[System Ogólny] Unnamed 2
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
Widzicie Haschnela ktory ocieka z brudnej wody na podescie po drugiej stronie wchodzicie z mozolem na chodnik sciekowy pomagajac sobie nawzajem podczas gdy Haschnel bystro sie rozglada jakby mial wzrok niczym kret .Spoglada po was i usmiecha sie szeroko swymi bialymi rownymi zebami.-Widze ze nurkowanie sie podobalo , naprzod!-idzie zwawym krokiem pod rura naprzeciwko was po czym zmierza dalej ubloconym [ przynajmniej tak wam sie wydaje] chodnikiem.Nad glowami slyszycie jakby jakies nawolywania , po chwili jestescie juz pewnie co slyszycie....-Wszyscy ktorzy widzieli sprawcow mordu na kupcu z naszego miasta proszeni sa o zgloszenie sie do najblizszej straznicy.-....
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: poniedziałek, 24 stycznia 2005, 20:12
- Lokalizacja: Czelusć Piekielna
- Kontakt:
Raghnir
Przysluchuje sie komunikatowi i z diabolicznym usmiechem lecz calkiem powaznie stwiredza "no coz-bedzie jubel-tylko musimy wymordowac cale miasto tak zeby sie specjalnie nie zmeczyc-i nie mowicie ze to niemozliwe bo juz nie takie rzeczy sie robilo"
Przysluchuje sie komunikatowi i z diabolicznym usmiechem lecz calkiem powaznie stwiredza "no coz-bedzie jubel-tylko musimy wymordowac cale miasto tak zeby sie specjalnie nie zmeczyc-i nie mowicie ze to niemozliwe bo juz nie takie rzeczy sie robilo"
Hmm...
....
....
....
MUAHAHAHHHHAHAHAHAHAHAHHAH
....
....
....
MUAHAHAHHHHAHAHAHAHAHAHHAH
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
Kadir van Montano:
no mi sie takie mordowanie niepodoba, po co wybic cale miasto? jak wybijemy miasto to inne miasta sie na nas rzuca... a tak pozatym to jak sobie to wyobrazasz? jak mamy zabic kilka tysiecy ludzi? w tym duzo zbrojnych... widziales tych straznikow miejskich? rzadkoktora elitarna jednostka wojskowa by sie z nimi mogla mierzyc, a magow to w tym miescie tez kilku pewnie jest... lepiej uciekajmy, a potem moze udowodnimy nasza niewinnosc.
biegne za Hanshelem
no mi sie takie mordowanie niepodoba, po co wybic cale miasto? jak wybijemy miasto to inne miasta sie na nas rzuca... a tak pozatym to jak sobie to wyobrazasz? jak mamy zabic kilka tysiecy ludzi? w tym duzo zbrojnych... widziales tych straznikow miejskich? rzadkoktora elitarna jednostka wojskowa by sie z nimi mogla mierzyc, a magow to w tym miescie tez kilku pewnie jest... lepiej uciekajmy, a potem moze udowodnimy nasza niewinnosc.
biegne za Hanshelem
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Cerebron
Zaraz zaraz... trzebaby się dowiedzieć, czy ktoś nas widział, musimy wiedzieć czy jesteśmy mniej więcej bezpieczni... Ja jestem, bo mnie nie widzieli... Zaraz! Ludzie! Skoro mnie nie widzieli, mógłbym ich zmylić! [mówi to idac za Haschnelem]
Zaraz zaraz... trzebaby się dowiedzieć, czy ktoś nas widział, musimy wiedzieć czy jesteśmy mniej więcej bezpieczni... Ja jestem, bo mnie nie widzieli... Zaraz! Ludzie! Skoro mnie nie widzieli, mógłbym ich zmylić! [mówi to idac za Haschnelem]
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
Idziecie cienkim tunelem i po jakims czasie dochodzicie do czegos w formie przypominajacego plac , sklepienie jest osadzone nieco wyzej niz w korytarzach i wychodzac gesiego jestescie miedzy soba dosyc scisnieci.Nagle widzicie ze Haschnel wyrywa dziki bieg do przodu i zwalnia nieco przy przeciwleglej scianie.Nagle slyszycie okrutny lomot i z gory spada na cala wasza druzyne klatka wykonana z bardzo cienkich oczek metalu w formie siatki wykonanej z jakiegos chartowanego metalu .Nie macie z bytniej drogi ucieczki , strzaly sa zbyt toporne by wyleciec przez amle oczka siatki tym bardziej kula ognista lub cos podobnego.Nagle slsyzycie ochydne wrzaski jakby dobywaly sie z trzewi ziemi , co poniektorych z was przeszywaja dreszcze grozy gdy nagle z ktoregos z bocznych tuneli wybiega chmara istot .... jakby z pierwszego wrazenia ludzkich jednak tylko pozornie juz po chwili dostrzegacie z lekiem ze