[brak]Zabić Karosa!

-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
Re: [brak]Zabić Karosa!
EJ! ja nie chciałem ich zabijać! kurde
Śpie w trumnie.
Śpie w trumnie.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.

-
- Mat
- Posty: 526
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
- Numer GG: 9599112
Re: [brak]Zabić Karosa!
Enialis
Do straży: A jakież macie dowody winy tego człowieka ??
Do człowieka:Wybacz ale chyba będę musiał wydać Cię w ręce straży... Kradzież to nie jest najlepszy sposób wzbogacenia się.... Jeśli masz coś na swoją obronę: mów, jeśli nie: spływaj, niech Cię nie widzę...
Po tych słowach, schował nóż, łuk wciąż mając łuk ze strzałą na cięciwie w ręku... Odwraca się i zaczyna odchodzić w kierunku głuszy, nasluchując tego co się dzieje wokoło, jak również czekając na reakcję staży...
Do straży: A jakież macie dowody winy tego człowieka ??
Do człowieka:Wybacz ale chyba będę musiał wydać Cię w ręce straży... Kradzież to nie jest najlepszy sposób wzbogacenia się.... Jeśli masz coś na swoją obronę: mów, jeśli nie: spływaj, niech Cię nie widzę...
Po tych słowach, schował nóż, łuk wciąż mając łuk ze strzałą na cięciwie w ręku... Odwraca się i zaczyna odchodzić w kierunku głuszy, nasluchując tego co się dzieje wokoło, jak również czekając na reakcję staży...
Ostatnio zmieniony wtorek, 26 czerwca 2007, 21:00 przez Elfin, łącznie zmieniany 1 raz.

-
- Kok
- Posty: 1025
- Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 14:26
- Numer GG: 0
Re: [brak]Zabić Karosa!
Nasfer
Wyjaśnienie:
Opanowala Cie żadzą krwi.Musiałeś ponad wszystko napaś i wypić krew
Xaolong
-Idziesz wyciągnąć ta rybę z sieci czy też nie?
Zapytał krasnal i spojrzał na Ciebie dokładnie.
Enialis
Mówi złodziej:Ale to nie ja!
Strażnik uśmiechnął się i ugodził Karosa nożem.
-Nędzny złodziej,bandyta i oszust.
Trup złodzieja leżał na ziemi a strażnicy poszli z kąd wrócili.
"Czy przypadkiem zabicie Karosa to nie zadanie 3 bohaterów?" Pomyślałeś.
"Ale to ja jestem w trójce bohaterów!"
Wyjaśnienie:
Opanowala Cie żadzą krwi.Musiałeś ponad wszystko napaś i wypić krew
Xaolong
-Idziesz wyciągnąć ta rybę z sieci czy też nie?
Zapytał krasnal i spojrzał na Ciebie dokładnie.
Enialis
Mówi złodziej:Ale to nie ja!
Strażnik uśmiechnął się i ugodził Karosa nożem.
-Nędzny złodziej,bandyta i oszust.
Trup złodzieja leżał na ziemi a strażnicy poszli z kąd wrócili.
"Czy przypadkiem zabicie Karosa to nie zadanie 3 bohaterów?" Pomyślałeś.
"Ale to ja jestem w trójce bohaterów!"

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Re: [brak]Zabić Karosa!
Xaolong
Och... oczywiście, że tak powiedz mi gdzież znajdę tego rybaka?? Z chęcią mu pomogę-powiedział i po wskazaniu mu drogi ruszył w tamtą stronę zastanawiając się jak duża może być ta ryba. Rozmyślania te wprawiły go w dobry humor więc gdy dotarł na miejsce wyglądał na bardzo zadowolonego z siebie jednak ciągle zachowywał ostrożność.
A tak poza... To my już zostaliśmy do złapania tego kolesia wybrani???!!!
Och... oczywiście, że tak powiedz mi gdzież znajdę tego rybaka?? Z chęcią mu pomogę-powiedział i po wskazaniu mu drogi ruszył w tamtą stronę zastanawiając się jak duża może być ta ryba. Rozmyślania te wprawiły go w dobry humor więc gdy dotarł na miejsce wyglądał na bardzo zadowolonego z siebie jednak ciągle zachowywał ostrożność.
A tak poza... To my już zostaliśmy do złapania tego kolesia wybrani???!!!
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Kok
- Posty: 1025
- Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 14:26
- Numer GG: 0
Re: [brak]Zabić Karosa!
Czytałeś rekrutacje?
Xaolong
Docierasz do starego rybaka a ten mówi:
-Ooo,czekałem na Ciebie.Rozplącz tą rybę a ja przyniose nóż rybacki.
Spojrzałeś na rybę.
"Ryba? To nie jest ryba" Pomyślałeś.Było to coś w rodzaju połączenia małego rekina z krabem.Szczęka rekina i ciało również ale miało jeszcze szczypce kraba przy bokach.
Karos to przestępca jakich mało.Rabuje biedne wioski i bogate miasta.Zabija kobiety a budło pozostawia aby później je zjeść.Ludzie wybrali trójkę bohaterów aby pozbyli się przestępcy.
Xaolong
Docierasz do starego rybaka a ten mówi:
-Ooo,czekałem na Ciebie.Rozplącz tą rybę a ja przyniose nóż rybacki.
Spojrzałeś na rybę.
"Ryba? To nie jest ryba" Pomyślałeś.Było to coś w rodzaju połączenia małego rekina z krabem.Szczęka rekina i ciało również ale miało jeszcze szczypce kraba przy bokach.

