Muzyka
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
Re: Muzyka
kobiecy wokal w ciezkim metalu? a czemu tu nikt nic nie wspomnial o arch enemy? kobieta na wokalu (nie_moglem uwierzyc dopoki nie_bylem na stronie). kapela ciekawa, a kobieta nawet ladnie wrzeszczy.
ale to jednak nie to samo co genialny besatt!
ale to jednak nie to samo co genialny besatt!
-
- Bosman
- Posty: 1864
- Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
- Numer GG: 5454998
Re: Muzyka
Vera w Totemie zajefajnie na wokalu daje ;] Wokalistka Enter Chaos tez jest calkiem calkiem.
A Besatt jest calkiem calkiem, ale nikt tam nie ma cyckow ;]
A Besatt jest calkiem calkiem, ale nikt tam nie ma cyckow ;]
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Re: Muzyka
A ja może z innej beczki. Oglądam czasem sobie 4fun.tv (chociaż niespecjalnie lubię) i na paseczku na dole ekranu często przewijają się teksty w stylu "Bill z Tokio Hotel zgnoił US5. Po Info wyślij SMS blablabla". A na chacie co trochę pojawiają się teksty "Tokio Hotel suxx, US5 rządzi", albo "Ludzie, co wy widzicie w tym US5, przecież to badziew, nie to co Tokio Hotel". Bawią tego typu teksty, obrzucanie się błotem przez fanów beznadziejnych zespołów, a każdy przekonany o swojej wyższości. Ale martwi mnie inna rzecz - czemu we współczesnej muzyce taką popularnością cieszą się zespoły pokroju TH lub US5? Toż to nic odkrywczego, trochę wycia w wykonaniu nie-do-końca-wiadomej-płci-wokalisty albo kilku nażelowanych "manów", za którymi szaleją nastolatki. Czemu taką popularnością cieszą się różne gwiazdeczki jednego, dwóch przebojów, stylizowanych na "prawie techno/dance" i najczęściej będących przeróbkami starych hitów? Zgroza. Ja w każdym razie, nieważne jakbym się starał, żadnych pozytywów w takiej muzyce dostrzec nie mogę.
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: Muzyka
Bo żyjemy w świecie jak z Limes Inferior* - w piwie, telewizji i gazetach podają nam ogłupiacze. I potem pojawiają się hordy maniaków techno, Tokio Hotel, Crazy Froga czy innej szmiry. Dzisiaj zespół/muzyk, który korzysta z JAKIEGOKOLWIEK instrumentu**, już jest twórcą sztuki dla elit intelektualnych, opozycyjnej do pop-artu. Poważnie. Niezależnie od tego, jaką muzykę gra. Czy to metal, czy to Rubik. Jednak ludzie nie znają się na sztuce, i wolą pop - art. Ich strata. A swoją drogą reklama coca - coli (ta z kolesiem, co zatrzymuje się przed witryną i coś tam sobie podśpiewuje) bardzo dobrze przedstawia tworzenie nowoczesnej muzyki. Biorą dowolny dźwięk (choćby, cytując kogoś z forum, kwik świni), edytują go, puszczają od tyłu***, dogrywają inne dźwięki z bazy i puszczają w obieg. I w 30 minut później podniecają się tym wszystkie durne nastolatki - modnisie na świecie.
A tak poza tym to polecam waszej uwadze Iron Maiden. Ostatnio bardzo mnie nań wzięło... Wiem, Ameryki nie odkryłem, ale polecam i tak.
* - nawiasem mówiąc, świetna książka, polecam.
** - przypomina mi się scena z któregoś komiksu o Tytusie, Romku i A'tomku, w którym Tytus został "światowej sławy kompozytorem muzyki bezinstrumentalnej".
*** - nieodparcie kojarzy mi się to z sytuacją z Dooma 2, w której ostatni boss przed walką wypowiadał niezrozumiałą kwestię, którą był tekst "To win this game, you have to beat me, John Romero", puszczony od tyłu.
A tak poza tym to polecam waszej uwadze Iron Maiden. Ostatnio bardzo mnie nań wzięło... Wiem, Ameryki nie odkryłem, ale polecam i tak.
