Oj, ale myślę, że to nie do końca wina wnętrza, ale też tego, co na zewnątrz. Właściwie już od Sarmackiej szlachty się zaczęło... Przeskakując do XX wieku, nie powiem też, że mieliśmy pecha trafić pod skrzydła komunizmu, bo to też wyssało naród i spotęgowało złe przywary, które po Solidarności niestety zostały (w związku z trudnym "rozruchem" kapitalizmu w państwie i zmianą systemu wartości).Yacek pisze: To raczej mieszanka ksenofobii, kompleksów, nieuzasadnionej dumy (wiem, to pozornie sprzeczność, ale tylko pozornie), ciasno pojmowanego katolicyzmu (choć przecież pokolenie JP 2), obłudy, kłamstwa i lekceważenia (to ostatnie raczej do kultury politycznej się odnosi, ale to wszak też wyznacznik stanu kultury narodu).
Myślę jednak, że w ciągu tych 20 lat od których żyję
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)