[Star Wars] 'Początek końca'

[|3ARA/\/]

Zg'Ash

Niech ci glupi kupcy ugotuja sie w swych kabinach ja nie zamierzam , pomyslal biegnac za pilotem kruka .Obejrzal sie za siebie by upewnic sie czy reszta takze biegnie.Nagle zatrzymal sie widzac pilota cos tlumaczacego dwum gwardzistom .Westchnal i podszedl zdecydowanym krokiem do dwojki mezczyzn , zajeci rozmowa nie powinni nic zauwazyc.Schowal sie za wylom korytarza i probuje zastosowac na obu chwyt aby ich obezwladnic , jesli sie uda odciaga zwiazanych kawalkiem linki na bok w jakis ciemny kat i knebluje.

[Terion]

Terrion

Wyminął droida jak gdyby nigdy nic, nie zwracał w ogóle uwagi na syreny w tle, jego umysł kołatał sie jedynie wokół statku i opószczenia tego miejsca. Ja do han... -krzyknął do nich, gdy nagle pojawił się Zg'Ash i zaczął sie szamotać z żandarmami.- kurwa co ty robisz? Tu wszystko jest pod obserwacją?! gdy to mówił wyjął jeden z blasterów z torby i zmienił wiązke na obezwładniającą (nie wiem czy tak można, jesli nie to wale rękojeścią po czerepach by zasneli na chwile) No pięknie to teraz już nie ma nawet pierdolonego odwrotu!!

[Puppet_Master]

Krix

Biegnę do turbowind (jak nie wiem gdzie są to pytam się jakiegoś droida/strażnika). Po dostani się w ich poblirze szukam kogoś kto pokarze mi gdzie jest mostek. Jak nie chce po dobroci prubuję persfazji mocy.

[Lord of Dorkness]

Strażnicy wyraźnie nie byli przygotowani na jakieś agresywne działania. Jeden z nich wprawdzie zauważył zabraka ale z powrotem skierował uwagę na Terriona.
Błyskawiczny cios trafił w szyję. Człowiek poszarzał na twarzy i upadł nieprzytomny. Drugi wycofał się ale nie strzelił w Zg`Asha gdyż jego upadający towarzysz zasłonił mu pole ostrzału. Syreny dalej wyły.

Z Bastera Terriona wystrzelił błękitny obezwładniający promień. Mięśnie żołnierza stężały i z głośnym łomotem upadł do tyłu.
Otworzyły się drzwi turbowindy. Stal w niej jeden droid typu R2 za nim dwóch pilotów ubranych w kombinezony.
-Piraci!-Krzyknął jeden z pilotów i rzucił sie do panelu żeby zamknąć drzwi.
Drugi wycofał się pod ścianę. Skonfundowany droid stał na środku rozglądając się na około.



Kirx pobiegł w zupełnie innym kierunku. Drogę na mostek wskazał jeden z usłużnych droidów. Koryteże którymi biegł były zupełnie puste. Czasem miał jakiegoś droida technicznego lub medycznego. Czasem żołnierza biegnącego na stanowisko.

Rejon mostka miał szerokie korytarze . Tutaj już nie było słychać alarmów. wszytko oświtlatły szerokie panele świetlne umieszczone w podłodze i suficie. Wejścia na mostek broniły zatrzaśnięte grodzie i dwóch żołnierzy w błękitnych napierśnikach i opływowych Chełmach. Korytarzami niosło się echo odległych kroków.
-Kim jesteś? To zastrzeżony teren. Nie ruszaj się-Głos strażnika zniekształcał komunikator hełmu.
Ciężkie blastery były wymierzone w młodego Jedi.

[|3ARA/\/]

Zg'Ash

Spojrzal pytajaco na Teriona ....-Jeszcze jakies pytania ?-Spojrzal na cialo zandarma obok siebie.Widzac pilota wyszarpuje blysakwicznie blaster i dluga seria strzelam tak by trafic albo konsole zamykania drzwi lub pilota mniej wiecej w okolice pasa .Na mojej twarzy nie widac zadnych uczuc , patrze tylko bystro i nakierowuje ogien w odpowiednim kierunku.