* - nawiasem mówiąc, świetna książka, polecam.
** - przypomina mi się scena z któregoś komiksu o Tytusie, Romku i A'tomku, w którym Tytus został "światowej sławy kompozytorem muzyki bezinstrumentalnej".
*** - nieodparcie kojarzy mi się to z sytuacją z Dooma 2, w której ostatni boss przed walką wypowiadał niezrozumiałą kwestię, którą był tekst "To win this game, you have to beat me, John Romero", puszczony od tyłu.
-
- Pomywacz
- Posty: 38
- Rejestracja: środa, 1 sierpnia 2007, 10:30
- Numer GG: 0
Re: Muzyka
Wracając jeszcze do charakterystycznych kobiecych wokali - Kayzen.
A żeby optymistycznie zakończyć wypowiedź, powołam się na, moim zdaniem trafne, hasło walki ze ślepym wartościowaniem - nie ma lepszych czy gorszych kultur, każda jest inna i wymaga specyficznego podejścia (tego wg J. Z. Szeji powinny uczyć nas gry fabularne ). Muzyka zaś, jako jej element mieści się w subiektywnej kwestii gustu, a obrażanie fanów jakiejkolwiek muzyki uważam ze przejaw niewiedzy, braku tolerancji i snobizmu. Jendakowo nie przeczę, że niektórzy po prostu lubią przyjmować takie pozy, bo leży to w ich charakterze czy ideologii którą wyznają, bądź jaką przypisują swoim zainteresowaniom.
Po pierwsze, pop-art trafniej brzmi w odnosieniu do malarstwa i architektury, a Tobie chodzi o muzykę popularną, wchodzącą w skład szeroko rozumianej muzyki rozrywkowej. Inną sprawą jest także fakt, że przeznaczeniem popu jest być jak najbardziej przystępnym i dostępnym produktem, więc trudno dziwić się procesom jakie zachodzą wokół owego zjawiska. Świetnie, że podałeś przykład Piotra Rubika, bo jego twórczość jest doskonałym przykładem homogenizacji w muzycznym świadku, tworzącym wrażenie obcowania z dziełem "sztuki dla elit intelektualnych". Przecież jego utwory mają całkiem prostą linię melodyczną i są komercyjne. Dowodzi to także, iż w branżę muzyki rozrywkowej są angażowani profesjonalni kompozytorzy czy instumentaliści, którzy w studiach nagrań pracują nad jej sukcesem. Rozpatrujecie sprawę pod kątem radykalnych przypadków. Poza tym, nie popadajcie w centryzm środowiskowy, bo niestety, zepchnie to dyskusję na tor obciążnej stereotypami, potocznej socjologii.Dzisiaj zespół/muzyk, który korzysta z JAKIEGOKOLWIEK instrumentu**, już jest twórcą sztuki dla elit intelektualnych, opozycyjnej do pop-artu. Poważnie. Niezależnie od tego, jaką muzykę gra. Czy to metal, czy to Rubik. Jednak ludzie nie znają się na sztuce, i wolą pop - art. Ich strata.
A żeby optymistycznie zakończyć wypowiedź, powołam się na, moim zdaniem trafne, hasło walki ze ślepym wartościowaniem - nie ma lepszych czy gorszych kultur, każda jest inna i wymaga specyficznego podejścia (tego wg J. Z. Szeji powinny uczyć nas gry fabularne ). Muzyka zaś, jako jej element mieści się w subiektywnej kwestii gustu, a obrażanie fanów jakiejkolwiek muzyki uważam ze przejaw niewiedzy, braku tolerancji i snobizmu. Jendakowo nie przeczę, że niektórzy po prostu lubią przyjmować takie pozy, bo leży to w ich charakterze czy ideologii którą wyznają, bądź jaką przypisują swoim zainteresowaniom.
