Strona 1 z 4

Co po LO?

: środa, 5 kwietnia 2006, 19:07
autor: Zirael
Mam do Was pytanie... Jestem sobie już w LO , wiem co chcę robić jak je skończę, ale nie wiem jakie przedmioty mogę i muszę zdawać na maturze... POMOCY!!!

: środa, 5 kwietnia 2006, 19:22
autor: fds
Teraz nie wiem, ale mogę Ci powiedzieć co było obowiązkowe 4 lata temu jak pisałem Nową Maturę ^^.

: środa, 5 kwietnia 2006, 19:27
autor: Craw
No ja jestem staromaturzysta :D (stara gwardia ^^)

Jak wiesz gdzie chcesz isc na studia, to odwiedz strone wybranej uczelni i tam beda wypisane wymagane egzaminy maturalne. Tyle.

Re: Nietypowy temat :)

: środa, 5 kwietnia 2006, 19:55
autor: LOD
Zirael pisze:Mam do Was pytanie... Jestem sobie już w LO , wiem co chcę robić jak je skończę, ale nie wiem jakie przedmioty mogę i muszę zdawać na maturze... POMOCY!!!
Ustny: Polski i język obcy.
Pisemne: Polski, język obcy i wybrany przedmiot w zakresie rozszerzonym (chyba tak to było).

Wiem też że rocznik 90' (mój) jest pierwszym rocznikiem piszącym obowiązkowo jeszcze matematykę.

: środa, 5 kwietnia 2006, 20:05
autor: Zirael
LOD akurat matmy wiem ze nie musze zdawac obowiązkowo, tylko Ci co teraz do pierwszej klasy pójda:)

: środa, 5 kwietnia 2006, 21:48
autor: krucaFuks
Zir, to zalezy od Twojego podejscia. Jesli jestes mloda, odpowiedzialna osoba, to czas juz zaczac planowac kariere - zrob to co radzi ci Craw.
Albo zdawaj z tego, co ci sprawia frajde, z czego mialas fajnych belfrow. A potem dopasuj sobie do tego studia. A potem sie zobaczy :D

: środa, 5 kwietnia 2006, 22:00
autor: LOD
Zirael pisze:LOD akurat matmy wiem ze nie musze zdawac obowiązkowo, tylko Ci co teraz do pierwszej klasy pójda:)
No, czyli mój rocznik. 8)

Co do wyboru studiów, to jeszcze najlepiej takie, z których będzie można wyżyć później.

: środa, 5 kwietnia 2006, 22:02
autor: Wilczyca
Ja z kolei ze swojej strony radziłabym zdawać Ci matmę, zwłaszcza jeśli nie jesteś wybitną humanistką. A to dlatego, ze podczas gdy na uniwerytet statystyki wskazywały nawet 20 osób na jedno miejsce, na politechnice były 2-3 na najbardziej prestiżowe kierunki.

No, nie wspominając, że po polibudzie ma się tego inżyniera i pewną robotę.

: środa, 5 kwietnia 2006, 22:06
autor: LOD
No np. Ja idę na polibudę, bo co prawda najbardziej wolę chemię, ale nie ma z tym jako tako przyszłości, a po studiach z matmy albo fizy, to masz najszersze możliwości (a i że z tych przedmiotów jestem nie najgorszy to też mi to pasuje 8))

: środa, 5 kwietnia 2006, 23:35
autor: Kozax
Olej szkołe, wyrzuć książki. Bądź Buntownikem. Tak jak my! ;)

: czwartek, 6 kwietnia 2006, 06:54
autor: Lord Malphas
Jak nie wierz co chcesz robić w życiu to ja Ci moge zaproponować testy kompetencji zawodowej. Idziesz do poradni pedagogicznej, umawiasz się na spotkanie, potem Pani psycholog z Tobą siedzi rozmawia, daje Ci takie testy i Ci powie do czego najbardziej byś się nadawał.
Ja w to nie wierzyłem rodzice mnie zapisali. Poszedłem na to dosyć sceptycznie nastawiony ale gdy wyszedłem i zaczołem się interesować tym co mi zaproponowała to naprawde mi się to spodobało.

