[System Ogólny] Unnamed 2

[|3ARA/\/]

-Ahh to wy , Pan wspominal o was , wejdzcie.-Spojrzal na was po czym zaprosil was gestem do poteznej sali zaraz za drzwiami wejsciowymi.Sciany wylozone sa roznymi tkaninami z jednym herbem w kolorze burgundu przedstawiajacym rycerza wbijajacego kopie w cialo gryfa.Sciany wykonane sa z marmuru a gdzieniegdzie stoja pod nimi rowniez marmurowe stoliczki.

[laRy]

Kadir van Montano:
ide za facetem i zwracam uwage na kazdy, nawet najmniejszy szczegol. wypatruje ukrytych drzwi, staram sie zapamietac droge do wyjscia, ostroznie spogladam przez kazde drzwi, ktore sa otwarte. staram sie isc mniej wiecej na srodku grupy. jak sie zatrzymamy to wyczuwam wszystko co zywe i niezywe w okolicy.

[Carchmage]

Cerebron

[podchodzi do marmurowej i sprawdza, czy jest to prawdfziwy marmur czy imitacja. Zna sie na tym poniekad, gdyz nizołki osiadłe, które mieszkaja w skalnych głębinach są bliskimi kuzynami niziołków pierwotnych.] Hmm... nie podoba mi się ten dom, zadanie i kasa tego goscia... Ale spróbujemy się... [mruczy do siebie. Próbując grać nieinteligentnego woła] Kelner! A piwo to tu jakie jest?

[timon]

Averethel

Zachowuję czujnosc i skupienie. Gdybym zauważył cokolwiek podejrzanego to jestem gotowy na odpowiesdnie dzialanie...
Gdy przyjdzie nasz zleceniodawca witam go uprzejmie, dalej zachowując ostrożność ale nie okazując tego po sobie...

[|3ARA/\/]

Po kilku minutach pobytu w zupelnej ciszy uslyszeliscie kroki , po chwili z duzych drzwi naprzeciwko was wyszedl znajomy wam kupiec z gildi .Przywital sie z wami i powiedzial -Witam szanowna druzyne , sprawa wymaga naprawde duzej dozy ostroznosci otoz kilka dni temu ...skradziono dla mnie bardzo wazne rzeczy-jego twarz smutnieje.
-Dwa dni temu zostaly skradzione moje figurki malych mistrzow Ling z poludniowej Setrarri .Byly one najwieksza ozdoba mojej kolekcji , naprawde niewiem co mam poczac.Pokaze wam jak mniej wiecej wygladaly-wyjmuje jakies szkice i pokazuje wam blizej.Szkice przedstawiaja figurki o brązowawej nieco kremowej barwie przedstawiajace malych starcow z jakimis pakunkami na plecach. Figurek jest cztery.-A moze chcielibyscie uslsyzec jak bylo tamtej nocy...?-

Niziolek zauwaza ze marmur jest prawdziwy , bardzo dobrego gatunku i niespotykanie twardy , jakby stwozony do budowy zamkowych sal lub skarbcow.

[timon]

Averethel

- Chętnie posłuchamy co sie wtedy wydarzyło. Potem zdecyduemy co dalej...

[|3ARA/\/]

-A wiec szanowni panstwo , spalem juz solidnym snem gdy obudzilo mnie jakby uderzanie ...byl to dzwiek uderzajacego w cos metalowego przedmiotu .Nie byl to dzwiek gwaltowny lecz cichutki tez on nie byl -kupiec gdy opisuje ta scene zaczyna gwaltownie gestykulowac jakby odprawial ajkies tajemne rytualy , widac ze jest typowa gadula oraz ze jego przywiazanie do figurek bylo olbrzymie , mowi bardzo szybko lecz z bardzo dobra dykcja.-I wtedy gdy juz schodzilem w dol po schodach zauwazylem ICH! Stali tam pod sciana przy gablocie z moja kolekcja -wskazuje sciane z waszej lewej strony- gablota byla wybebeszona na wierzch a niektore okazy walaly sie w nieladzie po podlodze-kupcowi zaczyna lekko sie lamac glos jakby do placzu.-Przyjrzalem sie im dosyc dobrze .Cala czworka byla ubrana w grube kolczugi czarnej barwy , odzienie okryte bylo w pasie skorzanymi pasami .Dowodzil nimi barczysty czlowiek lecz o zamaskowanej twarzy maska , zwykla plocienna jaka wielmozni panstwo z pewnoscia nieraz spotykali . Reszta miala podobne zakrcyai oprocz jednego.Ten wyjatek to byl krasnolod o brazowej brodzie splecionej w trzy warkocze zwisajace dlugim pasmem prawie do kostek .Nosil odzienie tkaie samo jak i jego towarzysze jednak byl bez maski , dzierzyl w dloni topor o niezwykle szerokim ostrzu bez zadnych inskrypcji czy tym bardziej run ... zwykly topor!-Czlowiek nerwowo przelknal sline jakby zachysnal sie swa wlasna opowiescia-Domyslam sie ...jestem prawie pewien ze jedym z nich byla kobieta , to bylo widac po jej ruchach takie delikatne i miekkie , jestem o tym przekonany . Oprocz krasnoluda ktory wladal toporem dzierzyli oni zakrzywione dlugie miecze , przypominajace tylko troche znajome wam szable.Stawiam 10 000 zlotych dublonow ... wchodzicie w to ?-Czlowiek patrzy po kazdym z was z wyrazna fascynacja ze mial az tylu sluchaczy.

