Kfiatki z sesji...
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Kfiatki z sesji...
Co to za Taferna bez kfiatkuff?
No właśnie - napiszcie jakieś jakie szczególnie zapadły Wam w pamięć...
No właśnie - napiszcie jakieś jakie szczególnie zapadły Wam w pamięć...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 6 listopada 2006, 17:16 przez BAZYL, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Marynarz
- Posty: 185
- Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 08:34
- Lokalizacja: Siemiomosze :)
- Kontakt:
Za niedługo przyśle wam ja albo ktoś inny Kwiatki z sesji jaką prowadzilem na zlocie Forum Aciotnum. A ze klimat byl z lekka psyhodeliczny to pare srogich kwiatków się znajdzie....
Z resztą od roku szykuje spis kwatków z moich sesji z kumplami ale ok 80% nianadaje się do publikacje ze względu na zawartość słów soczystych w ilośći dużej :]
Z resztą od roku szykuje spis kwatków z moich sesji z kumplami ale ok 80% nianadaje się do publikacje ze względu na zawartość słów soczystych w ilośći dużej :]
Zjedz kota! Zjedz kota! Kot ma wiele witamin i mikroelementów! RAORGHHH !
-
- Bezczelny Tawerniak
- Posty: 75
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 13:06
- Lokalizacja: Płock
- Kontakt:
-
- Bezczelny Tawerniak
- Posty: 75
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 13:06
- Lokalizacja: Płock
- Kontakt:
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
To mozę ja jako pierwszy dam przykład kwiatka...
Z góry zaznaczam,z e znam to z drugiej ręki:
Sesja - Kryształy Czasu, u MG (Krzyśka) w domu. Drużyna jest obrzydliwie zła i raczej tego nie ukrywa. Właśnie odprawiają jakiś mroczny rytuał ze skałdaniem dzieci w ofierze i kwieciście to opisują gdy zza drzwi dobiega matczyny głos:
-Krzysiu! Czy wy tam klej wąchacie?
-Tak! Prosto z tuby!
Z góry zaznaczam,z e znam to z drugiej ręki:
Sesja - Kryształy Czasu, u MG (Krzyśka) w domu. Drużyna jest obrzydliwie zła i raczej tego nie ukrywa. Właśnie odprawiają jakiś mroczny rytuał ze skałdaniem dzieci w ofierze i kwieciście to opisują gdy zza drzwi dobiega matczyny głos:
-Krzysiu! Czy wy tam klej wąchacie?
-Tak! Prosto z tuby!
-
- Marynarz
- Posty: 185
- Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 08:34
- Lokalizacja: Siemiomosze :)
- Kontakt:
Hehe gramy kiedyś na szkolnej wycieczce i jak zwykle zjawiło sie paru zawianych kumpli... siadli na kanapie i patrzą.... patrzą ..... patrzą....
I typtają ch***ra o czym wy opowiadaćie ???
Gramy w erpegi I said
Żeco ?.. Nieiwem najebali się i pie***lą...- powiedzieli po czym chwieljnym krokiem wyszli ...
I typtają ch***ra o czym wy opowiadaćie ???
Gramy w erpegi I said
Żeco ?.. Nieiwem najebali się i pie***lą...- powiedzieli po czym chwieljnym krokiem wyszli ...
Zjedz kota! Zjedz kota! Kot ma wiele witamin i mikroelementów! RAORGHHH !
-
- Pomywacz
- Posty: 37
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 11:18
- Lokalizacja: Tajar
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 185
- Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 08:34
- Lokalizacja: Siemiomosze :)
- Kontakt:
No to podeślemy do następnej tawerny :]....
Przypomniał mi się sympatyczny kwiatek z Zjazdu..... tropiciel poszedł wybadać drogę przed drużyną..... wyszedł na ścieżynkę to poprosiłem o test...... hmmmm 1.... zgubił sie na prostej drodze -_-..... potem 3...... ok no zorientował się gdzie jest i miał wracać kiedy znowu 2 wyżucił..... poddał się.... usiadł i zaczął rozpaczać
Przypomniał mi się sympatyczny kwiatek z Zjazdu..... tropiciel poszedł wybadać drogę przed drużyną..... wyszedł na ścieżynkę to poprosiłem o test...... hmmmm 1.... zgubił sie na prostej drodze -_-..... potem 3...... ok no zorientował się gdzie jest i miał wracać kiedy znowu 2 wyżucił..... poddał się.... usiadł i zaczął rozpaczać
Zjedz kota! Zjedz kota! Kot ma wiele witamin i mikroelementów! RAORGHHH !
