hm...podle mnie, kolejność "zaawansowania" cRPGowego można by rozpocząć w ten sposób:
Evil Islands - miły, łatwy w obsłudze system, przyjemny quest i grafika nie odrzuca (no, chyba, że ktoś nie patrzy na nic, co nie posiada shaderów 4.0)
Icewind Dale (seria) - tak naprawdę pierwsze cRPG (no dobra, hack'n'slash ;]), które przeszedłem, na którym "uczyłem się" całego tego czegoś D&D zwanego
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
. Klimat i fajna rozgrywka. Sequel wprowadza dodatkowo elementy z 3 edycji, co jest kolejnym plusem.
Baldur's Gate (seria) - słowem, po łatwych i miłych gierkach - czas na coś prawdziwie epickiego, opatrzonego ciekawą fabułą, z nieliniowością (pojęcie względne, nie czepiać się) i różnymi zakończeniami i sposobami prowadzenia rozgrywki liczonymi w dziesiątkach możliwości.
Dalej już taki gracz sam powinien wiedzieć, czego chce. Na pewno każdy powinien chociażby spróbować serii Fallout (coś innego od zielonych lasów, baśniowych lasów etc) oraz Planescape: Torment.