Co sądzimy o innych narodach...
-
- Tawerniany Berserk
- Posty: 1044
- Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 14:17
- Numer GG: 9350651
Co sądzimy o innych narodach...
Interesuje mnie zagadnienie - co my, Polacy, tak naprawdę sądzimy o innych narodach? Czy jesteśmy ksenofobami, tak jak nas kreują? Antysemitami? Czy na odwrót - kosmopolitami, bez poczucia patriotyzmu, rzucającymi się na wszystko co zagraniczne? Dlatego chciałbym podyskutować na parę tematów:
- co sądzicie o kulturach innych narodów, ich religii?
- czy stereotypy o innych narodach są prawdziwe? Jakie stereotypy o nas mają za granicą ?
itd itp etc
- co sądzicie o kulturach innych narodów, ich religii?
- czy stereotypy o innych narodach są prawdziwe? Jakie stereotypy o nas mają za granicą ?
itd itp etc
Har Har Har
-
- Mat
- Posty: 518
- Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 12:51
Re: Co sądzimy o innych narodach...
Naród jest podzielony i ma podzielone opinie na temat świata, sąsiadów i religii. Akurat w mediach promuje się polskę "nowoczesną" dla tego, można dojść do wniosku, że jest to dominujący zbiór poglądów (co byłoby dość przygnębiające) a wszystko poza nim traktować jako przejawy ekstrymizmu. Z drugiej strony takie podejście prowadzi do szoku rzeczywistości bo takich "ekstrymistów" nie ma tak znowu ekstrymalnie mało.
Tia, polska jest podzielona i to zaskakująco wyraźnie. A co myślą onas inni? A co mnie to obchodzi?
Zabawne są za to poglądy na politykę ale to się chyba nie mieści w temacie.
Tia, polska jest podzielona i to zaskakująco wyraźnie. A co myślą onas inni? A co mnie to obchodzi?
Zabawne są za to poglądy na politykę ale to się chyba nie mieści w temacie.
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Co sądzimy o innych narodach...
Opinii o narodach nie da się wykorzenić. Są wpisane w naszą mentalność - Niemiec zawsze będzie Krzyżakiem, a Rosjanin bolszewikiem. Podobnie z nami za granicą - dla Niemców zawsze będziemy złodziejami. Obawiam się, że są pewne rzeczy niezmienne, szczególnie jeśli na przykład kościół pielęgnuje mit komunizmu, jako czegoś złego i za sto lat będzie lewicowców nazywał postpezetpeerowcami...
Taki przykład - ostatnio w ramach zajęć na studiach trzeba było napisać tekst o etyce w mediach, oczywiście prowadzącym zajęcia był ksiądz. Pomijając jaki jest ogólnie, napisałem o liście Wildsteina i pozwoliłem sobie na różne sądy na ten temat, niekoniecznie zgodne z moimi przekonaniami do końca. Chciałem aby tekst był niejednoznaczny. Oczywiście skończyło się na pogadance politycznej, w której Tusk jest zły, bo jest znajomym Putina. Na uwagę, że w Rosji już nie ma komunizmu, usłyszałem, że Putin traktuje Rosję jak za czasów komuny, jako swoją własność. Na to przyszła riposta, że Berlusconi tak samo traktuje Włochy, które z komunizmem nie mają nic wspólnego. I jaka była odpowiedź? Że Berlusconi to przyjaciel Putina...
Więc musi minąć naprawdę wiele lat, wielu zacietrzewionych musi kopnąć w kalendarz, ich dzieci spaczone indoktrynacją od najmłodszych lat też muszą umrzeć i wtedy przestanie się może oceniać w ten sposób inne narody i pielęgnować to ksenofobiczne spojrzenie na świat. Podejrzewam jednak, że wtedy pojawią się nowe problemy - wynikające z historii najnowszej.