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Re: [brak]Zabić Karosa!
Aha... Ja myślałem że dopiero wybiorą
:D
Xaolong
O cholera... Co to ma być??- mruknął pod nosem i przyjrzał się uważnie rybie. Dopóki jest przytomna nic z nią nie zrobię... Mogę ją ogłuszyć??- spytał się rybaka za nim poszedł. Jeśli otrzymał zgodę podchodzi do niej od tej strony z której nie mogła go zobaczyć o ile leżała na boku. Zbliżając się do niej bacznie obserwował jej ruchy, gdyż chociaż skrępowana mogła przeciąć szczypcami sieć, a nie uśmiechało mu się stracić nogę lub rękę lub cokolwiek innego. Gdy był już odpowiedni blisko kopnął ją wystarczająco mocno aby ją ogłuszyć w miejsce które powinno być głową lecz najpierw dźgnął ją swoją laską podróżną i obserwował jej reakcje. Po czym odczekuje chwilę i gdy się nie rusza szybko lecz nadal uważnie bierze się za rozwiązywanie dziwadła...

Xaolong
O cholera... Co to ma być??- mruknął pod nosem i przyjrzał się uważnie rybie. Dopóki jest przytomna nic z nią nie zrobię... Mogę ją ogłuszyć??- spytał się rybaka za nim poszedł. Jeśli otrzymał zgodę podchodzi do niej od tej strony z której nie mogła go zobaczyć o ile leżała na boku. Zbliżając się do niej bacznie obserwował jej ruchy, gdyż chociaż skrępowana mogła przeciąć szczypcami sieć, a nie uśmiechało mu się stracić nogę lub rękę lub cokolwiek innego. Gdy był już odpowiedni blisko kopnął ją wystarczająco mocno aby ją ogłuszyć w miejsce które powinno być głową lecz najpierw dźgnął ją swoją laską podróżną i obserwował jej reakcje. Po czym odczekuje chwilę i gdy się nie rusza szybko lecz nadal uważnie bierze się za rozwiązywanie dziwadła...
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Kok
- Posty: 1025
- Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 14:26
- Numer GG: 0
Re: [brak]Zabić Karosa!
Xaolong
Po dotknięciu laską ryba dziwnie ruszyła szczypcami.
-Tak możesz ją ogłuszyć.A tu masz nożyk rybacki do rozcięcia sieci.Ale oddaj mi go jak skończysz z bestią.
Powiedział krasnal i usiadł przypatrując się Twej robocie.
Spojrzałeś jeszce raz na rybę i zabrałes się do roboty.
Po niecałej godzinie.
-Ryba wyciągnięta?
Zapytał krasnolud.
-Tak wycięta z sieci.
-Żegnaj!
-Żegnaj! Co by połów był dobry!
-Ano będzie!
Nasfer
Ktoś przybiegł to Twych drzwi i zapukał mocno.W willi rozległ się hałas.
Po dotknięciu laską ryba dziwnie ruszyła szczypcami.
-Tak możesz ją ogłuszyć.A tu masz nożyk rybacki do rozcięcia sieci.Ale oddaj mi go jak skończysz z bestią.
Powiedział krasnal i usiadł przypatrując się Twej robocie.
Spojrzałeś jeszce raz na rybę i zabrałes się do roboty.
Po niecałej godzinie.
-Ryba wyciągnięta?
Zapytał krasnolud.
-Tak wycięta z sieci.
-Żegnaj!
-Żegnaj! Co by połów był dobry!
-Ano będzie!
Nasfer
Ktoś przybiegł to Twych drzwi i zapukał mocno.W willi rozległ się hałas.