: czwartek, 6 kwietnia 2006, 08:55
autor: Zirael
Ja wiem co chcę robić w przyszłości i wiem, że na ten kierunek, na który chcę iść muszę zdawać polski i niemiecki rorszerzony-ustnie i pisemnie,
a ten trzeci przedmiot to nie wiem...

: czwartek, 6 kwietnia 2006, 09:08
autor: Wilczyca
W takim razie zastanów się, co będzie jak się nie dostaniesz tam gdzie chcesz.

Trzeba wybrać kierunki awaryjne i do nich dobierać przedmioty.
Można patrzeć na studia, które pozwolą Ci potem się przepisać na pierwotnie wybrany kierunek bez większych strat. Albo jakieś inne studia, które można traktować jako alternatywę.

Po braku matematyki podejrzewam, że raczej na politechnikę się nie wybierasz. Polecam Ci zatem dokładne przemyślenie awaryjnego wyjścia, bo generalnie na uczelnie humanistyczne (o ile nie są prywatne) bardzo ciężko się dostać.

Ewentualnie, jak porażki nie przewidujesz, pomyśl jaki inny przedmiot sprawiał Ci przyjemność i postaraj się go zaliczyć na podstawowym poziomie.

: czwartek, 6 kwietnia 2006, 09:35
autor: Zirael
nad matmą również się zastanawiałam, ale większość mi ją odradza, bo mówią, że nigdy nie wiadomo na co się trafi... zastanawiałam się nad geografią, ale nie za bardzo ją lubię, więc to chyba nie najlepszy pomysł...

: czwartek, 6 kwietnia 2006, 10:02
autor: Bortasz
Ja nową Maturke już zdałem. Ustna Polak (20 na 20 :D ) i rozszeżony anglik, Pisemna polak potstawa, Angielski Historia WOS Rozszerzone. Moja mała dodatkowa Rada bierz wszystko na Rozszerzone zawsze to pare dodatkowych punktów a to że dostaniesz z nich mało to nic nieznaczy liczy się że masz więcej punktów niż inni. W Sumie możesz zdawać Pisemnie 6 przedmiotów 3 obowiązkowe czyli Polak język i trzeci do wyboru ale radze wziąci ich jak najwięcej. Jeżeli zdasz 3 obowiązkowe to zdałesi mature a dodatkowe przedmioty to dodatkowe punkty. Na obowiązkowe radze wziąc przedmiot który najbardziej lubisz i znasz żeby mieć pewności zdania a dodatkowe to co będziesz potrzebował na studia. nic niestoi na przeszkodzie byś wzioł i matme i Geografie. Co do awaryjnego Kierunku Wilczyca ma racje lepiej go mieć Hoć ja poszedłem na swój kierunek ale do prywatnej teraz staram sie przenieści do Gdańska na swój przedmiot a zaliczone semestry w swoim przedmiocie mam.

: czwartek, 6 kwietnia 2006, 12:03
autor: fds
Ja bym Ci radził wziąć matematykę :) Trzeba być kompletnym durniem i jełopem, żeby nie zdać matmy na maturze, więc nie masz czego się bać :D Z drugiej strony geografia na nowej maturze nie jest zbyt trudna ;) (jakby na starej była ... :D jedyne osoby, które nie zdały gegry to te co miały pecha, że akurat na sali była komisja)

PS: I zastanów się nad jakimś ewentualnym awaryjnym kierunkiem lub uczelnią. Opyla się zdawać w dwam trzy miejsca, potem można wybierać (albo liczyć, że się gdzieś człowiek dostanie). Choć szczerze mówiąć ja swój trzeci kierunek, na który zdawałem, wybrałem już po wszystkich egzaminach na inne uczelnie :D. Miałem tego farta, że rekrutacja była przeciągnięta.

PPS: A na co jeśli można zapytać się chcesz wybrać?

: czwartek, 6 kwietnia 2006, 12:42
autor: Nadir
a co do chemi... oj jest po tym co robic jest... chemia->farmacja->zajebista praca :)