Taki przykład - ostatnio w ramach zajęć na studiach trzeba było napisać tekst o etyce w mediach, oczywiście prowadzącym zajęcia był ksiądz. Pomijając jaki jest ogólnie, napisałem o liście Wildsteina i pozwoliłem sobie na różne sądy na ten temat, niekoniecznie zgodne z moimi przekonaniami do końca. Chciałem aby tekst był niejednoznaczny. Oczywiście skończyło się na pogadance politycznej, w której Tusk jest zły, bo jest znajomym Putina. Na uwagę, że w Rosji już nie ma komunizmu, usłyszałem, że Putin traktuje Rosję jak za czasów komuny, jako swoją własność. Na to przyszła riposta, że Berlusconi tak samo traktuje Włochy, które z komunizmem nie mają nic wspólnego. I jaka była odpowiedź? Że Berlusconi to przyjaciel Putina...
Więc musi minąć naprawdę wiele lat, wielu zacietrzewionych musi kopnąć w kalendarz, ich dzieci spaczone indoktrynacją od najmłodszych lat też muszą umrzeć i wtedy przestanie się może oceniać w ten sposób inne narody i pielęgnować to ksenofobiczne spojrzenie na świat. Podejrzewam jednak, że wtedy pojawią się nowe problemy - wynikające z historii najnowszej.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Marynarz
- Posty: 288
- Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 18:31
- Numer GG: 8533882
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Co sądzimy o innych narodach...
Komunizm padl nie tak wcale dawno i wiele ludzi obecnie zyjacych wychowalo sie wtedy i tamtym swiatem zyje. Prosty czlowiek mial malo do powiedzenia i zyl tak jak mowily obyczaje i tak juz zostalo. Dlatego wiekszosc ludzi po 60 to antysemici, rasisci i ludzie zyjacy wg wlasnych praw. Cale szczescie ze takich ludzi juz sie nie slycha (no nie liczac krzyza, ale tam byli kupa).
Co do reszty to nie widze jakiejs specjalnej nienawiscie do innych narodowosci, nie liczac do niemcow bo taka widze (na zachodniopomorskim). Sam nie lubie niemcow bez powodu. Wiem ze wojna byla dawno i mnie nie dotknela, w zyciu nic mi nie zrobili a jednak niechec jest i to nie jestem sam w moim otoczeniu.
A co do tego jak Polakow widza inni. Z tego co wiem to w anglii nie jestesmy lubiani, chociaz nie znam powodu (poza zabieraniem pracy ). Podobno jestesmy tez dobrymi pracownikami i wyksztalceni. No i oczywiscie Polak - zlodziej to normalne. Takie byly czasy ze lepiej bylo tam krasc jak tutaj pracowac wiec racja jest, chociaz oni tez nas rabowali (legalne podczas wojny).
A co ja sam mysle o Polsce, to jest dopiero ciekawe. Bo wprawdzie szkoda mi kultury, tego ze moj dziadek dzialal w solidarnosci i ze jednak wielu ludzi wlozylo duzo trudu zeby dalo sie tu jakos zyc, to jednak najlepszym wyjsciem jest jak najszybciej stad spier***ac. Polityka lezy - rzadzacy kloca sie ze soba zamiast dzialac w strone rozwoju panstwa, Katole dookola i pensja nieporownywalnie mniejsza niz mieszkanie. Niewiele swiata zwiedzilem, ale bedac w szwecji rzuca sie az w oczy jak ludzie sa dla siebie mili na ulicy. Wiem ze pewnie wiele jest ukryte, ale fajnie czasem sie przejsc przez miasto widzac usmiechnietych i zyczliwych ludzi zamiast setek oczy patrzacych na ciebie spode lba.
Co do reszty to nie widze jakiejs specjalnej nienawiscie do innych narodowosci, nie liczac do niemcow bo taka widze (na zachodniopomorskim). Sam nie lubie niemcow bez powodu. Wiem ze wojna byla dawno i mnie nie dotknela, w zyciu nic mi nie zrobili a jednak niechec jest i to nie jestem sam w moim otoczeniu.
A co do tego jak Polakow widza inni. Z tego co wiem to w anglii nie jestesmy lubiani, chociaz nie znam powodu (poza zabieraniem pracy ). Podobno jestesmy tez dobrymi pracownikami i wyksztalceni. No i oczywiscie Polak - zlodziej to normalne. Takie byly czasy ze lepiej bylo tam krasc jak tutaj pracowac wiec racja jest, chociaz oni tez nas rabowali (legalne podczas wojny).