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Re: [brak]Zabić Karosa!
Xaolong
Heh... Też bym chciał mieć takie utrapienia jak oni- pomyślał po czym wyszedł na świeże morskie powietrze i "rozejrzał się" dookoła... Hmm... Skoro mam zabić tego Karosa trzeba będzie zebrać o nim trochę informacji- pomyślał po czym wpadł na genialny pomysł, że gdzie jak gdzie najlepsze informacje znajdzie w gildii złodziei więc ruszył w jej stronę jednakże miał się na baczności, gdyż dawniej przysporzył innym gildiom tego pokroju trochę kłopotu.
Heh... Też bym chciał mieć takie utrapienia jak oni- pomyślał po czym wyszedł na świeże morskie powietrze i "rozejrzał się" dookoła... Hmm... Skoro mam zabić tego Karosa trzeba będzie zebrać o nim trochę informacji- pomyślał po czym wpadł na genialny pomysł, że gdzie jak gdzie najlepsze informacje znajdzie w gildii złodziei więc ruszył w jej stronę jednakże miał się na baczności, gdyż dawniej przysporzył innym gildiom tego pokroju trochę kłopotu.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Kok
- Posty: 1025
- Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 14:26
- Numer GG: 0
Re: [brak]Zabić Karosa!
Xaolong
Stoisz pod gildią złodzieji.
"Czas wejść" Pomyślałeś i otworzyleś niepewnie drzwi.
Wchodzisz,rozglądasz się...na ścianie wisi głowa orka.Przyglądasz się jej z ciekawością.
-Witaj! No taka nasza sztuczka.Ty przyglądasz sie głowie orka a my kradniemy Ci wszystko.Heh,zabawne nie?
-Oddawaj.
-Nie,nic nie ukradłem.W jakiej sprawie?
-W sprawie Karosa.
-On nie należał do naszej gildi.Kradł samotnie.Krążą plotki iż został zabity w elfickim lesie.
Po dłuższej ciszy.
-Ja...ja...poznaje Cię.To ty jeden z trójcy bohaterów.
-A kto jeszcze jest w tej trójcy?
-Wampir mieszkający tam o na górze(wskazał palcem przez okno na willę) i jezcze elf,prawdopodobnie łowca lub tropiciel.
-Elf? Zabójstwo w elfickim lesie?
-Zapytaj go.
-Gdybym tylko wiedział gdzie jest i jak ma na imię.
-Tego nie wiem.
-Chwileczkę.Rozpoznajesz mnie po wyglądzie?
-Tak.Charakterystyczna czarna opaska na ślepiach.Mówili o Tobie na zebraniu miasta.Spotykają się wszyscy mieszczanie aby omówić sprawy naszego pięknego miasta.....
-A ten wampir to kto?
-Wampir.
-Nie denerwuj mnie.Powiedz coś więcej.
-Pamiętam z rady.
-Mów!
-Jeździ konno ale jest niegroźny dla ludzi.Tylko dla tych,którzy go zdenerwują.
-Rozumiem.A coś o elfie?
-O elfie to za dużo na radzie nie mówiliśmy.
-Mów co wiesz!
-No elf,który ma łuk...
-Są takich miliony!
-Nie wiem po co Ci te informacje skoro Karos jest martwy!Chcesz do nas dołączyć? Jeżeli nie to wyjdź!
Złodziej zdenerwował się i usiadł na krześle pod głową orka.
Stoisz pod gildią złodzieji.
"Czas wejść" Pomyślałeś i otworzyleś niepewnie drzwi.
Wchodzisz,rozglądasz się...na ścianie wisi głowa orka.Przyglądasz się jej z ciekawością.
-Witaj! No taka nasza sztuczka.Ty przyglądasz sie głowie orka a my kradniemy Ci wszystko.Heh,zabawne nie?
-Oddawaj.
-Nie,nic nie ukradłem.W jakiej sprawie?
-W sprawie Karosa.
-On nie należał do naszej gildi.Kradł samotnie.Krążą plotki iż został zabity w elfickim lesie.
Po dłuższej ciszy.
-Ja...ja...poznaje Cię.To ty jeden z trójcy bohaterów.
-A kto jeszcze jest w tej trójcy?
-Wampir mieszkający tam o na górze(wskazał palcem przez okno na willę) i jezcze elf,prawdopodobnie łowca lub tropiciel.
-Elf? Zabójstwo w elfickim lesie?
-Zapytaj go.
-Gdybym tylko wiedział gdzie jest i jak ma na imię.
-Tego nie wiem.
-Chwileczkę.Rozpoznajesz mnie po wyglądzie?
-Tak.Charakterystyczna czarna opaska na ślepiach.Mówili o Tobie na zebraniu miasta.Spotykają się wszyscy mieszczanie aby omówić sprawy naszego pięknego miasta.....
-A ten wampir to kto?
-Wampir.
-Nie denerwuj mnie.Powiedz coś więcej.
-Pamiętam z rady.
-Mów!
-Jeździ konno ale jest niegroźny dla ludzi.Tylko dla tych,którzy go zdenerwują.
-Rozumiem.A coś o elfie?
-O elfie to za dużo na radzie nie mówiliśmy.
-Mów co wiesz!
-No elf,który ma łuk...
-Są takich miliony!
-Nie wiem po co Ci te informacje skoro Karos jest martwy!Chcesz do nas dołączyć? Jeżeli nie to wyjdź!
Złodziej zdenerwował się i usiadł na krześle pod głową orka.