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
-
- Tawerniany Emeryt
- Posty: 189
- Rejestracja: środa, 18 sierpnia 2004, 09:34
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: skądinąd
- Kontakt:
kfiatek by goki
czas: okolo godziny 2giej w nocy
miejsce: pokoj w bloku, mniej wiecej 4x5, z balkonem, otwarte okno
warunki: ciemno, chlodnawo (to przez to okno )
okolicznosci: sesja w mlotka, leciutkie rozluznienie w sesji, chwila przerwy
G1 (zwraca sie do wszystkich): moge zamknac okno
G2 (wyrwany ze snu naglym pytaniem, ze zdziwieniem): ale przeciez okno jest otwarte?!?!?
czas: okolo godziny 2giej w nocy
miejsce: pokoj w bloku, mniej wiecej 4x5, z balkonem, otwarte okno
warunki: ciemno, chlodnawo (to przez to okno )
okolicznosci: sesja w mlotka, leciutkie rozluznienie w sesji, chwila przerwy
G1 (zwraca sie do wszystkich): moge zamknac okno
G2 (wyrwany ze snu naglym pytaniem, ze zdziwieniem): ale przeciez okno jest otwarte?!?!?
kra.
-
- Tawerniak
- Posty: 386
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 14:56
- Numer GG: 5450570
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kraków
- Kontakt:
zaslyszane...
kumpel gral chyba w Star Wars'a i mial odszukac morderce lokatora pewnego mieszkania w ktory jego postac wlasnie sie znajdowala...
po przeszukaniu znalazl jedynie ... damska bielizne...
zapytawszy sasiadow o obecnosc kobiet w mieszkaniu dowiedzial sie ze lokator wynajmowal sprzataczke
zadzwonil do niej i (w celu sprawdzenia czy lokator nie mial kochanki-morderczyni) zapytal o ... rozmiar biustu
kumpel gral chyba w Star Wars'a i mial odszukac morderce lokatora pewnego mieszkania w ktory jego postac wlasnie sie znajdowala...
po przeszukaniu znalazl jedynie ... damska bielizne...
zapytawszy sasiadow o obecnosc kobiet w mieszkaniu dowiedzial sie ze lokator wynajmowal sprzataczke
zadzwonil do niej i (w celu sprawdzenia czy lokator nie mial kochanki-morderczyni) zapytal o ... rozmiar biustu
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
Byłem sobie kiedyś na sesji w ED prowadzonej przez początkującego MG (była to jego pierwsza sesja). W pewnym momencie, w opuszczonym kaerze (takie podziemne miasto) nasze początkujące postaci zaatakował gargulec (było nas 2, a nawet dziesięciu by sobie, na tym poziomie doświadczenia nie poradziło...). Więc jesteśmy już prawie martwi, a wtedy ten MG mówi: "Gargulec widzi, że sobie nie radzicie, więc sobie idzie"
-
- Marynarz
- Posty: 185
- Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 08:34
- Lokalizacja: Siemiomosze :)
- Kontakt:
Hmm Prowadziłęm kiedyś drużynce miejską przygodę... i są w ciemnej uliczce któją patrolują co jakiś czas straże. Wyczaili moment i włąmują się do drzwi.
Złodziej: cholera ciemno nic niewidze, jak mam rozbroić zamek ?
Kapłak :Żucam światło...
Złodziej: cholera ciemno nic niewidze, jak mam rozbroić zamek ?
Kapłak :Żucam światło...
Zjedz kota! Zjedz kota! Kot ma wiele witamin i mikroelementów! RAORGHHH !
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 13
- Rejestracja: środa, 25 sierpnia 2004, 23:42
- Lokalizacja: Z jakiś oberży w durzym mieście
kwiatek 1. autentyk, z sesji w której brałem udział]:
sytuacja:
G1 - włamywacz
G2 - mag
MG - metal
G1 tyrzyma warte.