[laRy]

Kadir van Montano:
te 10.000 to lacznie do podzielenia czy na glowe?

[timon]

Averethel:

- Jeszcze jedno pytanie... Czy mówi panu coś nazwisko Naht'Zul? Czy może on mieć jakiś ziwązek z tą sprawą?

Jeżeli kupiec coś wie to staram się z niego wyciągnąć informacje wspominając napad na karczmę.

- No co druzyna? Nawet jak do podziału to 10.000 to sporo kasy, wchodzimy w to?

[Carchmage]

Cerebron

Ja na to idę [burknął i odszedł nieco oszołomiony, ze sala jest zbudowana z prawdziwego marmuru. Później podszedł do miejsca gdzie była/jest gablota i dokladnie przeszukuje okolice]

[Eperogenay]

Sara

"z 10.000 bedzie dosyć kasy żeby kupić sobie nowe ubrania, kosmetyki i nowe receptury truciz...Nieważne. NO CO SIE TAK PATRZYCIE ??!" Zloszcząc sie wiem, że wzłość dodaje mi uroku:D. Czekam na rozwój wydarzeń i ciągle trzymam się tej bandy de...tej drużyny.

[laRy]

Kadir van Montano:
a wiec zalatwione, bierzemy ta robote.

[Carchmage]

Cerebron

[podchodzi do pracodawcy] Panie, czemu te figurki są takie ważne? Materiał? Sentyment? Rzadkość? Właściwości magiczne? Powiedz mi dokładnie, nie została ani jedna taka figurka? Jak pan myślisz - przyszli właśnie po figurki, czego szukali? Hę?

[|3ARA/\/]

-10.000 na glowe tak....to chyba i tak niezla sumka nie sadzicie-spojrzal na was.- Darzylem te figurki wielkim sentymentem , one .... byly dla mnie wszystkim!-kupiec rozplakal sie i opadl na kolana , stoicie nad nim zdziwieni nieco scena.Lokaj podszedl do was i mowi-Przepraszam panstwa ale pora byscie juz wyszli a o to wasza zaliczka -wrecza wam jakis woreczek w ktoryms cos milo grzechocze-Pospieszcie sie z tym zadaniem to moja dobra rada.

[Carchmage]

Cerebron

[wychodzi z willi i idzie na ulicę, wził woreczek od lokaja] Drużyna, trza nam znaleźć lokal do podzielenia się tym szmalem. I chodźmy juz stąd wreszcie. Co za tragiczny lokaj! Nie dość, że pozwolił nam wejśćbez pukania to jeszcze nam radzi... Pff, róbmy już to bo mi sie nudzi. [chowa dobrze pieniadze nie zwracając uwagi na drużynę i proponuje aby udac się do pokoju nad gospodą]

[laRy]

Kadir van Montano:
po co isc do pokoju w gospodzie? takiej bandy jak nasza to chyba nikt nieruszy. woje, zlodziej, uzdrowiciele i magowie... jak by ktos skoczyl to by byla rzeznia... i my bysmy byli tymi ktorzy zbiora kase z trupow! ale jak chcesz, jak sie boisz... to poszukajmy jakiejs gospody z pokojem.
szukam jakiejs gospody.

[timon]

Averethel

- Nie wiem jak wam ale mi się wydaje, że Naht'zul może mieć związek z tą spraw. Trzebaby znaleźć kryjówkę orków, którzy sciągali haracz... Jakby ich posiec to możnaby na tym nieźle zarobić... Pomyście o łupach jakie pewnie mają.. ale to dopiero rano teraz jestem zmęczony. Idźmy do tamtej karczmy...

Ruszam w kieryunku "naszej" karczmy //tam gdzie zaczęła się nasza przygoda//