-
- Mat
- Posty: 594
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 20:34
- Numer GG: 5800256
- Lokalizacja: GOP
Re: [brak]Zabić Karosa!
Xaolong
Złodzieje od siedmiu boleści... Już gildia żebraków za kilka monet powiedziała by mi więcej- pomyślał po czym wyszedł z budynku. Zaraz po wyjściu sprawdził swoje kieszenie i resztę miejsc czy wszystko jest na swoim miejscu po czym spokojnym krokiem idzie do jakiejś gospody i je coś gdyż na samym jabłku nie objedzie po czym uzupełnia swoje zapasy i wypytuje o kartografa, gdyż przydała by mu się mapa albo chociaż wiedza o elfickim lesie, gdyż miał zamiar znaleźć elfa który, rzekomo miał być świadkiem zabójstwa Karosa.
Złodzieje od siedmiu boleści... Już gildia żebraków za kilka monet powiedziała by mi więcej- pomyślał po czym wyszedł z budynku. Zaraz po wyjściu sprawdził swoje kieszenie i resztę miejsc czy wszystko jest na swoim miejscu po czym spokojnym krokiem idzie do jakiejś gospody i je coś gdyż na samym jabłku nie objedzie po czym uzupełnia swoje zapasy i wypytuje o kartografa, gdyż przydała by mu się mapa albo chociaż wiedza o elfickim lesie, gdyż miał zamiar znaleźć elfa który, rzekomo miał być świadkiem zabójstwa Karosa.
Stare chińskie przysłowie mówi: "Jak nie wiesz co powiedzieć, to powiedz stare chińskie przysłowie"

-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
Re: [brak]Zabić Karosa!
Nasfer Krtkoząb
Wstaje, od razu bez zastanowienia zakłada rękawice, z ukrytymi w nich nożami.
Podchodzi do drzwi, lewą rękę z wciąż nie wysuniętym nożem otwiera drzwi, a drugą w pełnej gotowości do śmiertelnego pchnięcia zgiętą na wysokości twarzy.
Wydawało by się, że otworzył drzwi gwałtownie, w rzeczywistości zrobił to tylko bardzo szybko. Ręka poszybował w przód, nie… szybuje się wolno, ona z prędkością dźwięku teleportowała się do przodu i zatrzymała lekko wbita w szyje najeźdźcy.
Po szyji spłynęła kropelka krwi, Nasfer się oblizał.
Wstaje, od razu bez zastanowienia zakłada rękawice, z ukrytymi w nich nożami.
Podchodzi do drzwi, lewą rękę z wciąż nie wysuniętym nożem otwiera drzwi, a drugą w pełnej gotowości do śmiertelnego pchnięcia zgiętą na wysokości twarzy.
Wydawało by się, że otworzył drzwi gwałtownie, w rzeczywistości zrobił to tylko bardzo szybko. Ręka poszybował w przód, nie… szybuje się wolno, ona z prędkością dźwięku teleportowała się do przodu i zatrzymała lekko wbita w szyje najeźdźcy.
Po szyji spłynęła kropelka krwi, Nasfer się oblizał.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.