MG: no, do końca twojej zmiany jeszcze jakaś godzina, a ci się już spać chce
G1: budze G2
MG: przypominam, że jeszcze godzina do zmiany
G1: i tak go budzze
MG: dobra, podszedłeś go G2 i go mocna szarpnołeś. G2 - czujesz, że ktoś cie szarpie, a już tak miło ci się spało
G2: [do G1] czego?
G1: aaa... nic, śpij sobie dalej
[Kwiatek 2. szczegóły nieznane, opowiedziany przez kumpla]
Mg: widzisz, że szarżują na ciebie trzy kobiety, co robisz?
G1: spuszczam się przez okno
Mg, G2 i G3: .......... (milczenie)
G1: no co, dwoma rękami.
[następny kwaitek z sesji w której brałem udział]
[warhammer]
G1 - człowiek włamywacz (w dodatku pazerny i kleptoman) [ja!]
G2 - Człowiek czrodziej
MG - metal
Sytuacja: Drużynna rozwiązuje problem tajemniczych zabójstw na wysokich użędnikach. Śledztwo dopowadziło ich do byłej (teoretycznie) siedziby gilid złodziej (w kanałach).
MG [do G1]: Ponieważ lepiej widzisz po ciemku, zauważasz jakąś czarną postać przed wami, wyglada na taką, z którą w otwarej walce nie dacie rady . W ręce ma coś w rodziaju sztyletu
Ciemna Postać: Odejćcie z tąd łotrzyki - gildia złodziei już nie istnieje
G2 [jako zły mag, ubrany na czarno]: Nie jestem złodziejem!!
G1 i MG <załamkia>
CP: To kim jesteś??
G2: yyyy.... łowcą nagród!
G1 i MG <większa załamka> [/b]
[Też z mojej gry]
Stytuacja: nie ważna, nie ma wpływu na kwiatka
G1: Mag, Facet
G2: Lówca nagórd, facet [ja!]
G3: Iluzjonista, Facet (gnom pijak)
g4: MAg, Baba
G5: Druid, baba
MG: tym razem nie metal
BN: Taki tam lord wygnaniec
MG: Widzicie, że BN ułożył się do snu i po chwili dało się słyszeć jego chrapanie
<G4 i G5 coś do siebie szepczą>
G4 i G5 [jednocześnie]: to my go gwałcimy!!
sytuacja:
G1 - włamywacz
G2 - mag
MG - metal
G1 tyrzyma warte.
MG: no, do końca twojej zmiany jeszcze jakaś godzina, a ci się już spać chce
G1: budze G2
MG: przypominam, że jeszcze godzina do zmiany
G1: i tak go budzze
MG: dobra, podszedłeś go G2 i go mocna szarpnołeś. G2 - czujesz, że ktoś cie szarpie, a już tak miło ci się spało
G2: [do G1] czego?
G1: aaa... nic, śpij sobie dalej
[Kwiatek 2. szczegóły nieznane, opowiedziany przez kumpla]
Mg: widzisz, że szarżują na ciebie trzy kobiety, co robisz?
G1: spuszczam się przez okno
Mg, G2 i G3: .......... (milczenie)
G1: no co, dwoma rękami.
[następny kwaitek z sesji w której brałem udział]
[warhammer]
G1 - człowiek włamywacz (w dodatku pazerny i kleptoman) [ja!]
G2 - Człowiek czrodziej
MG - metal
Sytuacja: Drużynna rozwiązuje problem tajemniczych zabójstw na wysokich użędnikach. Śledztwo dopowadziło ich do byłej (teoretycznie) siedziby gilid złodziej (w kanałach).
MG [do G1]: Ponieważ lepiej widzisz po ciemku, zauważasz jakąś czarną postać przed wami, wyglada na taką, z którą w otwarej walce nie dacie rady . W ręce ma coś w rodziaju sztyletu
Ciemna Postać: Odejćcie z tąd łotrzyki - gildia złodziei już nie istnieje
G2 [jako zły mag, ubrany na czarno]: Nie jestem złodziejem!!
G1 i MG <załamkia>
CP: To kim jesteś??