A co ja sam mysle o Polsce, to jest dopiero ciekawe. Bo wprawdzie szkoda mi kultury, tego ze moj dziadek dzialal w solidarnosci i ze jednak wielu ludzi wlozylo duzo trudu zeby dalo sie tu jakos zyc, to jednak najlepszym wyjsciem jest jak najszybciej stad spier***ac. Polityka lezy - rzadzacy kloca sie ze soba zamiast dzialac w strone rozwoju panstwa, Katole dookola i pensja nieporownywalnie mniejsza niz mieszkanie. Niewiele swiata zwiedzilem, ale bedac w szwecji rzuca sie az w oczy jak ludzie sa dla siebie mili na ulicy. Wiem ze pewnie wiele jest ukryte, ale fajnie czasem sie przejsc przez miasto widzac usmiechnietych i zyczliwych ludzi zamiast setek oczy patrzacych na ciebie spode lba.
dópa
-
- Marynarz
- Posty: 290
- Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 13:44
- Numer GG: 2609448
- Lokalizacja: Ostrowiec
- Kontakt:
Re: Co sądzimy o innych narodach...
Z tego co mi wiadomo to nie jest zabieranie pracy ponieważ Polacy w większości w Anglii zajmują takie stanowiska których sami Anglicy się nie tykają. I, również z tego co mi wiadomo, nie są na Wyspach lubiani ze względu na ich ilość - jest nas tam naprawdę dużo, myślę, że to właśnie to wkurza Anglików, którzy coraz częściej spotykają się z polską kulturą niż swoją w... swoim kraju. Inne państwa powinny brać z nas przykład - mamy niemal do perfekcji opanowane przejmowanie obcych państw w pokojowy sposób.Mr.Ofca pisze:A co do tego jak Polakow widza inni. Z tego co wiem to w anglii nie jestesmy lubiani, chociaz nie znam powodu (poza zabieraniem pracy )..
Hm... Co do poglądów Polaków... Myślę, że dosyć częstym zjawiskiem jest "nielubienie" Amerykanów, tzw. hamburgerów z drugiej jednak strony pewna część naszego społeczeństwa skłania się ku "lizodupstwu" jeśli o Amerykę chodzi. Poza tym zgodzę się z Mr.Ofcą w sprawie Niemiec, nie raz już spotkałam się z nienawiścią bądź po prostu brakiem sympatii u ludzi, również u młodych, ale z drugiej strony - Niemcy też za nami nie przepadają, ponoć ponad połowa niemieckiego społeczeństwa do Polski jest wrogo nastawiona, zresztą niejednokrotnie słyszy się czy też czyta o aktach przemocy skierowanych w stronę Polaków w Niemczech, mieszkających czy też po prostu przejeżdżających przez kraj. Samo też zachowanie chociażby policji względem Polaków niekoniecznie jest takie jakie powinno być, kilka sytuacji jak, np. służby z bronią do zwykłego przeglądu TIRa którym jedzie Polak, traktowanie go jak kryminalisty i jednocześnie zupełnie inne traktowanie kierowcy innej narodowości. Kilka takich przykładów się nasuwa, ale to bez sensu opisywać je wszystkie.
Nie wiem czy mogę się z Tobą zgodzić, na pewno nie w zupełności. Piszesz bowiem o dzieciach tych "zacietrzewionych", a co z dziećmi tych dzieci, czy nie przejmą one w pewnym sensie ideałów ich rodziców, którzy to znów przejęli je po swoich rodzicach? A jeśli tak, to śmierć tych pierwszych i drugich nic nie da - zostaną bowiem ich potomkowie.Więc musi minąć naprawdę wiele lat, wielu zacietrzewionych musi kopnąć w kalendarz, ich dzieci spaczone indoktrynacją od najmłodszych lat też muszą umrzeć i wtedy przestanie się może oceniać w ten sposób inne narody i pielęgnować to ksenofobiczne spojrzenie na świat.
Osobiście co do innych narodów nie mam zupełnie nic, chociaż mieszczę się też niejako w tym standardzie nieprzepadającym za Ameryką, głównie jednak dotyczy to amerykańskiego rządu i ichniej polityki (jednak to nie temat na to), ponadto w związku właśnie z polityką sam naród jest dla mnie dosyć... skretyniały, zaniżanie poziomu edukacji ma, jak sądzę, wiele wspólnego z tym jacy przeciętni Amerykanie są.
