Strona 1 z 1

Spór I: Globalne Ocieplenie

: czwartek, 26 czerwca 2008, 15:51
autor: MAd Phantom
Temat: Globalne Ocieplenie
Uczestnicy:
Tawerniak 1 - prawdziwa xywa = ??? - strona = ???
Tawerniak 2 - prawdziwa xywa = ??? - strona = ???

Pouczenie dla zawodników:
- Pamiętaj, że Twoim celem jest postawienie na swoim i przekonanie publiczności, a nie szukanie prawdy czy kompromisu
- Tak, można kłamać i "uderzać poniżej pasa"
- Nie ujawniaj swojej prawdziwej xywy, ani sporu, aż do jego zakończenia
- Nie możesz edytować swoich postów
- Pamiętaj, że masz tu tylko 10 postów do napisania
- Przypominam też, iż masz zawsze 36h na odpowiedź... jeżeli jej nie udzielisz, a nie masz w danym sporze nawet 3 postów, to automatycznie przegrywasz.

Pouczenie dla widzów:
- Głosujecie w ankiecie na lepszego dyskutanta
- Głosy w ankiecie można oddawać i zmieniać do 24h po zakończeniu sporu (wtedy też poznacie dokładne strony przydzielone uczestnikom)
- Starajcie się głosować obiektywnie
- Po zamknięciu ankiety dowiecie się "kto był kim"

Zaczyna Tawerniak 1.

Re: Spór I: Globalne Ocieplenie

: czwartek, 26 czerwca 2008, 23:31
autor: Tawerniak 1
Kiedy człowiek jest głodny, szuka pożywienia. Kiedy jest zmęczony, odpoczywa. Wysiłkowi intelektualnemu towarzyszy szybsze spalanie glukozy i odczuwa się silniejszą skłonność ku słodyczom. Podczas wysiłku fizycznego, podwyższa się ciepłota ciała, przez co rozszerzają się naczynia krwionośne i krew krąży bliżej powierzchni ciała, aby się chłodzić, a gruczoły wydzielają większą ilość potu, który parując z powierzchni skóry zużywa do tego ciepłą pochodzącego z organizmu.

Podobnie gorączka – jest to sztucznie wywołany przez organizm stan jego ocieplenia, który pojawia się w momencie infekcji. I chociaż nie jest to najlepsze dla samopoczucia chorego, badania wykazały, że w tym czasie następuje wzrost prędkości działania naturalnych mechanizmów obronnych. Z drugiej strony zmniejsza się dostęp do związków mineralnych w organizmie, co skutecznie uniemożliwia wirusom rozmnażanie się.

Z drugiej strony wysoka temperatura organizmu może powodować nieodwracalne zniszczenia. Powoduje ścinanie się białek, szczególnie w komórkach nerwowych, czy znaczne obciążenie układu krążenia z sercem na czele. No i nie sposób nie wspomnieć o pogorszeniu się samopoczucia gorączkującego.

Istota sprawy polega na tym, że co za dużo to nie zdrowo, ale co za mało, to nie zdrowo również. Gorączka jest starym ewolucyjnie mechanizmem obronnym i występuje u bardzo wielu organizmów żywych. Dla nas jednak, patrząc z punktu widzenia ludzi cywilizacyjnie rozwiniętych, jest swoistym papierkiem lakmusowym, który pozwala nam zdiagnozować, że jest coś nie tak z naszym organizmem i w oparciu o powstałą diagnozę podejmować decyzję – czy pozwolić organizmowi bronić się samodzielnie, czy też bezwzględnie dążyć do unormowania temperatury ciała (np. u niemowląt, których mechanizmy obronne nie są jeszcze do końca rozwinięte).

A teraz popatrzmy na Ziemię, jako na organizm. Organizm trochę inny niż organizm człowieka, ale z pewnymi uniwersalnymi cechami. Weźmy ludzi za część układu odpornościowego planety, weźmy pojawiające się nowe technologie za potencjalne zagrożenie dla Ziemii – emitujące zanieczyszczenia o których jeszcze nie wiemy, czy wyzwalające w swoich procesach substancje, które szkodliwe nie są, ale w większej ilości mogące mieć wpływ na „samopoczucie” Ziemi. Bo co za dużo to nie zdrowo…

I weźmy wreszcie modny ostatnimi czasy problem globalnej ciepłoty planety, który także jest papierkiem lakmusowym i ostrzega ludzi, układ odpornościowy planety, krzycząc: „Halo, halo! Coś jest nie tak!”. Bo coś się zmienia w naszym otoczeniu. Należy to zbadać, zdiagnozować i podjąć odpowiednie działanie. Nie można przejść obok tego obojętnie.