istoty te to ludzie po okropnej mutacji niektorzy sa zrosnieci zesoba , wsrod nich panuje istny chaos patrzycie z lekiem po ich gormadzie , dra sie miedzy soba jezykiem jadu i nienawisci , spogladacie strwozeni po sobie szukajac wzorkiem drogi ratunku.Mutantow jest przynajmniej przewaga co najmniej pieciu na jednego a wciaz tlocza sie z korytarza nastepni.Nagle pomiedzy nimi jakby tworzy sie luka , droga dla dwoch monstrualnie dwoch grubych i wysokich ....wydaje sie wam ze to kapani jednak nie mozecie byc 100% pewni .Widzac Hascnela ktory probuje cos do nich przemowic "Mam ich tak jak ....chcieliscie ... ale .... oni sa zli ...sami widzieliscie ..." .Kaplani jednak uciszaja go ciosem w glowe , widizice ze z glowy scieka mu lekko krew jednak zyje bo odpelza pod sciane korytarza.Kaplani odwracaja wzrok i spogladaja chwile na was po czym rzucaja pod kraty male kulki o srednicy kilku cwentymetrow wykonane z jakiegos kruchego szkla.Kulki rozbryzguja sie o kraty waszego wiezienia i ulatniaja obrzydliwy fetor.Probujecie tamowac oddech by nie wdychac oparow jednak po chwili juz spicie...........
Budzicie sie w malej celi , sciany oblepione sa ta sama mazia ktora zalegala w oknie domu kupca , spogladacie po sobie i probujecie wstac jednak jestescie przykuci lancuchami do sciany wisicie doslownie na nich lancuchy znajduja sie jakies 10 centymetrow nad ziemia.Slyszycie jakies odglosy z korytarza za solidnymi kratami w drzwiach....
Budzicie sie w malej celi , sciany oblepione sa ta sama mazia ktora zalegala w oknie domu kupca , spogladacie po sobie i probujecie wstac jednak jestescie przykuci lancuchami do sciany wisicie doslownie na nich lancuchy znajduja sie jakies 10 centymetrow nad ziemia.Slyszycie jakies odglosy z korytarza za solidnymi kratami w drzwiach....
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
Kadir van Montano:
szepcze: cicho... jak ktos wejdzie to spimy. umie ktos moze otworzyc cos takiego? takie lancuchy... przecierz mielismy gdzies speca od zabezpieczen...
slucham co to za glosy i o czym mowia. jak skoncza to staram sie wyczuc jaka to rasa i ilu ich tam jest. jesli ktos wejdzie do celi to udaje, ze jeszcze spie.
szepcze: cicho... jak ktos wejdzie to spimy. umie ktos moze otworzyc cos takiego? takie lancuchy... przecierz mielismy gdzies speca od zabezpieczen...
slucham co to za glosy i o czym mowia. jak skoncza to staram sie wyczuc jaka to rasa i ilu ich tam jest. jesli ktos wejdzie do celi to udaje, ze jeszcze spie.
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: poniedziałek, 24 stycznia 2005, 20:12
- Lokalizacja: Czelusć Piekielna
- Kontakt:
Raghnir
gdy budzi sie z obrzydzeniem patrzy na otoczenie po chwili jednak paskudny usmiech wypelza mu na twarz i oblakanczo spokojnie mowi "na swiecie sa tylko 2 typy ludzi ktorcyh naprawde nie cierpie: zdrajcy i truciciele i nieldugo mam nadzieje pozbawic swiat przedstawiciela 1 typu"
teraz male wyjasnienie-zeby stac sie piesniarzem klingi nalezy uzyskac atut unieruchomienie czaru-pozbywa sie koniecznosci gestykulacji podczas rzucania a nasz skromny raghnir dysponuje kilkoma prostszymi czarami ktore mozna wykozystac kwesiai jest jak odporne sa lancuchy
w maire mozliwosci rzuca magiczny pocisk lub gdy lanuchy maja zamek-otwarcie
(muahahahahha to sie zowie wykozystanie magii )
gdy budzi sie z obrzydzeniem patrzy na otoczenie po chwili jednak paskudny usmiech wypelza mu na twarz i oblakanczo spokojnie mowi "na swiecie sa tylko 2 typy ludzi ktorcyh naprawde nie cierpie: zdrajcy i truciciele i nieldugo mam nadzieje pozbawic swiat przedstawiciela 1 typu"
teraz male wyjasnienie-zeby stac sie piesniarzem klingi nalezy uzyskac atut unieruchomienie czaru-pozbywa sie koniecznosci gestykulacji podczas rzucania a nasz skromny raghnir dysponuje kilkoma prostszymi czarami ktore mozna wykozystac kwesiai jest jak odporne sa lancuchy
w maire mozliwosci rzuca magiczny pocisk lub gdy lanuchy maja zamek-otwarcie
(muahahahahha to sie zowie wykozystanie magii )
Hmm...
