Wędrówki i włóczęgi
-
- Bombardier
- Posty: 895
- Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
- Numer GG: 0
Wędrówki i włóczęgi
Wołasz trzech chłopaków. Pakujecie jedzenie, śpiwory, zapałki i papier do plecaka, ubieracie się porządnie, na głowie ląduje kapelusz chroniący przed słońcem i...
Idziecie. Tydzień. Ciągle lasami, śpicie skuleni wokół małego ognia wysłuchawszy poprzednio wielu ballad granych na gitarze. Budzicie się i dalej idziecie. Taka wyprawa to moim zdaniem jedna z najlepszych rzeczy na świecie. Chodzę na takie już od dawna, a w ostatniej szliśmy z pod szczecina nad samo morze, ciągle nieprzetartymi szlakami, śpiąc w drodze. A potem jeden mój kolega, w nocy, wokół trzaskającego ogniska zaczął śpiewać pewną balladę przygrywając na gitarze... wspaniałe! Klimat będzie prześladował mnie do końca życia
http://www.youtube.com/watch?v=0ll9uMJbWR8
Ale do rzeczy, koniec z rozpływaniem się nad wspaniałością takich wypraw. Chodzicie na takowe? Znacie jakieś wielodniowe szlaki? Słyszałem że takie podróże najlepsze są w górach ale nie mam za dużo środków by się tam dostać
Czy uważacie że takie coś to super sprawa? To idealne miejsce na rozegranie gier fabularnych, na granie na gitarze. Kocham to!
Jakie są Wasze opinie?
Idziecie. Tydzień. Ciągle lasami, śpicie skuleni wokół małego ognia wysłuchawszy poprzednio wielu ballad granych na gitarze. Budzicie się i dalej idziecie. Taka wyprawa to moim zdaniem jedna z najlepszych rzeczy na świecie. Chodzę na takie już od dawna, a w ostatniej szliśmy z pod szczecina nad samo morze, ciągle nieprzetartymi szlakami, śpiąc w drodze. A potem jeden mój kolega, w nocy, wokół trzaskającego ogniska zaczął śpiewać pewną balladę przygrywając na gitarze... wspaniałe! Klimat będzie prześladował mnie do końca życia
http://www.youtube.com/watch?v=0ll9uMJbWR8
Ale do rzeczy, koniec z rozpływaniem się nad wspaniałością takich wypraw. Chodzicie na takowe? Znacie jakieś wielodniowe szlaki? Słyszałem że takie podróże najlepsze są w górach ale nie mam za dużo środków by się tam dostać
Czy uważacie że takie coś to super sprawa? To idealne miejsce na rozegranie gier fabularnych, na granie na gitarze. Kocham to!
Jakie są Wasze opinie?
to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił
-
- Pomywacz
- Posty: 59
- Rejestracja: środa, 6 maja 2009, 20:32
- Numer GG: 0
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
Poza chodzeniem warto zainteresować się kajakami. Dalej można zawędrować w tym samym czasie, w ciągu dnia więcej "emocji", a wieczór taki sam.
-
- Bombardier
- Posty: 895
- Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
- Numer GG: 0
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
hmm nie do końca. Bo kajaki to tylko woda. A tu możesz iść na kraniec świata. Rekordy to przejście całego kraju z nawiązką. To się nazywa "pielgrzymka"Cyprian pisze:Poza chodzeniem warto zainteresować się kajakami. Dalej można zawędrować w tym samym czasie, w ciągu dnia więcej "emocji", a wieczór taki sam.
Ogólem kajaki fajna rzecz też jest
to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił
-
- Pomywacz
- Posty: 59
- Rejestracja: środa, 6 maja 2009, 20:32
- Numer GG: 0
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
Tylko woda? I tak można nimi daleko zapłynąć, nie wiem gdzie mieszkasz, ale popatrz na mapę jak naokoło twojej miejscowości są rozstawione rzeki. Być może możesz w ciągu jednego dnia/kilku dni dopłynąć na jakąś fajną miejscówkę, coś co zawsze chciałeś zobaczyć. Kajaki nie stanowią też dużego problemu przy poruszaniu się po lądzie. Prawdziwy chłop zarzuca kajak na ramię i idziehmm nie do końca. Bo kajaki to tylko woda.