Co się tyczy stereotypów to myślę, że niektóre z nich są prawdziwe, jednak, jak to ze stereotypami bywa, ktoś oparł je na wrażeniu dotyczącym kilku, może kilkunastu osób i niewiele ma ono wspólnego z całym narodem. Człowiek jednak jak się zdaje to istota idąca na łatwiznę i skoro jeden Niemiec go uderzył to dla niego znaczy to, że pewnie i wszyscy inni też leją po mordach.
-
- Marynarz
- Posty: 288
- Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 18:31
- Numer GG: 8533882
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Co sądzimy o innych narodach...
Amerykanie moze i sa troche skretyniali, ale do pracy w fast-foodzie nie potrzeba wiecej. A w Polsce skonczy taki europeistyke z elementami informatyki i medycyny i sie dziwi ze nie ma pracy z wyzszym wyksztalceniem.
Denerwuje mnie jednak fakt ze wielu wybitnych Polakow wyjechalo do ameryki za ciezkich czasow i z tamtymi mozliwosciami odkryli naprawde wiele. Ale to juz sa noble amerykanskie a nie polskie i pozniej taka masa moze krzyczec ze mieszkaja w "best country in the world" nie wiedzac nic o innych.
I jeszcze taka wzmianka o stereotypach dotyczacych romow. Nie wiem ile jest prawdy, ale przecietny polak ktory nie mial wczesniej przykrosci zwiazanych z tym narodem to i tak inaczej sie patrzy.
Denerwuje mnie jednak fakt ze wielu wybitnych Polakow wyjechalo do ameryki za ciezkich czasow i z tamtymi mozliwosciami odkryli naprawde wiele. Ale to juz sa noble amerykanskie a nie polskie i pozniej taka masa moze krzyczec ze mieszkaja w "best country in the world" nie wiedzac nic o innych.
I jeszcze taka wzmianka o stereotypach dotyczacych romow. Nie wiem ile jest prawdy, ale przecietny polak ktory nie mial wczesniej przykrosci zwiazanych z tym narodem to i tak inaczej sie patrzy.
dópa
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Co sądzimy o innych narodach...
Kiedyś przeczytałem u pewnej mądrej pani w książce, że Polacy to naród podbity. Polacy są na pokaz religijni, w jakiś plastikowy sposób patriotyczni, ale przy okazji patrzymy jedynie na zachód, pozostając papugą narodów. Jesteśmy tak ambiwalentni, że żal mi czasem na siebie samego patrzeć widząc jak wielkim hipokrytą jest naród, którego jestem częścią, bo i mnie zdarza się (jak denerwowanie się ze na opakowaniach polskim angielskie nazwy czy coś, ale jednak i tak używam na co_dzień awesome, fuck you, lets see, czy innych tego typu zwrotów) Więc. Słabośmy się ukształtowali narodowo. Na podmokłym pseudonaszymkatolickim gruncie, który sam z siebie nie jest zły, tylko chwytamy się go jakby to był zapasowy korzeń, bo w końcu ich wielu nie mamy.
A do stereotypów o innych narodowościach podchodzę z rezerwą. Znaczy, coś w tym jest że anglicy to fajwokloki, niemcy to ludzie bez humoru, ale przecież to nie są jakieś zasady. Uważam po_prostu że jakieś ziarno prawdy w tym jest, tylko jednak trzeba nawet i do tego ziarna podchodzić z rezerwą.
A do stereotypów o innych narodowościach podchodzę z rezerwą. Znaczy, coś w tym jest że anglicy to fajwokloki, niemcy to ludzie bez humoru, ale przecież to nie są jakieś zasady. Uważam po_prostu że jakieś ziarno prawdy w tym jest, tylko jednak trzeba nawet i do tego ziarna podchodzić z rezerwą.
-
- Marynarz
- Posty: 290
- Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 13:44
- Numer GG: 2609448
- Lokalizacja: Ostrowiec
- Kontakt:
Re: Co sądzimy o innych narodach...