-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: Muzyka
Odpowiedź jest bardzo prosta - aktualnie największą popularnością cieszy się to, co zbytnio nie obciąża słuchacza, co może mu towarzyszyć, lecz nie stricte obok, ale gdzieś tam w oddali. Muzyka taka ma zwykle prostą linię melodyczną, w przypadku techno i pochodnych prostą rytmikę i nie trzeba do jej słuchania posiadać ani wyobraźni, ani wiedzy. I nie twierdzę, iż muzyka taka jest zła, jest po prostu ograniczona we wszystkim w czym się da, by móc w prosty sposób być zawsze obok, jako dodatek.Czemu taką popularnością cieszą się różne gwiazdeczki jednego, dwóch przebojów, stylizowanych na "prawie techno/dance" i najczęściej będących przeróbkami starych hitów?
A co najważniejsze - dziś liczy się raczej styl i opakowanie (nie twierdzę, że nie było tak dawniej) niż to, co oferuje muzyka.
Zresztą... i tak, kiedy grają wielkie, ambitniejsze grupy, bilety schodzą jak świeże bułeczki, więc nie jest wcale tak źle
Może w telewizji i gazetach i to nie ogłupiacze, a propagandę głupoty. A piwo raczej nie ma takiej mocy oddziaływaniaBo żyjemy w świecie jak z Limes Inferior* - w piwie, telewizji i gazetach podają nam ogłupiacze.
Tak, a wykorzystują to wszyscy forumowi analitycy sytuacji na świecie, ukazując przy okazji swój stosunek do podmiotu badań, chociaż winien on być jak najbliżej neutralności. Więc pozostaje pytanie - czy to jeszcze analiza zachowań współczesnej popkultury na muzykę, czy próba dowartościowania siebie "bo ja słucham muzyki dla elit intelektualnych"?I w 30 minut później podniecają się tym wszystkie durne nastolatki - modnisie na świecie.
Dla mnie muzyka Piotra Rubika to wrażenie obcowania z gumową rękawicą lekarza podczas zabiegu lewatywy. Czyli - coś w tym wpada w ucho i nawet rozwesela, ale na dobrą sprawę boli, że można tworzyć coś takiego (co później zwą "muzyką dla MAS elit intelektualnych")Świetnie, że podałeś przykład Piotra Rubika, bo jego twórczość jest doskonałym przykładem homogenizacji w muzycznym świadku, tworzącym wrażenie obcowania z dziełem "sztuki dla elit intelektualnych".
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: Muzyka
Ma, ma. Zwłaszcza na niektórych .CoB pisze:Może w telewizji i gazetach i to nie ogłupiacze, a propagandę głupoty. A piwo raczej nie ma takiej mocy oddziaływaniaBo żyjemy w świecie jak z Limes Inferior* - w piwie, telewizji i gazetach podają nam ogłupiacze.
Nie twierdzę, że coś analizuję. Raczej podsumowuję to, co widzę, i wyciągam wnioski. A ostre słowa? Naturalna reakcja na - jak to trafnie określiłeś - propagandę głupoty. Irytacja. W zasadzie można - ogólnikowo ujmując - albo tę propagandę zignorować, albo się nią wkurzyć, albo się jej poddać.CoB pisze:Tak, a wykorzystują to wszyscy forumowi analitycy sytuacji na świecie, ukazując przy okazji swój stosunek do podmiotu badań, chociaż winien on być jak najbliżej neutralności. Więc pozostaje pytanie - czy to jeszcze analiza zachowań współczesnej popkultury na muzykę, czy próba dowartościowania siebie "bo ja słucham muzyki dla elit intelektualnych"?I w 30 minut później podniecają się tym wszystkie durne nastolatki - modnisie na świecie.
A co do Rubika: nie twierdzę, że to nie jest komercha i "papka dla mas". W tym momencie to już z taśmy zjeżdżają jego utwory, wszystkie podobne do siebie jak kawa rozpuszczalna do... no, tej drugiej. Niby takie same, ale jest różnica, dla jednych zasadnicza, dla innych żadna. Tyle tylko, że akurat w odróżnieniu od tego, co krytykuję, Rubik zarabia na pracy: swojej, swojej orkiestry i swoich speców od wizerunku. A to, co krytykuję, zarabia na pracy: swoich speców od marketingu i swoich informatyków.
