Z Kubicą jest w ogóle ciekawa sprawa. Wyrasta powoli na takiego naszego
polskiego (małą literą, KuKi) bohatera narodowego, a tymczasem... Polska nie dała mu tak naprawdę nic. Szlify na gokartach zdobywał we Włoszech, potem jeździł w niższych formułach. Wszystko zawdzięcza własnej ciężkiej pracy, w Polsce nie rozwinąłby się wcale. Dlatego krew mnie zalewa, gdy rozmaici "znawcy" sportu spod znaku piwo+telewizor, mówią "eee... dopiero (na przykład) ósmy". To będzie powoli się nasilać. Wystarczy, żeby wygrał raz jakimś cudem, albo drugi, i zacznie się jojczenie na słabe, czwarte miejsce na przykład, tak jak w przypadku Małysza. Taka mentalność niektórych "znawców". Obym się mylił.
KuKi pisze:PS.Myślę że jakby miał bolit taki sam jak Hamilton to by śmigał (ciągle) po podium
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Gdyby Kubica miał taki sam boli
d jak Hamilton, to byłoby ciekawiej. W niższych formułach Kubica jeździł z Hamiltonem i w większości osiągał lepsze rezultaty. Prawda jest niestety taka, że Ferrari i McLaren są poza zasięgiem, za nimi mimo wszystkich problemów BMW-Sauber. Kubica ma wyższe niż piąte miejsce tylko gdy wyprzedzi Heitfelda i dodatkowo kierowcy któregoś z tych dwóch teamów coś nawali. Spójrzcie zresztą, jak wygląda tabela indywidualna. Różnice widać gołym okiem. W pierwszej ósemce mamy układ McLaren-McLaren-Ferrari-Ferrari-BMW-BMW-Renault-Renault. Dlatego wydaje mi się, że na piąte miejsce w ogólnej klasyfikacji go stać, czego mu życzę. I życzę mu, by nie padł ofiarą "Kubicomanii" i tendencji rodaków do rzucania się na każdego sportowca, który odniesie sukces.