-
- Pomywacz
- Posty: 51
- Rejestracja: wtorek, 7 kwietnia 2009, 16:00
- Numer GG: 3206283
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
Od dawna marzę o takiej wyprawie...Cóż, może kiedyś się wybiorę. Tylko ciekawe czy znajdę kogoś do towarzystwa, bo nie ma co się oszukiwać, ludzie w moim wieku wolą spędzać wolny czas nawalając gdziekolwiek i byle czym.Nesquel pisze: Taka wyprawa to moim zdaniem jedna z najlepszych rzeczy na świecie.
Na moim ostatnim spływie i dwóch chłopów było mało i nie było to winą wątpliwej "prawdziwości" tychże chłopówCyprian pisze:Prawdziwy chłop zarzuca kajak na ramię i idzie
Mimo, że kajaki to fajna sprawa, to chciałbym jednak ruszyć tyłek na jakąś pieszą wyprawę. Jeśli chodzi o piesze wędrówki, i potrzebę ich odbywania jako taką, to polecam, wg mnie genialny film, "Into The Wild". W polskim tłumaczeniu - o zgrozo - "Wszystko za życie".
Jakiekolwiek byłoby źródło mej głupoty, jeszcze się nie wyczerpało.
-
- Majtek
- Posty: 117
- Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2009, 21:13
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
Sam mam często ochotę wybrać się na taką wędrówkę. Najczęściej wtedy gdy mam dość wszystkiego na miejscu. Po prostu iść. Mieć święty spokój. I błogą świadomość, że nic nie musisz, a możesz praktycznie wszystko. Jednak ze względu na mój wiek trzeba mi się mi ograniczyć do całodziennych wypraw po okolicy. Innym zastępstwem dla tego typu podróży jest harcerstwo. Jednak kiedyś nie raz i nie dwa wybiorę się na taką ,,pielgrzymkę". Swoją drogą tego typu włóczęga (w rękach odpowiedniego pisarza/publicysty) była by ciekawym materiałem na książkę lub przynajmniej reportaż. Ktoś chętny?
Sporne jest nie to, czy świat materialny zmienia się za sprawą naszych idei, lecz czy na dłuższą metę zmienia się za sprawą czegokolwiek innego.
Tolerancja jest cnotą ludzi bez przekonań.-Gilbert Keith Chesterton
Tolerancja jest cnotą ludzi bez przekonań.-Gilbert Keith Chesterton
-
- Bombardier
- Posty: 895
- Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
- Numer GG: 0
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
Szary Kocur - pójdź kiedyś na taką wyprawę. Ja mam jakiś straszny popęd do wędrówki, najlepiej czuję się w ruchu. Mieszkam w fajnym miejscu, na totalnym zadupiu a z okna widzę wielki las którym można dojść aż od szczecina nad samo morze ANI RAZU nie przecinając żadnych szos ani dróg. Idzie się jakieś cztery dni, ciągłego marszu z przerwami na ręcznie robione jadło nad ogniskiem. Ja chodzę na wędrówki z dwoma kumplami i wszyscy uważamy że to ekstra sprawa. Polecam wszystkim. Nie dość że atmosfera "sam w lesie, gitara, harmonijka, las i ogień" nie dość że wspaniałe tereny do odkrycia to jeszcze ta olbrzymia satysfakcja gdy udaje ci się dojść do celu...
to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
A jak inaczej chciałbyś przetłumaczyć? "W dzicz"? Brzmi jeszcze gorzej a tytuł przynajmniej poniekąd nawiązuje do treści.Orri pisze:wg mnie genialny film, "Into The Wild". W polskim tłumaczeniu - o zgrozo - "Wszystko za życie".
A co do takowych wypraw. Z chęcią bym się wybrał tylko nie mam z kim. A ze Śląska to najpierw chyba by trzeba było gdzieś wyemigrować żeby rozpocząć w ogóle Miałem kiedyś plan jechać z kumplem na weekend nad morze, przespać się na plaży i wrócić ale moi rodzice stwierdzili, że w zimie się nad morze nie jeździ -.-
.
-
- Pomywacz
- Posty: 51
- Rejestracja: wtorek, 7 kwietnia 2009, 16:00
- Numer GG: 3206283
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
Może jestem jakiś skrzywiony, ale bardziej zainteresowałby mnie film o tytule "W dzicz", niż jakieś bezpłciowe "Wszystko za życie", które mnie osobiście kojarzy się z filmami z cyklu "Prawdziwe historie" namiętnie puszczanymi na tvn-ie po kilka razy na rok.Deep pisze: A jak inaczej chciałbyś przetłumaczyć? "W dzicz"? Brzmi jeszcze gorzej a tytuł przynajmniej poniekąd nawiązuje do treści.