Pisałam o tym, ale w końcu usunęłam. Jeśli o nich idzie to dodatkowym elementem ich dotyczącym jest uważanie, że krajem Romów jest Rumunia (co Rumunów dosyć boli) - "trochę" to błędne bo z tego co mi wiadomo Rumunii wywodzą się z plemion europejskich (których nazw nie jestem teraz w stanie podać) zaś Romowie pochodzą z Azji, no ale... Skoro oba wyrazy są podobne to po co zastanawiać się więcej?Mr.Ofca pisze:I jeszcze taka wzmianka o stereotypach dotyczacych romow. Nie wiem ile jest prawdy, ale przecietny polak ktory nie mial wczesniej przykrosci zwiazanych z tym narodem to i tak inaczej sie patrzy.
Myślę jednak, że jeśli o nich chodzi to często sami są sobie winni tego jak inni na nich patrzą, wiem, że chociażby w Polsce nie wszędzie są tacy jacy są stereotypowo, ale np. u mnie w mieście większość z nich nie stara się zachowaniem zaprzeczać stereotypom. Kiedy mały Rom w biały dzień straszy cię nożem, a ty wiesz, że jeśli cokolwiek mu zrobisz to przybiegnie jeszcze pięciu innych i okaleczą cię albo i zabiją to raczej nie jesteś w stanie powiedzieć "Romowie są spoko, to tacy mili ludzie"...
A my... My jesteśmy sobie winni trochę tego, że nazywamy ich Cyganami. Nie wiem jak wy, ale ja nie chciałabym, żeby ktoś mnie tak nazywał...
EDIT:
To raczej nie jest "wynalezione" słowo, określa właśnie ludzi bez narodu, zamieszkujących w innych państwach, a tacy ci ludzie właśnie są - nie mają swojego państwa, poza tym, że wywodzą się z Azji.
Cygan zaś oznacza "ubogiego", "biedaka" i, o ile mnie pamięć nie myli, "złodzieja". Z tego też co wiem i miałam okazję czytać sami "cyganie" wolą kiedy nazywa się ich Romami - tymi bowiem są, "cygan" jest dla nich słowem obraźliwym, być może nawet tak jak dla czarnego określenie "asfalt".
Ostatnio zmieniony wtorek, 14 września 2010, 18:07 przez corvus, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Mat
- Posty: 518
- Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 12:51
Re: Co sądzimy o innych narodach...
Ummm? Znaczy co? Cygan to cygan. Nie potrafię pojąć dlaczego teraz wynaleziono nowe słowo "rom". Rom to obraz cartriga do snes a nie narodowość
Ah, pewnie chodzi o to, że cygan niesie ze sobą pewny negatywny ładunek. Ale rom też JUŻ niesie taki ładunek, a nawet gorzej bo w słowie "cygan" jest przynajmniej odrobina romantyzmu.
Koniec offtopu
Ah, pewnie chodzi o to, że cygan niesie ze sobą pewny negatywny ładunek. Ale rom też JUŻ niesie taki ładunek, a nawet gorzej bo w słowie "cygan" jest przynajmniej odrobina romantyzmu.
Koniec offtopu
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Co sądzimy o innych narodach...
Czy ja wiem czy offftop, rozmawiamy o stereotypach narodowościowych. A to pasuje.
I przyznam się szczerze że widziałem cyganów żebrzących po ulicach, cyganów grających nijako pod blokami, cyganów wróżących z ręki, cyganów którzy wyginali się na wszystkie strony, cyganów którzy kradną ale nigdy nie widziałem na żywo cygana, który jest cywilizowany. Znaczy normalnie, pracuje, żyje etc. No niby widziałem, Egene Hutza, ale on jest ćpunem i pankrokiem_(no i ukraińcem).
Dakowie. Zapamiętałem bo ten kraj zowie się Dacią, zupełnie jak rumuńskie autko"trochę" to błędne bo z tego co mi wiadomo Rumunii wywodzą się z plemion europejskich
I przyznam się szczerze że widziałem cyganów żebrzących po ulicach, cyganów grających nijako pod blokami, cyganów wróżących z ręki, cyganów którzy wyginali się na wszystkie strony, cyganów którzy kradną ale nigdy nie widziałem na żywo cygana, który jest cywilizowany. Znaczy normalnie, pracuje, żyje etc. No niby widziałem, Egene Hutza, ale on jest ćpunem i pankrokiem_(no i ukraińcem).