[Terion]

Terrion

Stój !! -odpycha blaster Zg'Asha- On już ci nie przeszkodzi a mi jest potrzebny jego kąbinezon... Odkłada blaster i zaczyna sie szybko przebierać w strój pilota- W ten sposób szybciej się dostaniemy do ładowni... spojżał na nieprzytomnych Lepiej by było ich gdzieś schować nagle sobie coś przypomniał siegnął szybko po blaster i zmiejsca przełaczył na zabujczy strzał i walnął ze dwa razy w droida Kurwa teraz to już mamy przesrane i to równo ! Dalej walimy stad jak najszybciej!

[Puppet_Master]

Krix

Nazywam się Krix i jestem Jedi mówię spokojnym głosem tak by nie prowokować żołnierzy Chcę pomuc w miarę moich skromnych zdolności. Jakbyście byli tak łaskawi i powiedzieli mi co tu się dzieje i zaprowadzili mnie do kapitana Tarkina To juz mówię miłym lecz nie zoszącym sprzeciwu.

[|3ARA/\/]

Zg'Ash
Wzruszylem ramionami-Jak tam chcesz ...-Opuscilem glowe i powloklem sie za Terionem .-Hmm a gdzie jedi?...-Mowiac to poprawilem plaszcz.

[Lord of Dorkness]

Strzał Zg`Asha spudłował ale to powstrzymało pilota w pół drogi. Drugi dalej stał nieruchomo.
Nie stawiali oporu. Terrion przebierał się w kombinezon gdy turbowinda szybko mknęła na pas startowy.

Na pasie stało jeszcze kilka myśliwców z podłączonymi kablami. Resztę było widać przez obszerną bramę wylotową jak walczyli z wrogiem. Obok windy przejechał wózek z rakietami. W głębi znajdowały się cywilne jednostki. W śród nich Kruk.


Grodź na mostek otworzyła się odsłaniając szerokie okno z panoramą bitwy. Za różnymi panelami siedzieli ludzie z obsługi Kaidachu sterujący systemami statku. Miedzy nimi kręcili się oficerowie.
Jeden z oficerów, kobieta w ciemnoniebieskim mundurze szybkim krokiem zbliżył się do Kirxa i strażników.
-Jestem porucznik Kalma Kirs. Przykro mi ale kapitan Tarkin jest teraz zajęty prowadzeniem bitwy. Niestety nikt nas nie uprzedził że przybędą jacyś rycerze Jedi.

Przyszedł kolejny oficer. Zaczął szeptać coś porucznik Kirs na ucho. Zerkał od czasu na Jedi.
Pani Porucznik kiwnęła głową.
-Zdaje się że ludzie których tu sprowadziłeś okazali się jakimiś sabotażystami. Prawdopodobnie pracują dla piratów. Jeżeli chcesz nam pomóc mógłbyś się nimi zająć. Kierują się na lądowisko.

[Puppet_Master]

Krix

Co te debile wymyśliły? Miło mi panią poznać. Nikt was nie uprzedził ponieważ jestem tu incognito. mówię to tonem spokojny i opanowanym Jednakże co do ludzi, z którymi przybyłem musiała się pani pomylić, oni "pracują" dla mnie. Ale bardzo chętnie zajmę się sabotażystami. Którędy na lądowisko? Co oni wymyślili?! Lepiej najpierw skontaktuję się z Leilią? Miała iść do kupców, oby nic się jej nie stało Pani porucznik, gdzieś z kupcami powinna być moja towarzyszka, łatwo ją poznać po białych włosach. Jakby pani mogła powiadomić ją że czekam na lądowisku

[Terion]

Terrion

Rozgląda sie po lądowisku szukając jakiejś pustej maszyny prócz kruka cały czas do niego biegnąc Słuchaj znasz się na pilotarzu? - woła do swego towarzysza, dalej szukając jakiejś pustej maszyny Bo jak rozumiem to w ogóle to gdzie chcesz lecieć, na planete? (nie było mnie przytym jak dogadywał sie z właścicielem kruka).

