trafić go ze swojego karabinu. W przeciwnym wypadku z uwagą śledzi rozwój wydarzeń.
Szybko się rozejrzał za czym możnaby się schować przed pociskami. Biegnąc lekko pochylony dostał się do bezpiecznego miejsca i starał się wypatrzyć strzelca.
Jeżeli go zobaczy, spróbuje trafić go ze swojego karabinu. W przeciwnym wypadku z uwagą śledzi rozwój wydarzeń.
Everything is irrelevant
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
[przepraszam za przerwy w grze, namawiam do szybkiego odpowiadania]
Adam wybiegł przed budynek, gdy nagle pierwsze promienie słońca wyjrzały zza lasu. Czarna sylwetka strzelca stała się wyraźnie widoczna.
Adam i Władek nalge zaczęli widzieć co się wokół dzieje, gdy światło rozproszyło się na opadającym pyle. Pafnucy widzi tylko jasną plamę światła przez noktowizor. Obok samochodu leży Natalie w kałuży krwi, nie porusza się. Na ziemi przed drugim budynkiem Ferdynand, pod nogami Pafnucego z rozbitą czaszką, podziurawiony kulami. Pył pokrywa wszystko, szarą warstwą. Promienie słońca odbijają się w szybie samochodu, rosie na karoserii...
Przez chwilę Adam i Władek widzą czarną postać przypominającą niekształtego człowieka ogromnego wzrostu, przewyższającego drzewa na polanie, gdzie rozbił się helikopter, potem słyszą tupot stóp. Snajper na dachu przymierza się do strzału, Adam celuje w niego. Władek widzi chłopca biegnącego z lewej strony - drogą, którą nadjechał żuk. Trzyma coś w ręku.
Nagle w powietrzu wokół dzieciaka pojawia się fala, która szybko rozchodzi się na wszystkie strony. Uderza Adama i Władka, omiata zdezorientowanego Pafnucego, ciała Natalie i Władka, snajpera na dachu...
I nagle następuje jakby przemieszczenie.
Adam poczuł nagle, że stoi oparty o framugę drzwi drugiego budynku.
Obok Pafnucy patrzył na Władka zdezorientowany. Krzysztof za nimi, w budynku. Mieli wrażenie jakby nagle cofnął się czas, znaleźli się kilka chwil wcześniej, ale wokół było jasno, nie padał deszcz. Władek i Ferdynand zastygli z pakunkiem przed żukiem. Ferdynand pamiętał ból ogarniający ciało, świst naboi, upadek. A teraz nagle znalazł się tutaj. Władek pamiętał martwego Ferdynanda leżącego na piachu. Marcin oparty o żuka rozglądał się zdezorientowany, nie wiedział jak się tutaj znalazł, niewiele pamiętał z tego co działo się wcześniej. Pomagał przy ładowaniu pakunków do żuka, a potem nagle znalazł się tutaj, była jeszcze burza, hałasy, świst naboi i upadająca obok Natalie.
Natalie potrząsnęła głową. Otworzyła oczy niepewnie. Przed chwilą kuliła się przy samochodzie, by uniknąć snajpera, poczuła uderzenie w głowę, a potem wynurzyła się z ciemności i stała przy drugim budynku.
Niebo było czyste, słońce wstawało ponad pierwszym budynkiem, który był cały, niezniszczony. Nigdzie nie było widać przewróconych drzew, ale na dachu znajdowały się trzy sylwetki. Dwóch mężczyzn i dziewczynka.
Przy rozbitej przez żuka bramie stał mały chłopiec i obracał coś w dłoniach, gdzieś daleko rozległ się dźwięk silnika i trzask gałęzi - na drodze, którą przybiegł chłopiec - od północy.
Adam wybiegł przed budynek, gdy nagle pierwsze promienie słońca wyjrzały zza lasu. Czarna sylwetka strzelca stała się wyraźnie widoczna.
Adam i Władek nalge zaczęli widzieć co się wokół dzieje, gdy światło rozproszyło się na opadającym pyle. Pafnucy widzi tylko jasną plamę światła przez noktowizor. Obok samochodu leży Natalie w kałuży krwi, nie porusza się. Na ziemi przed drugim budynkiem Ferdynand, pod nogami Pafnucego z rozbitą czaszką, podziurawiony kulami. Pył pokrywa wszystko, szarą warstwą. Promienie słońca odbijają się w szybie samochodu, rosie na karoserii...
Przez chwilę Adam i Władek widzą czarną postać przypominającą niekształtego człowieka ogromnego wzrostu, przewyższającego drzewa na polanie, gdzie rozbił się helikopter, potem słyszą tupot stóp. Snajper na dachu przymierza się do strzału, Adam celuje w niego. Władek widzi chłopca biegnącego z lewej strony - drogą, którą nadjechał żuk. Trzyma coś w ręku.