Re: Spór I: Globalne Ocieplenie

: piątek, 27 czerwca 2008, 08:30
autor: Tawerniak 2
Masz racje, są problemy, obok których nie można przejść obojętnie. Wojna, głód, klęski żywiołowe i wiele, wiele innych. Problemy te są pewne, dotykają mnie, Ciebie, nas wszystkich w różnym stopniu, jednego mniej, a drugiego bardziej i tak, tymi problemami trzeba się zająć.

Widzisz, efekt cieplarniany jest zjawiskiem naturalnym, korzystnie wpływającym na warunki życia na ziemi. Jest spowodowany zdolnością atmosfery do zatrzymywania promieniowania Ziemi (m.in. cieplnego). Dzięki temu na powierzchni oraz w dolnych warstwach atmosfery jest cieplej niż byłoby, gdyby atmosfera nie istniała. Gdyby nie efekt cieplarniany średnia temperatura na naszej planecie wynosiła by ok. -20 zamiast +15 stopni Celsjusza.

Globalne ocieplenie można zaobserwować na księżycach Saturna i Jowisza które się topią, na Marsie, którego czapa lodowa cofa się o wiele szybciej niż na Ziemi, oraz na słońcu, które staje się coraz gorętsze i jaśniejsze.

Jak sam widzisz, globalne ocieplenie jest naturalnym procesem, który występuje nie tylko na naszej Ziemi, ale i na innych planetach układu Słonecznego, co wysuwa tylko jeden wniosek. Wszystko jest w porządku.

Re: Spór I: Globalne Ocieplenie

: sobota, 28 czerwca 2008, 13:08
autor: Tawerniak 1
Gorączka, podobnie jak efekt cieplarniany, brązowienie skóry na słońcu i inne podobne rzeczy są czynnikami naturalnymi. Czy to jednak oznacza, że możemy przejść obok nich obojętnie? Nie możemy. Człowiek w kontakcie skóry z rozgrzaną powierzchnią cofa dłoń aby nie doznać urazu, ale dlaczego to robi? Przecież nawet jeden bąbel na palcu nie stanowi dużego utrudnienia w funkcjonowaniu. A mimo to reakcja obronna występuje. Dlaczego?

Podobnie z efektem cieplarnianym – gdyby wszystko było w porządku, przecież nikt nie robiłby z tego wielkiego problemu. Owszem, efekt cieplarniany nie jest niczym szczególnym i unikalnym zjawiskiem dla Ziemi, ale czy powinniśmy zostawić go samemu sobie?

Jeśli mówimy już o efekcie cieplarnianym nie sposób uciec od tematu globalnego ocieplenia. Owszem, wynika ono z efektu cieplarnianego, ale tutaj mamy do czynienia z czymś unikalnym we wszechświecie, mogącym mieć swoje przyczyny w działalności człowieka. Żeby nie szukać daleko – powodzie i susze są właśnie wywołane globalnym ociepleniem, które jest wynikiem efektu cieplarnianego. Jeżeli więc człowiek miałby pozostać obojętny wobec klęsk żywiołowych, to czym miałby się w ogóle przejmować?

Re: Spór I: Globalne Ocieplenie

: poniedziałek, 30 czerwca 2008, 08:08
autor: Tawerniak 2
Wedle badań człowiek produkuje tylko 3% gazów ciężkich, które są jego efektem. Temat jest po prostu zbyt "rozdmuchany" przez ekologów, który bardzo często robią wiele hałasu o nic.

Widzisz, klęski żywiołowe też są czymś normalnym, nie powiesz mi chyba, że epoki Lodowcowe, też były wynikiem działalności człowieka i że człowiek pierwotny mógł na nie coś poradzić.

Nie wiem, czy zauważyłeś ale bardzo często przy okazji jakiś większych afer politycznych, zawsze znajduje się jakiś temat, który ma za zadanie odwrócenie od nich naszej uwagi.

Re: Spór I: Globalne Ocieplenie

: wtorek, 1 lipca 2008, 22:18
autor: Tawerniak 1
Większość szkód jakie człowiek wyrządził Ziemi a zatem i samemu sobie nie wynika z jego głupoty, czy chęci niszczenia, ale z niewiedzy. Jest nawet człowiek, którego – jako jednostkę – obwinia się o stworzenie problemu z ziemską atmosferą. Brzmi absurdalnie, ale historia jest zabawna, i w całej swojej śmieszności, prawdziwa.

Otóż Thomas Midgley był wynalazcą. Życie spędzał na wynajdywaniu usprawnień życia codziennego. Pewnego dnia zaobserwował, że jeśli do benzyny dodawanej do naszych pojazdów doda się niewielkie ilości ołowiu, to zwiększy się wydajność silników i oszczędzi się na spalaniu paliwa. Lata minęły zanim zorientowano się, że ołów służy w procesie spalania paliwa jako katalizator, po czym wraz z gazami powstającymi w wyniku tego spalania przedostaje się do atmosfery.