Zazdroszczę, widać zadupie zadupiu nie równe. Ale i ja nie narzekam, mieszkam praktycznie nad samą Narwią, w okolicach parku krajobrazowego. Co prawda lasy są dość zarośnięte, ale poczucie wolności gdy wejdzie się na rozległą, falowaną łąkę łęgową, gdy na horyzoncie majaczą tylko odległe drzewa - bezcenneSzary Kocur pisze:Mieszkam w fajnym miejscu, na totalnym zadupiu a z okna widzę wielki las którym można dojść aż od szczecina nad samo morze ANI RAZU nie przecinając żadnych szos ani dróg
I to jest właśnie problem.Nesquel pisze:Z chęcią bym się wybrał tylko nie mam z kim
Jakiekolwiek byłoby źródło mej głupoty, jeszcze się nie wyczerpało.
-
- Bosman
- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
Jak ktoś jest z Pomorza to polecam osobiście wybrać się z paroma znajomymi, namiotem(x2) i dużą ilością czegoś do picia do Borów Tucholskich na parodniową odskocznie. Wprawdzie trzeba trochę uważać by nie denerwować krążących wszędzie leśniczych ale ogólnie to świetne miejsce na wypoczynek połączony z łażeniem. Jak się znudzi łażenie zawsze można wbić (w lato) do któregoś z obozów i pokręcic się pośród wczasowiczek.
Dodatkowo jako, że Gdańsk to jedna wielka wioska (żeby nie było - to olbrzymi komplement) otoczona polami i lasami (i niestety całym mrowiem osiedli o idiotycznych nazwach) - bez przeszkód można się na dwa dni wybrać w obszar Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Jak to sobie jeszcze dłuzej pomyślę to przypominają mi się rajdy rowerowe na Hel. Niby nie to samo ale też w klimatach kina drogi. ;]
Dodatkowo jako, że Gdańsk to jedna wielka wioska (żeby nie było - to olbrzymi komplement) otoczona polami i lasami (i niestety całym mrowiem osiedli o idiotycznych nazwach) - bez przeszkód można się na dwa dni wybrać w obszar Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Jak to sobie jeszcze dłuzej pomyślę to przypominają mi się rajdy rowerowe na Hel. Niby nie to samo ale też w klimatach kina drogi. ;]
-
- Bombardier
- Posty: 895
- Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
- Numer GG: 0
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
w zeszłą sobotę pojechaliśmy z chłopakami do Nowego Warpna i tamtędy, lasami, wyszliśmy nad morze i jakiś czas wracaliśmy plażą. (nocleg na niej to było coś niesamowitego) potem już z górki, weszliśmy w las, zjedliśmy śniadanie w takiej wiosce co się nazywa Wisełka i poszliśmy do Międzyzdroi gdzie złapaliśmy pociąg i wróciliśmy do szczecina
I było ekstra
I było ekstra
to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił
-
- Marynarz
- Posty: 285
- Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 13:11
- Numer GG: 8009826
- Lokalizacja: A wedle tych trzech buczków
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
Nesquel, wiesz że "Jak gwiazdy nad traktem" to piosenka ze serialu "Wiedźmin" ?
Opowiadania, wiersze itp. krótko mówiąc biblioteka zapraszamy - http://www.alibrary.webd.pl/index.php?id=glowna
http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink
http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink
-
- Majtek
- Posty: 92
- Rejestracja: środa, 18 marca 2009, 21:57
- Numer GG: 6166027
- Lokalizacja: Stolyca
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
Aaah, zawsze marzyłem o takiej wyprawie, i jak Metal kocham, kiedyś pójdę!
Co mnie powstrzymuje?
Nie mam z kim, niezmiennie, kurna, nie mam z kim. A do harcerstwa się nie zapiszę, na pewno nie.
Co mnie powstrzymuje?
Nie mam z kim, niezmiennie, kurna, nie mam z kim. A do harcerstwa się nie zapiszę, na pewno nie.