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Co sądzimy o innych narodach...
A po czym poznać cywilizowanego cygana? Czy nie po tym, że nie wygląda jak stereotypowy cygan? Pewnie jest takich wielu, ale nie zdradzają swojego pochodzenia w obawie o stereotypy, albo nawet i zdradzają, ale nie noszą na koszulce wielkiego napisu "Jestem cyganem".Brzoza pisze: I przyznam się szczerze że widziałem cyganów żebrzących po ulicach, cyganów grających nijako pod blokami, cyganów wróżących z ręki, cyganów którzy wyginali się na wszystkie strony, cyganów którzy kradną ale nigdy nie widziałem na żywo cygana, któy jest cywilizowany.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Co sądzimy o innych narodach...
Widziałem na zdjeciach z gazetki regionalnej zdjęcia i relacje ze spotkania Związku Romów Polskich. Jakoś nie chciało mi się czytać, ale generalnie nikt z nich rzeczywiście nie wyglądał jak cygan.BAZYL pisze:A po czym poznać cywilizowanego cygana? Czy nie po tym, że nie wygląda jak stereotypowy cygan? Pewnie jest takich wielu, ale nie zdradzają swojego pochodzenia w obawie o stereotypy, albo nawet i zdradzają, ale nie noszą na koszulce wielkiego napisu "Jestem cyganem".Brzoza pisze: I przyznam się szczerze że widziałem cyganów żebrzących po ulicach, cyganów grających nijako pod blokami, cyganów wróżących z ręki, cyganów którzy wyginali się na wszystkie strony, cyganów którzy kradną ale nigdy nie widziałem na żywo cygana, któy jest cywilizowany.
Ale i tak najzabawniejsze są stereotypy o Żydach C:
-
- Marynarz
- Posty: 290
- Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 13:44
- Numer GG: 2609448
- Lokalizacja: Ostrowiec
- Kontakt:
Re: Co sądzimy o innych narodach...
Fakt, ciężko o to, w Polsce czy nawet w samej Rumunii gdzie, mimo wszystko, Romów jest dosyć sporo. Pamiętam sytuację stamtąd kiedy Romowie stali pod sklepem a gdy tylko ojciec tam wszedł oni weszli za nim licząc na to, że kiedy wyjdzie z zakupami to straci portfel - cóż, nie udało im się, bo ostatecznie przez nich zrezygnowaliśmy z kupowania czegokolwiek.Brzoza pisze:czy ja wiem czy offftop, rozmawiamy o sterotypach narodowościowych. A to pasuje.Dakowie. Zapamiętałem bo ten kraj zowie się Dacią, zupełnie jak rumuńskie autko"trochę" to błędne bo z tego co mi wiadomo Rumunii wywodzą się z plemion europejskich
I przyznam się szczerze że widziałem cyganów żebrzących po ulicach, cyganów grających nijako pod blokami, cyganów wróżących z ręki, cyganów którzy wyginali się na wszystkie strony, cyganów którzy kradną ale nigdy nie widziałem na żywo cygana, któy jest cywilizowany. Znaczy normalnie, pracuje, żyje etc. No niby widziałem, Egene Hutza, ale on jest ćpunem i pankrokiem(no i ukraińcem).
Fakt, ich domy w Rumunii wyróżniają się (http://kolumber.pl/photos/show/place:1773335/page:2), a przecież to dosyć biedny kraj, więc w sumie zastanawia człowieka dlaczego Romowie mają takie a większość Rumunów mieszka w zwykłych chatkach.
Co do wróżb - to jest w ich kulturze i akurat w tym nie widzę nic niezwykłego, wręcz przeciwnie - jest coś co podoba mi się w tym ich nieustannym ruchu, wierze we wróżby, etc. Zresztą nie bez powodu mówi się, jak sądzę, że jeśli już iść wróżyć to najlepiej do starej Cyganki.
Ale czy są niecywilizowani? Nie wiem, nie znam żadnego, z żadnym nie rozmawiałam i nie pytałam o nic, dlatego staram się ich nie oceniać, bo pamiętam też małych Romów biegających po Rumunii i... Wcale nie mieli w kieszeniach noży.
