[Pokemon] Battle Arena

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Pokemon] Battle Arena

Post autor: BlindKitty »

Vero Steel

Poszła za resztą, uważnie przyglądając się idącemu Joahimowi. Wsłuchiwała się w rytm jego kroków, chcąc nauczyć się je rozpoznawać.
Kiedy na scenie pojawił się Geodude, uśmiechnęła się pod nosem. Zobaczymy czym się to skończy, przystojniaku, pomyślała. Jak z tym sobie poradzisz, to zacznę się troszeczkę obawiać o swojego Onixa.

Kiedy arenę wypełnił gryzący dym, cofnęła się jak najdalej mogła. Obserwowanie walki w takich warunkach nie było szczególnie intrygujące. Popatrzyła po reszcie towarzyszy, którzy przybyli tu wraz z nimi... To znaczy, nią i Joahimem. Z niektórymi ich sworkami może być problem.
Gdyby chciała być ze sobą szczera, to właściwie ze wszystkimi trzema...
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Kaczor
Marynarz
Marynarz
Posty: 380
Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 16:52

Re: [Pokemon] Battle Arena

Post autor: Kaczor »

Josh Star


Chlopak zalowal ze nie bedzie walczyc z pokemonem, lecz nie uzalal sie nad soba i znajdowal dobre strony sytuacji. Jak zawsze. 'Przynajmniej rozpracuje taktyke tych obu' mowil sobie. Niestety, nadzieje te pogrzebal zdziwaczaly piroman, ktory zaslonil znaczna czesc pola walki. Niezbyt to roztropne. Szczegolnie, ze pokemon Joahima wlasnie zmniejszyl swe szanse na trafienie plomieniami swego wroga, oraz ograniczyl widocznosc sobie i trenerowi. Geodude zas, moze bez problemu zaczekac az dym opadnie i przylozyc az palacemu sie do walki ogniowemu pokemonowi. Pozatym, trzeba pamietac ze przeciwnik jego kolegi byl bardziej doswiadczony od niego, zatem na pewno wie jak sobie poradzic. Istnieje mozliwosc ze da sie pokonac, zeby zachecic Joahima do dalszej pracy, lecz Josh w to nie chcial wierzyc. Chikorita, chyba nie wiedziala, ze znajduje sie za szyba, odsunela sie wiec w miare daleko od dymu za tamta, po czym poczela wachlowac lisciem. Gdy zauwazyla ze nic jej nie grozi, przestala i w spokoju obserowala walke. Nie, obserwowala chumre dymu, za ktora walka sie toczyla. Josh kibicowal Joahimowi. Nie wiedzial czemu, ale polubil dziwaka-psychoapte.
"Yet another beautiful moonlit night."-Alucard :D
hyjek
Marynarz
Marynarz
Posty: 395
Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
Lokalizacja: Piździawy Zdrój
Kontakt:

Re: [Pokemon] Battle Arena

Post autor: hyjek »

Thrullia Simpleton

"No i psycholek ma za swoje! Ta "kamienna-kulka-z-rekami" wygląda jakby miał gdzieś tego jego ognistego chomika. - pomyślała dziewczyna, gdy rozpoczęła się walka. Zdecydowanie kibicowała nowo poznanemu trenerowi. Nie lubiła Joahima z prostego powodu - on nie lubił jej. Gdy Cyndaquil wypuścił masę dymu, powiedziała na głos, niby do siebie:
Głupek, teraz to on też nic nie widzi, przy okazji nam utrudniając zobaczenie czegokolwiek. Jak on zamierza kontrolować przebieg walki?!
Popatrzała na pokeball'a z Machopem. Jej pokemon jak dotychczas nie miał problemu z żadnym przeciwnikiem. W gronie, którym się właśnie znajdowała, obawiała się tylko Vero, z tym jej gigantycznym Onixem. Ale i na jego znalazłaby się metoda.
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Re: [Pokemon] Battle Arena

Post autor: Ravandil »

Alex

Walka zapowiadała się interesująco. Alex był ciekaw, co zrobi Joahim w starciu z teoretycznie trudniejszym przeciwnikiem. Wiadomo było, że ogniste pokemony w starciu z kamiennymi mają mniejsze szanse na wygraną. Ale nikt nie powiedział, że nie mają ich wcale. Alex jednak rozczarował się. Gdy tylko rozpoczął sie pojedynek, Cyndaquil Joahima roztoczył wokoło gęstą zasłone dymną, znacznie ograniczającą widoczność. "No, to koniec widowiska". Cofnął się o kilka kroków, bo zapach dymu nie należał do najprzyjemniejszych. "Ale trzeba przyznać, że całkiem ciekawa taktyka... W końcu nie ma nic do stracenia, więc co mu szkodzi?". Alexa zaintrygowała taktyka Joahima. Trzeba przyznać, że miał dość niekonwencjonalne pomysły i był trudnym przeciwnikiem. Tylko jak sam miał obserwować walkę? Może i nie parzy go ogień, ale chyba nie jest w stanie patrzeć przez ścianę dymu... A może jednak? Alex zamyślił się, co sam zrobiłby w takiej sytuacji, gdyby musiał walczyć z pokemonem, który ma teoretyczną przewagę, np. elektrycznym. "Muszę to przemyśleć... Trzeba być gotowym na każdą ewentualność... Spokojnie, mam w końcu jeszcze trochę czasu. Zobaczymy, co się da wymyślić". Spojrzał na arenę. Nie było specjalnie nic widać, więc czekał na rozwój akcji.
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Zablokowany