....
....
....
MUAHAHAHHHHAHAHAHAHAHAHHAH
....
....
....
MUAHAHAHHHHAHAHAHAHAHAHHAH
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
Pod wasza cela przystaje trojka straznikow dwoch z pikami trzeci zas z nabita dosyc duzym beltem kusza.Gdy tylko podeslzi do krat owial was doslownie nieprzenikniony odor, wygladaja wprost okropnie sa podobni do swych zmutowanych pobratymcow chaos wsrod nich wprost panuje jakby rozsadzal ich , mutant z kusza ma glowe rozdzielona na dwie czesci biala koscia wystajaca jak gdyby z pnia mozgu tworzy , ocieka on znana wam juz mazia.Widzicie co was zadziwia ze jeden z nich ma reke podobna do orkowskiej jednak znacznie zmutowana pelna dziwnych blekitnych narosli ktore same pekaja bez zadnej przyczyny.Widok jest ochydny i odsuwacie wzrok.Lancuchy sa zamkniete i wygladaja na niezwykle mocne , zawiedziony Raghnir opuszcza glowe.Straznicy wrzucaja do wasej celi jakas istote , to czlowiek ....dopiero po chwili zdajecie sobie sprawe ze to Haschnel , jest okrutnie zmaltretowany .Widocznie mutanci nie lubia nawet swych sojusznikow , ledwo zyje .Skulil sie w rogu celi i sapie jak zwierze z wyczerpania .Mozecie sie tylko domyslac co mogli mu zrobic.Jest za daleko na zasieg waszych razow , mozecie go co najwyzej opluc.Po dluzszej chwili odzywa sie....
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: poniedziałek, 24 stycznia 2005, 20:12
- Lokalizacja: Czelusć Piekielna
- Kontakt:
Raghnir
patrzy na jakmutambylo z politowaniem mowiac "widzisz co zrobili ci twoji sojusznicy..... teraz zastanow sie co moga ci zrobic wrogowie przemysl to i gdy juz wprowadze moje pomysly w zycie pamietaj zeby krzyczec-pomaga" otwiera kajdany zakleciem otwarcie
nie mow ze sie nie da....
patrzy na jakmutambylo z politowaniem mowiac "widzisz co zrobili ci twoji sojusznicy..... teraz zastanow sie co moga ci zrobic wrogowie przemysl to i gdy juz wprowadze moje pomysly w zycie pamietaj zeby krzyczec-pomaga" otwiera kajdany zakleciem otwarcie
nie mow ze sie nie da....
Hmm...
....
....
....
MUAHAHAHHHHAHAHAHAHAHAHHAH
....
....
....
MUAHAHAHHHHAHAHAHAHAHAHHAH
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Cerebron
Oj facet facet... To co zrobiłeś jest najgorszą rzeczą jakąm ogłeś wobec nas zrobić... samo zabicie nas byłoby lepsze... Wątpię, że nie ma sposobu an ucieczkę... Ale, panie Hashnelu, dla pana raczej nie ma... zwłaszcza jak nas pan spotka na drodze... A powiedz nam pan, czemu pan żeś to zrobił, ha? Jeśli byś potrzebował kasy, to juz bym sie zwrócił do nas po prosbie na twoim miejscu a nie integrowałbym się z takimi mieszankami gnoju i ptasiego móżdżku... Ale widocznie miałeś pan swoje powody! No, więc mów! [po tym przemówieniu zastanawia się, czy Haschnel zrobił to z koniecznośći czy z checi - i zastanawia sie, czy śmierć dla niego byłaby słuszna]
Oj facet facet... To co zrobiłeś jest najgorszą rzeczą jakąm ogłeś wobec nas zrobić... samo zabicie nas byłoby lepsze... Wątpię, że nie ma sposobu an ucieczkę... Ale, panie Hashnelu, dla pana raczej nie ma... zwłaszcza jak nas pan spotka na drodze... A powiedz nam pan, czemu pan żeś to zrobił, ha? Jeśli byś potrzebował kasy, to juz bym sie zwrócił do nas po prosbie na twoim miejscu a nie integrowałbym się z takimi mieszankami gnoju i ptasiego móżdżku... Ale widocznie miałeś pan swoje powody! No, więc mów! [po tym przemówieniu zastanawia się, czy Haschnel zrobił to z koniecznośći czy z checi - i zastanawia sie, czy śmierć dla niego byłaby słuszna]
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: poniedziałek, 24 stycznia 2005, 20:12
- Lokalizacja: Czelusć Piekielna
- Kontakt:
-
- Pomywacz
- Posty: 40
- Rejestracja: sobota, 9 kwietnia 2005, 17:04
Dara
Gdy się budze i dostrzegam, że jestem przyczepiona do łancuchów, natychmiast zaczynam się szarpać w prawdziwej furii. Po chwili jednak udaje mi się jasno myśleć. Zamieniam się w sokoła i jeśli mi się to udaje wydostaję z łańcuchów. Nadal pod postacią ptaka siadam w jakimś miejscu, gdzie nie będę widoczna (za jakimś przedmiotem, za kimś). Gdy jest pewna, że nikt nie idzie zamieniam się w człowieka i ogląda łańcuchy patrząc, czy nie da się ich zniszczyć, sćiągnać. Bardzo cierpliwie czekam na sugestie swoich uwięzionych towarzyszy. Jeśli nie udaje mi się uwolnić, zamieniam się w człowieka i czekam na rozwój wydarzeń.