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
serio? ja nie mogę... a tak na poważnie: jaki tawerniak tego nie wie?Sir_Ernest_Torrmer pisze:Nesquel, wiesz że "Jak gwiazdy nad traktem" to piosenka ze serialu "Wiedźmin" ?
00088888000
-
- Bombardier
- Posty: 895
- Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
- Numer GG: 0
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
nawet linka dałem w pierwszym poście
W zasadzie to ta ballada mnie zainspirowała to założenia tematu na tawernie. No wiecie - Wasze Gwiazdy Nad Traktem, gdy pełną nocą zatrzymujecie się na końcu świata i śpiewacie sobie pieśni z gitarą
W zasadzie to ta ballada mnie zainspirowała to założenia tematu na tawernie. No wiecie - Wasze Gwiazdy Nad Traktem, gdy pełną nocą zatrzymujecie się na końcu świata i śpiewacie sobie pieśni z gitarą
to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił
-
- Marynarz
- Posty: 285
- Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 13:11
- Numer GG: 8009826
- Lokalizacja: A wedle tych trzech buczków
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
Hej no tak tylko zauważyłem a zaraz się mnie czepiają... ech... chyba zostanę emo...
(Jakby co to był żart, nie przysyłać paczek z odbezpieczonymi granatami.)
(Jakby co to był żart, nie przysyłać paczek z odbezpieczonymi granatami.)
Opowiadania, wiersze itp. krótko mówiąc biblioteka zapraszamy - http://www.alibrary.webd.pl/index.php?id=glowna
http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink
http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Re: Wasze Gwiazdy Nad Traktem
Nocy spedzonych w lesie przy ognisku nie zlicze.
Co do wypraw z prawdziwego zdarzenia to mialem dwie takie.
Pierwsza w Kotlinie Klodzkiej, z dobra ekipa (dwoch kumpli i kolezanka). Trasa z Barda do Snieznika, oczywiscie z buta, bez namiotu, noclegi tam gdzie nas wieczor zaskoczyl... Wyprawa ktora wspominamy do dzis przy piwie i pewnie bedziemy ja wspominac do konca zycia. Ja wtedy nawet spiwora nie mialem hehe, pozyczylem sasiadowi pare dni przed spontaniczna decyzja o wyjezdzie w gory. Mialem dwa koce ze soba... jeden kladlem na glebe a jeden na siebie. Bylem tym ktory o 4 nad ranem dokladal do ognia bo budzilo go zimno hehe.
Druga wyprawa tego typu byla rownie piekna, aczkolwiek mniej hardkorowa. Ja, moja owczesna dziewczyna i jej brat i dosc pokazna trasa na Jurze Krakowsko-Czestochowskiej. Noclegi na podobnej zasadzie jak w Kotlinie, jak zaczynalo sie sciamniec, szukalismy odpowiedniego miejsca i tyle. Bez namiotu ale tym razem mialem spiwor
Obie wyprawy to byl czystej postaci alko-turyzm. Najlepsza wynaleziona przez czlowieka forma wypoczynku.
ps. namioty sa dla ciot
Co do wypraw z prawdziwego zdarzenia to mialem dwie takie.
Pierwsza w Kotlinie Klodzkiej, z dobra ekipa (dwoch kumpli i kolezanka). Trasa z Barda do Snieznika, oczywiscie z buta, bez namiotu, noclegi tam gdzie nas wieczor zaskoczyl... Wyprawa ktora wspominamy do dzis przy piwie i pewnie bedziemy ja wspominac do konca zycia. Ja wtedy nawet spiwora nie mialem hehe, pozyczylem sasiadowi pare dni przed spontaniczna decyzja o wyjezdzie w gory. Mialem dwa koce ze soba... jeden kladlem na glebe a jeden na siebie. Bylem tym ktory o 4 nad ranem dokladal do ognia bo budzilo go zimno hehe.
Druga wyprawa tego typu byla rownie piekna, aczkolwiek mniej hardkorowa. Ja, moja owczesna dziewczyna i jej brat i dosc pokazna trasa na Jurze Krakowsko-Czestochowskiej. Noclegi na podobnej zasadzie jak w Kotlinie, jak zaczynalo sie sciamniec, szukalismy odpowiedniego miejsca i tyle. Bez namiotu ale tym razem mialem spiwor
Obie wyprawy to byl czystej postaci alko-turyzm. Najlepsza wynaleziona przez czlowieka forma wypoczynku.
ps. namioty sa dla ciot
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.