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: Muzyka
Nie wydaje mi się, żeby dziś muzyka była jakaś szczególnie głupsza niż ta dziesięć, dwadzieścia, czterdzieści lat temu. Myślę że po prostu są w historii popkultury pewne momenty krytyczne, w których następują wielkie przemiany, takie jak rewolucja obyczajowa lat 60. - wtedy każdy zespół jest ambitny, po prostu dlatego że istnieje. Dziś żadnego takiego przełomu nie ma, choć może za parę lat nastąpi - obecne napięcie polityczne na świecie powinno jakoś zaowocować (choć nie mam pojęcia, jak).
Aha, i dzięki za odpowiedzi o CoB... ehm... kobiecych zespołach metalowych. Z wiedzy skorzystam
Aha, i dzięki za odpowiedzi o CoB... ehm... kobiecych zespołach metalowych. Z wiedzy skorzystam
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
Re: Muzyka
dlaczego "muzyka" takich "zespolow" jak tokio hotel (sic!) czy us5 (sic!) jest taka popularna? bo maja dobry marketing. reklama albumu w telewizji, pojawiaja sie w jakichs programach na vivie i mtv (w niemczech mtv mozna ogladac dopiero po 22, wczesniej jest tylko shit... a vive mozna spokojnie usunac z programu telewizora) i prowokuja "skandale" wokol swoich osob (typu: "tokio hotel pijani po imprezie!" i to jeszcze w wiadomosciach...). do tego sa na kontraktach u duzych firm, ktore zalatwiaja to zeby ich teledyski lecialy w telewizji. do tego dochodzi jeszcze wyglad i osobowosc, to jest formowane przez firme.
a metal niejest popularny (szczegolnie black ) ale jest za to trve
a metal niejest popularny (szczegolnie black ) ale jest za to trve
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: Muzyka
A ja w życiu nie słyszałem Tokio Hotel, choć nazwa obiła mi się o uszy. Us5 - pierwsze słyszę.
Więc chyba tak dobrze z tym ich marketingiem nie jest...
Więc chyba tak dobrze z tym ich marketingiem nie jest...
-
- Bosman
- Posty: 1719
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
- Numer GG: 11803348
- Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)
Re: Muzyka
Solarius, ty po prostu Radia Eska nie słuchasz Ja też zresztą nie, ale uzupełniłem braki w wykształceniu poprzez YouTube. Swoją drogą, nie wiem o co chodzi, czemu ich nie tolerujecie. Jak dla mnie to niech sobie słuchają i disco polo, i emo rocka (choć wg mnie to nie rock), metalu, jazzu, elektroniki. Co kto lubi, co komu w ucho wpada.
Sam nigdy nie przekroczę bariery metalu. Nie wejdę w to! Nirvana bywa dla mnie za ciężka. Podobnie jest z emo - uszy mnie bolą jak słucham... Przykro mi, ale tacy np. Hariasen to nie dla mnie. Przykro mi, bo sobie dużo o muzyce chyba z metalami i emo nie pogadam
Sam nigdy nie przekroczę bariery metalu. Nie wejdę w to! Nirvana bywa dla mnie za ciężka. Podobnie jest z emo - uszy mnie bolą jak słucham... Przykro mi, ale tacy np. Hariasen to nie dla mnie. Przykro mi, bo sobie dużo o muzyce chyba z metalami i emo nie pogadam
-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
Re: Muzyka
Metal...
Wie ktoś gdzie znaleźć wyznawców bobrzej nory?
Wie ktoś gdzie znaleźć wyznawców bobrzej nory?
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Re: Muzyka
^Scorez: Na Youtube sa Chrzescijanskie Psiachy i Poganskie Wiesniaki, z reszta Hemm dawal w Teledyskach, ktorych nie warto ogladac linka.
