Jedyne co chcialem napietnowac, ze tak sie madrzalsko wyraze

to fakt ze postrzega sie czesto Polske sejmikowa jako cos kompletnie zacofanego, zlego, bezsensownego - gdy tymczasem nie dostrzega sie okreslonych zalet ktore mielismy w porownaniu z krwiozerczymi rezimami Zachodniej Europy. Nie chodzi o to ze u nas bylo milutko, chodzi o skale, o porownanie. Owszem u nas chlop byl wlasnoscia pana, ale na Zachodzie bylo tak samo - a do tego, udzial we wladzy mial tylko krol i jego rodzina, oraz bezposredni zausznicy i jescze najbogatsi oligarchowie, ale to juz duzo mniej, podczas gdy u nas bylo to jednak 10% spoleczenstwa. Mozesz LOD zauwazyc, ze mieszczanie, bywalo, mieli prawa na Zachodzie, np. w miastach Hanzy. Owszem, ale te prawo sobie wywalczyli, zreszta epoka absolutyzmu zmiazdzyla te prawa.
Po drugie, wszystko fajnie, lubimy chwalic Konstytucje 3 Maja zapominajac ze zrobiono ja dla zamydlenia oczu kraju opanowanego juz przez Niemcy, Austrie i Rosje. Krol Stasio byl, brutalnie mowiac, utrzymankiem Katarzyny Wielkiej. Nie przecze ze to slabosc militarno-polityczna Polski szlacheckiej do tego doprowadzila, ale demokracja zostala do nas przyniesiona na ruskich bagnetach. Trzeba tez pamietac ze ta cala demokracja wowczas oznaczala rownosc wszystkich POZA krolem/imperatorowa/innym dziadem i byla krokiem ku skupieniu absolutnej wladzy w reku wladcy, pozbawiajac tej wladzy szlachte, rycerstwo, magnaterie. To dopiero pozniej sie zmienilo.
Wreszcie, LOD, mowilem o uniknieciu przez Polske drogi absolutyzmu i imperializmu, i krwawego ludobojstwa ktore ona za soba pociaga, drogi tej co Rosja, Niemcy, Wielka Brytania, Francja. To ze bylismy w XXw panstwem klienckim ZSRR nie ma nic do rzeczy, bo nie budowalismy wowczas zadnego imperium i w ogole niewiele mielismy (a teraz nieduzo wiecej) do gadania.
Poza tym, totalitaryzm to byl za Stalina. Pozniej mielismy do czynienia z rzadami partii, aparatu, bardziej to byla oligarchia.
I na koniec, jesli ktos sadzi ze w Polsce rzadzili Jezuici to chyba nigdy nie slyszal o HISZPANSKIEJ Inkwizycji. W Polsce spalono kilkaset osob, na Zachodzie - kilkaset TYSIECY.