G2: yyyy.... łowcą nagród!
G1 i MG <większa załamka> [/b]
[Też z mojej gry]
Stytuacja: nie ważna, nie ma wpływu na kwiatka
G1: Mag, Facet
G2: Lówca nagórd, facet [ja!]
G3: Iluzjonista, Facet (gnom pijak)
g4: MAg, Baba
G5: Druid, baba
MG: tym razem nie metal
BN: Taki tam lord wygnaniec
MG: Widzicie, że BN ułożył się do snu i po chwili dało się słyszeć jego chrapanie
<G4 i G5 coś do siebie szepczą>
G4 i G5 [jednocześnie]: to my go gwałcimy!!
-
- Mat
- Posty: 574
- Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
- Kontakt:
To może je też coś może napiszę. Od razu mówię, że nie są to "moje" kwiatki, ale mojego kumpla, który spisuje takie kwiatuszki ze swoich sesji:
Sesja DnD:
MG: G1 ma elficki długi łuk ...
G2: Ja też mam !!!
MG: Nie, tym masz po prostu łuk *zrobiony* przez elfy
G2: Ale ja tu mam zapisane ... !
MG: To jest łuk *elfiej roboty*
G2: Ale ja cały czas myślałem ...
MG: No dobrze, dla ciebie twój łuk *wyglądaą* jak elfi longbow ...
G3: ... ale po bliższym przyjrzeniu się, przekonałes się, że to tylko halfinska proca.
MG: Ile waży kilo miedzi?
G1: Czekaj zaraz sprawdzę w podręczniku.
Sesja Wampira, Gracze wyprawiają się na wilkołaki:
G1: Biorę srebrny miecz, srebrne kule...
G2: Weź jeszcze srebrne zęby, zagryziemy sk..synów!
Znów DnD:
Drużyna, po drobnej kłótni z właścicielką, wchodzi do chaty wioskowej znachorki.
MG: Jest to małe, ciemne pomieszczenie. Wszystkie okna przysłonięte są jakimiś szmatami. Pod sufitem wiszą...
G1: ...ciała!
G2: ...flaki!
G3: ...wędzone małe dzieci!
I jeszcze raz DnD:
MG: ...Koleś zamienia się w smoka (białego smoka) i daje wam do zrozumienia że was zaraz skonsumuje! Co robicie?
G1 (krasnoludzki książe Durin"Biała Wieża"): Zagaduję smoka!
MG: No to co mu mówisz? (szyderczy uśmieszek)
G1: Hmmmm...Hmmmm...Nooo wydaje mi się że twoja niechęć do innych
wypływa z tego że... OJCIEC CIĘ MOLESTOWAŁ W MŁODOŚCI!
A teraz moja sesja. Szliśmy przez las. W końcu drogę przecięła nam jakaś dość szeroka rzeka. Nie więdząc jaka jest jej głębokość i nie mając jak przez nią przejść (nie moglismy zwalić drzewa, lin też nie mieliśmy) masz łowca wziął długi kij, wszedł do wody i starał się wybadać dno rzeki. Jak się okazało woda sięgała tylko do klatki piersiowej. Zaczęliśmy przechodzić po koleji. Przyszła kolej na elfa.
- No to wchodze do wody i brnę na drugi brzeg - deklaruje
- Dochodzisz prawie do połowy - zaczyna MG - kiedy nagle dostrzegasz za sobą bulgot wody
- Sp*******j!!!! - krzyczymy mu z brzegu - to jakiś potwór pewnie. Sp*******j stamtąd!!!!!
- No to ja staram się szybciej dostać na drugi brzeg - mówi poddenerwowany gracz
- Nieee...spierdalaj z powrotem!!! Masz bliżej - krzyczymy mu
- No to ja się szybko wracam - mówi gracz z paniką w głosie
- No udało Ci się - mówi MG - jednak teraz dopiero stwierdzasz, że to wcale nie był żaden potwór tylko po prostu "puściłeś bąka" pod wodą - dokańcza zadowolony MG
I na koniec znów z od mojego kumpla. System bliżej nieokreślony (jakiś fantasy). Gracze mają znaleźć pewnego Golema (przedwiecznego). Kiedy w końcu docierają na miejsce, znajdują się w jakiejś dużej sali w "martwym" golemem na środku. Obok jest dźwignia. Jeden z Graczy pociąga ją. Golem zaczyna się ruszać. MG mówi:
MG: Widzisz, jak jego potężne mechaniczne ciało powoli wstaje. Jego oczy zaczynają świecić na czerwono...