A zainspirowany wypowiedzia Brzozy poszukuje panzerfaust metalu... :>
Im starszy jestem, tym lzejszej muzy slucham ^^. Teraz wsluchuje sie w stary rock: Chuck Berry, Lloyd Price, Jerry Lee Lewis, Duane Eddy, Sam Cooke... Z nowszych zalapie sie na Briana Setzera i... The Cure .Sam nigdy nie przekroczę bariery metalu. Nie wejdę w to! Nirvana bywa dla mnie za ciężka. Podobnie jest z emo - uszy mnie bolą jak słucham... Przykro mi, ale tacy np. Hariasen to nie dla mnie. Przykro mi, bo sobie dużo o muzyce chyba z metalami i emo nie pogadam
A zainspirowany wypowiedzia Brzozy poszukuje panzerfaust metalu... :>
A zauwaz jaka popularnoscia ciesza sie zespoly niezalezne, ktore graja koncerty po klubach mniejszych i wiekszych. Tlumy nadal przychodza na tego rodzaju imprezy ; ). Mainstream tam zwykle kojarzy sie ze zlem i jesli ktos juz musi sie w niego mieszac, to zwykle robi to pod pseudonimem artystycznym, by "zachowac dobry wizerunek".Czemu taką popularnością cieszą się różne gwiazdeczki jednego, dwóch przebojów, stylizowanych na "prawie techno/dance" i najczęściej będących przeróbkami starych hitów?
-
- Bosman
- Posty: 1898
- Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
- Lokalizacja: Asgard
Re: Muzyka
Z ciekawosci kliknąłem w link, który podałem i dowiedziałem sie, że Ten film wideo został usunięty przez użytkownika. Szkoda, bo to fajny pagan metal z zabójczymi tekstami był .BLACKs pisze:^Scorez: Na Youtube sa Chrzescijanskie Psiachy i Poganskie Wiesniaki, z reszta Hemm dawal w Teledyskach, ktorych nie warto ogladac linka.
...
-
- Bosman
- Posty: 1719
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
- Numer GG: 11803348
- Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)
Re: Muzyka
BTW. Nie rozumiem gnębienia techno. Sam na początku lubiłem tę muzykę, potem się mocno zraziłem, ale ostatnio odkrywam na nowo... Chemical Brothers, ech. Podobnie z disco polo. Dobra, muzyka wieśniacka bo wieśniacka, ale to ma być szoł a nie filharmonia Prosta melodia, chwytliwy refren i cała sala zap****la! Zresztą - znam teorię, że disco polo jest formą pielęgnacji narodowej tradycji muzycznej, gdyż wywodzi się z tak polskich melodii jak oberek itd. Sami popatrzcie - Norwedzy stworzyli metal, Anglicy rock, Amerykanie jazz... A my co? My disco polo!
EDIT - Sprostowanie - Powyższy tekst to, hm, ironia, jakby ktoś nie zauważył. A co do muzyki elektronicznej (nie techno) to tak - uwielbiam! Chemical Brothers - Believe!
EDIT - Sprostowanie - Powyższy tekst to, hm, ironia, jakby ktoś nie zauważył. A co do muzyki elektronicznej (nie techno) to tak - uwielbiam! Chemical Brothers - Believe!
-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
Re: Muzyka
No właśnie, w całej bożej sieci nie znalazłem ani jednego teledysku... nawet brakuje ich na torrentach!
Czy to nie dziwne? Wpływy rydzyka?
Czy to nie dziwne? Wpływy rydzyka?
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
-
- Pomywacz
- Posty: 60
- Rejestracja: czwartek, 23 sierpnia 2007, 13:53
- Numer GG: 7270128
Re: Muzyka
Ktoś mi powie, jak można określić gatunek Disturbed? Nie żeby mi to było do czegoś potrzebne, ale... ale.
Słucham Godsmacka, Rise Against, RATM, Disturbed, Element Eighty, SoiL, Drowning Pool. A do tego, codziennie przed snem, w ramach własnej interpretacji "Cała Polska czyta dzieciom" słucham piosenek z Bard's Tale.
Słucham Godsmacka, Rise Against, RATM, Disturbed, Element Eighty, SoiL, Drowning Pool. A do tego, codziennie przed snem, w ramach własnej interpretacji "Cała Polska czyta dzieciom" słucham piosenek z Bard's Tale.
FSM!