-
- Mat
- Posty: 526
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
- Numer GG: 9599112
Re: [brak]Zabić Karosa!
Enialis
-Mhmm... Skoro ten bandyta już nie żyje, to po co ja tutaj jestem??..... ( po chwili namyslu-za strażnikami) Eej... A co z tym ciałem?? Zabiliście go do cholery, nie wiedząc czy to na prawdę był on i jeszcze ja mam tu zostać?"Imbecyle"-pomyślał....
-Mhmm... Skoro ten bandyta już nie żyje, to po co ja tutaj jestem??..... ( po chwili namyslu-za strażnikami) Eej... A co z tym ciałem?? Zabiliście go do cholery, nie wiedząc czy to na prawdę był on i jeszcze ja mam tu zostać?"Imbecyle"-pomyślał....

-
- Kok
- Posty: 1025
- Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 14:26
- Numer GG: 0
Re: [brak]Zabić Karosa!
Xaolong
Nic nie zginęło z twych kieszeni.
Drzwi karczmy były otwarte a Ty wchodzisz do niej i siadasz przy najbliższym stoliku.
-Co dla Pana?
Zapytała miła,ładna kelnerka.
-Mamy pyszną zupe rybną.
-Tak poprosze zupę.
-Będzie za 3 minuty.
-Dziekuje.Moge zapłacić opd razu?
-Jasne.Nalezy się 5 sztuk złota.
Dajesz 5 sztuk złota i czekasz na zupę.
Obok Ciebie dwaj starsi panowie przeprowadzają burzliwa dyskusję.
-Nie,nie,nie! To Markus jest najlepszym wojownikiem.
-Ale ten Twój Markus nie potrafi sie obsużyć mapą.
-Tak? A Twój Gerard to co?
-Jest kartgrafem.Mapy mam w mały m palcu.
-Tak? Zobaczymy.
-Kiedy? Gdzie? Co knujesz diable?
-Panowie spokój bo zaczne wypraszać!
Krzyknął właściciel karczmy.
Nasfer
Zabiłeś człowieka z kartką w ręku.Jest ona cała splamiona krwią i nie da się jej odczytać.
-Smaczna.
Powiedziałeś kopiąc człowieka i oddalając go od drzwi.Zamykasz je i kierujesz się do trumny.
Enialis
Strażnicy nie dosłyszeli przezwiska jak i pytania.Byli już daleko.Krew na ciele zaschała już i wyglądało to okropnie.
Nic nie zginęło z twych kieszeni.
Drzwi karczmy były otwarte a Ty wchodzisz do niej i siadasz przy najbliższym stoliku.
-Co dla Pana?
Zapytała miła,ładna kelnerka.
-Mamy pyszną zupe rybną.
-Tak poprosze zupę.
-Będzie za 3 minuty.
-Dziekuje.Moge zapłacić opd razu?
-Jasne.Nalezy się 5 sztuk złota.
Dajesz 5 sztuk złota i czekasz na zupę.
Obok Ciebie dwaj starsi panowie przeprowadzają burzliwa dyskusję.
-Nie,nie,nie! To Markus jest najlepszym wojownikiem.
-Ale ten Twój Markus nie potrafi sie obsużyć mapą.
-Tak? A Twój Gerard to co?
-Jest kartgrafem.Mapy mam w mały m palcu.
-Tak? Zobaczymy.
-Kiedy? Gdzie? Co knujesz diable?
-Panowie spokój bo zaczne wypraszać!
Krzyknął właściciel karczmy.
Nasfer
Zabiłeś człowieka z kartką w ręku.Jest ona cała splamiona krwią i nie da się jej odczytać.
-Smaczna.
Powiedziałeś kopiąc człowieka i oddalając go od drzwi.Zamykasz je i kierujesz się do trumny.
Enialis
Strażnicy nie dosłyszeli przezwiska jak i pytania.Byli już daleko.Krew na ciele zaschała już i wyglądało to okropnie.

-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
Re: [brak]Zabić Karosa!
Nie chciałem go zabić!
Śpie w swojej trumnie.
Śpie w swojej trumnie.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.

