Ale bardzo będę wdzieczny jeżeli powiesz w czym pan J.Ł jest lepszy
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Force ray pisze: "- Nazywaja mnie Obierzyświat, mości Underhill
tak obiera goz eskorki niczym kartoflaObierzyswiat" to taki, co obiera swiat?
wsumie te dwa teksty neiroznia się wiele chcesz powiedziec ze polskie nazwys a mneij dostojne od obcych ?"- Nazywaja mnie Łazik, mości Podgórku- powiedział niskim głosem" where is mhrok?
"- Nazywaja mnie Obierzyświat, mości Underhill- powiedział niskim głosem" That's better!
Widze mamy tu eksperta... A skad wywnioskowales, ze w LotR jest pelno takich nazw? Bo moim zdaniem jest zupelnie odwrotnie - swiat Tolkiena jest magiczny dlatego, ze autor nadal nazwom wlasne zycie - one skads sie wziely, tak jak rzeka Odra wziela swa nazwe od dawnej formy slowa "woda", tak oto miejsca u Tolkiena tez jakos zyskaly swa nazwe - chocby od ich mieszkancow (np. Tookland). Underhill tez sie z nikad nie wzielo, gdyz nazwa ta ma swoje korzenie bodajze w Hobbicie AFAIR, niestety nie pamietam w ktorym miejscu sie pojawila.Force ray pisze:Mi odpowiada to suche tłumaczenie, dobrze pasuje do całosci Władcy Pierścieni w której pełno jest takich suchych nazw.
No wiesz, jeśli jedynym porównaniem są dla Ciebie ksiażki na podstawie FR to nie dziwię się ani troche, ze uważasz dzieła Profesora za największe arcydziełaMegan pisze:Tolkien to napewno Wielki Mistrz. Wystarczy zastanowić się ile ma fanów na całym świecie. Jego dzieła ciągle są na nowo wydawane, a nawet opublikowane po raz pierwszy (np. "Dzieci Hurina").
Czytałam "Władcę Pierścieni", "Hobbita", "Silmarilliona", "Niedokończone Opowieści", "Kowala z Przylesia Większego", "Przygody Toma Bombadila" i opisane wcześniej "Łazikanty" i ciągle jest mi mało jego książek. Nie mogę zrozumieć ludzi, którzy "Silmarillion", a nawet WP opisują jako nudną książkę, czy też nie do strawienia. Przecież to kompletna bzdura! "Silmarillion" przybliża czytelnikowi pojęcie jaki ogrom fantastycznego świata stworzył Tolkien. Pomaga zrozumieć tajemnicę WP. Jest jedną z najlepszych książek jakie czytałam.
Zgadzam się też, że ksiązki Forgotten Realms nie oddają już takiego ducha jaki stworzył Tolkien, ale nie mozna od razu nazywać tego nieudaną kopią, czy tez kiczem. W tym przypadku, świat został stworzony przez większą liczbę pisarzy, ale to właśnie ksiązki wydawnictwa ISA miały wpływ na powstanie takich gier komputerowych jak "Baldur's Gate", czy "Icewind Dale". (Gra Baldur's Gate przyczyniła się do rozwoju gier RPG).
Wcześniej ktoś napisał coś o "Zapomnianych Opowieściach"? Szczerze mówiąc po raz pierwszy słyszę o takiej książce Tolkiena. Napisał co prawda "Księgę Zaginionych Opowieści", ale jeśli ktoś ją znalazł (Bo to doprawdy wyczyn dostać taką książkę, jest dosłowne "Zaginiona") to chyba nie potrafiłby przekręcić jej nazwy aż dwukrotnie.
Phoven, nie obrażaj mnie twierdząc, że czytałam tylko Tolkiena i FR i nazywam w/w Mistrzem, bo to jest doprawdy śmieszne.Phoven pisze:No wiesz, jeśli jedynym porównaniem są dla Ciebie ksiażki na podstawie FR to nie dziwię się ani troche, ze uważasz dzieła Profesora za największe arcydzieła
Tak, to jest śmieszne :>Megan pisze:Phoven, nie obrażaj mnie twierdząc, że czytałam tylko Tolkiena i FR i nazywam w/w Mistrzem, bo to jest doprawdy śmieszne.
Nie zauważyłem, może to szwankujące czytanie ze zrozumieniem, a może po prostu wątkek porównujacy do FR jest hen daleko.Megan pisze:Nawet nie porównywałam tych dwóch książek (jeśli mogę tak nazwać zbiór FR), tylko nawiązałam do nich odpisując osobie, która wcześniej w tym temacie do tego nawiązała (poczytaj sobie).
Cóż, tak wyszło przez przypadekMegan pisze:Nie pisałam też nic, ze wszyscy muszą być wielkimi fanami twórczości Tolkiena, wyraziłam tylko swoje zdanie, na zadany temat forum.
Nie traktuj każdej wypowiedzi tak osobiście.![]()
Masz całkowitą rację ^^Megan pisze:PS. "Gumowa lalka" - b. śmieszne
Ja słyszałem, że był chory na schizofremie i nie wymyślił tego świata, a tylko opisał.MAd Phantom pisze:
(Niektóży twierdzą, że Tolkien znalazł przejście międzywymiarowe do Śródziemia przez co wcale go nie wymyślił, a jedynie opisał
Kiedyś słyszałam, że Silmarillion to taka 'biblia miłośników śródziemia' i faktycznie jest to poniekąd zgodne z prawdąDeep pisze: Silmarilion Tolkiena.
Powód? Nie ciekawi mnie opisywanie ze szczegółami każdego dnia tworzenia Śródziemia. (Chyba, że ktoś lubi takie książki)