Wydaje mi się, że ma z tym coś wspólnego brak swojego miejsca, większość z nas ma swój kraj, który przynajmniej teoretycznie powinien zadbać o swoich obywateli, a oni? Oni często są nielegalnie, nierzadko się zdarza, nawet i u nas, w Polsce, że miejsca gdzie mieszkają Romowie są dewastowane. Wiem, że ich kultura i życie związane są z ruchem ale myślę, że posiadanie swojego kraju ma jakiś wpływ na ludzi.
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Co sądzimy o innych narodach...
Takie domy budowane przez cyganów stoją pod Łodzią. Taka fajna niekontrolowana tandeta.
W Gdańsku niedaleko jednego centrum handlowego stoją cyganki "ja ci powróżu". Nie raz słyszałem o ściągniętych pierścionkach albo podkradniętych portfelach, albo wyłudzeniu kasy za wróżbę. więc. Coś w tych stereotypach jest. Ja tam z reszta uwazam ze zakrzyknięcie "cyganie do taborów" które potrafią krzyczeć różni ksenofobi, nie jest złe. Bo ich degradacja w społeczeństwie (prócz tego że nigdy nie mieli dobrej prasy) zaczęła się po przymusowych osiedleniach.Co do wróżb - to jest w ich kulturze i akurat w tym nie widzę nic niezwykłego, wręcz przeciwnie - jest coś co podoba mi się w tym ich nieustannym ruchu, wierze we wróżby, etc. Zresztą nie bez powodu mówi się, jak sądzę, że jeśli już iść wróżyć to najlepiej do starej Cyganki.
-
- Marynarz
- Posty: 288
- Rejestracja: czwartek, 28 lutego 2008, 18:31
- Numer GG: 8533882
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Co sądzimy o innych narodach...
U mnie w okolicy jest pare domow cyganow i nie sa to byle lepianki. Odyebane kolumny, tarasy, posagi i inne duperele ktore kosztuja a nie dodaja metrow kwadratowych co teraz sie w Polsce ceni. Przed domem zas stoi mercedes, i to nie stary puchatek, ale nowa furka. Z tego co zauwazylem to kobiety nie pracuja (tradycja ?) wiec zarabia jedynie glowa domu. Gdyby byl szanowanym chirurgiem to moze i by mogl sobie na takie cos pozwolic, ale w to watpie. Zostaje wlasna firma albo ?
Z drugiej strony pozazdroscic im dbania o kulture. Ich panstwo upadlo sporo pokolen temu a oni dalej rozmawiaja w swoim jezyku mimo ze musza sie go nauczyc dodatkowo, bo po polsku tez musza umiec chcac tu zyc. Wyrazny podzial damsko meski ktory znika powoli w naszym swiecie i feministki o to dbaja. Troche przypominaja mi nawet polakow. My podobnie potrafimy sie zjednoczyc, zachowac kulture, bic wroga etc kiedy jest potrzeba (wojna np.). Jak trzeba obalic komune to tez damy rade. A jak jest spokoj to juz patriote ciezko znalezc a starzyzna sie o krzyz bije bo im awantur malo ;p.
Z drugiej strony pozazdroscic im dbania o kulture. Ich panstwo upadlo sporo pokolen temu a oni dalej rozmawiaja w swoim jezyku mimo ze musza sie go nauczyc dodatkowo, bo po polsku tez musza umiec chcac tu zyc. Wyrazny podzial damsko meski ktory znika powoli w naszym swiecie i feministki o to dbaja. Troche przypominaja mi nawet polakow. My podobnie potrafimy sie zjednoczyc, zachowac kulture, bic wroga etc kiedy jest potrzeba (wojna np.). Jak trzeba obalic komune to tez damy rade. A jak jest spokoj to juz patriote ciezko znalezc a starzyzna sie o krzyz bije bo im awantur malo ;p.
dópa
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 14
- Rejestracja: środa, 17 czerwca 2009, 19:01
- Numer GG: 0
Re: Co sądzimy o innych narodach...
Wcale nie muszą znać polskiego, przecież większość polityków go nie zna.
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 1
- Rejestracja: środa, 7 lipca 2010, 14:05
Re: Co sądzimy o innych narodach...
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 października 2010, 13:55 przez rak33ieta1980, łącznie zmieniany 1 raz.