-
- Mat
- Posty: 526
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
- Numer GG: 9599112
Re: [brak]Zabić Karosa!
Enialis
Do siebie:-Skoro mieli zostać wybrani czterej bohaterowie do odnalezienia Karosa a ten leży i gnije teraz w moim lesie, to wszystko nie ma sensu....
Udał się do miasta, zostawiając ciało ukryte, lecz oznaczone tak, aby mógł je potem odnaleźć... Pod murami miasta krzyknął do jakiegoś szlachcica:
-Eej... Którędy do ratusza??...
Do siebie:-Skoro mieli zostać wybrani czterej bohaterowie do odnalezienia Karosa a ten leży i gnije teraz w moim lesie, to wszystko nie ma sensu....
Udał się do miasta, zostawiając ciało ukryte, lecz oznaczone tak, aby mógł je potem odnaleźć... Pod murami miasta krzyknął do jakiegoś szlachcica:
-Eej... Którędy do ratusza??...

-
- Kok
- Posty: 1025
- Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 14:26
- Numer GG: 0
Re: [brak]Zabić Karosa!
Enialis i Xaolong
"Chwileczke elf?" Pomyslał Xaolong i oodpowiedział.
-Nie wiem ale szukam elfa,jedengo z trójcy wybranych do zabicia Karosa.
-Czwórki wybranej.
-Nie jest nas trzech:ja,wampi i ty.
-To gdzie ten ratusz?
-A tamtem budynek z herbem miasta?
-Chodźmy!
-Dobra chodźmy!
Idziecie w kierunku ratusza.
-Dzień dobry!
-Dzień dobry!
-Dobry,dobry co dla panów!
Odpowiedziała sekretarka.
-Musi spotkać się z burmistrzem.
-W jakiej sprawie?
-W sprawie zabicia Karosa.
-Aha,prosze wejść.
Sekretarka otworzyła drzwi.
Wchodzicie do pokoju burmistrza a ten mówi.
-Witam was! Zabiliście go?
"Chwileczke elf?" Pomyslał Xaolong i oodpowiedział.
-Nie wiem ale szukam elfa,jedengo z trójcy wybranych do zabicia Karosa.
-Czwórki wybranej.
-Nie jest nas trzech:ja,wampi i ty.
-To gdzie ten ratusz?
-A tamtem budynek z herbem miasta?
-Chodźmy!
-Dobra chodźmy!
Idziecie w kierunku ratusza.
-Dzień dobry!
-Dzień dobry!
-Dobry,dobry co dla panów!
Odpowiedziała sekretarka.
-Musi spotkać się z burmistrzem.
-W jakiej sprawie?
-W sprawie zabicia Karosa.
-Aha,prosze wejść.
Sekretarka otworzyła drzwi.
Wchodzicie do pokoju burmistrza a ten mówi.
-Witam was! Zabiliście go?

-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
Re: [brak]Zabić Karosa!
Nasfer
Ja go naprawde chciałem tylko wystraszyć, przecież moja postać nie była na głodzie!
Powoli się wybudzam w mojej trumnie.... po wstaniu zapalam wszystkie świece naokoło mojego "lekturowego fotela"
i biorę książkę o wampirzej magii. Nasfer dobrze wiedział, że tej nocy/ tego dnia (która godzina?) i tak niczego nowego nie pojmie, lecz wiedział również, że kiedyś trzeba zacząć. Po przeczytaniu prologa, historii pewnego wampira, który pomimo iż nie pił krwi ludzkiej zdołał zachować swoje moce rozbawiła wampira, a to skoleji przypomniało mu o zwłokach za drzwiami. Wstał, aby upewnić się czy to nie było śnione proroctwo, czy może już się wydażyło.
Znalazł trupa i zpochmurniał *Musze przejść na diete*.
Nasfer nigdy nie zabijał osób którym się nie przyjrzał i nie znał.
Wyciągnął kartkę z trupa i przeczytał.
Ja go naprawde chciałem tylko wystraszyć, przecież moja postać nie była na głodzie!
Powoli się wybudzam w mojej trumnie.... po wstaniu zapalam wszystkie świece naokoło mojego "lekturowego fotela"
i biorę książkę o wampirzej magii. Nasfer dobrze wiedział, że tej nocy/ tego dnia (która godzina?) i tak niczego nowego nie pojmie, lecz wiedział również, że kiedyś trzeba zacząć. Po przeczytaniu prologa, historii pewnego wampira, który pomimo iż nie pił krwi ludzkiej zdołał zachować swoje moce rozbawiła wampira, a to skoleji przypomniało mu o zwłokach za drzwiami. Wstał, aby upewnić się czy to nie było śnione proroctwo, czy może już się wydażyło.
Znalazł trupa i zpochmurniał *Musze przejść na diete*.
Nasfer nigdy nie zabijał osób którym się nie przyjrzał i nie znał.
Wyciągnął kartkę z trupa i przeczytał.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
