Karczmarz pisze:Podobnie wszystkie profesje ala pisarczyki, ludzie od gadki itp itd. Dzieje się tak ponieważ umiejętności opisowe (ala Hazard, Przemawianie, Spostrzegawczość itp) zazwyczaj są w grze olewane albo na korzyść odgrywania postaci (nikt nie rzuca na przemawianie, tylko po prostu ma przemawiać), albo na korzyść tego co się ma i tak wydarzyć (wbrew pozorom spostrzegawczość też do niczego nie służy bo jeśli gracze mają coś zauważyć to i tak zazwyczaj zauważą) itp itd. Tak więc trzeba by zrobić system umiejętności w których takie pierdólkowate zdolności postaci typowo społecznych były wykorzystywane w mechanice, a tym samym by takie postacie nie czuły się pokrzywdzone (grałem kiedyś z pewnym Demagogiem w młotku który mimo Ogłady na 70 nigdy nie wykorzystał, żadnej ze swoich umiejętności ponieważ wszystkie musiał i tak odgrywać a nie rzucać, przez co czuł się poszkodowany).
Tamtamtadam! Postanowilem wykorzystac swieza sztuczke, tzw.
mechanike symetryczna. Polega ona na tym, ze konflikty spoleczne sa wedlug mechaniki rozwiazywane tak samo jak walka. Czyli w przypadku mojego systemu,
Skutecznosc Bojowa zmieni sie w
Sile Woli, a umiejetnosci pokroju
pistolet,
karabin zmieniaja sie miejscem z
blefem,
zastraszaniem i tak dalej. Zamiast manewrow bojowych wykorzystywane zostaja zagrywki. Konflikt spoleczny zostaje rozwiazany, gdy jedna ze stron sprowadzi swoimi argumentami druga do zera. Moze byc to wykorzystane zarowno na wiekszej skali, jak przekonywanie arystokraty do poparcia w wyborach, jak i na malej, podczas zwyklego targowania sie ze sprzedawca. I unikamy tu razacych bledow, ktore wypisales, czyli:
- olewactwa (poniewaz zostaje to wykorzystane na takich samych zasadach jak walka),
- olewania na korzysc odgrywania postaci (odgrywanie postaci nadal istnieje, a poza tym zostaje okraszone mechanika),
- konflikty spoleczne nie zostaja wykorzystywane na korzysc tego, co ma sie wydarzyc (bo sa tak samo nieprzewidywalne jak walka),
- a takze bledu omijania konfliktow spolecznych dzialajacych na niekorzysc BG (twoja sila woli spadla do zera graczu? zastraszyl cie, nie mozesz nic zrobic, chocbys chcial).
Powiewa mocno indie, wielu RPGowcom zepsuje dziecinstwo, ale dla mnie jest idealnym rozwiazaniem. Skad pomysl? Wykorzystywany byl setki razy w wspomnianym indie, a teraz jest jednym z motorow napedowych polskiej
Klanarchii.
EDIT.
Kolejne przecieki z fabryki. Zapomnialem wspomniec o dwoch popularnych zasadach, ktore zamierzam zaimplementowac do systemu. Obydwie wywodza sie z Burning Wheel'a:
Let it Ride: zapobiega nadmiernemu rzucaniu koscmi. Jeden rzut koscia = jedna scena. W praktyce: jesli gracz chce zakrasc sie do obozu bandytow, nie bedzie musial rzucac cztery razy na skradanie, bo tak chce MG, tylko raz.
Yes or Roll the Dice: Jesli MG i gracz zgodza sie co do wyniku sceny, kosci nie zostaja rzucone. Nawet podczas walki / konfliktu spolecznego. Gracz opisuje, jak radzi sobie z sytuacja.