[|3ARA/\/]

Zg"Ash
-Zalezy mi na ladowaniu niedaleko ladowiska ostatniej wyprawy jedi w tamte rejony , skoro tyle siedzisz przed monitorem to pewnie wiesz cos na ten temat.-powiedzialem.Biegne szybko za Terionem .-Musimy dostac sie do kruka ale moze lepiej zaczekajmy na ta jedi...znaczy dwojke jedi , no i ogulnie reszte zalogi.-

[Lord of Dorkness]

Wszystkie pięć cywilnych maszyn było pustych niestety jak się okazało mają dosyć solidne zabezpieczenia przed złodziejami. Dostanie się do sirotka wymagało trochę czasu. Na szczęście do tego momentu nikt nie zainteresowali się dwójką bohaterów.


Turbowinda z Mostka zabrała szybko Kirxa na lądowisko. Dwóch strażników stanęło na baczność gdy przechodził obok. Zg`Ash i Terrion powinni tu gdzieś być. Ładownia była duża ale nie miała wielu miejsc gdzie można było się schować. Być może znajdowali się przy Kruku? Tak. Rzeczywiście Kirx dostrzegł znajome sylwetki przy statkach kupców.

[|3ARA/\/]

Zg'Ash

Szybko wsliznalem sie do statku i wygladalem przez uchylony lekko wlaz na cale ladowisko .Straznikow bylo tylko kilku i itak musieli pilnowac glownych grodzi przed abordazem ze strony wrogow ktorzy brali udzial w bitwie w przestrzeni.Rozejrzalem sie i zauwazylem znajoma sylwetke jedi ...po chwili namyslenia zaryzykowalem i wystawilem reke oplatana czarnym plaszczem na zewnatrz i pomachalem by podbiegl do mnie.Szybko sie tez obejrzale na terriona.-Musimy sie pospieszyc ...!-

[Terion]

Terrion

Ta speiszyć to sie musimy, ale samym krukiem z ognia bitwy sie nie wyrwiemy, znasz sie na pilotażu czy nie?! włazi do statku i żuca do swej kabiny torbe zostawia jedynie sobie dwa blastery, dodatkowe magazynki energi i w do kieszeni chowa medykamenty jakie dostał na tę cholerna zaraze, w małym plecaku ma swego kompa i komunikator. Słuchaj chce sobie pożyczyć jeden z myśliwców, po to ten kobinezon wziołem, wy polecicie na planete a ja bede was osłaniał, wiec moje pytanie brzmi; umiałbyś tym złomem sterować?! przełaczył jeden blaster na paraliż a drugi zostwił ustawiony na "zabujczy" i czeka przy włazie na reszte i odpowiedz kompana.

[Dante]

Sorry za nieobecność ale sesja ruszyła z kopyta i nie miałem czasu nadrobić... Moge wrócić? Przypomnijcie mi tylko imie mojej postaci i co się stało przez te pare stron.

[|3ARA/\/]

[Kurcze gosciu nie dosc ze zamiast pisac takie rzeczy w rekrutacji to zaczynasz cos nie na temat na sesji to jeszcze po takiej nieobecnosci cchesz dalej grac nie znajac nawet imienia swojej postaci .]

Zg'Ash

-Tak ... kiedys latalem paroma typami statkow ... ten wyglada na nieu ... ekhmm na skladak z paru innych modeli ale nie powinno byc jakis wielkich problemow.Sadze ze to moze sie udac tylko jakakolwiek uwaga przeciwnikow musi skupic sie na twoim mysliwcu-odpowiedzial Zabrak.-No gdzie oni sa nie mamy czasu ! W mojej pracy nie ma i nie bedzie takiego przedluzania czasu misji -Przysiadl na siedzenie przy wlazie spogladajac na biegnacego jedi.