Gdy się budze i dostrzegam, że jestem przyczepiona do łancuchów, natychmiast zaczynam się szarpać w prawdziwej furii. Po chwili jednak udaje mi się jasno myśleć. Zamieniam się w sokoła i jeśli mi się to udaje wydostaję z łańcuchów. Nadal pod postacią ptaka siadam w jakimś miejscu, gdzie nie będę widoczna (za jakimś przedmiotem, za kimś). Gdy jest pewna, że nikt nie idzie zamieniam się w człowieka i ogląda łańcuchy patrząc, czy nie da się ich zniszczyć, sćiągnać. Bardzo cierpliwie czekam na sugestie swoich uwięzionych towarzyszy. Jeśli nie udaje mi się uwolnić, zamieniam się w człowieka i czekam na rozwój wydarzeń.
"Neitaqerti (Nitokris), panowała od 2218 r. do śmierci w 2214 r. p.n.e jako królowa Górnego i Dolnego Egiptu (Stare Państwo, VI dynastia, 7 władca)"
Bogusław Kwiatkowski "Poczet faraonów"
Bogusław Kwiatkowski "Poczet faraonów"
-
- Majtek
- Posty: 126
- Rejestracja: poniedziałek, 27 grudnia 2004, 14:46
- Numer GG: 3206842
- Lokalizacja: Zapomniana planeta na obrzeżach galaktyki :)
- Kontakt:
Sara
Miałam rację, coś śmierdziało.Teraz dla wyjaśnienia, nie jestem mutantem żeby nie było... [Wysuwam ogon i dwoma porządnymi machnięciami rozcinam łańcuchy] Na pytania odpowiem potem! [dobiegam do każdego i przecinam kajdany uwalniając wszystkich po czym chowam ogon] Jesteście mi winni kąpiel, ale na to będzie czas..[do jakmutambyło] Streszczaj się lepiej bo wypruję ci flaki! Nie mamy czasu na gnicie w tej celi !! [zniecierpliwiona czekam na resztę a w głowie krążą mi pytania...] Ty też niezła jesteś...[szeptem do Dary]
Miałam rację, coś śmierdziało.Teraz dla wyjaśnienia, nie jestem mutantem żeby nie było... [Wysuwam ogon i dwoma porządnymi machnięciami rozcinam łańcuchy] Na pytania odpowiem potem! [dobiegam do każdego i przecinam kajdany uwalniając wszystkich po czym chowam ogon] Jesteście mi winni kąpiel, ale na to będzie czas..[do jakmutambyło] Streszczaj się lepiej bo wypruję ci flaki! Nie mamy czasu na gnicie w tej celi !! [zniecierpliwiona czekam na resztę a w głowie krążą mi pytania...] Ty też niezła jesteś...[szeptem do Dary]
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: poniedziałek, 24 stycznia 2005, 20:12
- Lokalizacja: Czelusć Piekielna
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 194
- Rejestracja: poniedziałek, 31 stycznia 2005, 15:07
- Lokalizacja: Lublin [miasto rosyjskie pod wladza Polska ]
- Kontakt:
Znajdujecie sie w ciasnej celi juz oswobodzeni badz wlasnorecznie badz przez reszte.Cela to mala bardzo ciasna klitka , stoicie lub siedzicie doslownie obok siebie .Malo jest miejsca na ruch .Kazde z was zastanawia sie jak wyjsc z celi , Raghnir i Dara po uzyciu swych mocy sa lekko wyczerpani i oparci o sciane spogladaja na zdrajce.W oddali slyszycie smiechy straznikow i jakies odglosy ....chyba w cos graja.
WarHammer 40.000 Świat który jest nieustającą wojną.