G1 (przerywając MG): A potem na żółto i na zielono. Pewno robił za sygnalizację na drodze.
Sesja DnD:
MG: G1 ma elficki długi łuk ...
G2: Ja też mam !!!
MG: Nie, tym masz po prostu łuk *zrobiony* przez elfy
G2: Ale ja tu mam zapisane ... !
MG: To jest łuk *elfiej roboty*
G2: Ale ja cały czas myślałem ...
MG: No dobrze, dla ciebie twój łuk *wyglądaą* jak elfi longbow ...
G3: ... ale po bliższym przyjrzeniu się, przekonałes się, że to tylko halfinska proca.
MG: Ile waży kilo miedzi?
G1: Czekaj zaraz sprawdzę w podręczniku.
Sesja Wampira, Gracze wyprawiają się na wilkołaki:
G1: Biorę srebrny miecz, srebrne kule...
G2: Weź jeszcze srebrne zęby, zagryziemy sk..synów!
Znów DnD:
Drużyna, po drobnej kłótni z właścicielką, wchodzi do chaty wioskowej znachorki.
MG: Jest to małe, ciemne pomieszczenie. Wszystkie okna przysłonięte są jakimiś szmatami. Pod sufitem wiszą...
G1: ...ciała!
G2: ...flaki!
G3: ...wędzone małe dzieci!
I jeszcze raz DnD:
MG: ...Koleś zamienia się w smoka (białego smoka) i daje wam do zrozumienia że was zaraz skonsumuje! Co robicie?
G1 (krasnoludzki książe Durin"Biała Wieża"): Zagaduję smoka!
MG: No to co mu mówisz? (szyderczy uśmieszek)
G1: Hmmmm...Hmmmm...Nooo wydaje mi się że twoja niechęć do innych
wypływa z tego że... OJCIEC CIĘ MOLESTOWAŁ W MŁODOŚCI!
A teraz moja sesja. Szliśmy przez las. W końcu drogę przecięła nam jakaś dość szeroka rzeka. Nie więdząc jaka jest jej głębokość i nie mając jak przez nią przejść (nie moglismy zwalić drzewa, lin też nie mieliśmy) masz łowca wziął długi kij, wszedł do wody i starał się wybadać dno rzeki. Jak się okazało woda sięgała tylko do klatki piersiowej. Zaczęliśmy przechodzić po koleji. Przyszła kolej na elfa.
- No to wchodze do wody i brnę na drugi brzeg - deklaruje
- Dochodzisz prawie do połowy - zaczyna MG - kiedy nagle dostrzegasz za sobą bulgot wody
- Sp*******j!!!! - krzyczymy mu z brzegu - to jakiś potwór pewnie. Sp*******j stamtąd!!!!!
- No to ja staram się szybciej dostać na drugi brzeg - mówi poddenerwowany gracz
- Nieee...spierdalaj z powrotem!!! Masz bliżej - krzyczymy mu
- No to ja się szybko wracam - mówi gracz z paniką w głosie
- No udało Ci się - mówi MG - jednak teraz dopiero stwierdzasz, że to wcale nie był żaden potwór tylko po prostu "puściłeś bąka" pod wodą - dokańcza zadowolony MG
I na koniec znów z od mojego kumpla. System bliżej nieokreślony (jakiś fantasy). Gracze mają znaleźć pewnego Golema (przedwiecznego). Kiedy w końcu docierają na miejsce, znajdują się w jakiejś dużej sali w "martwym" golemem na środku. Obok jest dźwignia. Jeden z Graczy pociąga ją. Golem zaczyna się ruszać. MG mówi:
MG: Widzisz, jak jego potężne mechaniczne ciało powoli wstaje. Jego oczy zaczynają świecić na czerwono...
G1 (przerywając MG): A potem na żółto i na zielono. Pewno robił za sygnalizację na drodze.