Nagle w powietrzu wokół dzieciaka pojawia się fala, która szybko rozchodzi się na wszystkie strony. Uderza Adama i Władka, omiata zdezorientowanego Pafnucego, ciała Natalie i Władka, snajpera na dachu...
I nagle następuje jakby przemieszczenie.
Adam poczuł nagle, że stoi oparty o framugę drzwi drugiego budynku.
Obok Pafnucy patrzył na Władka zdezorientowany. Krzysztof za nimi, w budynku. Mieli wrażenie jakby nagle cofnął się czas, znaleźli się kilka chwil wcześniej, ale wokół było jasno, nie padał deszcz. Władek i Ferdynand zastygli z pakunkiem przed żukiem. Ferdynand pamiętał ból ogarniający ciało, świst naboi, upadek. A teraz nagle znalazł się tutaj. Władek pamiętał martwego Ferdynanda leżącego na piachu. Marcin oparty o żuka rozglądał się zdezorientowany, nie wiedział jak się tutaj znalazł, niewiele pamiętał z tego co działo się wcześniej. Pomagał przy ładowaniu pakunków do żuka, a potem nagle znalazł się tutaj, była jeszcze burza, hałasy, świst naboi i upadająca obok Natalie.
Natalie potrząsnęła głową. Otworzyła oczy niepewnie. Przed chwilą kuliła się przy samochodzie, by uniknąć snajpera, poczuła uderzenie w głowę, a potem wynurzyła się z ciemności i stała przy drugim budynku.
Niebo było czyste, słońce wstawało ponad pierwszym budynkiem, który był cały, niezniszczony. Nigdzie nie było widać przewróconych drzew, ale na dachu znajdowały się trzy sylwetki. Dwóch mężczyzn i dziewczynka.
Przy rozbitej przez żuka bramie stał mały chłopiec i obracał coś w dłoniach, gdzieś daleko rozległ się dźwięk silnika i trzask gałęzi - na drodze, którą przybiegł chłopiec - od północy.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
Pafnucy Muchol:
Pafnucy nie miał pojęcia co myśleć. Przed chwilą widział martwego Władka, a teraz nie widzi jego trupa. Widział rozwalony budynek, a ten teraz stoi cały. Zdejmuje noktowizor. Kiedy zobaczył 3 sylwetki na dachu krzyczy do nich:
- To wy? - przy cyzm stara się ukryć za jakąś ścianą w razie ewentualnego ostrzału.
POZA SESJĄ
Mam nadzieję, że sesja ożyje po wakacjach, bo szkoda by było jej nie dokończyć![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Pafnucy nie miał pojęcia co myśleć. Przed chwilą widział martwego Władka, a teraz nie widzi jego trupa. Widział rozwalony budynek, a ten teraz stoi cały. Zdejmuje noktowizor. Kiedy zobaczył 3 sylwetki na dachu krzyczy do nich:
- To wy? - przy cyzm stara się ukryć za jakąś ścianą w razie ewentualnego ostrzału.
POZA SESJĄ
Mam nadzieję, że sesja ożyje po wakacjach, bo szkoda by było jej nie dokończyć
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
żyję
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Pomywacz
- Posty: 70
- Rejestracja: wtorek, 1 lutego 2005, 22:16
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Władek
Władek rozglądał się wokoło zdezorientowany. Co się tutaj dzieje - pomyślał. Miał wrażenie, że ktoś cofnął czas. Albo zresetował grę. Grę? Czyżby wszystko wokół było tylko grą. W takim razie jak myśmy się w niej znaleźli. No tak ten show. Ale czy technicznie jest możliwe umieścić umysł człowieka w grze. Przecież wszystko wokół jest takie realne. Władek nie wiedział co robić bezradnie spoglądał na towarzyszy.
Władek rozglądał się wokoło zdezorientowany. Co się tutaj dzieje - pomyślał. Miał wrażenie, że ktoś cofnął czas. Albo zresetował grę. Grę? Czyżby wszystko wokół było tylko grą. W takim razie jak myśmy się w niej znaleźli. No tak ten show. Ale czy technicznie jest możliwe umieścić umysł człowieka w grze. Przecież wszystko wokół jest takie realne. Władek nie wiedział co robić bezradnie spoglądał na towarzyszy.
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)
-
- Marynarz
- Posty: 195
- Rejestracja: sobota, 27 listopada 2004, 20:12
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Basta
- Kontakt:
![](./styles/WildWest/theme/images/bg-lastrow-2.jpg)