Wspomniany wynalazca bardzo przeżył fakt, że zamiast pomóc ludziom, tylko im zaszkodził. W ramach rekompensaty i odkupienia win postanowił ofiarować ludzkości coś w zamian za to, co im odebrał. Na wszelki wypadek postanowił jednak trzymać się z dala od motoryzacji i spalania kopalin. Dziedziną jaką wybrał był przemysł spożywczy. Jeśli chodzi o szczegóły, to wynalazł chłodziarki chłodzące freonem...

Z efektem cieplarnianym jest podobnie – niby nie szkodzi, niby bez niego nie byłoby życia na Ziemi, ale pojawiło się coś jeszcze – człowiek i jego działania wynikające z niewiedzy. Freony? Freony są nietoksyczne i niepalne... A jednak warto było je sprawdzić dokładniej. O ile efekt cieplarniany sam w sobie jest rzeczą normalną, o tyle globalne ocieplenie już nie. O ile freony są związkami nieszkodliwymi dla człowieka, o tyle dziura ozonowa stała się faktem.

W tym miejscu ludzie mają do wyboru – albo pozostać czujnym i kontrolować wszystko na co ludzkość wywiera wpływ (a zatem także zmiany klimatyczne wynikające z efektu cieplarnianego i globalnego ocieplenia), albo też może machnąć ręką na wszystko – to dla nas nie problem, to będzie problem naszych dzieci – i dalej dodawać ołów do paliw.

Re: Spór I: Globalne Ocieplenie

: środa, 2 lipca 2008, 08:27
autor: Tawerniak 2
Co do globalnego ocieplenia Średni wzrost temperatury powietrza w latach 1906 - 2005, w pobliżu powierzchni Ziemi wyniósł 0,74 ± 0,18 °C (1,33 ± 0,32 °F) na stulecie, jak sam widzisz nie jest to wiele, a jakbyś zaobserwował, choćby na kartach historii polski, to powietrze ociepla się od stuleci. Np. w średniowieczu było o wiele zimniej niż w dzisiejszych czasach, skąd ten wniosek? Otóż jeśli się interesujesz tamtymi czasami, to powinieneś wiedzieć, że ubrania ludzi z tamtego okresu były wełniane (taki prosty przykład). W ostatnich stuleciach obserwuje się najpierw wyraźne ochłodzenie (XVI-XVIIw.), a następnie ocieplenie. W naszym stuleciu da się odczytać trend wzrostowy temperatury. Zmiany klimatyczne odbywają się w różnych skalach czasowych i przestrzennych. Obecna temperatura powierzchni Ziemi jest wynikiem równowagi bilansowej pomiędzy dochodzącym promieniowaniem słonecznym, a uchodzącym promieniowaniem Ziemi i atmosfery, i mierzona jest od ponad stu lat.

Spróbujmy sobie wyobrazić środowisko ziemskie w przypadku, gdyby Ziemia nie była otoczona atmosferą. Na naszej ukochanej planecie nie byłoby warunków do życia. Byłoby tutaj na tyle zimno i nieprzyjemnie, że Ziemia stałaby się podobna do innych planet naszego układu słonecznego, opustoszałych i martwych. Masy powietrza, jakie otaczają Ziemię, powszechnie zwane atmosferą, są dla niej swoistym cieplutkim wełnianym kocem, który pomaga zatrzymywać ciepło otrzymywane pod postacią promieniowania słonecznego. Tę zdolność atmosfery do magazynowania i utrzymywania ciepła przy powierzchni Ziemi nazywamy efektem "szklarniowym" lub cieplarnianym, którego skutkiem jest globalne ocieplenie.

Re: Spór I: Globalne Ocieplenie

: czwartek, 3 lipca 2008, 20:06
autor: Tawerniak 1
Efekt cieplarniany jest faktem niezaprzeczalnym. Świadczą o tym badania, świadczą obserwacje, świadczy obecność życia na Ziemi. Czy sam efekt jest szkodliwy czy nie, co z tego wyniknie (czy też nie wyniknie) to sprawy drugorzędne.

Jednego tylko w tym wszystkim nie rozumiem – jak można powoływać się na dane z przeszłości, pisać o zmianach klimatycznych i przedstawiać statystyki zmian temperatury w różnych stuleciach i… utrzymywać, że ludzie nie muszą zwracać uwagi na to zjawisko. Że mogą żyć obok z założonymi rękami i nie interesować się jego przyczynami, skutkami i… tym jak się kształtował w przeszłości…

Re: Spór I: Globalne Ocieplenie

: sobota, 5 lipca 2008, 22:36
autor: MAd Phantom

Dłuższa przerwa na prośbę Tawerniaka 2. Jutro i pojutrze ruszą inne spory 2go-rundowe.